X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne W sierpniu gwiazdy spadają, marzenia o dzieciach spełniają🌠
Odpowiedz

W sierpniu gwiazdy spadają, marzenia o dzieciach spełniają🌠

Oceń ten wątek:
  • Malina1985 Przyjaciółka
    Postów: 246 40

    Wysłany: 6 lipca 2022, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokladnie🙈 Ja np dalam sie przekonac lekarzowi do sn plus to straszenie cc i zdecydowalam sie na porod SN. I powiem szczerze, ze troche mam watpliwosci co do tego cxy bylo warto. Moglam sie uprzec na cc bo mam choroby przewlekle, ale tak nagadali ze niewiadomo co ten SN daje. A tak naprawde nie widze plusow dla dziecka-niczego w zyciu Malego to nie wnioslo poza wysilkiem i glowa, ktora musi sie wyprofilowac, a ja czuje sie w destrukcji pod katem fizycznym i kobiecym ;) Mam wrazenie, ze SN to takie obdarcie z intymnosci.
    Znajoma byla tylko nastawiona na SN. Pierwsze tak rodzila, drugie nagla cc i mowi, ze jakby mials kolejne to tylko cc. Ze po zwyklym porodzie czula sie fatalnie jako kobieta, a fizycznie nie ma roznicy dla niej, nawet po cc chyba nieco lepiej. A po dzieciach poza tym, ze drugie mialo ladna glowke pi cc to nie widac nic, nawet pod katem zdrowotnym czy rozwoju.

  • Tari Autorytet
    Postów: 689 304

    Wysłany: 7 lipca 2022, 04:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PoprostuM - ale mi przykro, że Nela chora. Strasznie musisz przeżywać bo to jeszcze takie maleństwo. Trzymam kciuki by szybko przeszło! Jesteś dzielną mamą 😘

    Eh.. Powiem Wam, że nie mogę dalej do siebie dojść. Ta rozłąka mam wrażenie, że pozbawiła mnie czegoś ważnego. Już nie chodzi tylko o KP tylko ogólnie straciłam 3 dni z tak krótkiego życia Aleksandra. Gdy mąż nie widzi to czasem płacze. Jakoś nie chce by się dodatkowo martwił, że trochę psychicznie mnie to poturbowało. I to życie w ciągłym strachu czy nie dostanę kolejnego ataku bólu.. Biorę leki, lekkostrawna dieta w miarę możliwości i oby do przodu.

    A co do otoczenia w ciąży i przekonań - nawet nie wiecie jak mi źle było mówić, że będzie cc. W rodzinie męża jest nas łącznie 4 młode małżeństwa. Jako ostatni mamy dziecko. Jako jedyna miałam cc. Wszystkie karmiły co najmniej rok KP swoje dzieci. Czuje się gorsza i ciężko tego uniknąć..

    I jeszcze ten brak przygotowania do karmienia mm. Nie wiem jak duże porcje mogę Olkowi dawać, ile może zjadać łącznie za dnia. Według neta to dość sporo bo on ma już ok 7kg. Ile wypróżnień powinien mieć na mm. Wiecie takie podstawowe rzeczy by się wydawało, a błądzimy jak we mgle. We wtorek mamy szczepienia na menigokoki więc oby był sporo pediatra który z nami porozmawia na ten temat. Jakoś mam opór by zamówić resztę rzeczy do mm. Mamy tylko dwie butelki więc co chwile wyparzanie. Niby daje też pierś w miarę możliwości ale widzę, że Olek chyba zacznie sam ją odrzucać. Zaczął źle chwytać pewnie przez przyzwyczajenie do butelki i mnie strasznie to boli.

    Jeju, aż mi głupio że tylko się żale i pisze jak mi ciężko.

    15.04.2022 Aleksander 🥰
  • Malina1985 Przyjaciółka
    Postów: 246 40

    Wysłany: 7 lipca 2022, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tari wrote:
    PoprostuM - ale mi przykro, że Nela chora. Strasznie musisz przeżywać bo to jeszcze takie maleństwo. Trzymam kciuki by szybko przeszło! Jesteś dzielną mamą 😘

    Eh.. Powiem Wam, że nie mogę dalej do siebie dojść. Ta rozłąka mam wrażenie, że pozbawiła mnie czegoś ważnego. Już nie chodzi tylko o KP tylko ogólnie straciłam 3 dni z tak krótkiego życia Aleksandra. Gdy mąż nie widzi to czasem płacze. Jakoś nie chce by się dodatkowo martwił, że trochę psychicznie mnie to poturbowało. I to życie w ciągłym strachu czy nie dostanę kolejnego ataku bólu.. Biorę leki, lekkostrawna dieta w miarę możliwości i oby do przodu.

