Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKasztanku to może my o tym samym ginie mówimy. Nie no przecież na pewno nie ale ten tekst o zdradzie to normalnie tak jakby ten mój gbur to powiedział. Mi walnął tekstem ile to już historii się nasłuchał od kobiet co to one nie robiły byle by tylko w ciążę zajść. Powiedział że się nie dziwi że kobiety zdradzają swoich mężów w celu zajścia w ciążę i dał do zrozumienia że ja tak właśnie zrobię. No co za gnój podły! Nawet monitoringu nie potrafił zrobić i przez niego faszerowałam się Clo przez pół roku a tak na prawdę mam naturalne owulacje bez żadnych leków. Szkoda słów na takich tępaków a przede wszystkim czasu i zdrowia bo nie wiadomo czy dodatkowo mi nie zaszkodził. Ech...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2019, 14:13
-
nick nieaktualnyKasztanek wrote:Też niestety trafiłam raz do takiego tzw. "lekarza". Wyszłam od niego z płaczem, a poszłam praktycznie tylko po to, by zrobił monitoring i też zależało mi na czasie. To był koszmar. Poczułam się jak zero. Nie kobieta, a jakieś zwierzę do oprawienia. Miał jakąś asystentkę, która w sumie tylko siedziała, gapiła się i śmiała z jego tzw. dowcipów. Kiedy weszłam rozmawiał przez telefon, a gdy skończył zaczął krzyczeć, że głupia pacjentka do niego dzwoni itp. Powiedziałam, że chodzi mi tylko o usg, a on zaczął krytykować wszystko, co zrobili poprzedni lekarze, sprawdził jakie leki biorę, w ogóle ich nie znał, sprawdzał w internecie,wciaz krzyczał. Musiałam wdrapać się na taką wysoką kozetkę do usg, przygotowałam się i nagle znowu zadzwonił telefon, odebrał go trzymając tę końcówkę wiadomo gdzie, we mnie, i sobie w najlepsze zaczął gadać o jakichś prywatnych sprawach, naprzeciwko mojego krocza siedziała pani "asystentka", która kontynuowała swoje hihihi. Poczułam się dosłownie jak jakieś zwierzę. Po wszystkim zaczął dawać rady pt., że my się nie kochamy, tylko spółkujemy w celu uzyskania ciąży i jak chcemy zajść, to mamy się po prostu bzyknąć. Bo on widzi, że ja w końcu zdradzę męża i wtedy od razu zajdę z kimś obcym. Szok.
Wiem, powinnam coś zrobić, jakoś się odezwać, ale wiecie jak jest. Chciało mi się płakać, uciec stamtąd i jak najszybciej zapomnieć, a wszystkie pomysły co ligę powiedzieć czy zrobić przyszły dopiero później. -
Takim to tylko z dymem gabinety puścić!!-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
nick nieaktualnyCzytam i po prostu nie wierzę, ja nie miałam nigdy takiej nieprzyjemności i strasznie się cieszę.
Jedynie najbardziej traumatyczne było to, jak robili mi usg przy kwalifikacji na zabieg. Nade mną sześciu lekarzy, każdy po kolei do ręki tą końcówkę i kręci, szuka na ekranie i komentarze jaki ten mięśniak wielki, skomplikowany i okropny. No ja myślałam, że się mam żegnać ze światem, ale reasumując trafiłam pod nóż do genialnego fachowca, bo zrobił to tak umiejętnie w przypadku gdzie inni lekarze mi wróżyli usunięcie macicy.
