X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
Odpowiedz

Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 listopada 2019, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas a może... To coś pozytywnego? 😘

    Dziękuję wam dziewczyny 💕

    Dzis w nocy już było ok nawet pospalam bo już bardziej się uspokoiłam...

    Ruda piękny portret ❤️

    Kaga lubi tę wiadomość

  • ABI90 Autorytet
    Postów: 4512 1455

    Wysłany: 17 listopada 2019, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2020, 09:34

    Miska _a lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 listopada 2019, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abi to trzymam kciuki aby mąż dał radę z tą noga 😂✊

  • Kaś28 Autorytet
    Postów: 1403 585

    Wysłany: 17 listopada 2019, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie niedziela zaczęła sie bólem i okresem ...
    Ruda portret mega😊
    Abi powodzenia 😊😊

    My we wtorek mamy badanie męża 3😊

    -starania o pierwsze dziecko od 01.2018
    - 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
    -03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
    -10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
    - 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
    -01.2020 start in-vitro ?
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 listopada 2019, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaś, a myślisz, że to jakieś bóle gastryczne czy raczej od kobiecych spraw?

  • ABI90 Autorytet
    Postów: 4512 1455

    Wysłany: 17 listopada 2019, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2020, 09:34

    Kaga lubi tę wiadomość

  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 17 listopada 2019, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Abi super, kciuki za inseminację! ;)
    Żanetka cieszę się, że u Ciebie lepiej. :)

    Boże ja wczoraj przeżyłam taka chwilę grozy. Całą noc nie mogłam spać. Mała spala w takim kokonie wieczorem (mąż miał pierwsze wychodne od porodu na mecz) a że chciałam już iść do sypialni to wzięłam ją na przewijak, przebrałam i położyłam na łóżku. Nagle patrzę a ona ulała pokarmem (jadła 1.5 h wcześniej) i nie byłoby w tym nic dziwnego, ale nagle patrzę a ona nie może złapać oddechu. W sekundę pamięć mi się odświeżyła i przypomniałam sobie wszytko o pierwszej pomocy niemowląt ze studiów. Nigdy się tak nie bałam jak widziałam, że ona nie może złapać tego oddechu. 😢 Gdy go w końcu odzyskała myślałam, że ja zejdę na zawał. Najgorszy widok w moim życiu... W nocy co sekundę sprawdzałam czy się znów nie zachłyśnięła. Starania, ciąża i macierzyństwo to naprawdę momentami jest życie na krawędzi.

    Żanetka93 lubi tę wiadomość

  • Kaś28 Autorytet
    Postów: 1403 585

    Wysłany: 17 listopada 2019, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wątroba to chyba po kfc mnie bolała... dziewczyny we wtorek badanie to dziś już chyba nici z seksu? Oststni był e czwartek i boje sie ze to bedzie za długo...

    -starania o pierwsze dziecko od 01.2018
    - 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
    -03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
    -10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
    - 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
    -01.2020 start in-vitro ?
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 listopada 2019, 13:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas 5 dni to będzie idealny czas...

    Kaga jeju to są takie momenty że napewno przeżyłas coś okropnego...
    Ale najważniejsze to zachować zimna krew która na szczęście miałaś...

    Dobrze ze wszystko ok 😘

  • Stookrotka Autorytet
    Postów: 373 310

    Wysłany: 17 listopada 2019, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dlatego uważam, że tak ważne jest żeby na szkole rodzenia była pierwsza pomoc... a jak nie to iść na osoby kurs. Wiem, że wiele szkół nie robi pp a moim zdaniem to jedna z bardziej kluczowych informacji dla przyszłych rodziców. I praktycznie wszystkie młode mamy jakie znam zachęcały mnie do wybrania szkoły właśnie z takim przeszkoleniem - to naprawdę może uratować życie maluszka.

    Kaga, Kaś28 lubią tę wiadomość

    8cs ❤️
    03.04.2020 Anastazja 💖
  • Kaga Autorytet
    Postów: 1744 1368

    Wysłany: 17 listopada 2019, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Żanetka tak jak to ostatnio napisałaś - nie ma nic gorszego niż strach o własne dziecko.

    Masz rację Stokrotko że na szkołach rodzenia taki kurs to powinna być podstawą podstaw. Możecie się też dziewczyny zainteresować takimi darmowymi warsztatami "bezpieczny maluch". Ja nawet chciałam na nie się przejść, ale przegapiłam termin w moim mieście.

  • Kaś28 Autorytet
    Postów: 1403 585

    Wysłany: 17 listopada 2019, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaga dobrze, że szybko zareagowałaś.

    Dziś jest moj 292 dzien na forum a ciąży jak nie było tak nie ma...

