Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKasztanku, tak właśnie mają moi rodzice, jak Twoi teściowie.
Czuję, że po prostu nie mają czasem taktu.
Kiedyś podczas rodzinnej imprezy, mój tata jak już był po kilku drinkach, zaczął krytykować mojego męża, że nie chciało mu się uczyć, że zarabia mniej niż ja, że policjanci to oprawcy i jakieś durne żarty.
Wyszliśmy wtedy, rodzina mnie skomentowała, że jestem obrażalska, że to nie było na serio.
Ale ja za moim mężem ZAWSZE stanę murem, choćby nie wiem co, w chwili kiedy powiedziałam, że uczynię wszystko aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe on będzie dla mnie zawsze w hierarchii wyżej niż nawet rodzice. Zawsze stanę po jego stronie, bo wiem, że on zrobi to samo w każdej sytuacji.joana_aska89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasztanku najważniejsze żebyś miała wsparcie w mężu i z jego strony czuła że to wasza wspólna droga...
Słowa innych nie powinny mieć znaczenia
Ludzie czasem potrafia być bardzo bardzo niesprawiedliwi...
Najgorsze ze czasem w ich slowa można uwierzyć 😕
-
nick nieaktualnyMi co zachowań niektórych ludzi wrodzilo się w nawyk tylko jedno motto
" jeśli nie potrafisz smucic się że mna gdy przegrywa
Nie ciesz się ze mną gdy zwyciężam"
I tyle w temacie
Ludzie zawsze gadali gadają i gadac będą
Czasem tylko przykre gdy usłyszy się coś naprawdę nie miejscu od kogoś bliskiego
Ale najważniejsze być w tym razem
Wtedy nawet cały świat nie da Wam rady 😊joana_aska89 lubi tę wiadomość
-
Ja tak sobie czasem myślę jak wyglądałoby moje życie gdybym wyszła, a innego faceta.. Zawsze dochodzę do tego samego wniosku że ten związek pewnie nie przetrwałby próby nieudanych starań o dziecko. Tylko z moim mężem ma to sens... Wspiera mnie jak nikt, choć nie ukrywam że na początku było ciężko.. Teraz, z perspektywy czasu myślę że też przeżył tą biochemiczną na swój sposób.. Później pogadaliśmy, opowiedziałam mu ze tak naprawdę co miesiąc przechodzę koszmar, wyjasnilismy sobie wiele spraw i wszystko się zmieniło. Walczy ze mną ramię w ramię, mimo że nie ogarnia mojego cyklu, co jak działa, to ciągle czuję w nim wsparcie ❤️Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyJa do pewnego momentu miałam wrażenie, że zawiodłam moich rodziców, że być może chcieli dla mnie innego życia, może trochę bardziej "luksusowego" jak ma sporo osób w mojej rodzinie.
Ale z drugiej strony, ja bym w swoim życiu nie zmieniła nic.
Jestem spełniona, jest przy mnie codziennie człowiek, bez którego nie wyobrażam sobie życia, jestem zdrowa, mam co jeść, mam gdzie spać, jestem przede wszystkim szczęśliwa.
I czy wyjazdy 3 razy w roku na Malediwy czy Seszele, jazda najnowszym Volvo i mieszkanie z ponad 100 m2 z widokiem na Wisłę na Kazimierzu w Krakowie za 3 miliony bez kredytu byłoby warte żeby to poświęcać ?
Absolutnie nie.Kasztanek, MilusińskaMilena, Jane208, Iskierka87, Żanetka93, nada, Marylove lubią tę wiadomość
-
Ruda pięknie to opisałaś. Powiem Wam że często sobie myślę, że nie chce życia w bogactwie, luksusów, wyjazdów na zagraniczne wakacje, wypasionej willi itd. Na co to komu, zdrowia nie kupię, miłości tej prawdziwej również nie.. W momencie śmierci, wszyscy jesteśmy sobie równi. Zamiast pieniędzy, lepiej zbierać piękne wspomnienia z tą najważniejszą osobą u boku. A problemy? Cóż zawsze jakieś będą, uważam jednak że wspólna walka z problemami umacnia związek.
Iskierka87 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
U mnow teście też nie wiedzą o staraniach. Wiedzą moi rodzice i mam w nich wsparcie, ale oni sami przechodzili to przez 5 lat w tym 3 poronienia.
Ja też nie wyobrażam sobie, życia z innym facetem niż mój mąż. Jedyne co bym zmieniła w Nim to żeby był mniej wybuchowy i pyskaty.
Dla mnie ślub to było dużo załatwiania, kłótnia z mama przy wyborze sukni ślubnej a największym plusem byla utrata wagi 😁 ogólnie mogłabym przeżyć to jeszcze raz z tym, że teraz wybralabym inna suknie😁-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
Mój mąż niedawno powiedział swoim rodzicom o problemach z zajściem w ciążę. Nie było mnie przy tej rozmowie, ale ponoć od razu zaznaczył, że to z jego winy. Wkurzyłam się, bo jakie to ma znaczenie, która ze stron ma większy problem? Jesteśmy razem więc to dotyczy nas obojga, to jest nasz wspólny kłopot, przeszkoda która musimy razem pokonać. Też mnie czasem nachodzą myśli, co by było gdybym była z kim innym, bo wszyscy moi "byli" (takie miłostki z lat szkolnych) mają dzieci. Ale się nie dowiem i nie chcę tak na prawdę wiedzieć. Męża mam wspaniałego choć wkurza mnie jak mało kto, ale nie zamieniłabym go na nikogo innego. 10 lat pracował za granicą, wrócił dokładnie rok temu, teraz dają się we znaki delikatne problemy finansowe, brak funduszy na wizyty u lekarza... Ale jest codziennie w domu, jest przy mnie, nie na telefon , po prostu JEST. Nie oddała bym tego za żadne pieniądze. Nie kupimy za nie wspólnego życia , a niestety przez tą pogon za pieniądzem i lepszym bytem spędziliśmy nasze najlepsze lata osobno. Moze gdyby byl w domu już mielibyśmy dzidziusia ? Tego też się nie dowiemy i Czasu nie cofniemy, więc trzeba brać na klatę co jest i walczyć...
