W październiku fiku-miku, latem bobas na kocyku🌞👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Cel95 wrote:Powiem Ci ze b12 mam zawsze wysoko w badaniach, to jest mój preparat, myślisz że codziennie czy co 2 dzień go brać?
Oczywiście lekarza też spytam, ale widzę, że masz spora wiedzę w temacie
https://aliness.pl/pl/p/Witamina-B-Complex-B-50-Methyl-TMG-PLUS/232
Moja dietetyczka jeszcze mi sugerowała propolis no i nukleotydy, ale tutaj dziewczyny pisały, że te moje nukleotydy producent zaleca w 2 trymestrze
Ogółem staram się, żeby było tego mniej niż więcej, a przed zajściem było całkiem sporo (w kierunku eliminacji helico)
Zamiast nukleotydów możesz brać laktoferyne, jeśli masz dobre poziomy to B12 też odstaw bo nie ma potrzeby pakować w siebie za dużo; ja to jestem fanką łykania wszystkiego osobno ale tym razem postawiłam na Multi 1 z prenacaps mają spoko dawki i wszystko co potrzeba, a B-Complex z Alliness ma ładne dawki to może sobie brać ze dwa razy w tygodniu .
Ja z moich 12 tabletek zeszłam na:
- Prenacaps multi 1 - 2 tabl.
- D3 Forte Dr Jacobs - 1 w tygodniu 10-15 kropel
- Omega 3 Prenacaps - 2 tab.
- Laktoferyna Jarrow - 1 tabl.
Biorę też oczywiście leki 2x200 Besins, 5 mg Encorton, Clexane, 2x Cyclogest, 1x AcardCel95 lubi tę wiadomość
-
Kc1234 wrote:Dziewczyny które pisały o pękniętym jajowodzie, to wynikało z tego że ciąża pozamaciczna nie była wykryta? @marti @aurora
Nie. U mnie sytuacja była dużo bardziej skomplikowana. Zgłosiłam się z bólami a izbę przyjęć w nocy. Lekarz mnie chciał zbyć sugerując zebym pojechala na izbe przyjec chirurgiczna bo to na pewno wyrostek. Uparłam się mowiac że czuje bole z prawej strony i myślę że zarodek się źle zagnieździł. Zrobil mi badanie usg, oczywiście od razu zmiana o 180 stopni. Nie ma pęcherzyki w macicy, jest w ujściu jajowodu. Przyjęcie na oddział. Rano beta wciąż rośnie. Usg potwierdza brak akcji serca płodu, podają metotreksat. Po 2 dobach wciąż wzrost. Każą czekac kolejne 2 doby. Znow wzrost. Decydują że następnego dnia kolejna dawka. Chcieli ratować jajowod przed usunięciem. Następnego dnia zgłaszam bóle, bardzo silne, badają mnie mowia że nic złego się nie dzieje, ale chyba samo się zaczelo poronienie. Okej dali mi przeciwbólowe leki. Z godziny na godziny coraz gorzej. Sygnalizuje już słabość, mdlosci, piski w uszach, nie mogę wstac. Kolejne badania znow to samo - sama pani się zacznie oczyszczać wszystko jest dobrze. Za chwilę zaczynają się bóle w klatce piersiowej, znam je dobrze mialam juz krwotok wewnętrzny. Wołam polozna. Ona wola lekarza. Ledwo mnie przenoszą na usg. Nic nie mowia. Odstawiają mnie na sale. Ja już przerażona, mąż pędzi jak szalony nie chcą go wpuścić bo już po 20. Robią ekg. Wpada ordynator łapie mnie za nadgarstek i mówi tylko " już dawno powinna być na stole". Jechałam na te operacje pierwszy raz w życiu czując się jakbym nie była pewna czy tym razem wgl się obudzę i myślę tylko o mezu, który czeka na dole przy szpitalu na jakąś informację. Zdążyłam mu tylko zadzwonic że operacja, ale przeraziłam go jeszcze barzziej bo juz ucisk w klatce niepozwala mi plynnie mowic. Dukałam trochę. Jak się obudziłam, to powiedzieli mi ze był u niego ordynator powiedzieć osobiście że udało się uratować i że ma z samego rana przyjsc to go wpuszcza. Piszę całą historię, zebyscie pamiętały ze w każdej kwestii zawsze musicie walczyc o swoje bo mozecie trafić jak ja, na lekarza który wciąż zbywał mnie mimo że alarmowalam że coś się dzieje mowiac mi że tak ma być...
