Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyFisia ja regularnie chodziłam na siłownię
I to cwiczylam mega wysiłkowe ćwiczenia
A jakoś syn się zagniezdzil heh
Spokojnie ja dalej w ciąży ćwiczę i wszystko jest jak najbardziej wporzadku
Ćwiczenia wręcz bym powiedziała ułatwiają wszystko
W zdrowym ciele zdrowy duch🤗Nulqa lubi tę wiadomość
-
Fisia wrote:Dziewczyny, mam pytanie z innej beczki:
Czy w czasie od owulacji do spodziewanej miesiączki, można uprawiać sport?
Czytalam na forach, że nie jest to zbyt wskazane, że względu na utrudnienia w zagnieżdżaniu zarodka. Jadę w poniedziałek na urlop w Tatry, pochodzić po górach na calodniowych wycieczkach. A do testowania jeszcze 12 dni...
Odpoczywaj w górach ile się da a wieczorami lampka wina. Relaks na maksa
"Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
21.03.2022 transfer 2AA
5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
7.06.22 prenetralne, synek
18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
15.02.2020 transfer 3AA
6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
26 dpt ❤️ 12.03.2020
18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
19.06.2020 pierwsze ruchy💗
21.07.2020 25+1 waga 776 g
21.08.2020 29+5 gene 1502g
09.09.2020 waga 1944g
34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍 -
nick nieaktualnyŻanetka mam to samo, po prostu chiciałabym zrobić wszystko, mimo iż lekarz kazał mi się zastanowić i podjąć decyzję.
Nie wiem co postanowię po usg, nawet jeśli wyjdzie dobrze. Czy będzę szukała poparcia w teście Pappa, czy zaufam na tyle usg, że uznam, że to badanie jest bez sensu i nic nie wniesie.
Boję się, że po prostu namiesza mi to tylko w głowie i zasieje ziarno niepewności.
Dodatkowo lekarz mi mówił, że spotkał się z czymś takim, że kobieta pozwała placówkę gdzie robiła ten test, wyszło jej mega niskie prawdopodobieństwo, a urodziła chore dziecko.
Statystyka. Najgorzej, że właśnie to nie daje pewności, bo można mieć 1:4 i urodzić zdrowe, a można mieć 1:10000 i urodzić chore -
nick nieaktualnyJa dzisiaj mam dzien fatalny pozegnalam sie z moim psiakiem 17 lat byl ze mna mam ochote zapasc sie pod ziemie chcialam mu ulzyc w cierpieniu a teraz sama cierpie tak bardzo go kochalam nawet sie niespodziewalam ze tak mozna sie zrzyc ze zwierzeciem byl przy mnie zawsze nawet gdy mialam te smutki on przychodzil spal kolo mnie ;(((
-
nick nieaktualnyEsperanza Mia wrote:Ja zrobiłam w górach w ciągu 10 dni 170 km. Więc aktywność jest ok. Gorzej jak wykonujesz ćwiczenia wysiłkowe.
Odpoczywaj w górach ile się da a wieczorami lampka wina. Relaks na maksa
Dziękuję za dobre słowo Nie jestem sportowym duchem, ale górski trekking uwielbiam.
Cieszę się, że nie muszę odpuszczać z urlopu.
A lampka wina to przed owulacją wskazana, a po też? Nie zaszkodzi ?
Mam nadzieję, że uda mi się zrelaksować i nie myśleć o tym wszystkim, ale same wiecie jak z tym ciężko;)
To mój pierwszy cykl ze stymulowaniem, czuję, że pewnie nic z tego, ale jakbym miała rękę przyłożyć do niepowodzenia, to plułabym sobie później w brodę. -
Ja się na test Pappa nie zdecydowałam celowo i świadomie. Gin też mnie specjalnie nie namawiał, wręcz miałam wrażenie, że sugerował, że jest mi to badanie zbędne w moim wieku i przy takim USG. Mówił, że jedynie moze mi zwiększyc pewność badania prenatalnego.
