W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja standardowo budziłam się jakieś 3 razy, śniły mi się takie głupoty, że cieszę się, że już ich nie pamiętam 😄🤣
Wczoraj wieczorem miałam okropny bol żołądka, na lewym boku mnie mdliło, już się bałam nocnych rewolucji, na szczęście obyło się bez. Olek dał wczoraj taki popis kopniaków w tamtej okolicy, że w sumie się nie dziwię, że żołądek się buntował 😄 na szczęście dzisiaj znacznie lepiej.
W ogóle nie przyszłoby mi do głowy, że w ciąży nie mogę zjeść śledzia, ja właściwie jem to na co mam ochotę, nie przeginam tylko z ilościami. Omijam tylko surowe mięso i ryby, bo zwyczajnie nie lubię 😊
Dobrego dnia! U nas zimno i ponuro, wczoraj łapał przymrozek 🙈 czuć zimę ❄️cukierniczka, Kremówka lubią tę wiadomość
👫 33lata
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Cześć
Ja tez zaczęłam czuć, ze wkroczyłam w 3 trymestr.
Przez ostatnie 2 miesiące była spokojna nuda, ogarnialam w domu wszystko co można było w obawie przed ta końcówka. I się nie pomyliłam …
Zaczynam mieć bezsenne noce, wstaje o 1 i już do rana nie zasnę. Wieczorne bóle pleców przykuwają mnie do łóżka , sapie przy każdej czynności, mimo ze jeszcze nie jestem jakoś mocno duża. Przynajmniej raz, a czasami 2 razy w nocy muszę zjeść. Na ostatniej wizycie prof powiedziała mi, ze ciała ketonowe w moczu są od głodzenia ! O jakie było moje zdziwienie . Kazała jeść co 2 h. W ciąży z pierwsza córeczka ostatnie 2 miesiące nie przespałam ani jednej całej nocy, widocznie tak mój organizm przygotowywał się do życiowej roli. Coś czuje, ze będzie powtórka z rozrywki…. A jeszcze wczoraj miałam pierwszy raz taka fest zgagę. Błogosławiony czas ciąży odszedł w zapomnienie. Zaczynam odliczać, żeby szybciej mi zleciało do końca.
U mnie i pierwsza dzidzia i teraz miały sporo czkawki. I tak jak pisaliście , czasami 2 razy dziennie wyraźnie się ja czuło
Ostatnia wizyta trochę mnie wystraszyła ze tym małym zabiegiem i próbuje się zmotywować do spakowana torby porodowej. Tych rzeczy jest milion …ale tym razem wole być wcześniej w gotowości. Jak macie jakieś rady co do niezbędnych rzeczy lub niezbędnikowe polecanki od znajomych to piszcie. Mimo ze raz rodziłam to i tak uważam, ze paru rzeczy mi zabrakło …Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Ja po wizycie 😊 synek waży około 950 g 🤩 i leży sobie głową w dół 😊 było dziś 30 min opóźnienia, mimo że byłam pierwszą pacjentką 😅 bo pani lekarka zapomniała kluczy do gabinetu i musiała się wracać 🙈 współczuję jej takiego rozpoczęcia poniedziałku 😅
Nie zmierzyła mi szyjki, chyba zapomniała i ja też 😕 ale pobrała znów cytologię, żeby sprawdzić czy nie ma już stanu zapalnego.