    A co do otoczenia w ciąży i przekonań - nawet nie wiecie jak mi źle było mówić, że będzie cc. W rodzinie męża jest nas łącznie 4 młode małżeństwa. Jako ostatni mamy dziecko. Jako jedyna miałam cc. Wszystkie karmiły co najmniej rok KP swoje dzieci. Czuje się gorsza i ciężko tego uniknąć..

    I jeszcze ten brak przygotowania do karmienia mm. Nie wiem jak duże porcje mogę Olkowi dawać, ile może zjadać łącznie za dnia. Według neta to dość sporo bo on ma już ok 7kg. Ile wypróżnień powinien mieć na mm. Wiecie takie podstawowe rzeczy by się wydawało, a błądzimy jak we mgle. We wtorek mamy szczepienia na menigokoki więc oby był sporo pediatra który z nami porozmawia na ten temat. Jakoś mam opór by zamówić resztę rzeczy do mm. Mamy tylko dwie butelki więc co chwile wyparzanie. Niby daje też pierś w miarę możliwości ale widzę, że Olek chyba zacznie sam ją odrzucać. Zaczął źle chwytać pewnie przez przyzwyczajenie do butelki i mnie strasznie to boli.

    Jeju, aż mi głupio że tylko się żale i pisze jak mi ciężko.

    Tari wedlug info od pediatry-lacznie dajemy w ciagu dnia ok 150-200ml mleka na kilogram masy ciala. Jedni mowia, ze na zadanie karmimy, inni ze co ok 3h. Ja trzymam sie tej drugiej zasady bo moj by jadl caly czas-wychodzi mi ok 7-8 karmien na dobe.
    Ja jak widzę, ze maly zmeczony od cmokania to robie Mu chwile przerwy (ale to ze 30sec, wiecej nie da);) I po jedzeniu i odbiciu jak sie uda odbic, jeszcxe tule i daje smoka jak ten odruch ssania jeszcze ma. Tak zeby mial ta bliskosc i mamusie.
    Duza presje czujesz wwewnatrz siebie. Staraj sie nie dokladac sobie stresu :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2022, 10:27

  • Malina1985 Przyjaciółka
    Postów: 246 40

    Wysłany: 7 lipca 2022, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PoprostuM jak tam coreczka?

    Miska jak synek w domu?

  • PoprostuM Autorytet
    Postów: 395 326

    Wysłany: 7 lipca 2022, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tari, u mnie odwrotnie. Wszystkie kobiety dookoła po cesarkach, a jest ich naprawdę sporo i tylko ja becząca z tego powodu 😅 mało kto rozumiał o co mi chodzi.

    Pamiętaj, że masz prawo do tych wszystkich emocji, ciężki czas masz! A butelki szybko kup, żeby nie dokładać sobie niepotrzebnie pracy! Na pewno ich zakup nie sprawi, że Olek przejdzie tylko na mm. Jak tak nas sobie czytam to aż mi nas szkoda. Mama powiedziała właśnie, że kiedyś mogła sobie porozmawiać jedynie z sąsiadkami albo mamami koleżanek. Normalnymi, zmęczonymi równie co ona, popełniającymi błędy. Nie było takiej ogromnej presji jak teraz - z mądrych książek, internetu, itd itd. Na pewno mm i ta 3 dniowa przerwa nic złego nie sprawiła, Olek jest najedzony, a Ty możesz zadbać o siebie. Macie siebie nawzajem i tak będziecie budować więź. Śmiać mi się teraz chce jak czytałam o tym patrzeniu się w oczy w trakcie karmienia, nawiązywaniu porozumienia. Po pierwsze czasem się uda, a czasem córka tak jest skupiona na jedzeniu, że patrzy przed siebie w pierś 😅 no i karmiąc butelka też można sobie słodko patrzeć w oczka :D a pomyśl jakie to cudowne, że mąż też może tego doświadczyć! Ja mam mleka na styk więc nie daje rady odciągnąć więcej, ale jakbym mogła to bym zostawiała jedno karmienie dla męża z butelki - niesamowite przeżycie dla męża i uroczy widok dla mnie 🥰

