X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
Odpowiedz

Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku

Oceń ten wątek:
  • Kwiatek12 Przyjaciółka
    Postów: 134 23

    Wysłany: 9 lutego 2019, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga!!! Ale masz bete dziewczyno!!!! ;)


    Miss ja rowniez bym powtorzyla badanie.

    Kaga lubi tę wiadomość

    5d6b062c07e04decb863715aed00f6fa.png


    Clo+ ovitrelle
  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga to już we wtorek będzie piękny pecherzyk widać <3 super

    Powtórzę badanie w piątek tak dla pewności :)

    Kaga lubi tę wiadomość

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga i zabraniam myśleć o poronieniu :)
    Jak ma być dobrze to będzie dobrze, już na nic nie mamy wpływu :) teraz pozostało nam czekać, odpoczywać i się nie stresować bo stres nie służy maluszkowi :)

    Kaga, Esti lubią tę wiadomość

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macie rację, ale na tym forum naczytalam się tyle takich smutnych historii, że się bardzo boję. :(

    Na fioletowa stronę na razie nawet nie wchodzę, bo wiem, że będę się porownywac z beta itd :P

  • Lajni85 Autorytet
    Postów: 541 535

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    blair. wrote:
    Ja mam termometr elektroniczny z Microlife, coś koło 12 zł kosztuje i dobrze się sprawdza :)

    Lajni, a w którym dniu cyklu jesteś?
    2 dpo, 25dc...

    01.11.2019 Filip ❤
    27.01.2021 Mikołaj ❤
  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga wrote:
    Macie rację, ale na tym forum naczytalam się tyle takich smutnych historii, że się bardzo boję. :(

    Na fioletowa stronę na razie nawet nie wchodzę, bo wiem, że będę się porownywac z beta itd :P
    I kochana zakaz czytania internetow!!!! zakaz porównywania i doszukiwania nieprawidłowości :)
    Każda kobieta jest inna i inaczej wszystko przechodzi, ma inne wyniki itp
    Ja już też zdążyłam się naczytac o poronieniach, ciazach pozamacicznych, ostatnio na tapecie były puste jaja plodowe... co będzie to będzie <3 A trzeba wierzyć że będzie dobrze :)

    A na fiolet to już szczególnie zabraniam zaglądać :) ja chciałam dołączyć do pazdziernikowek ale doszłam do wniosku że tylko będę się stresować

    Kaga lubi tę wiadomość

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • Stookrotka Autorytet
    Postów: 373 310

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a skąd wiecie, że pęcherzyk u Was nie pęka? Chodzicie na badania co jakiś czas?
    Jak można to monitorować ?
    Jeżeli występuje ból w którymś jajniku w czasie owulacji to chyba znaczy ze pęcherzyk pękł?

    8cs ❤️
    03.04.2020 Anastazja 💖
  • Esti Autorytet
    Postów: 353 639

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga pięknie!

    Dziewczyny z mierzeniem temperatury u mnie było tak.

    W pierwszym miesiącu monitorowania swojego ciała byłam pod wpływem ogromnego stresu. Chciałam zajść natychmiast, bo to była jedyna szansa przed długoterminowym wyjazdem męża. Mierzyłam w ustach, temperatura była niska. Zawsze tylko około 36.00, 36.2, 36,5 max. No i niby potem mi wzrosła temperatura do 36.6 w drugiej fazie (jakoś dopiero w 21 dniu cyklu), gdzie zaznaczyło mi owulacje linią przerywaną - czyli owulacja niepotwierdzona. Natomiast potem dopiero w 30 dniu cyklu temp wzrosła mi do 37 i troszkę wyżej i tak się utrzymywała aż do 46 dniu cyklu! Nigdy, przenigdy wcześniej nie miałam takiego długiego cyklu. Najdłuższy gigant cykl dla mnie miał max 38 dni i taki zdarzył się tylko 2 razy w ciągu 4 lat. Raz miałam cykl 42 dniowy.
    Ale naprawdę mi odbiło, monitorowałam temperaturę co klika godzin tylko z ciekawości - wiem, że tak się nie robi ale tylko chciałam wiedzieć, czy mi ta temperatura pierwszej fazy w ogóle wzrasta w ciągu dnia. Wychodziło na to, że nie.

    Ja nie miałam monitoringu w tamtym cyklu ale uważam, że do owulacji w ogóle nie doszło - podejrzewam, że pęcherzyk nie pęknął i przez to mi sie wszystko tak powydłużało.

    I jestem pewna, że to z powodu tego stanu ogólnego dużego stresu, w który sama się wprowadziłam i nie potrafiłam okiełznać.
    Taką presję sama na sobie wywarłam, że mi się organizm zbuntował.

    Nawet ćwiczyć przestałam bo się głupot w internecie naczytałam, odrzuciłam kompletnie kawę. Chyba mój organizm postanowił, że jestem chora skoro te nagłe zmiany i mi się wyłączył.