Britta, 3erin, Ona_39, kitka_ lubią tę wiadomość
👩30l.
🧔30l.
starania od 01.2023, na poważnie 05.2023
08.2023 👼CP
🔜 02.2025 - pierwsza IUI
feel, heal, and know you're not alone.
"this year I made you strong, next year I am going to make you happy" -
Aurora13 wrote:Nie. U mnie sytuacja była dużo bardziej skomplikowana. Zgłosiłam się z bólami a izbę przyjęć w nocy. Lekarz mnie chciał zbyć sugerując zebym pojechala na izbe przyjec chirurgiczna bo to na pewno wyrostek. Uparłam się mowiac że czuje bole z prawej strony i myślę że zarodek się źle zagnieździł. Zrobil mi badanie usg, oczywiście od razu zmiana o 180 stopni. Nie ma pęcherzyki w macicy, jest w ujściu jajowodu. Przyjęcie na oddział. Rano beta wciąż rośnie. Usg potwierdza brak akcji serca płodu, podają metotreksat. Po 2 dobach wciąż wzrost. Każą czekac kolejne 2 doby. Znow wzrost. Decydują że następnego dnia kolejna dawka. Chcieli ratować jajowod przed usunięciem. Następnego dnia zgłaszam bóle, bardzo silne, badają mnie mowia że nic złego się nie dzieje, ale chyba samo się zaczelo poronienie. Okej dali mi przeciwbólowe leki. Z godziny na godziny coraz gorzej. Sygnalizuje już słabość, mdlosci, piski w uszach, nie mogę wstac. Kolejne badania znow to samo - sama pani się zacznie oczyszczać wszystko jest dobrze. Za chwilę zaczynają się bóle w klatce piersiowej, znam je dobrze mialam juz krwotok wewnętrzny. Wołam polozna. Ona wola lekarza. Ledwo mnie przenoszą na usg. Nic nie mowia. Odstawiają mnie na sale. Ja już przerażona, mąż pędzi jak szalony nie chcą go wpuścić bo już po 20. Robią ekg. Wpada ordynator łapie mnie za nadgarstek i mówi tylko " już dawno powinna być na stole". Jechałam na te operacje pierwszy raz w życiu czując się jakbym nie była pewna czy tym razem wgl się obudzę i myślę tylko o mezu, który czeka na dole przy szpitalu na jakąś informację. Zdążyłam mu tylko zadzwonic że operacja, ale przeraziłam go jeszcze barzziej bo juz ucisk w klatce niepozwala mi plynnie mowic. Dukałam trochę. Jak się obudziłam, to powiedzieli mi ze był u niego ordynator powiedzieć osobiście że udało się uratować i że ma z samego rana przyjsc to go wpuszcza. Piszę całą historię, zebyscie pamiętały ze w każdej kwestii zawsze musicie walczyc o swoje bo mozecie trafić jak ja, na lekarza który wciąż zbywał mnie mimo że alarmowalam że coś się dzieje mowiac mi że tak ma być...
