W marcu wiosna idzie 🥀💐☀szybko nam przyniesie dzidzie 🤰🌻💕
-
WIADOMOŚĆ
-
Widzę, że niedługo pojawią się kolejne bobaski 🥰❤️
Już wiem na co zwracać uwagę przy tych skurczach, jak na razie mam tylko bóle podbrzusza i w dole pleców jak na okres.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2022, 18:55
Domi_naturelover lubi tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Domi_naturelover wrote:Ja mam dwa rodzaje przepowiadających tak zauważyłam
1) Silne, po stosunku, trwają ok 2h, potem się wyciszają. Bolesne, twardnienie całego brzucha i bolesny skurcz w podbrzuszu oraz krzyżu. Trwają po 40-50s, co średnio 6-7 minut.
2) Takie znikąd, trochę słabsze, trwają 1-1,5h, twardnienie całego brzucha i skurcz oraz ból w podbrzuszu. Częstotliwość średnio 9-10 minut, po ok 40s.
To są właśnie ewidentne skurcze, jak puszczają to jest taki lekki ból miesiączkowy, jakby obolała trochę jestem 😅
No i są jeszcze takie niebolesne twardnienia lub pojedynczy mocny skurcz wybudzający mnie w nocy, ale na te to już nawet nie zwracam uwagi 😅
Jakąś tam siłę sprawczą mają skoro rozwarcie się zwiększa 🙈 Pytanie czy ruszy to na tyle by był poród (może ta adenomioza moja coś tutaj pomieszać)
Dzięki za odpowiedź 😘 no ciekawie czy się u Ciebie zaraz rozkręci 😁 swoją drogą oprócz pcos przez te nieregularne cykle, straszne bóle miesiączkowe i ciągłe torbiele czynnościowe to przez pewien czas podejrzewano u mnie endometrioze ale o adenomiozie nigdy nic nie słyszałam, teraz czytam i widzę, że też nie za ciekawie to schorzenie wygląda 😕Domi_naturelover lubi tę wiadomość
-
Grażyna1820 wrote:Dobrze dobrze, rozkręcajcie się dziewczyny ! 👍
Grażynka a co tam w ogóle u Was słychać? Jak tam idzie opieka nad Stasiem? 😊 Mąż już wrócił do pracy, czy jeszcze razem na co dzień jesteście? Trudno się w ogóle było przestawić z takiego życia we dwójkę na życie we trójkę? 😊Domi_naturelover lubi tę wiadomość
-
KlaraJa wrote:Dzięki za odpowiedź 😘 no ciekawie czy się u Ciebie zaraz rozkręci 😁 swoją drogą oprócz pcos przez te nieregularne cykle, straszne bóle miesiączkowe i ciągłe torbiele czynnościowe to przez pewien czas podejrzewano u mnie endometrioze ale o adenomiozie nigdy nic nie słyszałam, teraz czytam i widzę, że też nie za ciekawie to schorzenie wygląda 😕
Ale co to dla Antosia 🤣 On już wtedy był tam w środku i wygrał z obustronnie niedrożnymi jajowodami, brakiem owulacji, problemami z endometrium, adenomiozą i zabiegiem :”) Jak sobie to przypomnę, to to był naprawdę CUD 🥹❤️🥰KlaraJa, Mgdra, Poziomka9204, Chrupka , conte, Olo323, Izet lubią tę wiadomość
💁♀️24,💁🏼♂️28
❌Długie cykle, problemy z owu, AMH 1,55, słabe endo, obustronna niedrożność jajowodów
❌Słabe parametry nasienia-> suple od 12.21
24.03.22 -histerolaparoskopia, udrożnienie jajowodów pod wysokim ciśnieniem, diagnoza: adenomioza😩
28.03.2022 Ciąża po 8 miesiącach starań. Nasz CUD pokonał wszystkie przeciwności i przetrwał zabieg histerolaparoskopii Historia wyjątkowa również dla lekarzy
-
Domi_naturelover wrote:Ja dowiedziałam się o niej dopiero po histerolaparoskopii. Na szczęście typowych (czyli bardzo bolesnych) objawów adenomiozy nie miałam, ale stanowi ona (przynajmniej w teorii) przeszkodę w zajściu w ciąże zarówno naturalnie jak i przez invitro.
Ale co to dla Antosia 🤣 On już wtedy był tam w środku i wygrał z obustronnie niedrożnymi jajowodami, brakiem owulacji, problemami z endometrium, adenomiozą i zabiegiem :”) Jak sobie to przypomnę, to to był naprawdę CUD 🥹❤️🥰
Widać obszedł to wszystko i trafił w odpowiednie miejsce w odpowiednim czasie 😊💪Domi_naturelover lubi tę wiadomość
-
KlaraJa wrote:Grażynka a co tam w ogóle u Was słychać? Jak tam idzie opieka nad Stasiem? 😊 Mąż już wrócił do pracy, czy jeszcze razem na co dzień jesteście? Trudno się w ogóle było przestawić z takiego życia we dwójkę na życie we trójkę? 😊
Ale co swoje dziecko to swoje. To jest totalnie inna opieka, 24h. Dla mnie najgorsze są noce, bo ja ledwo funkcjonuje. Dl tego hormony szaleją. Ja bardzo chciałam karmić piersią. Nie udało się. 2 tygodnie walczyłam kpi ale później to co zostało z mojego pokarmu, młody po porostu się nie najadał, dlatego jak zobaczyłam jaki spokojny jest po mm, zrezygnowałam. Jeszcze podajemy mu co jakiś czas to co udało mi się zamrozić, ale to wychodzi bardziej do przepajania. I szczerze mówiąc teraz kiedy moje piersi wracają do normalności i dają mi żyć, mały jest szczesliwy, najedzony, zaczynam się cieszyć tym naszym czasem w domu ❤️Poziomka9204, Chrupka , conte, KlaraJa, Olo323 lubią tę wiadomość
-
Czy u której z was dziecko musiało mieć podcinane wędzidełko? U nas jest krótkie i Ala dostanie skierowanie do chirurga żeby ocenić czy trzeba podciąć ale raczej tak 😔 Jestem przerażona 🫣 boje się że będzie ją to bolało ehh 🥺
U nas nocka w miarę ok, położne mnie dzisiaj często budziły sprawdzając czy wszystko ok i czy dziecko je 🙈
Jeszcze wytrzymać dzisiaj i jutro do domku 🙏Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Angelaaaa wrote:Czy u której z was dziecko musiało mieć podcinane wędzidełko? U nas jest krótkie i Ala dostanie skierowanie do chirurga żeby ocenić czy trzeba podciąć ale raczej tak 😔 Jestem przerażona 🫣 boje się że będzie ją to bolało ehh 🥺
U nas nocka w miarę ok, położne mnie dzisiaj często budziły sprawdzając czy wszystko ok i czy dziecko je 🙈
Jeszcze wytrzymać dzisiaj i jutro do domku 🙏
Hania też będzie miała. W sobotę byłam z nią u neurologopedy bo początkowo słabo przybierała na piersi, ciągle wisiała i jak dla mnie płytko chwytala piers. Obecnie jest lepiej l i całkiem ładnie przybiera ale jej problemy brzuszkowe biorą się nie tylko z powodu niedojrzałego układu pokarmowego ale też z za krótkiego wędzidełka. Połyka z pokarm z powietrzem, je za często i za krótko. Wysysa z piersi praktucznie samo mleko początkowe które zawiera bardzo dużo laktozy i może mieć problemy z jej trawieniem. Kupki nie ma już 4 dzień... Niby mówi się że na KP norma nawet do 10 dni ale dziecko do 6 tyg życia powinno robić min 3-4 kupy dziennie.
Dostaliśmy od neurologopedy ćwiczenia mobilizujące, które mają ułatwić lekarzowi podcięcie i uniknąć ponownego podcinania. Za 2 tyg kontrola i będziemy się zapewne umawiać na podcięcie.
Stwierdzone zostało wędzidełko 3 stopnia. Ciężkie do zdiagnozowania bo na 1 rzut oka nie widać nic złego.