Dopytałam o ten sok z buraków i chodzi o to, że może prowadzić do przedwczesnego zamknięcia czegoś w serduszku, wybaczcie ale piszę to już jakiś czas po wizycie i nie mogę sobie przypomnieć czego dokładnie 🙈Poziomka9204, Babova, wellwellwell, cukierniczka, Namisa, mamaleonka, Kremówka, verliebtindich, Anati lubią tę wiadomość
-
Współczuję Wam dziewczyny problemów ze snem 😕 ja póki co mam odwrotnie, śpię dużo a i czasem drzemka po południu wpadnie 😅 i w ciazy w ogóle nie miałam tak żebym musiała częściej sikać 😄
Kremówka ja też jadłam śledzia 2 razy w ciazy i właśnie narobiłaś mi smaka, jadę akurat do sklepu to kupię 🙈Kremówka lubi tę wiadomość
-
Kofii wrote:Ja po wizycie 😊 synek waży około 950 g 🤩 i leży sobie głową w dół 😊 było dziś 30 min opóźnienia, mimo że byłam pierwszą pacjentką 😅 bo pani lekarka zapomniała kluczy do gabinetu i musiała się wracać 🙈 współczuję jej takiego rozpoczęcia poniedziałku 😅
Nie zmierzyła mi szyjki, chyba zapomniała i ja też 😕 ale pobrała znów cytologię, żeby sprawdzić czy nie ma już stanu zapalnego.
Dopytałam o ten sok z buraków i chodzi o to, że może prowadzić do przedwczesnego zamknięcia czegoś w serduszku, wybaczcie ale piszę to już jakiś czas po wizycie i nie mogę sobie przypomnieć czego dokładnie 🙈Kofii lubi tę wiadomość
👫 33lata
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Nie mogę się napatrzeć na te wasze pokoiki
Pieknie to wygląda! Ja mam już pewien zamysł, chciałabym iść w klimaty leśne, jestem zakochana w takich ręcznie szytych karuzelach z leśnymi zwierzątkami i chyba ten motyw będę wprowadzać niezależnie od płci - bedziemy gender neutral
Ale z drugiej strony jak przeglądam te spisy wyprawkowe to przyprawia mnie to wszystko o ból głowy. Mam wrażenie że nie zdążę, nie ogarnę, nie wyrobie się ze wszystkim, mimo że przecież tego czasu jest jeszcze tyyyle. Sporo jest też domowych kwestii które chcielibyśmy rozwiązać do tego czasu, takich jak urządzenie garderoby, wiatrołapu i gabinetu męża. Do garderoby chcemy kupić suszarkę bębnową i szafę na wymiar, wiatrołap też koniecznie trzeba jakoś ogarnąć, gabinet męża straszy póki co. Nie mówiąc już o tym że mamy zaczętą i nie skończoną klimatyzacje a dobrze pamiętam te 30 stopni w domu ledwo kilka miesięcy temu, jak tu z noworodkiem to wytrzymać. No i ogród - mimo że pracowaliśmy nad nim całe lato i początek jesieni - dalej nie ma położonej kostki, nie ma domku gospodarczego który przy ogrodzie jest taki kluczowy. No przytłacza mnie ta ilość rzeczy do ogarnięcia, obawiam się czy domkniemy domowy budżet, czy jeśli się z czymś nie wyrobimy to potem odkopiemy to czy olejemy temat na lata...
Kofii kilo dzidzi, pięknie rośniecie!A co do tego soku z buraków - to chodzi tylko o świeży? Mam dwa słoiki barszczu czerwonego od mamusi i czekają właśnie aż kupie do nich uszka bo tak mi chodziło to po głowie od jakiegoś czasu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2022, 11:44
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Namisa wrote:Nie mogę się napatrzeć na te wasze pokoiki
Pieknie to wygląda! Ja mam już pewien zamysł, chciałabym iść w klimaty leśne, jestem zakochana w takich ręcznie szytych karuzelach z leśnymi zwierzątkami i chyba ten motyw będę wprowadzać niezależnie od płci - bedziemy gender neutral
Ale z drugiej strony jak przeglądam te spisy wyprawkowe to przyprawia mnie to wszystko o ból głowy. Mam wrażenie że nie zdążę, nie ogarnę, nie wyrobie się ze wszystkim, mimo że przecież tego czasu jest jeszcze tyyyle. Sporo jest też domowych kwestii które chcielibyśmy rozwiązać do tego czasu, takich jak urządzenie garderoby, wiatrołapu i gabinetu męża. Do garderoby chcemy kupić suszarkę bębnową i szafę na wymiar, wiatrołap też koniecznie trzeba jakoś ogarnąć, gabinet męża straszy póki co. Nie mówiąc już o tym że mamy zaczętą i nie skończoną klimatyzacje a dobrze pamiętam te 30 stopni w domu ledwo kilka miesięcy temu, jak tu z noworodkiem to wytrzymać. No i ogród - mimo że pracowaliśmy nad nim całe lato i początek jesieni - dalej nie ma położonej kostki, nie ma domku gospodarczego który przy ogrodzie jest taki kluczowy. No przytłacza mnie ta ilość rzeczy do ogarnięcia, obawiam się czy domkniemy domowy budżet, czy jeśli się z czymś nie wyrobimy to potem odkopiemy to czy olejemy temat na lata...