    Malina, dzięki że pytasz! Stan się nie pogarsza, ale tak jak u dorosłego w nocy i nad ranem jest najgorzej. Ja nie śpię dobrze, bo się martwię jak kaszle albo głośno "chrumka". Spada na mnie robienie tych wszystkich inhalacji i odciągania kataru czego bardzo nie lubi. Chyba ja się czuje gorzej niż ona, bo poza odpowiedzialnością jestem zmęczona fizycznie i psychicznie :( no i tak jak to juz w rodzicielstwie jest - po chorobie nie bedzie urlopu tylko dalsze zajmowanie sie dzieckiem :D dodatkowo chyba naciągnęłam sobie jakieś mięśnie w brzuchu i dlatego mnie pobolewa lewa strona. W poniedziałek idę do fizjo to zobaczymy czy to szybko naprawi :p oby to nie jakieś wewnętrzne problemy z cc

    Tęczowa dzidzia, którą bardzo chcemy poznać 🌈


    p19u0dw4ia5sge5w.png
  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 7 lipca 2022, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tari smutno ze jedbak tak przezywasz to i sie nie dziwie Tobie naprawde....bo ja sama daje synowi rzadziej cyca- czesciej odciagam i podaje z butelki bo jak zacznie piers, tak dwie godziny są spania przy piersi, bo po odlozeniu jest płacz....wiec jak juz mam cos do robienia w domu to wtedy butelka...i mam tez wyrzuty troche bo szybko latwiej i wg a maly chce bliskosci. No ale ja musze cos robic, zajac sie jeszcze corka, domem i innymi sprawami. I tak samo u Ciebie, jednak choroba nie wybiera :( i powiem ci najwazniejsze w tym to ze wiadomo co Tobie jest wiadomo jak leczyć, ja wierze ze uda sie Tobie podtrzymac jeszcze laktacje. Skoro Ty bardzo chcesz i jestes pewnie zawzieta to moze sie uda. A jesli nie to nie martw sie. Mleko MM jest rowbiez bardzo wartosciowe. ❤ może i ja nie mam tak wartosciowego teraz myślę. Ostatnio malo czasu zeby cos zjesc....jem na szybko, prawie tyle co nic, jak Bartus byl w szpitalu jadlam wiecej a teraz w mierzyczasie jak mam chwile to biore sie za porzadki albo ide do cory sie bawic haha.🙈 wiec moze i to MM jest zdrowsze niz to moje aktualnie. Hm.
    Nie przejmuj sie tym i tak jestes najlepsza mamą dla swojego syna jaką mozesz być i dajesz mu to co najlepszego mozesz. 😘😘😘😘

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 7 lipca 2022, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u nas pierwsze dni z synem takie na wariackich papierach. Ja przyzwyczajam sie do nowej rzeczywistosci.....do nowej sytuacji. O dziwo nie jest zle. Obiady nagotowane nawet wczoraj golabki, ostatnio nawet serniczek. Hehe. Bartus spokojny, aby najedzony i przebrany :),
    Pozatym we wtorek wazyl juz jak byla polozna 3730, wiec od piatku przybral 200gram rowne :) ,
    Cycus jaki byl taki jest ale zal nie brac na rece i kochac bo jak pomysle ile on byl beze mniem bez rak. Bez noszenia przytulania. Plakac mi sie chce. Wiec nosimy piescimy i zapewne z rak nie zejdzie zaraz. Ale probuje mu to wynagrodzic. Ta rozlake. Chociaz tyle moge. ❤
    Pozatym dzis jade do gina bo od wczoraj strasznie zaczelam krwawic taka bardzo jasna krwia troche skrzepkow...nie mam goraczki czy boli zadnych. Ale wystraszylam sie bardzo. Zadzwonilam, kazal dzis przyjechac. Mam nadzieje ze tylko taka moja natura i ze wszystko ok. Serio, mam dosc już lekarzy, szpitali, tych problemow.....😑😑😑