1 córka miała 1 stopnia bo nawet języka za linie dziąseł nie wysuwała. Ale nie wiedziałam wtedy tego co teraz i poszłam od razu podciąć do laryngologa. Za 3 tyg kolejne podciecie było... Też bez wizyty u neurologooedy. A to jest naprawdę bardzo ważna wizyta.💍 05.08.2018
👰🤵 01.06.2019
08.2019 - odstawienie tabletek anty i rozpoczęcie starań o pierwsze dziecko
10.11.2019 - ⏸
07.07.2020 - 👶 córeczka
05.2021 - rozpoczęcie starań o drugie dziecko
14.02.2022 - ⏸
29.10.2022 - 👶 córeczka -
Mgdra wrote:Powrwsza córka miała 2 razy podcinane...
Hania też będzie miała. W sobotę byłam z nią u neurologopedy bo początkowo słabo przybierała na piersi, ciągle wisiała i jak dla mnie płytko chwytala piers. Obecnie jest lepiej l i całkiem ładnie przybiera ale jej problemy brzuszkowe biorą się nie tylko z powodu niedojrzałego układu pokarmowego ale też z za krótkiego wędzidełka. Połyka z pokarm z powietrzem, je za często i za krótko. Wysysa z piersi praktucznie samo mleko początkowe które zawiera bardzo dużo laktozy i może mieć problemy z jej trawieniem. Kupki nie ma już 4 dzień... Niby mówi się że na KP norma nawet do 10 dni ale dziecko do 6 tyg życia powinno robić min 3-4 kupy dziennie.
Dostaliśmy od neurologopedy ćwiczenia mobilizujące, które mają ułatwić lekarzowi podcięcie i uniknąć ponownego podcinania. Za 2 tyg kontrola i będziemy się zapewne umawiać na podcięcie.
Stwierdzone zostało wędzidełko 3 stopnia. Ciężkie do zdiagnozowania bo na 1 rzut oka nie widać nic złego.
1 córka miała 1 stopnia bo nawet języka za linie dziąseł nie wysuwała. Ale nie wiedziałam wtedy tego co teraz i poszłam od razu podciąć do laryngologa. Za 3 tyg kolejne podciecie było... Też bez wizyty u neurologooedy. A to jest naprawdę bardzo ważna wizyta.
Ojej 😔 współczuję i jestem przerażona co mnie czeka 😔
Ja ogólnie pierwszy dzień normalnie przystawiałam małą do piersi ale jak pojawił się pokarm to znowu mam problem z sutkami także znowu używam tych nakładek i mam już nawał mleka i muszę odciągać więc podaje albo strzykawką albo z buteleczki. Mam nadzieję że uda mi się tak karmić chociaż z 2 miesiąceMaja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Domi_naturelover wrote:Ja dowiedziałam się o niej dopiero po histerolaparoskopii. Na szczęście typowych (czyli bardzo bolesnych) objawów adenomiozy nie miałam, ale stanowi ona (przynajmniej w teorii) przeszkodę w zajściu w ciąże zarówno naturalnie jak i przez invitro.
Ale co to dla Antosia 🤣 On już wtedy był tam w środku i wygrał z obustronnie niedrożnymi jajowodami, brakiem owulacji, problemami z endometrium, adenomiozą i zabiegiem :”) Jak sobie to przypomnę, to to był naprawdę CUD 🥹❤️🥰Domi_naturelover lubi tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Angelaaaa u nas ostatnio podcinali wędzidełko u 7msc malucha, lekarz powiedział, że w szpitalu olali mocno temat. Lekarz wytłumaczył, że u takiego maleństwa jak Twoje wszystko szybko się goi i maluch lepiej na to reaguje, u takiego starszaka trzeba przez tydzień masować odpowiednio jamę ustną, regularnie co ileś godzin, nawet w nocy. Dobrze, że w porę to zauważyli 😊
Angelaaaa, Grażyna1820 lubią tę wiadomość
👫 31lat
09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰 -
Domi_naturelover wrote:Ja dowiedziałam się o niej dopiero po histerolaparoskopii. Na szczęście typowych (czyli bardzo bolesnych) objawów adenomiozy nie miałam, ale stanowi ona (przynajmniej w teorii) przeszkodę w zajściu w ciąże zarówno naturalnie jak i przez invitro.
