W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
-
WIADOMOŚĆ
-
Monka, ja też już przestałam liczyć pieluchy, ale myślę, że około 6 dziennie Józia zużywa.
My też dokupiliśmy bardziej kompaktową spacerówkę (z myślą o wakacjach, bo na razie jeszcze panienka daje radę w gondoli) i też czułam tę ekscytację, o której pisała Monka 😄. Ta z zestawu jest spora, poza tym nie rozkłada się na płasko - będzie raczej na spacery na miejscu, a druga na wyjazdy.
Monka, mój mąż ma taki sam problem z plecami 😬. Fizjo nie pomógł, wylądował na szybkim TK, okazało sie, że ma pouciskane nerwy. Teraz bawię się w prywatną pielęgniarkę i robię mu codziennie zastrzyki 😅.. trzymam kciuki, żeby u Ciebie szybko się problem rozwiązał.
U nas jakieś cięższe dni. Mam wrażenie, że całymi dniami nie robię nic, tylko próbuję znaleźć przyczynę marudzenia. Do tego w nocy pobudki co 2h. Do łóżeczka się udaje ją odłożyć rzadko, więc śpię po łuku w nogach 😅.
Anati, jak Maluch?
A co do wagi, to zgadzam się z dziewczynami, Kasiola - trzeba czasu . I tak jesteś moją bohaterką, że w ogóle coś robisz 😬
Byliśmy wczoraj obejrzeć szafy, bo stolarz działał w sobotę. Ekscytuję się, będziemy mieli tam duuużo więcej miejsca do przechowywania. Poza tym już się cieszę, bo przeprowadzka będzie dobrym momentem do radykalnych ruchów w garderobie - chce się pozbyć wszystkiego, w czym nie chodzę.
Spojrzałam właśnie na pogodę i od razu poszłam na Vinted szukać jakichś przewiewnych rampersów 😬
Miłego dnia, pozdrawiam spod śpiącej na mnie Józinki (dzisiaj basen i już się stresuję, że pewnie znowu drzemka wypadnie wtedy, kiedy trzeba wychodzić 🙄)Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2023, 09:04
Kasiooola lubi tę wiadomość
-
Monk@ my zużywamy średnio 7 dziennie 😊
Anati mam nadzieję, że u Was już dziś dobrze ❤️
Well powodzenia u fizjo! 😁
Kasiola ja tez Cię podziwiam za te ćwiczenia 🫣
Zuzka ja jestem pod wrażeniem tych wyjść na basen, bo ja pewnie całe zajęcia bym się stresowała, że pójdzie kupa do pampersa i przecieknie 😂
Ja też muszę się rozglądać za spacerówką, pewnie pojedziemy do Bobowózków i zobaczę co tam nam pokażą. Gondola jeszcze pasuje,ale nie chcę zostawiać zakupu na ostatnią chwilę.
Chyba i nas dopadł regres snu, popołudniowe drzemki i wieczorne zasypianie to ostatnio masakra 😔
My właśnie jesteśmy w trasie, jedziemy na kontrolę do kardiologa. Jeszcze jakieś 45 min jazdy przed nami. Prosimy o kciuki żeby wszystko było ok ✊ i żeby nie było 2h opóźnienia wizyty tak jak ostatnio 🫥Kasiooola lubi tę wiadomość
-
Monka jak plecy? Mam nadzieje ze lepiej.
Kofii jak nie masz czasu żeby jechać stacjonarnie to napisz na instagramie do bobowozki Gdynia oni zawsze doradza a może i jakiś rabat dostaniesz i wysyłają wózki. Naprawdę obsługa jest super ❤️
Trzymam kciuki za kardiologa -
Dzięki dziewczyny
Kofii, powodzenia, daj znać po wizycie. Mam nadzieję, że obędzie się bez dodatkowego czekania. Ja jak mam gdzieś dalej z małym jechać, to jestem cała w nerwach. Ostatnio to zauważyłam, że nawet u rodziców (mamy 2 godziny drogi) jestem nerwowa. W domu jednak czuję się bezpiecznie i choćbym zabrała pieluchy, ubranka do przebrania, zabawki, no wszystko mam, to jednak jest to dla mnie bardzo duży dyskomfort. Tak to w głowie mam, że w razie czego jesteśmy u siebie.
Zuzka, mam nadzieję, że u mnie fizjo pomoże i nie będzie tak źle, jak i Twojego męża. Oby szybko mu przeszło 🥺 długo chodził do fizjo, zanim poszedł na TK? Bo to chyba parę wizyt trzeba sobie dać?