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 7 lipca 2022, 17:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane, mialam spytac. Wasze maluszki również tak trzesly nozką dziwnie do jakiegos czasu? Bartus ma tak przy przebieraniu czy jak cos przy nim robie ze ta noga normalnie cala mu tak lata prawa. No neurolog w szpitalu mowil ze to normalne poki co itp mowil o co z tym chodzi. Neurologa rowniez bedziemy mieli napewno kontrolnie ale poki co na nfz nie wczesniej niz marzec wiec pewnie szybciej jeszcze pojade prywatnie jeśli tak będzie....ale zastanawiam sie, kiedy mu to przejdzie bo powiem wam przerazona jestem tym no niby normalne z napieciem miesniowym jest ok. Ale wiecie sie mówi o tym tyle ze czlowiek w paranoje popada czasem. 🙈

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • PoprostuM Autorytet
    Postów: 395 326

    Wysłany: 7 lipca 2022, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miska, jeżeli lekarz powiedział, że to normalne to bym narazie słuchała i ew. obserwowała do najblizszej wizyty u jakiegoś innego lekarza :)

    Piszę tak, bo akurat moja tego nie miała. Jednak to wcale nie znaczy, że to coś nieprawidłowego :) mojej na początku przy przebieraniu cały czas kolano strzelało i dopytywałam położnej. Samo przeszło :)

    Myślę, że Bartuś to był przebadany wzdłuż i wszerz w szpitalu jak leżał 🥰

    Tęczowa dzidzia, którą bardzo chcemy poznać 🌈


    p19u0dw4ia5sge5w.png
  • Malina1985 Przyjaciółka
    Postów: 246 40

    Wysłany: 7 lipca 2022, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    miska997 wrote:
    A u nas pierwsze dni z synem takie na wariackich papierach. Ja przyzwyczajam sie do nowej rzeczywistosci.....do nowej sytuacji. O dziwo nie jest zle. Obiady nagotowane nawet wczoraj golabki, ostatnio nawet serniczek. Hehe. Bartus spokojny, aby najedzony i przebrany :),
    Pozatym we wtorek wazyl juz jak byla polozna 3730, wiec od piatku przybral 200gram rowne :) ,
    Cycus jaki byl taki jest ale zal nie brac na rece i kochac bo jak pomysle ile on byl beze mniem bez rak. Bez noszenia przytulania. Plakac mi sie chce. Wiec nosimy piescimy i zapewne z rak nie zejdzie zaraz. Ale probuje mu to wynagrodzic. Ta rozlake. Chociaz tyle moge. ❤
    Pozatym dzis jade do gina bo od wczoraj strasznie zaczelam krwawic taka bardzo jasna krwia troche skrzepkow...nie mam goraczki czy boli zadnych. Ale wystraszylam sie bardzo. Zadzwonilam, kazal dzis przyjechac. Mam nadzieje ze tylko taka moja natura i ze wszystko ok. Serio, mam dosc już lekarzy, szpitali, tych problemow.....😑😑😑
    Dziewczyno jak Ty to robisz, obiad, ciasto :D :D

    Ja tam uwazam, ze jak sie chce to tulic, nosic- ten czas nie wroci. Ja wiem, ze ludzie zaraz powiedza, ze do rak przyzwyczajony. Ale jesli dziecko tego łaknie i do tego rodzic ma spokoj i daje rade i ma checi nosic to jiech tuli i nosi.
    Choc moj 19 letni siostrzeniec do tej pory mowi mi od czasu do czasu ze mnie kocha , bo zawsze jak byl maly to sie przekomarzalismy kto kogo kocha bardziej 🤣🤣

  • Malina1985 Przyjaciółka
    Postów: 246 40

    Wysłany: 7 lipca 2022, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    miska997 wrote:
    Kochane, mialam spytac. Wasze maluszki również tak trzesly nozką dziwnie do jakiegos czasu? Bartus ma tak przy przebieraniu czy jak cos przy nim robie ze ta noga normalnie cala mu tak lata prawa. No neurolog w szpitalu mowil ze to normalne poki co itp mowil o co z tym chodzi. Neurologa rowniez bedziemy mieli napewno kontrolnie ale poki co na nfz nie wczesniej niz marzec wiec pewnie szybciej jeszcze pojade prywatnie jeśli tak będzie....ale zastanawiam sie, kiedy mu to przejdzie bo powiem wam przerazona jestem tym no niby normalne z napieciem miesniowym jest ok. Ale wiecie sie mówi o tym tyle ze czlowiek w paranoje popada czasem. 🙈

