Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJoana Mam nadzieję że teraz się ruszy. A jak wrażenia? 🙂
Jeśli chodzi o mnie to podobnie jak Kasztanek. Staramy się ponad 3 lata było trochę przeszkód po drodze ale te większe (mam nadzieję) że zostały pokonane. Obecnie przerwa od czerwca ale w październiku ruszam z kopyta 😀joana_aska89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyŻanetka93 wrote:Dome my z mężem staraliśmy się 2 lata...
Tak całkiem poważnie a seks bez zabezpieczeń był nawet wcześniej...
A w tym cyklu, w którym zaszłaś, cały czas myślałaś o ciąży, czy wyluzowalas i odpuściłas trochę?
Ja miałam monitoring w tamtym cyklu, jednak to nic nie dało, teraz chciałam spróbować z testami owulacyjnymi, ponoć są dobre
-
nick nieaktualnyDome u nas było tak że wychodziły źle parametry nasienia
Maz miał leczenia antybiotykami bo wyszła mu bakteria z wymazu
Były tylko pojedyncze plemniki w nasieniu
Gdy mąż wyleczyla bakterie wyniki się poprawiły i wtedy się udałoWiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2019, 15:33
-
To ja też się przywitam w niedzielne popołudnie
Iskierka super że wyniki się poprawiły
Witaj Dome w grupie zawsze raźniej
Milenka dobrze że nie dajesz sobie w kaszę dmuchać ja nie wiem co niektórzy mają w głowie robiąc takie rzeczy... kurczę, skoro pracujemy razem to pracujemy razem a nie że jeden siedzi na stołku a drugi zapieprza...
A ja się witam z 35tc- 34 już za nami już naprawdę nie mogę się doczekać spotkania z córeczką szczególnie jak nie daje mi spać w nocy i się wierci jak oszalala już bym chciała móc ją przytulić ale jeszcze 3 tygodnie niech posiedziIskierka87, MilusińskaMilena, Why_not_now87, RudaMaruda25 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMissKathy ale świetnie! 😍 jesteś już prawie na samej mecie, chociaż pewnie te ostatnie tygodnie się tak dłużą...
Kasztanek a Ty robiłaś jakieś badania? Ja za każdym razem jak przylatuje do polski, robię sobie kompleksowe badania i wszystko jest w normie... jedyne czego nie zrobiłam to drożność jajowodów, chociaż każdy mi mówi, ze jeśli zaszłam (ciaza biochemiczna) to znaczy, ze jest okej, ze tylko ja się psychicznie nakręcam...
Co do badań, mojego proszę już od nie wiem jakiego czasu, żeby poszedł się zbadać i to jak gadanie do ściany 😖 a może mamy właśnie tez taki problem jak Żanetka..MissKathy92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasztanku dokładnie jak piszesz. Najgorzej jest jak się nie zna przyczyny bo wtedy nie wiadomo jak walczyć. Boję się że u nas też będzie tak.
Miss jeszcze chwila moment dosłownie i będziesz tulić swoje szczęście 🤗❤️
My już w domciu ufff jak gorąco ale wycieczka się udała i jesteśmy zadowoleni 🙂 potrzebowaliśmy takiego chwilowego relaksu od codzienności.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2019, 16:35
joana_aska89, MissKathy92, Kasztanek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMiss fantastycznie 😍 koncowka się dłuży, ale juz czasu zostało nie dużo aż poznasz córeczkę ❤
Iskierko wrażenia mieszane.. tlumy (czego ja nie lubię) takie, ze ludzie zdeptaliby innych... a jeszcze byly wyl swiatla to juz tragedia bo nic sie nie widzialo. No ale coz zeby byl efekt to musialy.. moze wrazenie byloby większe gdyby nie bol podbrzusza.. te kłucie..
Ale tak to co zobaczyliśmy to było super..
I pomyśl- październik coraz blizej 😁❤😍
Co do badań to ja tylko przy pcos mialam hormonalne plus krzywa cukrowa czy jak to sie nazywa 😁 jesli sie nie uda w ciągu 3 miesiący to czeka mnie drożność i partnera jego badania..