3erin lubi tę wiadomość
🧍♀️92 🧍♂️92 + 🐕 🐕
Starania od 04/24
Ona:
Niedowaga ❌, ferrytyna 26 ❌, b12 50% normy ❌ (4/09)
AMH 2,0
Monitoring owulacji ✅, cykle regularne ✅, histeroskopia z hp bez stanu zapalnego endo✅,
jajowody drożne ✅, hormony5dc+tarczyca ✅, hormony 7dp (prog 27,8, estradiol 165) ✅, cytologia ✅, wymazy zwykle+MUCHa (przeleczona ureaplasma) ✅, bad. kału (w tym giardia, helikobakter, owsiki) ✅, pozostałe badania krwi ✅
On:
Test hba 54% ❌
Stres oksy. 1,6 ❌
Reszta ✅
Oboje:
Suplementacja+żel ✅
I iui : 11/24
Plan na ten miesiąc: obie krzywe? +? -
Sarka94 wrote:Ojejku byłoby pięknie. Mojej przyjaciółkli i jej siostry dzieciaczki dzielą 3 tygodnie😊
A Ty testowałaś dzisiaj?Siasi, Pokahontaz26, Sarka94, Britta, Ona_39 lubią tę wiadomość
-
Aurora13 wrote:Nie. U mnie sytuacja była dużo bardziej skomplikowana. Zgłosiłam się z bólami a izbę przyjęć w nocy. Lekarz mnie chciał zbyć sugerując zebym pojechala na izbe przyjec chirurgiczna bo to na pewno wyrostek. Uparłam się mowiac że czuje bole z prawej strony i myślę że zarodek się źle zagnieździł. Zrobil mi badanie usg, oczywiście od razu zmiana o 180 stopni. Nie ma pęcherzyki w macicy, jest w ujściu jajowodu. Przyjęcie na oddział. Rano beta wciąż rośnie. Usg potwierdza brak akcji serca płodu, podają metotreksat. Po 2 dobach wciąż wzrost. Każą czekac kolejne 2 doby. Znow wzrost. Decydują że następnego dnia kolejna dawka. Chcieli ratować jajowod przed usunięciem. Następnego dnia zgłaszam bóle, bardzo silne, badają mnie mowia że nic złego się nie dzieje, ale chyba samo się zaczelo poronienie. Okej dali mi przeciwbólowe leki. Z godziny na godziny coraz gorzej. Sygnalizuje już słabość, mdlosci, piski w uszach, nie mogę wstac. Kolejne badania znow to samo - sama pani się zacznie oczyszczać wszystko jest dobrze. Za chwilę zaczynają się bóle w klatce piersiowej, znam je dobrze mialam juz krwotok wewnętrzny. Wołam polozna. Ona wola lekarza. Ledwo mnie przenoszą na usg. Nic nie mowia. Odstawiają mnie na sale. Ja już przerażona, mąż pędzi jak szalony nie chcą go wpuścić bo już po 20. Robią ekg. Wpada ordynator łapie mnie za nadgarstek i mówi tylko " już dawno powinna być na stole". Jechałam na te operacje pierwszy raz w życiu czując się jakbym nie była pewna czy tym razem wgl się obudzę i myślę tylko o mezu, który czeka na dole przy szpitalu na jakąś informację. Zdążyłam mu tylko zadzwonic że operacja, ale przeraziłam go jeszcze barzziej bo juz ucisk w klatce niepozwala mi plynnie mowic. Dukałam trochę. Jak się obudziłam, to powiedzieli mi ze był u niego ordynator powiedzieć osobiście że udało się uratować i że ma z samego rana przyjsc to go wpuszcza. Piszę całą historię, zebyscie pamiętały ze w każdej kwestii zawsze musicie walczyc o swoje bo mozecie trafić jak ja, na lekarza który wciąż zbywał mnie mimo że alarmowalam że coś się dzieje mowiac mi że tak ma być...
-
Kc1234 wrote:Aurora straszna historia, jestem dzisiaj wyjątkowa wrażliwa (23dc) i mam łzy w oczach nie wyobrażam sobie nawet jak musieliście być oboje z mężem przerażeni a byłaś wcześniej na takim”normalnym usg” potwierdzającym ciążę czy to było jeszcze zbyt wcześnie ?
Nie nie, było za wcześnie. Ledwo dobiłam ten 1000, wizyta juz była umówiona, ale nie dotrwałam.👩30l.
🧔30l.
starania od 01.2023, na poważnie 05.2023
08.2023 👼CP
🔜 02.2025 - pierwsza IUI
feel, heal, and know you're not alone.