    Nasz pediatra , ktory jest tez neonatoogiem mowi, ze do konca 3miesiaca duzo rzeczy sie prostuje w ukladzie nerwowym. Moj to przebiera nogami jakby biegalnon stop wiec ciezko powiedziec. Ale takie rozne drgania to chyba typowa niwdojrzalosc ukladu nerwowego jaj np drgajaca brodka ;)

  • Malina1985 Przyjaciółka
    Postów: 246 40

    Wysłany: 7 lipca 2022, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PoprostuM wrote:
    Tari, u mnie odwrotnie. Wszystkie kobiety dookoła po cesarkach, a jest ich naprawdę sporo i tylko ja becząca z tego powodu 😅 mało kto rozumiał o co mi chodzi.


    Malina, dzięki że pytasz! Stan się nie pogarsza, ale tak jak u dorosłego w nocy i nad ranem jest najgorzej. Ja nie śpię dobrze, bo się martwię jak kaszle albo głośno "chrumka". Spada na mnie robienie tych wszystkich inhalacji i odciągania kataru czego bardzo nie lubi. Chyba ja się czuje gorzej niż ona, bo poza odpowiedzialnością jestem zmęczona fizycznie i psychicznie :( no i tak jak to juz w rodzicielstwie jest - po chorobie nie bedzie urlopu tylko dalsze zajmowanie sie dzieckiem :D dodatkowo chyba naciągnęłam sobie jakieś mięśnie w brzuchu i dlatego mnie pobolewa lewa strona. W poniedziałek idę do fizjo to zobaczymy czy to szybko naprawi :p oby to nie jakieś wewnętrzne problemy z cc

    Wspolczuje. Nie dosc, ze codziennosc stresuje to jeszcze dodatkowe stresy.

  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 7 lipca 2022, 21:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malina owszem!!! Takie male kochane nosic tylko calowac tulic. Ten czas nie wroci. Jak mówisz. Tym bardziej jak on w lozeczku pezy ja cos robie zagladam widze jak on lezy myślę ile on juz przeszedl, 3tyg beze mnie, bez piersi, bez tulenia, ciagle w tych lozeczkach.....serce mnie boli. Podchodze i zwyczajnie go biorę i płacze na sama mysl co przeżył już. I jak bardzo sie ciesze ze go mam przy sobie. Wiec tym bardziej jak go nie nosic. Z reszta juz wyczul skubaniec. Placzem sie upomina o ręce. 😍 ale jestem ja, tata, babcie wiec ma kto nosic. :) nawet i corka zaczela sie wkoncu tulic bo taka dorosla udawala hehe. Wiec jedno jedną ręką, drugie drugą ręką. ❤❤ tyle szczescia. :)

    Bylam juz u gina z tym krwawieniem. Badanie i usg nic niepokojacego nie wykazaly. Nie ma zadnych pozostalosci, resztek, jest krwawienie z macicy spore ale macica jest oczyszczona. Dostalam jakies przeciwkrwawiczne leki, jesli by nie przeszlo mam do niego dzwonić. Ale mowi ze w sobote juz powinno ustąpic. A ja poki co chodze taka kolowata, mozliwe ze oslabiona bo czasem tak leci jakby kranik odkrecili....bylo juz tak pieknie, smialam sie ze za dlugo🙈😡

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • Malina1985 Przyjaciółka
    Postów: 246 40

    Wysłany: 8 lipca 2022, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miska to masz aie z tym krwawieniem. Ja do tej pory nie mam okresu 😅

    Mi wrocily mysli co do posiadania dzieci. I ze maly nie bedxie mial rodzenstwa. Strasznie sie z tym gryze. Bo cos gadalismy z moim, ze dla nas nie do ogarniecia dwojka, jeszcze w dzisiejszych czasach bez babc na miejscu, kiedy zazwyczaj oboje rodzicow musi pracowac. Do tego zadnemu z nas siw nie pali do tych stresow zwiazanych z ciaza, badaniami itp. jedynym argumentem jest to by maly mial rodzenstwo.
    Choc z drugiej strony moja mamz ma rodzenstwo i nie sa jakos blisko. Sama nie wiem.