Mamaleonka, dziękuję, że pytasz. Noc dramatyczna, bo nie ma jak leżeć, ale to by się przełknęło, najgorzej z karmieniem i odkładaniem młodego. Idę dziś na kolejny masaż, mam nadzieję, że będzie poprawa i nocka będzie trochę lepsza 🥺
Staram się Kacpra nie nosić, a na pewno nie kładę go na podłogę, żeby nie musieć go z tak niska podnosić. No ale nosić trochę muszę. I boję w w najbardziej, że się przewrócę z nim na rękach i nikt nie będzie wiedział, aż mąż nie wróci z pracy 🤦🏼♀️ bo o ile znajdę pozycję, w której czuję się ok, to jak młody się wierci, to ból jest czasem okropny. Mam nadzieję, że mężowi uda się parę dni pracować zdalnie 🥺 trochę mnie to podłamało 😓 -
Monk@ wrote:Dzięki dziewczyny
Kofii, powodzenia, daj znać po wizycie. Mam nadzieję, że obędzie się bez dodatkowego czekania. Ja jak mam gdzieś dalej z małym jechać, to jestem cała w nerwach. Ostatnio to zauważyłam, że nawet u rodziców (mamy 2 godziny drogi) jestem nerwowa. W domu jednak czuję się bezpiecznie i choćbym zabrała pieluchy, ubranka do przebrania, zabawki, no wszystko mam, to jednak jest to dla mnie bardzo duży dyskomfort. Tak to w głowie mam, że w razie czego jesteśmy u siebie.
Zuzka, mam nadzieję, że u mnie fizjo pomoże i nie będzie tak źle, jak i Twojego męża. Oby szybko mu przeszło 🥺 długo chodził do fizjo, zanim poszedł na TK? Bo to chyba parę wizyt trzeba sobie dać?
Mamaleonka, dziękuję, że pytasz. Noc dramatyczna, bo nie ma jak leżeć, ale to by się przełknęło, najgorzej z karmieniem i odkładaniem młodego. Idę dziś na kolejny masaż, mam nadzieję, że będzie poprawa i nocka będzie trochę lepsza 🥺
Staram się Kacpra nie nosić, a na pewno nie kładę go na podłogę, żeby nie musieć go z tak niska podnosić. No ale nosić trochę muszę. I boję w w najbardziej, że się przewrócę z nim na rękach i nikt nie będzie wiedział, aż mąż nie wróci z pracy 🤦🏼♀️ bo o ile znajdę pozycję, w której czuję się ok, to jak młody się wierci, to ból jest czasem okropny. Mam nadzieję, że mężowi uda się parę dni pracować zdalnie 🥺 trochę mnie to podłamało 😓
Monka trzymam kciuki żeby szybko puściło i żeby mąż mógł zdalnie pracować to cię trochę odciąży
Monk@ lubi tę wiadomość
-
Kofii, szczerze mówiąc kupą się nie martwię - zakładam, że skoro jest to szkółka dla dzieci, to są świadomi takich ewentualnych przygód 😄. Zawsze najbardziej mnie stresuje drzemka, bo jak się źle wstrzelimy, to na zajęciach jest marudna. Na szczęście trafiłyśmy dzisiaj idealnie - na lekcji luzik, a zaraz po odcięcie i spanie 😄.
Monka, on do lekarza poszedł dość szybko, bo 2x fizjo nic nie pomógł, a było wręcz gorzej. Co do Twojego lęku to rozumiem, bo ja ostatnio się bardzo słabo czułam i bałam się, że zemdleję, a byłam sama z Józią. Na wszelki wypadek zostawiłam otwarte drzwi do mieszkania i dałam mężowi znać, że jakbym się nie odzywała długo, to ma do mnie kogoś wysłać 😬 (on niestety był wtedy na wyjeździe). Mam nadzieję, że nic Ci się nie stanie, ale na wszelki wypadek może telefon cały czas przy sobie? Trzymaj się!!
-
Wracamy, czekaliśmy 2,5 h 🤡 na szczęście wszystko dobrze i kontrola dopiero na bilansie 2 latka.