Oj ja typem sportowca nie byłam. Cwiczylam od czasu do czasu. A w grudniu zaczęłam ćwiczyć tak na maxa, po 5-6 z w tygodniu. I właśnie w tym cyklu gdy się tak forsowalam to się udało. -
Fisia nam też wypada wyjazd w Tatry tuż po owulacji i zamierzam wycisnąć z tego wyjazdu ile się tylko da. Tak trochę nawet się cieszę że @ przyszła, będziemy mogli chodzić po górach ile będziemy chcieli, plany mamy dość ambitne. Nam kiedyś endomondo pokazało że zrobiliśmy 50km jednego dnia ciekawe czy to prawda 😁
W ramach rekompensaty że dziś umieram z bólu małpowego zrobiłam sobie paznokcie, na razie tylko lewą rękę, prawą zrobię jutro 🙂
https://naforum.zapodaj.net/c10ca4a0980e.jpg.htmlStarania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyJeśli tego testu nie zrobili Ci w dniu badania prenatalnego to nie wiem czy jest sens je robić. Z tego co wiem najlepiej jak robią w ten sam dzień.
Poza tym w moim przypadku zalecili 2gie prenatalne w 18tyg ale jeśli nawet wyszło by coś zle..to ani czas na usunięcie ani sumienie na to nie pozwala. A tak naprawdę tylko człowiek się stresuje.
Po samym usg byłam mega szczęśliwa po pappa zdołowana aż do kolejnego prenatalnego.
Spokój najważniejszy 😊 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKasztanek wrote:Samosiowa, przykro mi bardzo z powodu pieska. Wiem doskonale co czujesz. Pies to też członek rodziny.
Milena, jestem pod wrażeniem. Podziwiam, bo mi ręce się trzesą jak staremu alkoholikowi, kiedy mam pomalować sobie paznokcie. -
Kochana, na pewno postąpiłaś słusznie. Pies już bardzo cierpiał, a gdybyś się nie zdecydowała dziś, to mógłby cierpieć bardziej. Też miałam wyrzuty sumienia, kiedy zdecydowałam uśpić mojego psa, ale czasem się nie da zrobić nic więcej. Chyba nie chciałabyś patrzeć jak się męczy.6.12.2022 💔 puste jajo
28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc -
nick nieaktualnyWhy, to samo mi powiedział lekarz, że często test Pappa sieje ziarno niepewności i ciężarna się mocno stresuje, bo wychodzi coś, co nawet nie jest jednoznaczne.
No właśnie, czy jest sens robienia w inny dzień? Mi powiedział, że sobie mogę wykonać jak mi usg da jakieś powody, ale to już będzie w innym terminie.
Dodatkowo kazał mi przemyśleć ze względu takiego, że nie jestem w grupie ryzyka, ale wiadomo jak jest....
Milenka, ale masz piękne szponki ❤️❤️ -
Kas współczuje sytuacji. Postaraj się zdystansować, już niedługo nowy start
Milenką piękne te paznokcie. Wow!
Samosiowa przykro mi. Sama musiałam uśpić psa i wiem jakie to jest straszne przeżycie. Trzeba myśleć o tym, ze udało się razem przeżyć wiele szczęśliwych chwil. Psy są kochane, to bardzo smutne, ze żyją tak krótko.
Ja dzisiaj jestem taka senna. Wróciłam do domu i poszłabym spać najchętniej.
-
Samosiowa ulzylas psu w cierpieniu . Dadz radę.
Milenka jak prawdziwa dziewczyna od paznokci jedna reka zrobiona druga na następny dzień 😁😁-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
nick nieaktualnyZdecydowaliśmy z mężem że nie będziemy tego robić...
Lekarz powiedział se wręcz wszystko jest książkowe więc cieszmy się tym...
Milenka ale super ombre
A ten wzorek to szacun ale bym chciała umieć robic takie coś hehe
Samosiowa szkoda pieska ale świadomość że nie pomożesz a i tak się męczy to tylko wydluzylaby mu meczarnie...