"this year I made you strong, next year I am going to make you happy" -
Aurora13 wrote:Nie nie, było za wcześnie. Ledwo dobiłam ten 1000, wizyta juz była umówiona, ale nie dotrwałam.Hsg niedroznosc 1 jajowodu
Mutacje acard
Dr J. błędna diagnoza pcos I cała apteka suplementow które nic nie daly
2 iui nieudane
1 transfer swierzy ❌
Histeroskopia i wykryty stan zapalny I dużo kom NK
2 transfer ❄️ encorton neoparin
11dpt beta 308
25dpt pęcherzyk
34dpt serduszko ledwo zipie
42dpt ❌
3 transfer ❄️ encorton neoparin cykl sztuczny 16dc ❌
Polip, Histeroskopia i stan zapalny leczone
Naturals między ivf
32dc beta 750 🤞
38 dc pęcherzyk I ciałko żółte
52 dc mamy serduszko ❤
-
@Aurora13 Musiałam iść w pracy do toalety i uronić łezkę. Boże dziewczyno, tak bardzo wzruszyłaś mnie tą historią. Bardzo podobna do historii mojej siostry. Też pękł jej jajowód przy pierwszym poronieniu. Dla pocieszenia powiem, że później udało jej się znów zajść w ciążę i teraz kolejny raz (wczorajszy test). Tak bardzo Cię ściskam i przytulam. Jesteś niesamowicie twarda babką i wierzę, że będzie u Ciebie podobnie jak u mojej siostry.
Tak bardzo trzymam kciuki żeby te plamienia były implantacją 🤞✊🏻 Jestem myślami z Tobą 🫶🏼3erin, Olisska lubią tę wiadomość
🧩 8cs
🩸5.01
⏸️x0
✅ 13.01 wizyta gin
✅ szczęśliwa żona
💊 suplementacja: foliany, centrum complex, b6+b12, C1000, D4000, magnez, A+K, fertistim.
✅ Zdrowy styl życia i życiowy wyuczony optymizm!
⚠️ "W życiu nigdy nie jest za późno na trzy rzeczy: miłość, naukę i spełnianie marzeń" -
Aurora13 wrote:Nie. U mnie sytuacja była dużo bardziej skomplikowana. Zgłosiłam się z bólami a izbę przyjęć w nocy. Lekarz mnie chciał zbyć sugerując zebym pojechala na izbe przyjec chirurgiczna bo to na pewno wyrostek. Uparłam się mowiac że czuje bole z prawej strony i myślę że zarodek się źle zagnieździł. Zrobil mi badanie usg, oczywiście od razu zmiana o 180 stopni. Nie ma pęcherzyki w macicy, jest w ujściu jajowodu. Przyjęcie na oddział. Rano beta wciąż rośnie. Usg potwierdza brak akcji serca płodu, podają metotreksat. Po 2 dobach wciąż wzrost. Każą czekac kolejne 2 doby. Znow wzrost. Decydują że następnego dnia kolejna dawka. Chcieli ratować jajowod przed usunięciem. Następnego dnia zgłaszam bóle, bardzo silne, badają mnie mowia że nic złego się nie dzieje, ale chyba samo się zaczelo poronienie. Okej dali mi przeciwbólowe leki. Z godziny na godziny coraz gorzej. Sygnalizuje już słabość, mdlosci, piski w uszach, nie mogę wstac. Kolejne badania znow to samo - sama pani się zacznie oczyszczać wszystko jest dobrze. Za chwilę zaczynają się bóle w klatce piersiowej, znam je dobrze mialam juz krwotok wewnętrzny. Wołam polozna. Ona wola lekarza. Ledwo mnie przenoszą na usg. Nic nie mowia. Odstawiają mnie na sale. Ja już przerażona, mąż pędzi jak szalony nie chcą go wpuścić bo już po 20. Robią ekg. Wpada ordynator łapie mnie za nadgarstek i mówi tylko " już dawno powinna być na stole". Jechałam na te operacje pierwszy raz w życiu czując się jakbym nie była pewna czy tym razem wgl się obudzę i myślę tylko o mezu, który czeka na dole przy szpitalu na jakąś informację. Zdążyłam mu tylko zadzwonic że operacja, ale przeraziłam go jeszcze barzziej bo juz ucisk w klatce niepozwala mi plynnie mowic. Dukałam trochę. Jak się obudziłam, to powiedzieli mi ze był u niego ordynator powiedzieć osobiście że udało się uratować i że ma z samego rana przyjsc to go wpuszcza. Piszę całą historię, zebyscie pamiętały ze w każdej kwestii zawsze musicie walczyc o swoje bo mozecie trafić jak ja, na lekarza który wciąż zbywał mnie mimo że alarmowalam że coś się dzieje mowiac mi że tak ma być...
