Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKaś, to wczoraj było faktycznie grubo!
Ale i takie dni się niestety zdarzają.
Ja to mam taki z moim mężem problem, że jemu się chyba wydaje, że naczynia ze zlewu SAME się wkładają do zmywarki i SAME z niej się wyciągają.
Pomijając fakt, że nawet jak już włoży do zmywarki, to nigdy ich nawet nie wypłucze.
Całe szczęście do końca tygodnia wstawania nie będzie, bo ma na mnie opiekę.
Jak go rano obserwuje to zawsze ta sama rutyna wstawania, ten sam foch na twarzy i oczywiście wszystko głośno, bo gdzie tam, jak wstaje on to i wszyscy, dlatego robię mu i herbatę i kanapki, żeby szybko wyszedł z domu i dał pospać.
Czekamy w takim razie dzisiaj jeszcze na Kagę i Miss!
-
nick nieaktualnyKas no faktycznie nerwowo
Musi was na zgodę też głowa zabolec hehe
Why już się się melduje żebyśmy jej tu już na porodowke nie wyslalaly w swoich debatach
No ja też myślę o dziewczynach
Niech się już im skończy ta "męka" i idą w świat z nowym towarzystwem -
nick nieaktualnyOby szybko to mialy za soba 😊
Ovu wyznaczylo mi owulacja na srode... oby tak bylo, bo wtedy z Pawlem leczylismy bol glowy 😊
Kurcze niby nie wiem czy rzeczywiscie owu bylo, ale tak bardzo chcialabym, zeby udalo sie w tym cyklu..
Z dobrych informacji to dostalam dzis wreszcie umowe i jest na czas nieokreślony 😊Kasztanek, Jane208 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTez cały czas mysle o Miss i Kaga i wchodzę i sprawdzam.
Dziewczynki po 21tyg mozecie zglosic się do swojej przychodni i poznać położna środowiskowa.
Nawet jeśli chodzicie do szkoły rodzenia to położna można zapytać o wszystkie nawet krępujące sprawy które czasem ciężko poruszyć w grupie. Polecam 😊 -
nick nieaktualnyAsia, a Ty wróciłaś już do pracy?
Wiedzą u Ciebie w pracy co się wydarzyło?
Umowy oczywiście gratuluję 😘
Why, mam zmiar właśnie niebawem to zrobić, bo jak do tej pory nie korzystałam w ogóle z przychodni, bo miałam luxmed i leczyłam się zawsze prywatnie więc ostatni raz tam byłam lata temu!joana_aska89 lubi tę wiadomość
-
Ja właśnie mam przerwe w pracy i zjadłam kanapke z tuńczykiem 😊😊😊 znów robią mi się strupy w nosie z krwi i boli 😢😢
Może Kaga i Miss sa na etapie tulenia dzieciaków ☺☺☺
No mi mąż mówi, że będąc w łazience to wszystko z kuchni słuchyac jakby sie było na greckim weselu i tluklo na szczescie talerze.
Jutro w końcu zbieram sie do szpitala na badania-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRuda nikt nic nie wie, bo wogole nie wzielam l4 ani urlopu. Cały czas normalnie pracowalam. Na szczescie "glowna" czesc poronienia byla w weekend.. a wolalam tez zająć glowe, zeby za duzo o tym nie myslec. Choc pracujac w zerowce to ciezko..
Kas jakie badania bedziesz robila? Przepraszam jesli cos nie doczytalam a wspominalas 😘 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzięki Kasztanku 😊 przy staraniach to swietna sprawa, bo nie bede musiala martwic sie praca..
A co do dzielosci to wlasnie tchorz ze mnie bo balam sie co bedzie jak bede miala wolne i za duzo bede myslalam.. i nie chcialam, zeby w pracy wiedzieli...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2019, 13:40
-
nick nieaktualny
-
Haha widzę, że nas przywołujecie, więc ja wciąż czekam. 😁 Skurcze się pojawiaja, rozwarcie trochę powiększa, ale ogólnie wolno to idzie, więc jutro w ruch idzie indukcja. Co z tego wyjdzie nie wiem. Wiem, że pierdolca już dostaje w tym szpitalu, leżę już ponad tydzień, mogą mnie ciąć nawet żywcem, zgodzę się na wszytko by wyjść do domu. Rzygam zwłaszcza rodzinami pacjentów, którzy nie mają za grosz taktu czy kultury. Co drugi dzień rodzina mojej współlokatorki doprowadza mnie do płaczu. Raz ich nawet już wyrzuciłam po 11 h siedzenia, śmiania się i darcia ryja... Dziś zamierzam dać im lekcje nr 2 - jak ktoś śpi to wycisza się dzwonki a telefonu odbiera się na korytarzu. Jedna rodzinka zamawiała sobie wczoraj gulasz do szpitala i jedli go na tej małej dusznej sali wśród noworodków i ich umęczonych matek...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa to chyba rok temu w listopadzie miałam w szpitalu ogromne szczęście, bo moje współlokatorki były całkiem spoko, a sam pobyt nie wspominam źle (no może poza jedzeniem).
A jak miały widzenia dziewczyny, czy ja to na korytarzu były kanapy gdzie często się w takiej sytuacji przenoszono. Dziewczyny mogły sobie tam wziąć swoje maluchy i tam sobie siedzieć.
Współczuje bardzo Kaga, bo w szpitalu powinny być jakieś reguły przestrzegane, jakieś standardy. Ogólnie w szpitalach na każdym oddziale, a na ginekologicznym, który jest taki dość 'intymny' to tym bardziej.
Asia, ja też bym nie chciała żeby wiedzieli, ale ja nie miałabym tyle siły by wrócić.
Choć tak jak mówisz, lepiej głowę zająć. -
nick nieaktualnyAsia ja też jestem z tym osób ze jak mają jakieś obciążenie psychiczne to uciekają w pracę
Bo wtedy mam zajęcie nie myślę...
Aaa siedząc tylko się zadreczam i myślę co by było...
Twarda babka jesteś wierzę że to co przeszlas tylko cię wzmocni...
Rowniez mam przyjaciółkę która poronila, wtedy świat się jej zawalił,...
Ale dzisiaj cieszy się wspaniała córeczkę i jak to mówię : teraz rozumie że tak miało być...
Oczywiscie nie zapomniała tego co się stało ale obecna córka pozwoliła jej jakoś to przejść i uwierzyć że wszystko jest po coś...
Z tobą też tak będzie 😘
Kaga biedaku takie towarzystwo napewno nie ułatwia wszystkiego...
Ale jesteś już coraz bliżej konca z każdym dniem się zblizasz do najważniejszego dnia 😘joana_aska89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny