W oczekiwaniu na II kreski = plotki staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
karmelek wrote:dobra lece do pracy bo jeszcze chce o sklep zachaczyć
Buziaki i miłego dnia dziewczynki
a ja mam dopiero 5dc a już bym chciała być w granicach owulki i zacząć staranka :)szkoda że na święta nie zdąże zatestować
kada, karolcia a wy k którym dniu cyklu testowałyście??
dobra lecccccebuźka
Jakby to coś miało znaczyć
Ja testuję w Sylwestra, więc też słabo, ale ważne, że w tym rokuMoże w 2014 wejdziemy już jako ciężarówki
karmelek lubi tę wiadomość
-
Nusia1989 wrote:Kochane niedługo oprócz chrześniaków dojdą nasze maluszki, więc też dojdzie jedna osoba której będziemy sprawiać śliczne prezenty
Jejku, aż się popłakałam... do mnie nikt nie mówi "mamo"..Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2013, 14:21
Little Frog, Nusia1989, rybka lubią tę wiadomość
-
stardust87 wrote:Tak mi smutno, jak to czytam. Chciałabym bardzo buszować po sklepach w poszukiwaniu prezentów dla dzieci.. I później patrzeć jak maluszki, w słodkich zimowych piżamkach, wyciągają prezenty z butów (u nas tak Mikołaj przynosi prezenty 6.12) i jak się cieszą i bawią.. I jak krzyczą "Mamo! Zobacz!"...
Jejku, aż się popłakałam... do mnie nikt nie mówi "mamo"..
Heh, ja to dziś nawet pomyślałam, że wspaniałym świątecznym prezentem będą nawet poranne mdłościA co do ubranek, to mam istnego bzika. Tak ładnie to napisałaś, że aż sama się rozmarzyłam...
-
Little Frog wrote:Heh, ja to dziś nawet pomyślałam, że wspaniałym świątecznym prezentem będą nawet poranne mdłości
A co do ubranek, to mam istnego bzika. Tak ładnie to napisałaś, że aż sama się rozmarzyłam...
-
nick nieaktualnyLittle Frog wrote:Heh, ja to dziś nawet pomyślałam, że wspaniałym świątecznym prezentem będą nawet poranne mdłości
A co do ubranek, to mam istnego bzika. Tak ładnie to napisałaś, że aż sama się rozmarzyłam...
mnie tez jakas zalamka zlapala dzisiaj powinnam miec testowanko ale niestety juz 3 przysza @ . A tak to jutro moglabym cieszyc sie z Mikolaja podwojnie. Jakos tak smutno -
nick nieaktualnystardust87 wrote:Tak mi smutno, jak to czytam. Chciałabym bardzo buszować po sklepach w poszukiwaniu prezentów dla dzieci.. I później patrzeć jak maluszki, w słodkich zimowych piżamkach, wyciągają prezenty z butów (u nas tak Mikołaj przynosi prezenty 6.12) i jak się cieszą i bawią.. I jak krzyczą "Mamo! Zobacz!"...
Jejku, aż się popłakałam... do mnie nikt nie mówi "mamo"..
Najwazniejsze, że nie tracisz nadziei, bo nawet kiedy logika i medycyna nie daje szans, zawsze pozostaje nadzieja na cud. Czytałam niadawno taki artykuł...Kobieta była bezpłodna- usunięto jej cały jeden jajnik i połowę drugiego. Po 10 latach zaszła w ciążę.
Mnie czasem tez nachodzą głupie myśli, choć staramy się dopiero (i aż)4 miesiące i nie robiłam na razie rzadnych badań. Poczekam jeszcze troche. Nie chce popadać w obłed, bo wiem (prawie na 100 %), że możemy oboje mieć dzieci, tak przynajmniej myśle. A pozatym teraz po tym nieustającym upływie czasu doszłam do wniosku że najlepszą metodą na zajście w ciąże jest po prostu LUZ i ZERO STRESU. Spróbuj tego spróbować, ja mimo tych starań wierze że poprzez takie odprężenie każda z nas wkońcu zaskoczy ciążą -
nick nieaktualny
-
Hej... Głowa mi pęka ;( Jestem wściekła po prostu,bo byłam z mamą w sklepie i taka babka, średnio ją znamy w zasadzie, zaczęła mnie wypytywać, kiedy dziecko, bo przecież już 3 lata po ślubie, że już 26 lat to trzeba się wziąć. Miałam ochotę wykrzyczeć jej w twarz, że trzy miesiące temu poroniłam!!! Łamię się, nie chcę o tym wszystkim myśleć, a nie potrafię!;(
-
nick nieaktualnyKochanie, nie dziś
Mąż leży obok żony w łóżku. Zaczyna gładzić ją po ciele. – Kochanie, nie dziś – mówi żona – mówiłam Ci, że rano mam wizytę u ginekologa!
Po chwili mąż znów zaczyna masować ją po plecach: - Ale do dentysty jutro nie idziesz?Nusia1989, mycha28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymyszkaazi wrote:Hej... Głowa mi pęka ;( Jestem wściekła po prostu,bo byłam z mamą w sklepie i taka babka, średnio ją znamy w zasadzie, zaczęła mnie wypytywać, kiedy dziecko, bo przecież już 3 lata po ślubie, że już 26 lat to trzeba się wziąć. Miałam ochotę wykrzyczeć jej w twarz, że trzy miesiące temu poroniłam!!! Łamię się, nie chcę o tym wszystkim myśleć, a nie potrafię!;(
co ja to interesuje po co na co i kiedy -
nick nieaktualnymyszkaazi wrote:Hej... Głowa mi pęka ;( Jestem wściekła po prostu,bo byłam z mamą w sklepie i taka babka, średnio ją znamy w zasadzie, zaczęła mnie wypytywać, kiedy dziecko, bo przecież już 3 lata po ślubie, że już 26 lat to trzeba się wziąć. Miałam ochotę wykrzyczeć jej w twarz, że trzy miesiące temu poroniłam!!! Łamię się, nie chcę o tym wszystkim myśleć, a nie potrafię!;(
Kochana współczuję Ci :* w sumie też mogę stwierdzić że drażni mnie ciągłe wypytywanie "kiedy dziecko". To męczy, to drażni, zwłaszcza kiedy z jakichś powodów dzieci chcesz, a nie możesz. Albo chcesz, ale jeszcze nie teraz. Albo właśnie masz inne cele, instynkt nie woła i wolisz się przez czas jakiś, bliżej nieokreślony zajmować swoimi sprawami. To społeczne parcie na życie zgodnie ze schematem jest irytujące. Nawet jeśli ogólnie ma się je w dupie, to jednak powtarzane pytania raz po raz wkurzają, bo ile razy można udzielać tej samej odpowiedzi?
-
nick nieaktualny