  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 8 lipca 2022, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malina,powiem Ci tak...Mój maz nie ma rodzenstwa....jedynie dwoch kuzynow ktorzy sa jak bracia dla niego. Inni po prostu jak kuzyni są, chociaz z tymi juz coraz gorzej z kontaktami. Kazdy ma juz swoja rodzine, swoje zycie. Czesciej zadzwonia do siebie. Pogadają. Niz sie spotkają.
    Wychowywal sie cale zycie i bez rodzenstwa. I bez ojca. I chłop jest zaradny. Do wszystkiego doszedl sam. Bez pomocy. I żyje. :) czasem powie ze chcialby miec brata czy cos. No ale mialby ale niekoniecznie zylby z nim dobrze. :)
    Ja mam dwoch braci..jeden starszy 5lat, drugi mlodszy 9lat. Z tym mlodszym to wiesz....dla mnie to łepek jest wiec ja go tylko szkole jal matki sie juz nie slucha i ojca..😂
    Ale z tym starszym zyjemy b.dobrze, czesto sie widujemy spotykamy, z jego żoną zyje bardzo dobrze, kontakt mamy świetny, jestem chrzestna ich córci, (i planujemy brata lub jego zone na chrzestnych dla Bartusia nawet.) Fakt ze za łepka sie bilismy klocilismy nienawidzielismy. Ale teraz już kontakt mamy naprawde super. I powiem ci nie zawsze tak jest. Widze u znajomych jak mają.....nienawosci kłótnie czesto o kase zazdrosc..bo takie mamy dzisiejsze czasy 😕
    Fajnie mieć dwojke chociaz bo nawet dla Was. Kiedyś na te stare lata, gromadka wnukow, rodzinne duze święta. Duzo jest za i przeciw. :)
    Powiem Ci...duzo czlowiek jest w stanie znieść :) , a jak wiesz ze robisz to po to aby mieć takiego skarba to juz wg. Powiem ci zobacz ile ta Rozenek Malgorzata.....z tym trzecin malenstwem ile przeszli ale udalo sie i u nich jakie to skomplikowane. Ale my kobiety jestesmy silne. :) zniesiemy duzo. 😍❤
    Ja juz mowilam o trzecim haha....moj mowi ze nie dotknie mnie 😂😂😂🙈 ale mam uraz do tych chorob szpitali i chyba ze strachu że znow bedzie cos nie tak cykam się o drugie. 🙈🙈

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 8 lipca 2022, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PoprostuM a jak u Was sytuacja ? Jak malenstwo? Juz coś sie polepszyło? Jak pomysle jak sie meczycie..... mam nadzieje ze troche juz przechodzi?

    Tari a jak u Ciebie sytuacja z laktacją ? Jak tam tw bóle, nie wrociły? Pewnie ciągle chidzisz wna stresie czy znów nie złapie😑
    Jak Olus po MM? Nie ma problemów z brzuszkiem? 😘


    Ja chyba bede przez kilka dni odciagac i wylewac pokarm, podawac mrozone (na szczescie mam zapasów całą torbe, mrozilam nadmiary kiedy Bartus byl w szpitalu), bo dostalam na te krwotok dwa leki. Jeden nie przenika wcale do mleka a drugi przenika niby nie zaleca sie orzy karmieniu ale po konsultacji mozna. No lekarz zapewnial ze moge to brac i karmic ale sie cholerkaa boje strasznie. Ergotaminum Filofarm tak sie to nazywa. I chyba będę tak robić ze sciagac. A te leki mam brać dopoki nie ustąpi krwawienie. Mowil ze w sobote juz nie powinno byc krwawienia wiec sie przemecze do jutra te 2dni...czytalam ze moze byc problem z laktacją więc chyba zaopatrze sie wnie Karmi, robi cuda.....widze ze juz mleka na styk to wypije jedno, i mleka więcej zauwazam. A wole miec ciut wiecej bo ten moj cycus to czasem wyciagnie piersi obydwie i nadal moglby jak nie podaje z butelki🙈

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • Tari Autorytet
    Postów: 689 304

    Wysłany: 8 lipca 2022, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,
    U mnie zdrowotnie ok. Biorę leki, pilnuje w miarę możliwości diety i dużo wody. Dziś byłam na dużych kontrolnych badaniach krwi i mam nadzieję, że będą ok.