Ale co to dla Antosia 🤣 On już wtedy był tam w środku i wygrał z obustronnie niedrożnymi jajowodami, brakiem owulacji, problemami z endometrium, adenomiozą i zabiegiem :”) Jak sobie to przypomnę, to to był naprawdę CUD 🥹❤️🥰
Domi, jak wyszedł mi niedrożny jajowód to miałam ciągle w głowie Twoją historię 😉 ale u mnie się udało ostatecznie udrożnić przy selektywnym HSG we wrześniu 😉Poziomka9204, Domi_naturelover, wellwellwell lubią tę wiadomość
07.23 Misia 🩷👶 -
Hej dziewczyny, ja Was tu podczytuję niemal na bieżąco 🙂 wypowiem się tylko na temat wędzidełka, bo nasza neurologopeda baardzo na to uczula i ma u siebie mnóstwo noworodków.
Mgdra pięknie wszystko opisała. Nigdy nie zgadzajcie się na samo podcięcie bez wcześniejszej wizyty u neurologopedy i mobilizacji 🙂 to jest mega ważne i bez tego podcięcie może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Powodzenia w dalszym rozpakowywania a dla maluszków dużo zdrówka!Angelaaaa, Poziomka9204, Mgdra, Olo323 lubią tę wiadomość
💊 Euthyrox 50
11.07.2022 progesteron 21,40
12.07.2022 (8dpo) ⏸✊
13.07.2022 beta 10,8 🥰 kiełkuj zdrowo fasolko
15.07.2022 beta 42,3 🥰 przyrost 320%!
29.07.2022 - 2 mm człowieczka i bijące ❤️
09.08.2022- 1,14cm fasolki 🥰
30.08.2022- 4cm skaczącego dzidziutka 😊
20.09.2022- niskie ryzyka, Blanka 👧
07.11.2022-USG II trymestru (335gram) 👧
-
nick nieaktualnyA ja co do wędzidełka powiem tylko, że jak dziecio płacze i języczkiem nie zwija się w serduszko to wędzidełko jest ok. Polecam wizytę u osteopaty, wnm może powodować problemy z jedzeniem. Nasz Misiek lał kącikami ust i ulewał strasznie, pani osteopata nam pomogła już na pierwszej wizycie. Warto najpierw tego spróbować. Bo inaczej to jest leczenie objawów a nie przyczyn. Tak jak nam zalecono zagęszczacz na ulewanie zamiast zdiagnozować, dlaczego ulewa. Zagęszczacz pomógł oczywiście bo i katar z ulewań zniknął ale spowodował zaparcia 🤦♀️ my jutro mamy kolejną wizytę u osteopaty i już nie mogę się doczekać bo widziałam mega różnice w zachowaniu dziecka już po pierwszej
cslza, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGrażyna1820 wrote:No jest zmiana o 180 stopni 🫣 ja zawsze miałam dużo do czynienia z dziećmi takimi malutkimi tez, maz tez na szczęście nie boi się nim zajmować, wiec jest wielkim wsparciem dla mnie. Dziś ostatni dzień kiedy jest z nami w domku. W środę wraca do pracy wiec zostajemy na te 3 dni sami. W niedziele na tydzień przyjeżdża moja mama do nas ❤️
Ale co swoje dziecko to swoje. To jest totalnie inna opieka, 24h. Dla mnie najgorsze są noce, bo ja ledwo funkcjonuje. Dl tego hormony szaleją. Ja bardzo chciałam karmić piersią. Nie udało się. 2 tygodnie walczyłam kpi ale później to co zostało z mojego pokarmu, młody po porostu się nie najadał, dlatego jak zobaczyłam jaki spokojny jest po mm, zrezygnowałam. Jeszcze podajemy mu co jakiś czas to co udało mi się zamrozić, ale to wychodzi bardziej do przepajania. I szczerze mówiąc teraz kiedy moje piersi wracają do normalności i dają mi żyć, mały jest szczesliwy, najedzony, zaczynam się cieszyć tym naszym czasem w domu ❤️Grażyna1820, Poziomka9204, Olo323 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny czy ja mogę podrzucić temat do dyskusji? Temat, od którego aż się we mnie gotuje... otóż zbliżają się święta, a my jutro będziemy potwierdzać z drugim lekarzem czy na pewno mam w brzuchu chłopca i dziewczynkę. Rodzinie mówimy, że nic nie wiadomo na razie, ale synek na pewno wypapla z radości. I ja już wiem, że na święta wszyscy dostaną pie*dolca i obkupią dzieci w ubranka czego BARDZO sobie nie życzę.
