W oczekiwaniu na II kreski = plotki staraczek
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnkara wrote:Aha zaznaczam, że nie biore zadnych leków oprócz foliku:)
Ze mną zawsze wszystko było ok, cytologia nawet I i jak się okazało nie wszystko było idealnie, właśnie progesteron za niski, a prolaktyna za wysoka .. tego się normalnie nie bada więc nie miałam pojęcia. Badania przed staraniami miały być tylko rutyną.. a od wtedy jestem stałą bywalczynią przychodni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2014, 08:31
-
perelka....ile caasu juz poczyniasz starania?
przed staraniami poszłam do gin w celach sprawdzenia. Nigdy nie miałam żadnych większych problemów(ale to róznie bywa-mogą sie zaczać). Oprócz normalnego badania, USG i cytologii nie kazał robić innych. Powiedział, ze jesli po kilku cyklach nie uda się to wtedy mam przyjsc i zaczniemy szersze badania. -
nick nieaktualnyAnkara wrote:perelka....ile caasu juz poczyniasz starania?
przed staraniami poszłam do gin w celach sprawdzenia. Nigdy nie miałam żadnych większych problemów(ale to róznie bywa-mogą sie zaczać). Oprócz normalnego badania, USG i cytologii nie kazał robić innych. Powiedział, ze jesli po kilku cyklach nie uda się to wtedy mam przyjsc i zaczniemy szersze badania.
My nie zabezpieczamy się od listopada 2013, ale z lekami to będzie ok. 7 miesięcy -
Zizia ciąża jest zagrożona, już mi wczoraj chciała ginka wystawić zwolnienie, ale nie chciałam Mam brać luteinę, ale jak poczytałam o tych pieprzonych torbielach to tylko czekać, aż mnie położą w szpitalu Jak nie urok to sraczka. U jednej kobiety na 1000 się robią torbiele w ciąży.. I zawsze tą jedną na ileś muszę być ja..
-
nick nieaktualnyzizia_a wrote:pirelka ja jestem w 20 dc a na @ czekam do 28dc....takze moze zrobie jakiegos sikańca....no i biore luteinę pierwszy raz...trzymam kciuki za Was:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2014, 08:53
-
nick nieaktualny
-
A ja myślę o swojej przyszłości także zawodowej i nie popieram chodzenia na zwolnienie tylko dla tego, ze jest się w ciąży jeżeli nic w tym czasie kobiecie nie dolega. A nie chcę iść od razu, bo po pierwsze ledwo wróciłam z chorobowego, po drugie właśnie koleżanka poszła na urlop i nie chcę jej od razu psuć wszystkiego. Przez tydzień nic mi się nie stanie, a prócz luteiny nic więcej lekarze mi nie poradzą, bo jak sama ginka stwierdziła, przy takich młodych ciążach praktycznie nie mają innego pola manewru. Wiadomo trzeba się oszczędzać i tyle, a mi w domu rodzina nie da się oszczędzać, bo nie jestem u siebie. Nie potrzebuje słuchać głupich komentarzy na swój temat, bo mnie to tylko bardziej denerwuje niż praca. Kto mieszka sam to może sobie iść chorować i mieć święty spokój, ja takiego komfortu niestety nie mam.
-
nick nieaktualnyWiadomo, że każdy ma inną sytuację w domu i w pracy. Ja mam pracę fizyczną i nie wyobrażam sobie pracować długo, choć wiadomo, że jak się dowiem to na drugi dzień nie rzucę L4, wszystko polubownie i ustalając z pracodawcą.
U mnie nie ma opcji chorobowego czy jakiegokolwiek innego zwolnienia, więc nikt nie chodzi.. do roboty przychodzimy nie raz chore, kaszlące itd.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2014, 09:08
-
Dziewczyny... powiem Wam tak. Ja w pierwszej ciazy od 10 tygodnia byłam na zwolnieniu, ponieważ znalazam sie w szpitalu"niepowsciagliwe wymioty ciężarnych" i tak było do 6-m-ca. szpital-dom i wymioty. Nie planowałam tego, myślałam, że bede chodzic do pracy. od 9 lat pracuje w jednej firmie i nigdy nie wziełam zwolnienia lekarskiego oprócz tego w cizy. Takze to róznie bywa. Nie jestem zdanie, aby naciagać pracodawce bo kazde ręce do pracy sa potrzebne ale jesli jest sytuacja w której moze byc zagrozenia to nie mozna sobie tłumaczyc, ze mnie to akurat omienia albo, ze dzis napewno sie nic nie stanie. Jak trzeba lezec i dbac o swoja pocieche w brzyszku to trzeba a nie pokazywac jaka sie jest idealna pracownica.
