Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Niekoniecznie dziewczyny. Duphaston teoretycznie nie hamuje miesiączki w przeciwieństwie do luteiny. Myślę że gin wie co robi. Postanowiłam czekać do soboty/niedzieli i jeśli do tej pory nic się nie zmieni powtarzam test i kontaktuje się z ginem. Ale mam nadzieję że najpóźniej jutro @ już będzie. Póki co tylko sporo śluzu kremowego ale takiego rozwodnionego i lekkie kłucia w podbrzuszu w tej chwili. A do łazienki biegam co godzinę 😁
Joana trzymam kciuki żeby cykl był szczęśliwy 🍀Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2019, 18:34
joana_aska89 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualny
-
Kiedyś na pewno przyniosę ale jestem na 99% pewna że nie w tym cyklu, ale bardzo mi miło 😘
joana_aska89, RudaMaruda25 lubią tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyJa też po cichu trzymam, ale nie będę Cię nakręcać, bo wiem, że nie ma nic gorszego nic robić sobie złudne nadzieje.
Milenka, zaskoczysz nas wiadomością, ja to wiem, czy w tym cyklu, czy w kolejnym, wiem że tak będzie i tego Ci kochana życzę!
Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej się mile zaskoczyć, niż rozczarować, więc moim zdaniem nie rób bety, rób tak jaki masz plan. -
Milenka myślę że masz dobry plan, nie nakręcać się ale obserwować i jak coś reagować
I to prawda, jak ma przyjść @ to przyjdzie nawet podczas brania dupka, sama miałam takie przynajmniej 2 cykle
Także czekamy na wieści każda z Was w końcu przyniesie nam te najszczesliwsze wiadomości ❤
Mi dziś dziecko daje tak w pęcherz że już dwa razy się rozryczalam dlatego sobie poczytalam forum i te radość jak sama pisałam że się udało i już mi złość przeszła nikt nie mówił że będzie łatwo i przyjemnie- a już za 6 tygodni dzidziuś mi wszystko wynagrodzi 😊RudaMaruda25 lubi tę wiadomość
-
Miss mogę sobie tylko próbować wyobrazić co czułaś.. 😑 Przykro mi, bo to jednak musi być niesamowity ból.. Mam nadzieję że malutka będzie wyrozumiała dla mamusi i już więcej tak nie będzie a za kilka tygodni wszystko wynagrodzi ❤️ już się nie mogę doczekać, aż zaczniecie nas zasypywac wiadomościami że Wasze małe cuda są już na świecie, całe i zdrowe ❤️
MissKathy92 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyDziewczyny, mam nie mogę spać, mam okropny dylemat, no i okropne nerwy, aż całą mnie dosłownie trzęsie.
Robiłam porządki we wszystkich szafkach, no i znalazłam dokumenty, na temat taki, iż mój mąż zrobił coś okropnie strasznego. Nie byliśmy wtedy małżeństwem, ale byliśmy parą od miesiąca.
Temat nie dotyczy mnie - a jego życia przed naszym związkiem, nigdy mi o tym nie powiedział, ale gdyby tak się stało to ja z pewnością byłabym skłonna wtedy ze strachu zakończyć znajomość.
Jest to dla mnie niepojęte, bo dotąd uważałam męża za zupełnie innego człowieka, był skryty, nie mówił o swojej przeszłości, a ja nigdy nie wypytywałam.
Myślicie, że powinnam z nim porozmawiać o tym co znalazłam? Czy po prostu zapomnieć i żyć dalej tak jak do tej pory?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2019, 06:01
-
nick nieaktualnyRuda a to coś związane z pracą czy prywatna?
Powiem tak jeśli to jest coś co nie da ci spokoju i nie bd mogła przestać o tym myśleć lub chciałabyś posłuchać wyjaśnień to lepiej porozmawiać.
A jeśli jest to coś co nie ma najmniejszego znaczenia dla waszego związku poprostu zapomnij...
Dzien dobry wszystkim
Milenka jak tam dzisiaj? -
nick nieaktualnyChodzi o jego poprzedni związek, nigdy nie wypytywałam o szczegóły, myślałam, że jak zaczął się ze mną spotykać to temat był zamknięty, okazało się, że nie.
Wiedziałam tylko tyle, że była go zostawiła po 5ciu latach związku, że bardzo go to skrzywdziło.
Ale znalazłam wezwanie do sądu, na luty tego roku kiedy zaczęliśmy się spotykać, że od stycznia dwa lata wstecz do października rok wcześniej niż my się poznaliśmy nękał swoją byłą, nachodził ją itp. Sprawa się ciągnęła, w momencie kiedy byliśmy świeżo parą.
I teraz się zastanawiam czy to błędy młodości i ich nie poruszać, czy po prostu o to zapytać, czy zapomnieć.
Ja osobiście znam go od kilku lat zupełnie jako innego człowieka, po którym nigdy bym się tego nie spodziewała.
-
nick nieaktualnyRudaMaruda25 wrote:Dziewczyny, mam nie mogę spać, mam okropny dylemat, no i okropne nerwy, aż całą mnie dosłownie trzęsie.
Robiłam porządki we wszystkich szafkach, no i znalazłam dokumenty, na temat taki, iż mój mąż zrobił coś okropnie strasznego. Nie byliśmy wtedy małżeństwem, ale byliśmy parą od miesiąca.