Ale horror. Bardzo Ci wspolczuje takich przeżyć. Przerażające!👱🏻♀️39👴🏻39
starania od marca 24
IV biochem
VIII biochem
XII biochem
suple, ruch, zdrowa micha, Euthyrox 50
amh 2,18 -
grazka0022 wrote:Jeśli chodzi o ciąże to trzeba odstawić Feristim z tego co wiem, bo ma wyciąg z granatu. Ale moze ktos jeszcze potwierdzi.
Dokładnie gorzkiego melona, który jest niewskazany w ciążygrazka0022, siesiepy lubią tę wiadomość
Starania o pierwszą🤰od 9/2022
♥ 2018 ♥
🏡 2020
💍 21.08.2021
💒 17.09.2022
🐶 5.10.2023 -
Lusia90 wrote:Moje siostry urodziły w odstępie 10 dni. Kocham siostrzeńców jak swoje własne dzieci ale kiedy słucham ich narzekania to mam chęć powiedzieć im kilka słów.
A to już druga historia, moja przyjaciółka stara się mi akurat nie narzekać, bo wie w jakiej sytuacji my jesteśmy. My staraliśmy się od września 2022, ona zaszła w 1cs w maju 2023... Ale wiecie to, że nam jest ciężko bo chcemy być w ciąży nie umniejsza tego, że matki mają prawo być zmęczone i sobie też ponarzekaćRevolutionary , almost.there lubią tę wiadomość
Starania o pierwszą🤰od 9/2022
♥ 2018 ♥
🏡 2020
💍 21.08.2021
💒 17.09.2022
🐶 5.10.2023 -
Fasolowa_zupa wrote:Ale horror. Bardzo Ci wspolczuje takich przeżyć. Przerażające!Starania o pierwszą🤰od 9/2022
♥ 2018 ♥
🏡 2020
💍 21.08.2021
💒 17.09.2022
🐶 5.10.2023 -
Darrika wrote:Revolutionary, dobry pomysł! Właśnie wrzuciłam na pierwszą stronę wierszyk, jest świetny 😍😁
Darrika, Revolutionary lubią tę wiadomość
Starania od lutego 2021
AMH 1.9
Od 2023 naprotechnolog dr Kandzia (Katowice)
03.2024 - laparoskopia - endometrioza, zmiany wycięte
04-11.2024 - stymulacja
10.2024 - Lipiodol + Nowenna pompejańska
27.11.2024 - ⏸️ (euthyrox 100, metformina, luteina, encorton, mamaDHA premium plus, wit. D)
23.12.2024 - mamy 1,5 cm człowieczka 🎉
17.01.2025 - prenatalne 🙏
21.01.2025 - wizyta 🙏
+Niepłodna rodzi siedmioro+ 1Sm 1-2 -
grazka0022 wrote:Jeśli chodzi o ciąże to trzeba odstawić Feristim z tego co wiem, bo ma wyciąg z granatu. Ale moze ktos jeszcze potwierdzi.
-
Frutellka wrote:Zamiast nukleotydów możesz brać laktoferyne, jeśli masz dobre poziomy to B12 też odstaw bo nie ma potrzeby pakować w siebie za dużo; ja to jestem fanką łykania wszystkiego osobno ale tym razem postawiłam na Multi 1 z prenacaps mają spoko dawki i wszystko co potrzeba, a B-Complex z Alliness ma ładne dawki to może sobie brać ze dwa razy w tygodniu .