Kofii kilo dzidzi, pięknie rośniecie!A co do tego soku z buraków - to chodzi tylko o świeży? Mam dwa słoiki barszczu czerwonego od mamusi i czekają właśnie aż kupie do nich uszka bo tak mi chodziło to po głowie od jakiegoś czasu
Namisa spokojnie, ogarniesz wszystko 😊 to chyba taki etap, gdzie nagle sobie uswiadamiasz ile jest tych rzeczy - ja polowe z nich jak zobaczyłam na liście to nawet nie wiedzialam co to jest xD ale powolutku wszystko sobie ogarniesz, jeszcze masz trochę czasu.
Też mamy jeszcze sporo do ogarnięcia... Musimy kupic suszarke bebnowa i jakis wiekszy samochod, bo poki co mamy tylko mojego malego peugocika, gdzie na pewno nie zmiesci sie wozek 😅 na wiosne planowaliśmy zrobic na ogrodku taras z zadaszeniem, co tez sporo kosztuje... A gdzie wozek, fotelik, lozeczka i milion innych rzeczy. 😣
No ale jakos damy rade 💪💪💪Namisa, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
wellwellwell wrote:Namisa spokojnie, ogarniesz wszystko 😊 to chyba taki etap, gdzie nagle sobie uswiadamiasz ile jest tych rzeczy - ja polowe z nich jak zobaczyłam na liście to nawet nie wiedzialam co to jest xD ale powolutku wszystko sobie ogarniesz, jeszcze masz trochę czasu.
Też mamy jeszcze sporo do ogarnięcia... Musimy kupic suszarke bebnowa i jakis wiekszy samochod, bo poki co mamy tylko mojego malego peugocika, gdzie na pewno nie zmiesci sie wozek 😅 na wiosne planowaliśmy zrobic na ogrodku taras z zadaszeniem, co tez sporo kosztuje... A gdzie wozek, fotelik, lozeczka i milion innych rzeczy. 😣
No ale jakos damy rade 💪💪💪
Och, zadaszony taras *_* Też na niego chorujemy, ale to chyba za kilka lat dopiero. Tak jak w kwestii domu odpuszczałam dotąd, wiedząc że nie wszystko da sie zrobić od razu (a mąż cisnął żeby bardziej, szybciej, wiecej), tak w kwestii dziecka chyba ja bede bardziej nadgorliwa. My mamy jedno auto, nie jest może super rodzinne ale ostatnio przewoziliśmy w nim kosiarkę (z tym że składając tylne siedzenia) wiec i wózek sie musi jakoś zmieścić, nie?Jeny, oby
No prawda, to jest chyba taki etap chwilowej paniki - bo dużo tego no, mnoży się w oczach. A my z mężem jesteśmy raczej minimalistami, mamy mało rzeczy, jeśli chodzi o codzienne ubrania to mieścimy się tak naprawdę w małej komodzie, każde z nas ma 3 półki. I chciałabym tak samo podchodzić do kompletowania wyprawki - tylko to co najpotrzebniejsze, bez szaleństw i popadania w skrajności. Ale jako że człowiek robi to pierwszy raz, to może wyjść różnie. Ale ostatecznie damy radę, na pewno!💪
Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Ok to dziś wjadą śledzie w sosie koperkowym z lidla 😅
Kofii ale duży już !! A przypomnij mi jak u Was z imieniem? W trakcie negocjacji? 😁
Ja tez spie aż za dobrze, znaczy sikam często ogólnie bo pije bardzo dużo wody (mam nadzieje że to nie przez cukrzyce!!) ale tak żeby się budzić to dwa razy i idę jak zombie do łazienki a potem od razu zasypiam.