Monka ja mam tak samo z dłuższymi wyjściami, torbę mam zapakowaną na full w razie każdej sytuacji 😅ale i tak czuję się niepewnie 😅 w domu najlepiej, bo wszystko pod ręką 😁
Mam nadzieję, że Twój ból szybko minie 🌹Wy nie macie tam blisko żadnej rodziny, nie? 😔
Mamaleonka dzięki za radę 🥰mamaleonka, Monk@, wellwellwell, cukierniczka lubią tę wiadomość
-
Hejka:)
Dzisiejsza noc gorsza, bo jak wkoncu położyłam się spać, to Kacpra co chwila wybudzal silny kaszel, i oczywiście tylko ja wstawałam na proste nogi żeby go przekręcić i oklepać. Kilkanaście pobudek… mąż nawet nie drgnął i nie wiem czy aż tak nie slyszal czy miał gdzies, bo ja się zrywałam. Aż byłam na Niego rano zła
Tak czy siak jest duuuuzo lepiej. Od rana już prawie wcale kaszlu, drzemki spokojne (choć krótkie) , jest pogodny, ruchliwy i ma mniej kataru. Wychodzimy na prosta 🙏
Generalnie wkraczamy w kolejny etap macierzyństwa, który mnie absolutnie rozczula… wcześniej to było spanie na mnie na brzuszku a teraz odkręca się z uśmiechem w stronę piersi z której mam karmić i głaszcze mnie, ściska pierś, obejmuje… No kocham to! ❤️❤️
Co do spacerówki jeśli kupujecie dodatkowa poza ta w zestawie od wozka, to Np my zwracaliśmy uwagę żeby była szersza w siedzisku , składała się w jedna cześć np m. jak walizeczka ( bo nasza z zestawu jest rozpinana na dwie, a to ma znaczenie jak np jedziesz na wakacje zagraniczne i nadajesz bagaż lotniczy). Poza tym ta druga braliśmy na mniejszych kółkach i lżejsza , rozkładana totalnie na płasko….
Dzisiaj tez ogarnialam ciuchy na Vinted po moim gigancie.
Monka, ale Cię wzięło z tymi plecami …
My zużywamy podobnie jak well i Koffi pampersy (6-, odkąd on prawie nie robi kup to tylko na siczki mocniejsze podmiana, a i tak mniej siusia niż kiedyś.
Zuzka super, ze przeprowadzka tak Wam ułatwi życie. Tez na to czekam … na te szafy najbardziej …
I porządki w garderobiewellwellwell lubi tę wiadomość
-
Kofii super, że u kardiologa wyszło, że wszystko jest w porządku.
Anati jejku, współczuję nocy, ale dobrze, że chociaż w dzień widać poprawę, może ta nocka będzie już lżejsza. 🤞
Monk@ mam nadzieję, że szybko cię to puści, bo faktycznie ciężko przy dzieciaczkach nie móc dźwigać. 🥺 Mam nadzieję, że jakoś sobie radzisz mimo wszystko.
A ja odświeżam cały czas stronkę diagnostyki i sprawdzam czy są wyniki Lilki, aż mi się przypomniało jak się czekało całymi dniami na tą betę. 🙈
Z wizyty u fizjo jestem zadowolona. Lila ma lekką asymetrię, lekkie napięcie w obręczy barkowej i stopy zwija w rogala czy coś, także dostaliśmy kilka ćwiczeń i za miesiąc do kontroli, a jak będzie ok to już będzie można dać Lilce spokój z wizytami. Oczywiście było trochę ryku, ale po wizycie jak tylko ja podniosłam na ręce to od razu sama zasnęła. 😁Anati lubi tę wiadomość
-
Tak, ja niestety rodzinę mam daleko, staram się telefon mieć pod ręką zawszę, ale kieszeni w ciuchach po domu nie mam. Ale drzwi faktycznie mogę otwarte zostawić na wszelki wypadek. No ale mąż dziś wrócił w połowie dnia na pracę zdalną, jutro też, a co później, to zobaczymy. Rozciągałam się dzisiaj trochę i czuję poprawę. Fizjo obejrzała i kazała przyjść jutro, żeby mięśnie jeszcze odpoczęły. Mam nadzieję, że jesteśmy na dobrej drodze 🥺
Kofii, super, że wszystko dobrze 🥰
Anati, współczuję nocki. Ja miałam podobne rozkminy. Jak zwykle Kacper chwilkę tylko pomarudzi w nocy, bo od razu go biorę do karmienia, tak dzisiaj długo płakał, zanim się odwróciłam i jakoś położyłam koło niego, żeby nakarmić. Mąż się tylko plecami odwrócił 🤦🏼♀️ i też się zastanawiałam, czy nie słyszy czy ma gdzieś, bo mógłby pomóc. Dziś już mu zapowiedziałam, że ja w nocy nie będę teraz wstawać.
Wy mówicie, że u Was kup prawie nie ma, a u nas dzisiaj już 5 😂
Well, niedawno Kacprowi też badałam mocz i odświeżając ciągle diagnostykę miałam podobne wpsomnienia 🙈 -
Monk@ współczuję i mam nadzieję że faktycznie idzie ku dobremu. U nas też kupy dziennie przynajmniej ze 3, a jak czasem się pospiesze i nie poczekam na cześć drugą kupy to i 4, także tych pampersów idzie. Szczególnie teraz jak jest ciepło częściej zmieniam, nie chce żeby z siuskami leżał.
