W oczekiwaniu na II kreski = plotki staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja nie mam skłonności do torbieli bo jeszcze nigdy nie miałam, tylko teraz po lutce boję się czy czegoś tam nie mam. Wykresy prowadzę, tempka, śluz Itp też, mój witaminki łyka, badania robię. Teraz czekam na kolejny monitoring żeby sprawdzić czy pęknie jajo czy nie. Ale podchodzę do tematu na luzie jeszcze. Od nowego roku nie odpuszczę bo wtedy wiem, że jak coś to ślubu przekładać nie muszę. A jak ta małpa się nie zmieni to tak jak pisałam zmieniam gin na przełomie października i listopada
rybka lubi tę wiadomość
-
Anty-tpo jeżeli chodzi o tarczycę i to sobie zrób na pewno, bo teraz z tym dużo dziewczyn ma problem, choć jak masz dobre TSH to nie powinno być, ale mi od razu gin kazał zbadać. Przeciwciała przeciw plemnikom sobie możesz zrobić. A badałaś kiedyś czy nie masz boleriozy?? To też skutecznie blokuje zajście, a mało który gin o czymś takim pomyśli.. Mi to kiedyś rodzinna dr zasugerowała, ale moje dwie koleżanki się badały na prośbę gina.
Pierwszy raz w ogóle dostałam od gina chyba TSH, anty-tpo, toksoplazmozę i krzywą cukrową - to żeby zobaczyć czy nie mam problemu z insulinoodpornością, też częste schorzenie, a mało kto wie, że ma.Tynka1990 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczynki, fajnie bo dziś chłodno, mam już dość pocenia się jak nie powiem co.
Znów mnie brzuch boli jak na @.. Nie wiem czy tak ma być, już dawno po terminie @, trochę mnie to niepokoi. Cycki mnie zaczęły boleć. Mój studiuje internet od soboty, mam już go dość. Wczoraj mnie uświadomił, że jak już mam zgagę to pewnie niedługo będę rzygać dalej niż widzę. Nic mi nie wolno pić niezdrowego. Co dzień mnie informuje jakie już jest dziecko, ale nie wiem co za stronę znalazł, bo według niego dziecko już ma serduszko i nos (nos jest najważniejszy). Musiałam go uświadomić, że troszkę poleciał z tematem za bardzo do przodu. Spytałam czy tak będzie przez całe 9 mies. ale zanosi się na to że takzizia_a, rybka lubią tę wiadomość
-
hej, podobno mogę tu znaleźć trochę wsparcia. Powiedzcie mi co robić. Staramy się z mężem o dziecko 2 lata a że nie wychodzi trzeba iść do lekarza, mój mąż mówi mi, że chciałby mieć dziecko no ale nie zbyt przekonująco, chociaż on wylewny w uczuciach też nie jest. No to już piszę w czym problem, miesiąc temu rzuciłam palenie i znowu wróciłam do kwasu foliowego, byłam już u lekarza i dostałam skierowanie na badania ale chyba każda z was tu wie że jeszcze jest potrzebne zbadanie nasienia faceta, bez tych badań ani rusz, no właśnie, mój mąż ma przezwisko cencik, bo jest bardzo oszczedny wręcz wysrany na kasę i odwleka to jego badanie nasienia, jak mam go przekonać, a jeśli on nie chce już dzieci, napewno nie chodzi o wstyd związany z oddaniem nasienia bo już to wybadałam, chodzi tylko o kasę a to przecież tylko 100 zl i koszty przejazdu do kliniki jakies dodaktowe 50 zl. Poradźcie mi, proszę
rybka lubi tę wiadomość
-
Lilys, a może....
Sowa postaw go po murem, mój się zabrał za siebie, jak powiedziałam że ja się nie będę truła lekami, jak nie mam pojęcia czy problem nie jest po jego stronie, a badania i leki kobiet są o wiele droższe niż badanie nasienia. Potem musiał zacząć dbać o siebie i brać witaminki, a że mu nie szło, to powiedziałam że mam dość czekania na jego poprawę i na świecie są dawcy nasienia jak mu nie zależy. Pomogło.rybka lubi tę wiadomość
-
Ostatnio nic nie idzie po mojej mysli.. wiec jest czym sie martwic.
zapomnialam o ciazy i staraniach priorytet malenki 2 osobowy kabriolecik..
co do @ byla ale nie byla.. wiecej plamek niz samego @ no i 2 testy negatywne.
olka30, rybka lubią tę wiadomość
Lilys