Ale jak dziewczyny pisały lepiej wiedzieć jakiego ma się wroga, łatwiej go pokonać...
Już mnie korci żeby jutro lub we wtorek zrobić test... ale z tylu glowy też mam, ze po co skoro napewno się nie udało... i przyjdzie @ w środę..Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2019, 16:52
Iskierka87, MissKathy92 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasztanek wrote:Dome, czego to ja nie miałam robionego. Przeszłam tyłu lekarzy i tyle badań, że nie zliczę. Zobaczymy. Daje sobie ostatnią szansę z nowym lekarzem, resetuję organizm i albo się uda, albo nie i zmienię plan na życie.
Nie mów tak, na pewno będzie dobrze! Patrz na to optymistycznie. Skoro nie wykryto żadnej przyczyny, to możliwe, że to siedzi w Twojej głowie? Próbowałaś jak to mówią np. Wyjechać na wakacje i się odprężyć?
Ja właśnie zrobiłam to w tym miesiącu, a skorzystałam, bo akurat mialam dni płodne. Muszę przyznać, ze może jeszcze się trochę łudzę i mimo, ze rok się staramy, to bujam w obłokach, ze może musiałam się zrelaksować. Narazie jestem około 6 dni po owulacji i ciekawe czy będę mieć pamiątkę z wakacji🙊. okres mam mieć 3.09 -
nick nieaktualnyDome glowa to tylko takie gadanie
O głowie można mówić z początku
Ale gdy ktoś np stara się już jakiś dłuższy czas
A uwierz po pewnym czasie człowiek już ma poprostu na to wszystko brzydko mówiąc wywalone
To największe oczyszczenie nie pomaga
Z początkowymi wynikami mojego męża to nawet na Majorce by nam się nie udało hehe
Myśmy zawsze byli wyluzowani
Nie bylo prokreacji a normalny zwykły seks
No ale niestety jak coś nie trybi to największy luz nie pomoże
Wiadomo czasem tak jest ale w większości przypadków niestety jednak jest jakiś problem
Trzymam kciuki aby u ciebie jednak wakacje były pamietneIskierka87, joana_aska89, Kasztanek lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny i ja się z Wami witam ☺️
Iskierko, gratuluję poprawy wyników, oby teraz poszło z górki 🍀
Miss już niebawem maleństwo będzie z Wami na świecie jeszcze tylko kilka tygodni ❤️
Witaj Dome, staramy się tak samo długo, ja również od czerwca 2018. U nas w sumie nie do końca wiadomo co jest nie tak. Przypuszczamy z lekarzem że wina leży po stronie moich późnych owulek i być może słabej jakości jajeczek. Mam. pcos. Wyniki hormonów mam dobre, drozność ok. Mąż tak samo hormony ma ok, nasienie ok. Jedynie nieco wolne plemniki ale nadrabia za to ilością więc też nie można się przyczepić.. Nawet nie powinno być problemu z zagnieżdżanie bo moje endo 11dpo wynosiło 2cm, więc warunki mieszkaniowe fasolka miałaby idealne. Tylko póki co żadna nie chce zamieszkać. Może po matce za bardzo wybredna 😂
A my dziś dostaliśmy zapro na wesele na 21 września i za 2 tygodnie na panieńsko-kawalerskie, super będziemy mogli się rozerwać trochę ☺️
No i od dziś znów zaczynam tydzień nocek 😑Iskierka87 lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
My staramy się od prawie 2 lat i nie mogliśmy znaleźć przyczyny dopóki, któraś ginekolog nie stwierdziła że jeden z moich mięśniaków macicy (zlokalizowanych poza jamą macicy więc one nie mogły być powodem) może być adenomiozą. Poszłam do lekarza, który zajmuje się endometriozą i na usg stwierdził u mnie endometriozę 3 stopnia i adenomiozę. Czeka mnie laparoskopia. Ginekolog powiedziała, że jej doświadczenie jest takie że 70% pacjentek które nie mają wyjaśnionej przyczyny niepłodności ma endo. Dlategoteż polecam przebadanie się pod tym kontem.35 l. starania od grudnia 2017 r.,
ja: AMH 2,61, niedoczynność tarczycy (letrox), hiperprolaktynemia czynnościowa, mutacje mthfr(hetero) i pai-1 (homo), KIR haplotyp AA, laparoskopia luty 2020r.,: endometrioza, adenomioza, jajowody drożne,
on: morfologia 10%, HLA-C C2C2
01.07.2020 r. punkcja 11 komórek --> 7 ❄️
05.10.2021r. III transfer wspomagany accofilem, atosibanem. AH, embryo glue i jest ❤️ -
Kasztanku, jak sypialnia jest to najważniejsze.