Temat nie dotyczy mnie - a jego życia przed naszym związkiem, nigdy mi o tym nie powiedział, ale gdyby tak się stało to ja z pewnością byłabym skłonna wtedy ze strachu zakończyć znajomość.
Jest to dla mnie niepojęte, bo dotąd uważałam męża za zupełnie innego człowieka, był skryty, nie mówił o swojej przeszłości, a ja nigdy nie wypytywałam.
Myślicie, że powinnam z nim porozmawiać o tym co znalazłam? Czy po prostu zapomnieć i żyć dalej tak jak do tej pory? -
nick nieaktualnyKurcze Ruda nie fajnie
Z jednej strony wie mówi że co przed związkiem się nie liczy ale tutaj w sumie zaczeliscie się spotykać a sprawa się ciągła...
Jeśli nie daje ci to spokoju może po porostu porozmawiaj?
Zobaczysz jak zareaguje
Wkoncu jeśli to już trafiło na drogę sądową to ta sprawa musiała się jakoś zakończyć?
Może lepiej poznać wersję meza może to ta kobieta że złości lub msciwosci coś wymyśliła co nie było prawda?
A Jelsi jedna było inaczej może warto wiedzieć?
Ja osobiście wiem że napewno bym zapytala
Nie lubię nie wyjasnionych spraw
A przeszłość często lubi wracac
Chyba że czujesz że na tą chwilę nie ma to już żadnego znaczenia może poprostu zapomnij -
nick nieaktualnyTak czy siak z nim porozmawiam, nie ma to dla mnie znaczenia w obecnej chwili.
Nawet jeśli to każdy ma prawo do popełniania błędów, a wiem, że teraz jest innym człowiekiem.
Nie mniej jednak jesteśmy małżeństwem, będziemy mieć dziecko, a on nie powinien mieć przede mną żadnych tajemnic. -
nick nieaktualnyHejka wszystkim
Ruda gdyby taka sytuacja zaistniała u mnie to jednak chciałabym wiedzieć i na pewno bym porozmawiała z mężem. Fakt że to przeszłość więc tym bardziej nie powinno być to problemem dla niego by Ci wszystko wyjaśnić. Nie wyjaśnione sprawy potrafią czasem gnebic do końca życia a tak jak piszesz jesteście już rodziną i nie powinien niczego przed Tobą ukrywać nawet jeśli to bylo dawno. Rozmowa zawsze jest lepsza niż udawanie że wszystko jest ok bo ja na pewno bym nie wytrzymała nie znając szczegółów. Dla swojego spokoju z nim pogadaj. Tak czy siak wydaje mi się że to nic poważnego co by mogło zburzyć wasze relacje w małżeństwie. Przeszłość czasem jest trudna ale bierzemy pod uwagę nasz wiek i to co się wtedy miało w głowie, na pewno każda z nas ma na koncie coś czego by się mogła powstydzic ba a nawet i czasem chcieć cofnąć czas by to wymazać także na spokojnie wszystko się wyjaśni a i Ty będziesz spokojna -
Hejka, ja w drodze na lotnisko. Korki okropne. Musieliśmy zawieźć psa do rodziców i jedziemy spod miasta. No koszmar. Nigdy więcej nie chce mieszkać na przedmieściach.
Ruda ja bym pogadała z mężem. Może to jakieś nieporozumienie czy coś. Wiesz jak czasami jest. A tak to Cię będzie gryzło -
Ruda ja również bym pogadała. Jedli tego nie zrobisz to będziesz to tłamsić w sobie, możesz przez to stracić do niego zaufanie czyli fundament związku. Pogadajcie szczerze a potem o tym zapomnijcie, Ty będziesz spokojna a i niewykluczone że jemu również spadnie kamień z serca.
U mnie sytuacja się nie zmieniła, temp nisko od wczoraj (ale nadal ponad linią, @ brak, bólów praktycznie brak, śluz kremowy, no nawet minimalnego plamienia nie mam. Liczyłam że dziś obudzę się w nowym cyklu ale jak widać nie. Do końca dnia jeszcze daleko więc może coś ruszy.Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyPorozmawiam z nim, chociaż wiem, że popsuję atmosferę, która od miesięcy jest wręcz idealna.
Ale nie dam rady obok tego przejść obojętnie i tak jak pisze Milenka, boję się, że mogłabym zacząć widzieć w nim kogoś innego, stracić zaufanie i niepotrzebnie się w ciąży denerwować i zamartwiać.
W nocy nie spałam, rano on poszedł do pracy, a mnie dosłownie trzęsie jak z zimna, wiem, że jak wróci to nawet nie będę umiała schować poddenerwowania. -
Ruda trzymam kciuki za rozmowę. Wiesz co mi przyszło jeszcze do głowy.. Skoro on nie pozbył się dokumentów, musiał mieć świadomość że kiedyś choćby z przypadku na nie natrafisz, w końcu mieszkacie razem.. Wydaje mi się że może chciał Ci powiedzieć a nie potrafił i wolał zaczekać aż sama je znajdziesz i zaczniesz temat.. Porozmawiaj z nim, ale spokojnie. Wiem że jesteś podenerwowana i różne rzeczy się w takim stanie mówi, ale postaraj się powiedzieć mu o tym tak, żeby on nie czuł że go o coś oskarżasz. Rzeczywiście, bezpośrednio po rozmowie może nie być sielankowo, ale jeśli porozmawiajcie szczerze to później może być tylko lepiej. Jestem z Tobą 😘Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."