Ja z moich 12 tabletek zeszłam na:
- Prenacaps multi 1 - 2 tabl.
- D3 Forte Dr Jacobs - 1 w tygodniu 10-15 kropel
- Omega 3 Prenacaps - 2 tab.
- Laktoferyna Jarrow - 1 tabl.
Biorę też oczywiście leki 2x200 Besins, 5 mg Encorton, Clexane, 2x Cyclogest, 1x Acard
Super. Widzę że leki masz podobne, tylko ja mam jeszcze letrox I hydroksychlorochine, ale wspólnie z acardem tę trójkę biorę już od ponad roku (letrox to 15lat ponad) więc już organizm się przyzwyczaił
Właśnie przy tylu lekach doszłam do wniosku że będę skupiać się na podstawach, dobrej jakości jedzeniu, spacerach, kontakcie ze słońcem, nawodnieniu, bo nie ma co w siebie więcej pakować. Może dodam tylko probiotyk z racji helicobacter.
Chociaż może coś z tym helico po miesiącu terapii ruszyło 🤔 tu się na diecie skupiam
Także chętnie bym zjadła jakieś frykasy ale trzeba trzymać michę i poziom cukru, który u mnie zwykle jak już kiedyś pisałam jest 92, zobaczymy jak wyjdzie w niedzielę/poniedziałek👰🏻♀️29 👨💼32
2023/2024 - odkrycie przeciwciał zespołu antyfosfolipidowego, zespołu Sjögrena, 1 kir implantacyjny
Letrox, hydroxychloroquine, acard
+ ⏸️ neoparin, encorton, duphaston, utrogestan
Wznowienie starań 09'24
1cs ⏸️ 🎉13/10 ładne przyrosty bety
6/11 - jest 💗 147/ min CRL 9,3mm🍀
10/11 plamienia, IP, żyjemy🍀
18/11 9+0, CRL 2,4 💗 178/min 🍀
5/12 11+4, CRL 5,4 wg USG 12+0 💗 158/min 🍀
Prenatalne 9/12 - wszystko ok🥳🍀🌈
3/01 - 137g Córeczki 🤗💗
II prenatalne 3.02 🍀🙏
-
Sarka94 wrote:A to już druga historia, moja przyjaciółka stara się mi akurat nie narzekać, bo wie w jakiej sytuacji my jesteśmy. My staraliśmy się od września 2022, ona zaszła w 1cs w maju 2023... Ale wiecie to, że nam jest ciężko bo chcemy być w ciąży nie umniejsza tego, że matki mają prawo być zmęczone i sobie też ponarzekać
Sarka94 lubi tę wiadomość
-
Cel95 wrote:Tak też o tym czytałam, i jeszcze ma astaksantyne. Także nie na czas ciazy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2024, 12:59
-
Sarka94 wrote:Dokładnie gorzkiego melona, który jest niewskazany w ciąży
A kurcze pomyliłam, racjaStart starania: Marzec 2024
11 cs ❔🍀
8 cykli naturalnych ❌
2 cykle stymulowane Clo + duphaston ❌
👩25 lat
👨26 lat
🐶3 lata
✨Euthyrox 25 + Glucophage
29.12 - 🩸
12.01 - 🥚
26.01 - testowanie (proszę 🙏)
🔜
10.02 - drożność
"Jeśli przechodzisz przez piekło, nie zatrzymuj się" -
ConteBis wrote:zatrzymałam się po 6 odcinkach, jakiś dla mnie mdły, mało się dzieje. Dalej jest lepiej?
Tylko ze on zaczął oglądać przede mną i jest już na 5 sezonie a ja dopiero kończę 1 😂
Popieram teraz Dextera - jeden z moich ulubionych seriali of all times - oglądałam go 2 lub 3 razy w całości 😂
Fajnie ze piszecie ze jest kontynuacja Dextera, nawet nie widziałam i już sobie dodałam do listy do obejrzenia
Z innych starszych seriali które mnie ostatnio wciahneky to vampires diaries 🤭 nic ambitnego ale fajnyConteBis, Darrika lubią tę wiadomość