Człowiek się przywiązuje do zwierzaków traktuje jak członków rodziny ale niestety i im trzeba pozwolić odejść gdy nie ma wyjścia -
nick nieaktualnyMilusińskaMilena wrote:Fisia nam też wypada wyjazd w Tatry tuż po owulacji i zamierzam wycisnąć z tego wyjazdu ile się tylko da. Tak trochę nawet się cieszę że @ przyszła, będziemy mogli chodzić po górach ile będziemy chcieli, plany mamy dość ambitne. Nam kiedyś endomondo pokazało że zrobiliśmy 50km jednego dnia ciekawe czy to prawda 😁
W ramach rekompensaty że dziś umieram z bólu małpowego zrobiłam sobie paznokcie, na razie tylko lewą rękę, prawą zrobię jutro 🙂
https://naforum.zapodaj.net/c10ca4a0980e.jpg.html
My jak jedziemy,to zawsze po 20- 30 km robimy, czasem trzeba się gdzieś wdrapać po skałkach.
Za siłownią nigdy nie przepadałam, rowerowe wycieczki jedynie po 30-40 km, ale dawno nie robione, bo natłok w pracy i czasu brak
Zatem nie będę sobie żałować na urlopie, mąż mnie pogoni jak mu powiem, że zostaję w schronisku na herbatkę, a on ma iść sam 😂 -
Dzięki dziewczyny, jutro działam z prawą ręką ale już się nie pochwalę bo nigdy nie jestem z prawej zadowolona 😁 tym też można by trochę zarzucić bo technicznie nie są idealne, ale i tak nie jest źle.
W tym roku z kondycją może być ciężko bo dawno nigdzie nie chodziliśmy. Mężowi marzy się Orla Perć ale z racji mojego leku wysokości i różnych drabinek na szlaku nie wejdę a stary niech zapomni że puszczę go samego. Ale łatwiejszy kawałek możemy przejść 🙂 najwyższy szczyt w Polsce mamy zaliczony więc teraz wybieramy raczej trasy widokowe. Będę Was zalewać zdjęciami ❤️⛰️
Samosiowa, przykro mi z powodu psa ale zrobiłaś to dla jego dobra. Do weterynarza nie chciał wejść bo kojarzył mu się pewnie z bólem. Dobrze zrobiliście.
Żanetka myślę że też dobrze postąpiliście rezygnując z tego testu, to suche statystyki, którymi tylko byście się niepotrzebnie stresowali. Na pewno wszysyko będzie w porządku, macie cudownego synka w brzuszku ❤️Żanetka93 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
Zanetka ja też nie robiłam pappy W zamiarze była ale malutka już była trochę za duża żeby cokolwiek sprawdzać W sumie może dobrze sie stało, skoro to tylko statystyka i w razie czego nie potrzebny stres najważniejsze jest badanie usg i tego trzeba się trzymać mojej przyjaciółce ginka wmowila ze trzeba zrobić badania genetyczne, myślałam że właśnie chodzi o pappe a ona mówi że musiała robić sanco za 2800 pomimo że na usg wszystko było ok...
Samosiowa przykro mi z powodu pieska ale najważniejsze że już się nie męczy -
nick nieaktualnySamosiowa to bardzo smutne 😢 ale dobrze ze już nie cierpi psiaczek. Bądź silna 😘
Milena jak się nudzisz to robię latte i wpadniesz mi zrobić pazurki 😅😁
Co do badań - to na 3 prenatalne oraz echo serca nie ide. Mój lekarz pow ze wszystko pięknie widać i jest ok wiec nie ma takich wskazań. Na pewne sprawy nie ma się wpływu a dodatkowy stres nie jest tu potrzebny.
Szkoda ze na prenatalnych nikt nie pytał mnie o zgodę na pappa, może byłabym spokojniejsza 🙂