    Co do KP - wczoraj Olek był cały dzień na moim mleku. Prawie do każdego usypiania biorę go na pierś by stymulował. O 19 wczoraj dostał butle, o 21 zasnął na piersi i dopiero przed 2wstal na jedzenie. Najdłuższa przerwa jego. Odrzucił nakładki i prawą pierś bez problemu schwyci. Gorzej z lewą bo spłyca chwyt. Musimy nad tym popracować. Nie robił kupki od środy i już po ścianach z mężem chodzimy czekając. Nigdy nie miał dnia bez kupki.. Niby pogodne dziecko, brzuch nie boli, gazy są. Ale martwimy się. Za tydzień 3 miesiące kończy.. Szok. 😊

    Ja coś czuje, że okres niedługo dostanę. Dziś zauważyłam biały śluz. Pewnie te 3dni w szpitalu wystarczyły i to wyciszenie laktacji.

    Zastanawiam się czy próbować wrócić 100%na KP. Bo noce mogłyby być bardzo ciężkie jak na wieczór już mam wrażenie, że nic tam mu nie poleci. Mieszane karmienie chyba nie byłoby taką tragedia. Sama nie wiem.

    15.04.2022 Aleksander 🥰
  • miska997 Autorytet
    Postów: 872 397

    Wysłany: 8 lipca 2022, 22:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tari super że Olus tyle przespal!!! :) super ze przystawiasz go nadal :)
    Sluchaj, nawet jesli bedziesz karmic mieszanym, to rowniez super opcja. Juz bedziesz ty czula sie psychicznie lepiej ale moze i uda sie jeszcze roskrecic tą laktacje ? zawsze warto probowac. ❤
    Wgl dajesz sobie swietnie rade!/mimo ciezkiej sytuacji i zdrowotnej i psychicznej dla Ciebie i tak jest super. 😘😘
    A tak jak mowie- nawet mieszane karmienie hylony super. 😘😘😘😘

    23.06.2015- Maja 😍👧
    2.09.2021- CP💔
    15.10.2021- II
    21.10.2021- beta 1001,01
    Mały Cud.😍
    4.11.2021- mamy serduszko❤ 6mm szczęścia🍀
    13.01.2022- będzie Syn ❤👶 (16tc)
    10.06.2022- Bartłomiej 😍👨
  • Tari Autorytet
    Postów: 689 304

    Wysłany: 9 lipca 2022, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja kolejne mam tutaj newsy: Olek jest z powrotem tylko na KP 🥰 wczoraj miał już dwa dni bez kupki, trochę płakał wieczorem. Powiedziałam mężowi, że koniec z tym i chociażbym miała nie spać cała noc to będzie dostawał tylko pierś jak się obudzi. I co? Jadł co prawda co 3-4h, ale najadal się i szedł spać! I odrzucił nakładki. Więc aż uwierzyć się nie chce po tym co przeszliśmy, że teraz karmimy się bez żadnych przeszkód. Wiadomo, czasem mam problem by dobrze schwycił i od razu staram się korygować chwyt. Ale poza tym to jest jedno wielkie wow!

    Miska, a jak to krwawienie, coś lepiej? Ja zaraz 3 miesiące po porodzie a nadal nie byłam u ginekologa na kontroli. Miałam mieć wizytę jak byłam w szpitalu. Muszę nową umówić.

    PoprostuM - daj znac jak zdrowie malutkiej☺

    15.04.2022 Aleksander 🥰
  • PoprostuM Autorytet
    Postów: 395 326

    Wysłany: 9 lipca 2022, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gratulacje Tari!!! I jeszcze jaki bonus, że bez nakładek :D jesteś niesamowita!!

    My się nadal leczymy, może jest odrobinę lepiej choć od początku ten stan nie był jakiś mocny
    Nadal jednak katar ją męczy, pokasłuje więc w przyszlym tygodniu znow umowimy sie do lekarza... Myślałam, że to ja będę miękka jeśli chodzi o wszelkie zabiegi, a jak przychodzi do odciągania glutów i ogromnej histerii u córki to mąż pierwszy mówi że nie może tego słuchać, bo ona cierpi 😅 przeżywa ten jej placz, a ja dzielnie wyciągam gluty bez wyrzutów :D

    No i wczoraj pierwszy raz złapała świadomie mój rękaw rączką, dzis już też nieudolnie, ale zaczyna sięgać po zabawki 😍

    Tęczowa dzidzia, którą bardzo chcemy poznać 🌈


    p19u0dw4ia5sge5w.png
‹‹ 395 396 397 398 399
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