To prawda, najgorzej jak nie wiadomo z czym walczyć.. To taka walka na oślep.. 😑 Ciekawe jak to u nas będzie wyglądało. Mamy za sobą podstawowe badania krwi, hsg i nasienia. Zastanawiam się co jeszcze zbadać.. Czy czekać cierpliwie aż clo przyniesie skutek? Myślałam o badaniu jakości śluzu..Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
Hejka pozdrawiam z Czarnogóry wysyłam wam widoczek gdzie się dzisiaj opalałam https://zapodaj.net/43215df21a09a.jpg.html w ogóle jaka porażka, wszędzie są prywatne plaże! Musieliśmy przejść spory kawałek w tym upale żeby coś znaleźć. Jest masakrycznie gorąco :o wrócę czarna jak nic. Wczoraj weszliśmy na mury miasta, było tak jak pięknie https://zapodaj.net/e495e4ebbc90e.jpg.html ale dzisiaj bolą mnie łydki haha. Powiem wam, ze odpoczywam i odstresowuje się. Tylko boli mnie jajnik i to ten lewy (a z prawego była owu) i się boje że coś tam się udało, a z drugiej strony nie chce sobie wmawiać. No i pije alko bo bez przesady, mam wakacje i pewnie się nakręcam. Gdyby nie ta krew w środku cyklu to w ogóle bym się nie przejmowała hyh przyszłam się pożalić. Tydzień jeszcze przed nami podczytuje was ale nie mam kiedy się udzielać.
Ja myśle ze z głowa to z jednej strony takie gadanie ale z drugiej niby się laskom udaje. Bądź tu mądry 🤷🏼♀️
Haha Milena nie spodziewałabym się, ze masz taki charakterek ale super, trzeba mówić co się myśli i stawiać ludzi do pionu.Żanetka93, MilusińskaMilena, Iskierka87, Why_not_now87, RudaMaruda25 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nada jak pięknie ❤️ ❤️ ❤️
Opal się trochę za mnie bo ja jestem blada twarz 😁
Z tą głową to trochę prawda że gadanie, samym odpuszczeniem w ciążę nie zajdziemy jeśli jest jakiś problem. Ale znów nakręcanie, taka depresja może sporo namieszać w organiźmie i to niewątpliwie nie pomaga.
Z tą głową to jest tak, że trzeba mieć takie zdrowe podejście do tematu. Nie da się całkiem odpuścić skoro nam na czymś zależy, no po prostu nie da i już, ale trzeba znaleźć złoty środek, żeby najzwyczajniej na świecie podczas tego oczekiwania nie zwariować. Nie ukrywajmy, nawet najtwardsza osoba by miała od czasu do czasu doła, trzeba gdzieś wylać emocje żeby ich nie tłamsić w sobie. Ale nie można przez cały - czasem bardzo długi - okres starań użalać się nad sobą, trzeba walczyć, bo my kobiety jesteśmy twarde 🙂
Jadę już do pracy, jeśli to dziewuszysko znowu podniesie mi ciśnienie to obiecuję że pogryzę, poleje się krew..Żanetka93, Kasztanek, Dome17, Iskierka87 lubią tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."