Tak samo było z moim synkiem, miałam dużo ciuszków po moim chrześniaku i dodatkowo babcie pokupowały wszystko według własnego uznania, totalnie odbierając mi radość z zakupu ubranek, bo "możesz kupić inne rzeczy". Fajnie, ale one też mogły kupić inne rzeczy, ale wybrały własne zadowolenie niż moje...
Tutaj już była ta rozmowa o tym, że mamy dużo ubranek po synku, więc nie chcę ubranek od nich, bo ja sobie dokupię co będę potrzebować. Mogą kupić ręczniki, pieluszki bambusowe, pampersy, artykuły higieniczne. Tłumaczę, ale już usłyszałam 'ale ja i tak kupię, bo to moje wnuczki!'
Jak nie dostać ku*wicy? Jak przeżyć święta i nikogo nie zabić? Tłumaczenie o braku szacunku i olewaniu mnie i moich potrzeb nie trafią.
Moja sąsiadka otwarcie mówiła wszystkim zainteresowanym (gdy pytali czy mała nosi od nich ubranka), że co jej się nie podobało to oddawałam na PCK lub wywalała. Nie znoszę marnowania... nie mam też tyle buty żeby tak powiedzieć.
To moje ostatnie dzieci i chcę mieć radość z wyprawki, z ciąży, z przygotowań. I wiem, że to dużo kasy idzie, ale chyba jednak mam prawo sama wybierać ubranka dla dzieci? Nie lubię podejścia 'dziecku to obojętne co założysz", bo mi obojętne jednak nie jest.
I wiem, że te ubranka są takie piękne, ale zawsze wołam komuś dać bon do sklepu żeby sam wybrał niż dawać coś, co być może się im nie podoba. Na prawdę uważam, że jest mnóstwo innych rzeczy, które mogą kupić i też będą szczęśliwe...
Czy to moje hormony czy jednak mam rację? Bo bez ciąży też się o to wkurzałam. Tak samo jak o to, że na moje CC przyjechała teściowa i miała mojego synka na rękach przede mną... mija 5 lat, a ja dalej nam o to nerwy
31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
cslza wrote:Dziewczyny czy ja mogę podrzucić temat do dyskusji? Temat, od którego aż się we mnie gotuje... otóż zbliżają się święta, a my jutro będziemy potwierdzać z drugim lekarzem czy na pewno mam w brzuchu chłopca i dziewczynkę. Rodzinie mówimy, że nic nie wiadomo na razie, ale synek na pewno wypapla z radości. I ja już wiem, że na święta wszyscy dostaną pie*dolca i obkupią dzieci w ubranka czego BARDZO sobie nie życzę.
Tak samo było z moim synkiem, miałam dużo ciuszków po moim chrześniaku i dodatkowo babcie pokupowały wszystko według własnego uznania, totalnie odbierając mi radość z zakupu ubranek, bo "możesz kupić inne rzeczy". Fajnie, ale one też mogły kupić inne rzeczy, ale wybrały własne zadowolenie niż moje...
Tutaj już była ta rozmowa o tym, że mamy dużo ubranek po synku, więc nie chcę ubranek od nich, bo ja sobie dokupię co będę potrzebować. Mogą kupić ręczniki, pieluszki bambusowe, pampersy, artykuły higieniczne. Tłumaczę, ale już usłyszałam 'ale ja i tak kupię, bo to moje wnuczki!'
Jak nie dostać ku*wicy? Jak przeżyć święta i nikogo nie zabić? Tłumaczenie o braku szacunku i olewaniu mnie i moich potrzeb nie trafią.
Moja sąsiadka otwarcie mówiła wszystkim zainteresowanym (gdy pytali czy mała nosi od nich ubranka), że co jej się nie podobało to oddawałam na PCK lub wywalała. Nie znoszę marnowania... nie mam też tyle buty żeby tak powiedzieć.