    Od tamtej pory stres odłożyłam na bok, wyrównałam wszysyko w pracy i nie pozwalam sobie na oszałamiający stres w pracy.
    Męża niestety nie ma więc nie mogłam działać, ale temperaturę mam teraz książkową - 36,6 w pierwszej fanie i 36.8 do 37 i wyżej czasem w drugiej fazie. Drugą fazę mam 13 dni i cykl 29 dni.

    Piszę to wszytko dlatego, że wszystkiego trzeba się nauczyć. Nawet starań o dziecko i obserwacji własnego ciała. Ja popadłam w stan lekkiego szaleństwa to i stan nierównowagi mi wyszedł. Teraz wiem, że potrzebuje życia z dnia na dzień, nie skupiać się za bardzo i nie przemyśliwać co godzinę całego mojego organizmu. tylko w miarę zdrowa dieta, ruch i sporo relaksu umysłu - mi najlepiej wychodzi poprzez aktywność fizyczną.

    Ja jestem z natury bardzo zrównoważonym człowiekiem, mocno i stabilnie stąpam po ziemi.
    Ale, że mam już prawie 34 lata i decyzja o dziecku przyszła dopiero teraz w naszym życiu, a chcemy trójkę - to widzicie - nawet ja oszalałam.
    Wariatka normalnie :-)

    Teraz już mam nadzieję pozostanę zrównoważona. :-)

    Pozdrawiam.

    Ps. Już tylko do środy wieczora muszę czekać i wylot z Miami do męża w Anglii wykupiony - walentynki będą nasze :-)
    Byle tylko mi zmiany czasu i klimatu nie spłatały figla :-)


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2019, 18:02

    Kaga, MissKathy92 lubią tę wiadomość

    2019 zdrowy syn - ciąża naturalna

    3 straty - puste jajo x 2 i dodatkowy x
    02.23 - I IVF - 1 blastka z dodatkowym x
    03.03.23 - cykl po stymulacji - ciąża naturalna

    12 dpo beta 27mlU/mL
    16 dpo beta 244 mlU/mL
    18 dpo beta 747 mlU/mL

    oby tym razem dobrze się skończyło <3
  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to samo Miss, raz tam weszla i o nie, nie, nie. Jak przeczytalam o pustych jajach to wyszłam. Zostaniemy sobie tutaj i będziemy wspierac nasze wspaniale staraczki i im mocno kibicować <3

    Ja juz wkrecalam sobie biochemiczną, teraz puste jajo płodowe, ew zasniad. Do dziś wkrecalam sobie pozamaciczna, bo miesiąc temu moja znajoma taka przeszła i stracila cały jajowod i jajnjk. :( Tylko ze ona od razu miala kiepski wzrost bety. Rodzinie na razie nie mówię, czekam na serduszko.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga ciesz się tym, że zobaczyłaś dwie kreseczki, potem, że miałaś piękną betę, masz też wspaniały przyrost :) Udało się Wam! :) I to nawet bez tej całej stymulacji itd. Pomyśl, że są osoby, które nigdy nie zobaczyły II kresek i może tego nigdy nie będzie im dane zobaczyć. Także Kochana radość! :)

    Esti, Kaga lubią tę wiadomość

  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stookrotka wrote:
    Dziewczyny a skąd wiecie, że pęcherzyk u Was nie pęka? Chodzicie na badania co jakiś czas?
    Jak można to monitorować ?
    Jeżeli występuje ból w którymś jajniku w czasie owulacji to chyba znaczy ze pęcherzyk pękł?


    Ja na 4 czy 5 sprawdzonych cykli ok 20-25 dnia mialam zawsze torbiel na jajniku, czyli przetrwaly pecherzyk. Tylko moitoringiem to sprawdzisz. Aha i mialam bardzo wydluzone cykle... czasami i po 40 dni. Ja tylko raz w życiu doswiadczylam owulacji - jednej i szczesliwej. Ale nawet jej nie czułam, zadnego bolu.

    Lajni mnie w tym miesiącu kilka dni po owulacji straaaaasznie bolaly piersi. Bol nie do zniesienia. Prawie plakalam z bólu. Wtedy u mnie dzial sie mały cud. <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2019, 17:46

    Stookrotka lubi tę wiadomość

  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Esti dobrze że dodalas taki post <3
    Nie można zatracić życia w staraniach, starania mają być dodatkiem do życia a nie na odwrót :)

    Kurczę trzymam mocno kciuki za te Twoje walentynkowe staranka :D

    Esti lubi tę wiadomość

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga wrote:
    Ja to samo Miss, raz tam weszla i o nie, nie, nie. Jak przeczytalam o pustych jajach to wyszłam. Zostaniemy sobie tutaj i będziemy wspierac nasze wspaniale staraczki i im mocno kibicować <3

