Typowe trolle :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki Polly! Przekażę
Ja od długiego już czasu nie korzystam ani z frytkownicy, ani w ogóle nie smażę. Piekę w piekarniku najpierw szoruję, kroję i myję ziemniaki, później je chwilę podgotowuję (7-10 min.) , ale nie mogą się "rozwalać", odcedzam, przekładam do miski lub od razu na blaszkę, dodaję trochę oliwy z oliwek, przyprawy i koniecznie czosnek (uwielbiamy z mężem ) później piekę do złotego koloru i chrupiącej skórki dla nas idealneKonieczna II procedura IVF... brak refundacji na puregon -
to ja tak tez robie pieczone ziemniaczki jak robie kurczaka w woli ziemniki tez myję kroje w ćwiarteczki ( musza być malutkie ziemniaczki takie sa najlepsze) ale ich nie gotuje osuszam wsypuje do miski wlewam troszke oleju lub oliwy daje jeszcze przyprawy bazylie oregano i do piekarnika az bedą chrupiace na jednej blasze mam ziemniaczki na 2 kurczaka w foli obiad sam sie robi pycha
-
Lizzinka wrote:Dzięki Polly! Przekażę
Ja od długiego już czasu nie korzystam ani z frytkownicy, ani w ogóle nie smażę. Piekę w piekarniku najpierw szoruję, kroję i myję ziemniaki, później je chwilę podgotowuję (7-10 min.) , ale nie mogą się "rozwalać", odcedzam, przekładam do miski lub od razu na blaszkę, dodaję trochę oliwy z oliwek, przyprawy i koniecznie czosnek (uwielbiamy z mężem ) później piekę do złotego koloru i chrupiącej skórki dla nas idealne
No to my tak samo robimy frytki, że je obgotowujemy i jeszcze słodzimy, oszuszamy i do piekarnika. Mąż lubi posypane papryką...właśnie mąż... ide mu powiedzieć że zrobiłam bete i że nie będzie tatą... -
Lizzinka wrote:Dzięki Polly! Przekażę
Ja od długiego już czasu nie korzystam ani z frytkownicy, ani w ogóle nie smażę. Piekę w piekarniku najpierw szoruję, kroję i myję ziemniaki, później je chwilę podgotowuję (7-10 min.) , ale nie mogą się "rozwalać", odcedzam, przekładam do miski lub od razu na blaszkę, dodaję trochę oliwy z oliwek, przyprawy i koniecznie czosnek (uwielbiamy z mężem ) później piekę do złotego koloru i chrupiącej skórki dla nas idealne
Tez tak robimy i do tego rozmaryn, pychotka! Ale dziś miałam ochotę na smażone -
Kamika... ;( szkoda -
no nic...poszłam do męża, trochę się wypłakałam bo mną emocje szargały złe i paskudne. ustaliliśmy że robię sobie przerwe w obserwacjach, testach owu itd, bo to wszystko za bardzo mnie nakręca i zabardzo się przejmuję.
Na wątku będę jednak tak czy siak stałym bywalcem, bo nie chce Was opuszczać. Dzień bez Was to dzień stracony.
Nie wiem co go tak wydłużyło, ale szybciej niż 1 lutego się nie dowiem. Nie chcę zmieniać ginekologa, a na wtedy dopiero mam do niej termin. Napisałam do niej tylko wiadomość z opisem sytuacji i pytaniem co mam robić w takim wypadku. Jeśli odpisze to może coś się da wymyślić.
Mam nadzieję że @ jednak lada dzień się pojawi.
-
Karola, różne rzeczy moga opoznic cykl. Raz - dwa razy w roku może być nawet bezowulacyjny i też może się wydłużać. Zresztą, ja ostatni mialam 50dniowy, a też tabletki odstawiłam w czerwcu..
Jako troll powinnam napisać: może diagnostyka pomyliła próbki krwi? Ale nie chce Cie nakrecac kochana już. Dziwne, że test był z cieniem
Antylopa, kiedy testujesz? -
może strez za bardzo chciałaś ( zreszta jak my wszystkie ) cholera wie teraz tylko czekac na @ i wizyte u gina ja do mojej mam na 17 maja dopiero oszaleję do tego czasu ale co zrobic my tez zawieszamy obserwację wyciszamy sie i co ma byc to bedzie jesteśmy tu po to by się wyżalić wypłakać dobrze że mąż cię wspiera bo to najważniejsze bedzie dobrze musi być
-
elficzka wrote:Karola, różne rzeczy moga opoznic cykl. Raz - dwa razy w roku może być nawet bezowulacyjny i też może się wydłużać. Zresztą, ja ostatni mialam 50dniowy, a też tabletki odstawiłam w czerwcu..
Jako troll powinnam napisać: może diagnostyka pomyliła próbki krwi? Ale nie chce Cie nakrecac kochana już. Dziwne, że test był z cieniem
Antylopa, kiedy testujesz? -
Kamika, glowa do gory, cycki do przodu!
Obstawiam,ze owu przesunela Ci sie i stad ten poslizg. Nasze organizmy to nie maszyny, nie da sie zaprogramowac. Nawet jak ma sie stymulacje Clo to owu moze roznie wystapic.
Niestety tez mialam taki cien...i tez jak Ty rozebralam tesciora i obiecalam sobie, ze na bete pojde wtedy jak krecha bedzie widoczna golym okiem (nie pod swiatlo;) -
cookiemonster wrote:Kamika, glowa do gory, cycki do przodu!
Obstawiam,ze owu przesunela Ci sie i stad ten poslizg. Nasze organizmy to nie maszyny, nie da sie zaprogramowac. Nawet jak ma sie stymulacje Clo to owu moze roznie wystapic.
Niestety tez mialam taki cien...i tez jak Ty rozebralam tesciora i obiecalam sobie, ze na bete pojde wtedy jak krecha bedzie widoczna golym okiem (nie pod swiatlo;)cookiemonster lubi tę wiadomość