Teraz obecnie nie wyobrażam sobie trafić do innego szpitala, bo też jak się mną zaopiekowali to super. -
nick nieaktualnyKasztanku zgadzam się z Tobą z każdym słowem a z tym ostatnim zdaniem no to wprost trafiłaś w mojego byłego gienka... Istny rzeźnik z wyglądu wyglądał jak wieprz
Ruda ja przy pierwszym badaniu przed operacją to aż krzyknęłam z bólu bo robił mi usg jakiś inny lekarz był to ordynator oddziału ale pierwszy raz w życiu miałam tak bolesne usg brrrr... I również bardzo się cieszę że operację robił mi mój obecny lekarz mimo iż ryzyko zostało mi przedstawione. A teraz jestem mega szczęśliwa
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny ja to mam nadzieję, że Wy chociaż opisujecie to na jakimś znanym lekarzu czy coś. Niech inni wiedzą do kogo ida a takie barany niech się wstydzą. Mój gin to chyba jest z jakiejś planety kultura i szacunek i dlatego pacjentki tak go lubia. Nie wyobrażam sobie go w takiej sytuacji.
Mi się tylko raz zdarzyła upokarzająca historia u lekarza, ale gastrologa. Gość nie tyle upokorzył mnie, co siebie. Był kompletnie ale to kompletnie pijany. Nie umiał otworzyc nawet drzwi kluczem. Do dziś żałuję, że tego nie zgłosiłam i jeszcze mu zapłaciłam. Ale miałam 19 lat i bylam glupia. Jedynie jak wyszłam do poczekalni to oznajmiłam innym pacjentom, że mogą sobie iść do domu, bo lekarz jest pijany jak bela. Jego recepcjonistka aż zesztywniala i się schowała.
Nada czekamy i zaciskamy kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2019, 15:53
-
nick nieaktualny
-
Ja wyszłam z pracy z przekonaniem, że szefowe już szukaja moich błędów i jak na mnie zrzucić że klientka odeszła. Same wjebaly sie na mine proponujac cos czego nigdy nie robily i nie maja o tym pojęcia. Ja żadnego szkolenia z tego niw miałam, program nie ma wykupionego modułu zeby to smigalo. Moja wiedza to w calosci z neta...-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKaś28 wrote:Ja wyszłam z pracy z przekonaniem, że szefowe już szukaja moich błędów i jak na mnie zrzucić że klientka odeszła. Same wjebaly sie na mine proponujac cos czego nigdy nie robily i nie maja o tym pojęcia. Ja żadnego szkolenia z tego niw miałam, program nie ma wykupionego modułu zeby to smigalo. Moja wiedza to w calosci z neta...
-
nick nieaktualny
-
Haha dziewczyny ja tez ciagle zerkam czy są wyniki ale nie ma. Pewnie ok 20 będą. Jadę do muzeum na integracje z pracy. Tak. Naprawdę. Idziemy do muzeum, a miesiąc temu były gokarty także dla każdego coś dobrego :p
Kasztanek co za kretyn. Mi jeden powiedział, że hsg jest bez sensu i powinnam zapytać Nestle czemu nie mogę zajść w ciąże bo nas trują wszyscy. -
nick nieaktualnyKaga ja właśnie po opiniach na znanylekarz.pl go wybrałam po samych pozytywach praktycznie. Chodziłam do niego długo ale gdy już mu zabrakło na mnie pomysłów to zaczął pokazywać rogi. Najpierw błędna diagnoza co do owulacji i faszerowanie clo pół roku potem obiecywał sono hsg że sam mi zrobi tylko musi sprowadzić kontrast kolejne pół roku ale wtedy ja straciłam cierpliwość i dzwoniłam do niego by się dowiedzieć czy w końcu ma ten kontrast. Nie doczekałan się w zamian za to otrzymałam słowa których do końca życia nie zapomnę. Teraz jestem szczęśliwa że tak się stało że nie miałam u niego tego hsg bo nie wiadomo jakby to się mogło skończyć dla mnie. Dowiedziałam się że byłabym jego pierwszą pacjentką do tego zabiegu więc jako królik doświadczalny to ja dziękuję. Dzięki Bogu w odpowiednim czasie zrezygnowałam z dalszego leczenia uniego właśnie przez tą wizytę na której mnie obraził. Traktuje to jako znak bo dzięki temu jestem teraz w dobrych rękach 🙂
Ruda napisz po wizycie 🙂
Nada no to czekamy & &Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2019, 16:56