    Ja juz wkrecalam sobie biochemiczną, teraz puste jajo płodowe, ew zasniad. Do dziś wkrecalam sobie pozamaciczna, bo miesiąc temu moja znajoma taka przeszła i stracila cały jajowod i jajnjk. :( Tylko ze ona od razu miala kiepski wzrost bety. Rodzinie na razie nie mówię, czekam na serduszko.
    Chyba ten stres przychodzi w miarę mijającego czasu :) najpierw martwimy się że biochemiczna- wyniki bety ładne więc koniec stresu, potem się martwimy o pozamaciczna- jak pecherzyk w macicy to koniec stresu, potem o puste jajo plodowe- jak będzie ciałko zoltkowe i serduszko to stres znika ale pojawia się kolejny i tak do porodu :D stres o maleństwo nigdy nie minie ale trzeba go okiełznać i cieszyć się chwilą <3

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ag ale to o braku dwóch kresek na pewno nie dotyczy Ciebie!!!

    Miss kiedys spotkalam się ze stwierdzeniem, ze kto decyduje sie na dziecko pozwala, żeby jego serce żyło poza jego ciałem. I coś w tym jest. <3

    Stookrotka, Esti lubią tę wiadomość

  • MissKathy92 Autorytet
    Postów: 5507 2824

    Wysłany: 9 lutego 2019, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga mądre słowa :D
    Ja to cały czas się zastanawiam jak to jest puścić dziecko do szkoły i się martwić czy wróci :) dla mnie to chyba będzie najgorsze

    Kaga lubi tę wiadomość

    Czekamy na małą Liliankę ❤️❤️❤️
    Listopad 2021 ❤️

    klz96iyeimbp5oxr.png
    Amelia ur. 8.10.2019, cc (40+3), 4440g, 57cm, 10pkt
  • Ofelia Koleżanka
    Postów: 44 9

    Wysłany: 9 lutego 2019, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam jestem tu nowa. :) Mam 25 lat. Staramy się z mężem drugi cykl. Właściwie za trzy dni powinnam dostać @, ale raczej nie mam nadzieii na dziecko. Oczywiście świruje bo już dziś zrobiłam test i nie z porannego moczu, ale to silniejsze ode mnie. ;) ostatnio moje owulacje wyglądają dziwnie, niby pobolewa mnie tak jak zawsze gdy ja miałam, ale nie widzę śluzu, testy tez negatywne, jedna kreska bledsza. Powodzenia dla wszystkich :)

  • Stookrotka Autorytet
    Postów: 373 310

    Wysłany: 9 lutego 2019, 18:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się ostatnio naczytałam (w co nie chce mi się wierzyć) że aktywność fizyczna czy chudniecie utrudnia zajście w ciąże bo wtedy zmniejsza się poziom estrogenów a organizm przełącza się na tryb oszczędny i dostaje sygnał, że to zły moment na poczęcie dziecka bo musi walczyć z niedoborem kalorycznym..... niby logiczne ale głupota :-D

    8cs ❤️
    03.04.2020 Anastazja 💖
  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 9 lutego 2019, 18:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stookrotka wrote:
    Ja się ostatnio naczytałam (w co nie chce mi się wierzyć) że aktywność fizyczna czy chudniecie utrudnia zajście w ciąże bo wtedy zmniejsza się poziom estrogenów a organizm przełącza się na tryb oszczędny i dostaje sygnał, że to zły moment na poczęcie dziecka bo musi walczyć z niedoborem kalorycznym..... niby logiczne ale głupota :-D

    To ja wlasnie w tym cyklu, w ktorym teraz zaszlam przeszlam na dietę. Plus praktycznie codziennie cwiczylam. Czasami zastanawiam się jak u mnie doszlo do tego zagniezdzenia, bo nie raz pot lał sie strumieniami i brakowalo tchu. Schudlam prawie 5 kg w krotkim czasie. Wiec ruch raczej wyszedl na dobre :)

    Stookrotka, blair. lubią tę wiadomość

  • blair. Autorytet
    Postów: 1695 1758

    Wysłany: 9 lutego 2019, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lajni85 wrote:
    2 dpo, 25dc...

    To jeszcze trochę wcześnie na objawy, ale ten taki charakterystyczny więc może coś się dzieje :)

    MissKathy, Kaga, bardzo dobrze, nie wchodzcie na te wątki na fioletowej stronie jeszcze, niech ten stresujący czas minie, teraz to faktycznie tylko się tam dziewczyny wzajemnie nakręcają, pamiętam jak koleżanki opowiadały co się na wrześniowkach działo. Na razie możecie się tutaj wzajemnie dzielić doświadczeniami, a my będziemy was wspierać :)

    Kaga, MissKathy92 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lutego 2019, 18:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas patrząc na temp. To czekam już na nadejście @ :( ale stop obiecałam sobie ze teraz zadbam o siebie i nie będę swirowac ani naciskać :)

‹‹ 122 123 124 125 126 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