Jeśli chodzi o szpital i torbę to nie będę pisać rzeczy które wszędzie się powielają i generalnie można stworzyć książkę na ten temat ale mam od siebie prywatną radę i spostrzeżenie - w szpitalach zazwyczaj jest bardzo suche powietrze (jak byłam te 5 dni to byłam wiórkiem) a my wtedy bedxiemy rozkręcać laktację i wiele już wypowiedzi słyszałam, że pragnienie jest wtedy ogromne a zapotrzebowanie na wodę duże. Więc: buteleczki wody z dziobkiem lub filtrujące i mąż/facet w pogotowiu z dostawą wody, nawilżający krem do rąk, do twarzy i Ew do ciała, pomadka, krople do oczy typu hyal drop jeśli ktoś ma wrażliwe spojówki 🐳.
I ja się zamierzam skupić jeszcze na brodawkach i wziąć wszystko co się da żeby bolesność nie zepsuła mi laktacji, bo jakoś nie wyobrażam sobie żeby podgryzanie i ciągniecie było mi obojętne 🙈 czyli maść z lanoliną, okłady żelowe, plasterki multi mam, muszle ochronne..💪🏻😉Kofii, wellwellwell, Anati, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
29 lat
30.12.21 - histeroskopowe usunięcie przegrody macicy
➖Trombofilia-niedobór białka S 38%
➖MTHFR hetero, PAI-1 hetero
➖Kir tylko 2DS2
➖ krótka faza lutealna
🎁Cykl z aromkiem+Ovitrelle; accofil+clexane+acard+luteina
17/06 hcg 14,26 🍀
30/06 (5+1) pęcherzyk ciążowy 5,2 mm 🍀
06/07 (6+0) 3mm z bijącym serduszkiem 💗
14/07 (7+1) 1,1 cm Fasolki 💓
27/07 (9+0) 2,3 cm Misia🧸,odklejenie trofoblastu
02/08 (9+6) 3,08 cm Dzidzi 😍
17/08 (12+0) 6,1 cm Malucha 💙
14/09 (16+0) będzie Marcelek 🎈
12/10 (20+0) Mały waży 337g 🥰
17-21/10 szpital- skurcze i skrócenie szyjki
02/11 (23+0) 535g Maluszka 🤗
15/11 (24+6) 700g ☺️
07/12 (28+0) 1150g Szczęścia 💜
21/12 (30+0) 1465g Szkraba ❤️
02/01 (31+5) 1865g Chłopczyka 💚
15-20/01 szpital-hipoglikemia
21/01 (34+3) 2400g 💪🏻
04/02 (36+3) 2936g 🤩
05-10/02 szpital
23/02/2023 na świat przyszedł nasz Marcelek 💙🎈🧸
planowana CC w 39+1 -
wellwellwell wrote:Namisa spokojnie, ogarniesz wszystko 😊 to chyba taki etap, gdzie nagle sobie uswiadamiasz ile jest tych rzeczy - ja polowe z nich jak zobaczyłam na liście to nawet nie wiedzialam co to jest xD ale powolutku wszystko sobie ogarniesz, jeszcze masz trochę czasu.