A ja od wczoraj na antybiotykach, dopiero początek cyklu , dziś 9dc, ciekawe czy mam co liczyć na owulację...
I tak z miesiąca na miesiąc coś , czas ucieka a na horyzoncie nadal nic nie widać...35cs - oficjalnie, ponad 9 lat współżycia bez antykoncepcji
Krzywa insulinowa 6,8/21,5/23,3
Krzywa cukrowa 76,9/70/66,4
Homa IR 1.29
TSH 1,995
10.2018 - histeroskopia , usunięty polip
12.2018 - HSG , oba jajowody drożne
AMH 4,14, Nadwaga, 32lata
On - 08.2018 oligoastheoterratozoospermia , profertil 10.2018- 07.2019
08/2018: koncentracja 13,1mln/ml, morfologia 3%, ruch postępowy 13%
02/ 2019: koncentracja 38,9mln/ml, morfologia 1%, ruch postępowy 12%
07/2019: koncentracja 24,4mln/ml,morfologia 1% , ruch postępowy 23%
12/2019: koncentracja 84,0 mln/ml, morfologia 3%, ruch postępowy 28%
01/2020 (klinika): koncentracja 10,0 mln/ml, morfologia 0%, ruch postępowy 50%
07/2020 (klinika): koncentracja 11,2 mln/ml, morfologia 0%, ruch postępowy 25%
Podwyższona prolaktyna, bromergon od 10-12.2019, obecnie w normie. 38lat
Gyncentrum od 01.2020
I IUI 6/2021🍷
II IUI 8/2021 🍷
Od 21.09 krótki protokół IVF, 02.10 punkcja, objawy hiperstymulacji, transfer odroczony -
nick nieaktualnyZwiązki są po to abyśmy rozumieli marzenia drugiej osoby. Abyśmy rozmawiali o nich. Mimo, że czasami masz ochotę zajebać tę drugą osobę siekierą, a ona ciebie tłuczkiem. Wszystko da się wynegocjować. Jeśli tylko pogadacie ze sobą o godzinę dłużej.
- Pokolenie IkeaKasztanek, joana_aska89, Iskierka87, Jane208 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJejku dziewczyny ale żeście naskrobały ale to piękne co piszecie i właśnie za to że mamy takich wspaniałych, wspierających mężów możemy być wdzięczne losowi. Wiadomo że czasem bywają gorsze dni ale miłość jest silniejsza i przezwycięży każdą burzę. Ja wierzę że dla każdej z nas w końcu zaswieci słońce ale nie wolno się poddawać. Ja też walczę już długo a mimo to jestem tu teraz z Wami i nadal chce walczyć bo pragnienie bycia matką jest silniejsze i warte tej walki. Ja też słyszałam bardzo przykre słowa po których chciałam tylko ryczeć ale mimo to nie poddaje się i mam wywalone na te osoby które to mówiły. U nas wiedzą i moi rodzice i mama mojego męża (tata zmarł ale wiedział) ale oni nigdy nam nie gadali o tym. Moja mama bardzo mnie wspiera i jest moją najlepszą przyjaciółką. Dziewczyny uwierzcie w siebie i nie poddawajcie się nigdy, wiem że to trudne ale jesteście silne i dacie radę choćby nie wiem co! Nie wolno się poddawać. Tylko do przodu nigdy wstecz
joana_aska89 lubi tę wiadomość
-
Tak was czytam dziewczyny i zgadzam się w 100% z każdą. Miłości prawdziwej się nie kupi, na co mi wanna pełna pie między, wypasiony samochod i wszystkie te materialne dobra jak nikt w domu na mnie nie czeka, nikt nie spyta, jak mi minął dzień i nie zrobi herbaty. Powiem wam, że przed ślubem z mężem mieliśmy naprawdę ciężki czas. Byliśmy na skraju bankructwa, że tak powiem i poważnie myśleliśmy o tym by albo ze soba skończyć albo wyjechac do innego kraju, bo sytuacja byla na ostrzu noza. Na szczęście tamto już za nami i tylko umocniło nasze uczucie były chwilę też tuż przed ślubem, gdy klocilismy się tak poważnie, że chciałam odwołać wszystko, padło kilka słów za dużo l, ale nie wyobrażam sobie życia bez Niego. Jest najlepszym co mi się w życiu przydarzyło i wytrzymuje ze mną
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mi mąż kiedyś powiedział widziały gały co brały to mu odpowiedziałam ale uszy nie słyszały co brały i zamknął się a chodziło o jego pyskowanie
Wczoraj oglądałam dwie prognozy pogody i na ani jednej nie było deszczu a rano wstaje i deszcz .Żanetka93 lubi tę wiadomość
-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
Ale miałyście flow dziewczyny :d
To ta kiecka :
https://s.click.aliexpress.com/e/b4NSL63I tylko cycki mi widać. Ale idę po nitkę i wszyje sobie materiał.
Mój mąż tez jest kochany, wkurza mnie czasem ale same pewnie wiecie jak to jest :p
Idę zaraz do gin. Będę się odzywać.