To moje ostatnie dzieci i chcę mieć radość z wyprawki, z ciąży, z przygotowań. I wiem, że to dużo kasy idzie, ale chyba jednak mam prawo sama wybierać ubranka dla dzieci? Nie lubię podejścia 'dziecku to obojętne co założysz", bo mi obojętne jednak nie jest.
I wiem, że te ubranka są takie piękne, ale zawsze wołam komuś dać bon do sklepu żeby sam wybrał niż dawać coś, co być może się im nie podoba. Na prawdę uważam, że jest mnóstwo innych rzeczy, które mogą kupić i też będą szczęśliwe...
Czy to moje hormony czy jednak mam rację? Bo bez ciąży też się o to wkurzałam. Tak samo jak o to, że na moje CC przyjechała teściowa i miała mojego synka na rękach przede mną... mija 5 lat, a ja dalej nam o to nerwy
cslza, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Cslza rozumiem doskonale chociaż sama mam wyprawkę od koleżanki to jednak sporo przebrana i kilka rzeczy dokupionych ale już na wstępie rodzicom mówiłam że jak chcą kupować to większe rozmiary (wyprawka do 68 rozmiaru) i praktyczne rzeczy - na szczęście mało kupują i rozumieją, żeby najpierw pytać a potem coś wymyślać do kupienia 😅
Gorzej mam ze znajomymi, 3 miała nam kupić coś co sobie wybierzemy (w określonym budżecie). Wybrałam sobie matę i na później krzesełko do karmienia - dostali linki z konkretnymi artykułami.
Ostatnio byli nam te rzeczy dać i okazało się że zamiast maty jest bujaczek a krzesełko zupełnie inne w innym typie. Zwrócić się nie dało i zostałam bez rzeczy które chciałam a tamte próbuję sprzedać ale nie idzie to zupełnie mimo, że są nówki 😑cslza lubi tę wiadomość
-
Blondyna.B wrote:Cslza rozumiem doskonale chociaż sama mam wyprawkę od koleżanki to jednak sporo przebrana i kilka rzeczy dokupionych ale już na wstępie rodzicom mówiłam że jak chcą kupować to większe rozmiary (wyprawka do 68 rozmiaru) i praktyczne rzeczy - na szczęście mało kupują i rozumieją, żeby najpierw pytać a potem coś wymyślać do kupienia 😅
Gorzej mam ze znajomymi, 3 miała nam kupić coś co sobie wybierzemy (w określonym budżecie). Wybrałam sobie matę i na później krzesełko do karmienia - dostali linki z konkretnymi artykułami.
Ostatnio byli nam te rzeczy dać i okazało się że zamiast maty jest bujaczek a krzesełko zupełnie inne w innym typie. Zwrócić się nie dało i zostałam bez rzeczy które chciałam a tamte próbuję sprzedać ale nie idzie to zupełnie mimo, że są nówki 😑
Moja teściowa jest zbieraczem-zakupoholikiem i na pewno się nie ogarnie i będzie kupować jak leci. Ma dużo kasy i czasem kupowała rzeczy z Okaidi lub GAP i spoko, dobra jakość (chociaż część była ultra brzydka i nigdy nie noszona, jeden rampers wyglądał jak z Oświęcimia). A czasem kupowała poliestrowe polaru, od których włosy się elektryzują i nigdy nawet metek nie zdjęłam... Teraz zamiast kupić coś dla Fifika ładnego to jedzie do Pepco, a ja NIENAWIDZĘ zapachu ubrań z Pepco...
Ze znajomymi różnie bywa, w pierwszej ciąży dostałam 5 poradników o niemowlętach, dzieciach, skokach rozwojowych itd. Nigdy tego nawet nie otworzyłam, totalnie nie interesują mnie poradniki 🤷♀️ także dostałam książki warte 600zł (jeden egzemplarzy to był jakiś hit, koleżanka szukała w księgarniach w całej Polsce) i wszystkie oddałam do biblioteki publicznej, bardziej by się przydała kasa na szczepionki...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2022, 15:38
31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6