Też mamy jeszcze sporo do ogarnięcia... Musimy kupic suszarke bebnowa i jakis wiekszy samochod, bo poki co mamy tylko mojego malego peugocika, gdzie na pewno nie zmiesci sie wozek 😅 na wiosne planowaliśmy zrobic na ogrodku taras z zadaszeniem, co tez sporo kosztuje... A gdzie wozek, fotelik, lozeczka i milion innych rzeczy. 😣
No ale jakos damy rade 💪💪💪
My mamy Renault Clio 🤣
I jak na wśród naszych wymagań do wózka jest tylko jedno: żeby się zmieścił do tego auta 😁😁😁
Kofii, kawał chłopa! 💗💗💗
Kofii, wellwellwell, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
24.03.2023: Zosia, 1950g, 48 cm 👶🥰🌷
28.04.2025: Tadzio, 2900g, 49 cm 👶🏻😍🐣 -
Namisa chodzi o sok ze świeżych buraków 😄
Kremówka imię wybrane, ale zadecydowaliśmy, że do porodu nikomu nie mówimy jakie 💗 nie chcemy słuchać czy się komuś podoba czy nie, bo moja rodzina na pewno by komentowała, szczególnie, że rodzice już kiedyś rozmawiali sobie o imionach dla wnuka i padło w rozmowie imię, które wybraliśmy, jako jedno z tych, które im się średnio widzi 🙈 ja wiem, że Wy byście tu nic złego nie powiedziały, ale jak nikomu to nikomu 😄 💗
wellwellwell, cukierniczka, Anati, verliebtindich, mamaleonka, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Koffi ale już dzidziuś duży!!! ❤️🤯
Anati ja napisze Ci o rzeczy, której zapomniałam do porodu: gumka do włosów 😅 poza tym byłam przygotowana chyba na wszystko 😅 w szpitalu dobrze się sprawdza rzeczywiście butelka filtrująca, mnie położna w trakcie porodu sama napełniala ją woda
Kremówka, pocieszę Cie, u mnie bolesność brodawek pojawiła się dużo później niz w szpitalu, wiec ja akurat nic poza wkładkami laktacyjnymi i lanoliną do szpitala nie bioręnawał miałam dopiero w 4 dobie i dopiero wtedy tez przydały mi sie okłady
No ale wiadomo u każdej kobiety inaczej
Kofii, Anati lubią tę wiadomość
-
Kremówka wrote:Ok to dziś wjadą śledzie w sosie koperkowym z lidla 😅
Kofii ale duży już !! A przypomnij mi jak u Was z imieniem? W trakcie negocjacji? 😁
Ja tez spie aż za dobrze, znaczy sikam często ogólnie bo pije bardzo dużo wody (mam nadzieje że to nie przez cukrzyce!!) ale tak żeby się budzić to dwa razy i idę jak zombie do łazienki a potem od razu zasypiam.
Jeśli chodzi o szpital i torbę to nie będę pisać rzeczy które wszędzie się powielają i generalnie można stworzyć książkę na ten temat ale mam od siebie prywatną radę i spostrzeżenie - w szpitalach zazwyczaj jest bardzo suche powietrze (jak byłam te 5 dni to byłam wiórkiem) a my wtedy bedxiemy rozkręcać laktację i wiele już wypowiedzi słyszałam, że pragnienie jest wtedy ogromne a zapotrzebowanie na wodę duże. Więc: buteleczki wody z dziobkiem lub filtrujące i mąż/facet w pogotowiu z dostawą wody, nawilżający krem do rąk, do twarzy i Ew do ciała, pomadka, krople do oczy typu hyal drop jeśli ktoś ma wrażliwe spojówki 🐳.