-
Nie pokazuję jaka ze mnie jest idealna pracownica. Dzięki..
Co by nie było i tak jestem ta najgorsza, bo żadna nie miała tyle chorobowego co ja. Ale odpowiadam w pracy za zbyt wiele rzeczy, żeby się tym nie przejmować. Tak czy siak powiedziałam, że w przyszłym tyg. mam wizytę u mojego gina, który jakby nie było do tej ciąży mnie doprowadził, więc mam do niego zaufanie i zrobię co on mi powie. A jak ma się to skończyć źle (tfu tfu) to skończy się źle niezależnie od tego gdzie w danym czasie będę, bo jak napisałam nic prócz luteiny od lekarzy nie dostanę. Nic w pracy nie dźwigam, siedzę na tyłku, jak trzeba będzie to się nawet położę. Nie róbcie ze mnie głupiej, nieodpowiedzialnej małolaty, bo za stara na to jestem. Do domu mam 10 min. więc w razie czego zastawię wszystko i pojadę leżeć. A po tym co przeszłam ostatnio w szpitalu to jest ostatnie miejsce w jakim się chcę teraz znaleźć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2014, 09:30
zizia_a lubi tę wiadomość
-
olka30
w żadnym razie nie miałam na mysli, ze jestes nieodpowiedzialna i ,ze udajesz idealna pracownice.
Uwazam tak samo jak Ty, że po wizycie u gin zobaczysz co Ci powie i jakie jest jego zdanie. Chodzi mi tylko o to, że jeśli sie zdarzy tak ze trzeba lezec to trzeba i tyle. A co do tego co ma byc to bedzie to pewnie-bo ten do góry tylko wie tak naprawde jak bedzie nam szczeście sprzyjać.
Także trzymam za Ciebie jak i za siebie kciuki. Musi byc dobrze:)
olka30 lubi tę wiadomość
-
Już nadwrażliwa się robię.. Hormony chyba buzują, bo mój M zadzwonił, że zrobił coś w sumie na odwrót niż go prosiłam i czy może tak być i aż się ze złości pobeczałam. Dobrze że sama jestem, bo by sobie o mnie pomyśleli.
Nie biorę pod uwagę w ogóle, że coś się może stać złego, nie dopuszczę do tego. Wczoraj zrobiłam betę: 11302,60.. Kropek rośnie i będzie rósł.. I koniec.. A ja najwyżej będę miała dłuższe wolne. Byle nie w szpitalu..Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2014, 09:46
Ankara, Lils, pirelka, zizia_a lubią tę wiadomość
-
I tak trzymać....
Super olka30,ze juz wiesz, że masz kropka:) Ja chyba jeszcze muszę poczekać...Wyznaczyłam sobie testowanie na 19 sierpnia ale doczekać sie juz nie mogę. Chyba dzis zakupie test. A Ty w którym dniu cyklu zrobiłas i wyszedł pozytywny? Oczywiscie pewnie sobie wmawiam wszystkie objawy ciażowe-ehhh to czekanie. -
nick nieaktualny
-
Zdaje się w 10 dpo.. Dzień po spadku temp., bo zjechała z 37 na 36,5, a to nie jest u mnie normalne, więc pomyślałam, czy nie zagnieżdżenie, a po zagnieżdżeniu beta zaczyna rosnąć więc zrobiłam. Był bladzioch, ale troszkę już tych bladziochów miałam, więc powtarzałam chyba z 5 dni z rzędu i cały czas były bladziochy. W 12 dpo miałam betę 61.
zizia_a, pirelka, Ankara lubią tę wiadomość