Ja też mam ostatnio nerwa na Kamila, wg mnie udaje że nieslyszy. Chociaż on twierdzi inaczej, jeszcze mówi - trzeba było mnie budzić. No kurcze, trzeba się samemu dzieckiem zainteresować.... 🙄15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
No właśnie ja myślałam kupić jednorazówki na tych kilka dni, jak będę mniej sprawna, bo one dłużej wytrzymają bez zmiany, ale tak potem pomyślałam, że i tak bym po każdym siuśku zmieniała, więc bez sensu. Tylko chłopu kupiłam na noc, jak będzie wstawał, bo ja z łóżka za długo się gramolę teraz.
Mój to raczej jestem pewna, że nie słyszy. Czasem coś od niego chcę w nocy, to nieźle muszę go szarpać, żeby się przebudził.. -
Dziewczyny macie doświadczenie z wynikami moczu u niemowląt?
Przyszły wyniki Lilki i infekcji żadnej nie ma, wszystko praktycznie w normie oprócz ciężaru właściwego moczu. Niby norma zaczyna się od 1,005 a jej wyszło 1,002 ale już czytam w necie, że wynik poniżej normy może świadczyć o niewydolności nerek. -
Well nie mam pojęcia, Julek miał akurat w normie a kiedy będziesz rozmawiać z lekarzem? Lila ma jakieś objawy?15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
cukierniczka wrote:Well nie mam pojęcia, Julek miał akurat w normie a kiedy będziesz rozmawiać z lekarzem? Lila ma jakieś objawy?
U pediatry byłam że śmierdząca kupa, ale mówiłam, że od tygodnia są tylko ciągle płacze i nie da się jej uspokoić to mi w związku z tym dała skierowanie na mocz. Gorączki ani nic nie ma , jedyne co to jak ma zrobić siku to ryczy. 🤷🏻♀️
Jutro będę dzwonić do przychodni oczywiście, ale jak zawsze diagnozuje przez Googla w pierwszej kolejności 😅 -
wellwellwell wrote:Dziewczyny macie doświadczenie z wynikami moczu u niemowląt?
Przyszły wyniki Lilki i infekcji żadnej nie ma, wszystko praktycznie w normie oprócz ciężaru właściwego moczu. Niby norma zaczyna się od 1,005 a jej wyszło 1,002 ale już czytam w necie, że wynik poniżej normy może świadczyć o niewydolności nerek.wellwellwell, Monk@, Anati lubią tę wiadomość
-
Zuz.ka wrote:Well, taki wynik to norma u niemowląt, nic do martwienia się . Maluchy wydalają duże ilości moczu, a przez to, że przeważają u nich procesy anaboliczne (intensywnie rosną), to wydalają dużo mniej mocznika niż dorośli, orzez co mocz ma mniejszą gęstość -> mniejszy ciężar właściwy . Dopiero po 1,5 roku mniej więcej zaczynają zagęszczać mocz
Dzięki Zuzka, uspokoiłas mnie. 🥰
Tak właśnie podejrzewałam, ale wiecie jak to jest z tym wujkiem Googlem 🙈 -
A my mamy dziś szczepienie, jeszcze chwila i budzę moje towarzystwo, żebyśmy zdążyli. Ja jedna i ta dwójka to czasem niezła wyprawa. Plus z dziećmi nie znosze jeździć autem. Nie chodzi o to, ze płaczą czy coś, tylko przerasta mnie ta odpowiedzialność. I świadomośc, ze na drodze nie wszystko zależy ode mnie…
Trzymajcie kciuki, żeby Zośka łagodnie wszystko przeszłamamaleonka, Zuz.ka, Anati lubią tę wiadomość
-
Gusia kciuki za wyprawę i szczepienie. Lidia ma szczepienie w czwartek i Leon będzie miał wtedy tez bilans. W poniedziałek otworzyli przychodnie i udało mi się załatwić łączona wizytę. Tylko ze ja mam jakieś 400m do przychodni a i tak biorę mojego ze sobą żeby mi pomógł ogarnąć ta dwójkę 😜 Leon ostatnio to jest taki diabeł ze już nie mam do niego siły.
Podziwiam cię ze jedziesz samochodem z dwojka ja jeszcze się nie odważyłam na taka podróż, No ale jak będę musiała to nie bedzie wyjścia.
-
Gusia, kciuki za szczepienie i za wyprawę. Z podobnych względów nie lubię jeździć samochodem, choć kiedyś kochałam. Człowiek już za dużo widział i słyszał.
Przy okazji rozwiniesz myśl, czemu jak najpóźniej chcesz przesiąść się na spacerówkę?
Ja melduję, że z plecami coraz lepiej. Dzisiaj masaż, więc mam nadzieję, że jutro mąż będzie mógł spokojnie pójść do biura.
Dziś przychodzi też pan wyprać nam wózek 🤩
Zapowiada się pozytywny dzień 🤩 tylko ta parówa 🥵Anati, mamaleonka, wellwellwell lubią tę wiadomość