I ja się zamierzam skupić jeszcze na brodawkach i wziąć wszystko co się da żeby bolesność nie zepsuła mi laktacji, bo jakoś nie wyobrażam sobie żeby podgryzanie i ciągniecie było mi obojętne 🙈 czyli maść z lanoliną, okłady żelowe, plasterki multi mam, muszle ochronne..💪🏻😉
Dzięki! To ważne co piszesz i właśnie o to mi chodziło.
O ile już wtedy wiedziałam, ze butelka filtrująca to wybawienie , to teraz kupiłam większa bo pragnienie jest tak potężne ze nie nadążałam ciagle wstawać i napełniać. Przy wypisie miałam tak wielkie stopy (jak Okupnik- google), ze nie mieściły mi się w kapcie, które zabrałam. Schodziło mi 2 tyg, ale najgorsze były pierwsze dni w domu, mąż masował w kierunku pachwin i jakoś schodziła ta woda.
Okłady żelowe kupiłam późno po porodzie, wiec teraz za Twoja rada zabiorę ze sobą do szpitala. Niestety my mieliśmy 5 dniowy pobyt w czasie pandemii, niemal bez możliwości dowozu rzeczy i teraz widzę, ze muszę bardziej przewidywać pakując się.
Moja córka trafiła się cycoholikiem od pierwszych chwil. Miała silny odruch ssący, żadnych problemów z wędzidełkiem. Od drugiej doby potrafiła na mnie wisieć po 3 h ciągiem. Głowa ze zmęczenia ciagle mi leciala… na 3 eci dzień zaczela mi leciec krew z brodawek. Z maści miałam Maltan i kazano mi wietrzyć piersi. Żałuje ze nie miałam wtedy ze sobą muszli. Nie slyszalam tez o plastrach multi mam, wiec to kolejna fajna wskazówka. Miałam za to ze sobą laktator ręczny medella, który był pomocny jak jedna z brodawek mi się chowała, dziecko nie mogło uchwycić i przez kilka chwil zanim zaczęło leciec mleko mogłam nim popracować żeby się wyciągnęła.
Początki laktacji i nawał były tak bolesne, ze darlam się w głos z bólu , leciały mi łzy, ale jakoś próbowałam to wytrzymać ( przystawienie ). Dopiero po 10 dniach czułam ulgę.
Kolejna rzecz, która mnie zaskoczyła w szpitalu, to ze jak dostaniecie posiłek o 17 (kolacja) to do rana jest niemal niemożliwe wytrzymać (8 śniadanie) z głodu. Wszystkie przekąski, które miałam na poród wciągnęłam w 2 dni, a pozniej ratowało mnie tylko robienie sobie małych zapasów z każdego posiłku żeby mieć co zjeść w nocy.
I takie moje personalne doświadczenie z pologiem…- Ja miałam dość trudny, długi i bolesny ze względu na krwiaka, który wystąpił po porodzie, byłam zaopatrywana na sali operacyjnej po kontakcie skóra do skory i mimo ze te najpopularniejsze podkłady poporodowe bella mama wydają się ogromne i odstraszające to długo do Nich wracałam i mąż musiał ciagle biegać do apteki po kolejne , bo mimo ze zwykle podpaski poradziłyby sobie z ilością odchodów, to nie oddychały, przyklejaly się i wręcz powodowały dodatkowy ból i pieczenie , a te grube były jak poduszeczka.
I rzecz, która mi powiedziano w 4 tej dobie od urodzenia coreczki ( która usypialam długo, odkładałam ostrożnie do mydelniczki , a za chwile ktoś wchodził i ja wybudzal, albo sama miała takie czuja ze metr ode mnie i spać nie chciała), ze może spać obok mnie na łóżku, to był game changer. Wystarczyło ze czuła moj zapach i była spokojna . A ja pierwsze 4 doby nie zmróżyłam prawie oka i byłam na skraju wyczerpania. Oby to co napisałam choć trochę Wam pomogło w tych turbo trudnych poczatkach. ✊🏻🤗💋Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2022, 15:14
Kremówka, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
verliebtindich wrote:My mamy Renault Clio 🤣
I jak na wśród naszych wymagań do wózka jest tylko jedno: żeby się zmieścił do tego auta 😁😁😁
Kofii, kawał chłopa! 💗💗💗
Myślę, że może i na upartego do mojego auta też by dalo radę wcisnąć ten wozek, ale stary juz o tym aucie od dawna gadal tylko ja go stopowalam, bo remont, bo kredyt - a teraz ma juz wymowke i powiedział, że nie kupimy fotelika dopoki nie będzie auta. 😅😅😅
No a o tarasie myślę, ze tez bedziemy musieli zapomnieć na razie niestety.
Dla mnie butelka z filtrem do szpitala to must have 👌mnie to wiecznie suszy, wiec bez tego pewnie bylaby masakra.Poziomka9204 lubi tę wiadomość
-
Ja też bałam się, że nie dam rady ze wszystkim, ale na szczęście jak zmobilizowałam męża to wyrobimy się ze wszystkim przed grudniem 😄
Dobrze, że mamy tutaj doświadczone dziewczyny, Wasze rady będą bezcenne 🥰❤️
No fakt, niektóre wózki zajmują sporo miejsca w autach. Na szczęście nasz składa się bardzo ładnie i zmieścimy go w oba bagażniki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2022, 16:57
wellwellwell lubi tę wiadomość
👫 33lata
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Cześć
Kofi, super ze wszystko dobrze i maluch rośnie 🤩😘
Ja jestem dzisiaj team marudzenie. Od kilku dni mam problem z jedzeniem, jeszcze do południa jest spoko, ale jak zjem obiad koło 14, wystarczy mała miska zupy to jest dramat, jest mi ciężko, boki mnie żołądek, odbija mi się, no czuje się fatalnie i właśnie leżę, a mijają już 3 h po jedzeniu, a ja nie mam ochoty na żadna kolacje i nie jadam nic do wieczora 🤦♀️ przez chwilę czułam się z tym lepiej ale teraz od nowa.
Ja mam opel merive i wogole nie wiem czy mi do bagażnika wózek wejdzie 😁 nie zastanawiałam się nad tym 🤣 wózek po synku i nawet nie myślałam żeby go zmieniać i kupować nowy, kilka miesięcy dam radę 😁
My już od wczoraj znowu sami, przede mną bardzo ciężkie 6 tygodni. Zobaczymy się dopiero po 18 grudnia 😞 mój syn bardzo przeżywa kolejna rozłąkę, więc staram się z nim spędzać popołudnia żeby jak najmniej myślał że P wyjechał.
Well, Namisa, też mi się marzy żeby zadaszyć taras, żeby go wogole zrobić, bo narazie jest tam od czasu budowy tylko utwardzone kamieniami, ale nauczyłam się już odkładać budowlane sprawy jak są inne priorytety 😁Poziomka9204 lubi tę wiadomość
26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙
25.05.2022 II kreski 🤰
10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
05.08.2022 - dziewczynka? 💝
02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
28.09.2022 - 442 gr 💝💝
26.10.2022 - 852 gr 🥰
23.11.2022 - 1660 gr
24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝
23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝
-
Ja też miałam dzisiaj wizytę. Jestem załamana, bo Gabrysia ma podejrzenie hipotrofii. Miesiąc temu na wizycie była 8 dni młodsza, dzisiaj 11 dni młodsza niż z om. Ten sam sprzęt i lekarz.
Jutro i w środę mam połówkowe, będą badane przepływy i łożysko.
W ogóle co do łożyska to wciąż jest przodujące, nic się nie podniosło. Szyjka 3,8cm zamknięta i twarda jak kamień.
Malutka waży tylko 286g i wg pomiarów jest 19+3tc, a powinien być 21+0tc -
Ulaa, trzymam kciuki i koniecznie pisz jak po połówkowych 🍀🤞15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