    -starania o pierwsze dziecko od 01.2018
    - 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
    -03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
    -10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
    - 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
    -01.2020 start in-vitro ?
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 listopada 2019, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wczoraj miałam wieczorem po raz kolejny okropną kłótnię z mężem, tak się zdenerwowałam, że powiedziałam mu, że dzisiaj się wyprowadzam i rzuciłam mu obrączką.
    Pierwszy raz widziałam, że puściły mu na tyle nerwy, że rozpłakał się jak dziecko, nigdy nie widziałam u niego łzy w oku, a wczoraj zareagował tak na to jak powiedziałam, że się wyprowadzam, po czym błagał mnie, żebym nie zostawiała go samego, że on zrobi wszystko, żebyśmy z małą były szczęśliwe i że poszedł by za mną w ogień i na koniec świata, choć nigdy specjalnie mi tego nie okazywał.
    Dzisiaj jak mi się przyznał, okazało się, że ma problem, o którym mi nie powiedział. Miałam się nie dowiedzieć, zamiast być dla niego wsparciem, przez to że nie wiedziałam o co chodzi nie mogłam go wspierać.
    W momencie kiedy zmieniał "charakter" pracy musiał wykonać badania, niby nic nie wyszło początkowo, ale sam dla siebie poszerzył badania i wszystko wskazuje na to, że będziemy się mierzyć z chorobą. Nie chcę wchodzić w szczegóły, wiem, że to dosyć dla niego byłoby wstydliwe. Owszem, zauważyłam ostatnio, że schudł, ale myślałam, że to przez stres.

    Modlę się, żeby okazało się to fałszywym alarmem, nie wyobrażam sobie życia jeśli jego miała by dotknąć jakaś krzywda, a co gorsza bez niego.

  • Kaś28 Autorytet
    Postów: 1403 585

    Wysłany: 17 listopada 2019, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ruda ale co to za choroba?

    Czasami skrywanie czegoś w sobie, zeby nie ranic drugiej osoby działa wrecz odwrotnie

    -starania o pierwsze dziecko od 01.2018
    - 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
    -03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
    -10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
    - 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
    -01.2020 start in-vitro ?
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 listopada 2019, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kas 292 dni bliżej celu...
    Wiem że to żadne pocieszenie gdy się czegoś pragnie a tego czegoś nie ma...

    Ale niestety nikt nie ma mocy żeby nam określić czasu ile będziemy czekać na ten cud...
    Zaczynajac przygodę ze staraniami mamy nadzieję że nadejdzie to już...
    Ale gdy nie nadchodzi i okazuje się że starania się wydłuża to ile to wydłużenie będzie trwało to niestety jedna wielka tajemnica...
    Nikt nie wie ile jeszcze przed tobą ale zobacz ile poza tobą ile Juz zrobiliście i za chwilę zrobicie następny krok i mam nadzieję że to już będą ostatnie chwile smutku a ten wyczekiwany moment nadejdzie jak najszybciej 😘

    Ruda bardzo mi przykro...
    Najgorsze co może nas spotkać to problemy zdrowotne naszych bliskich...
    Co to za choroba jeśli możesz powiedzieć?
    Trzymam kciuki aby to nie było nic poważnego 😘

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 listopada 2019, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nada nie moge doczekac sie Twojego pozytywnego testu / bety
    Kas mam nadzieje ze nie dlugo bedziesz odliczac inne dni do porodu :) ;*
    Ruda nie denerwuj sie pamietaj ze masz dziecko i napewno wszystko dzidzia odczuwa

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 listopada 2019, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój mąż od jakiegoś czasu skarżył się na bóle brzucha po jedzeniu, dodatkowo miał częste biegunki, trwało to już około 1,5 roku, ale zawsze tłumaczył, że to nerwobóle, że to ze stresu...
    Teraz jak wczoraj rozmawialiśmy, w pewnym momencie przy wypróżnianiu pojawiła się krew, zbagtelizował i to.
    Jakoś niedawno robił badania do pracy, zmieniał charakter pracy, więc robił coś na zasadzie badań okresowych.
    Wyszło mu coś nie tak, poszedł do lekarza, rozszerzyli diagnostykę o gastroenterologa, miał zrobioną jak się okazało tydzień temu kolonoskopię i pobrany wycinek zgrubienia w jelitach do biopsji oraz badanie przesiewowe w kierunku nowotworu jelita grubego, za tydzień będą wyniki, od wtedy kiedy był u lekarza i dowiedział się co może być przyczyną jest nerwowy i przez to się kłóciliśmy.
    Jest mi tak strasznie wstyd, że zamiast być dla niego wsparciem, to marnowaliśmy czas na warczenie na siebie.
    On stwierdził, że miał nie mówić nic, bo jestem w ciąży i nie powinnam się stresować.
    To będzie najdłuższy i najtrudniejszy tydzień w moim życiu, oby to nie było to 😢

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 listopada 2019, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jej Ruda to straszne...

    Miejmy nadzieję że to nie to...

    Może to jakieś wrzody albo wiele wiele innych rzeczy ale oby nie ta najgorsza...


    Trzymam kciuki ✊

  • MilusińskaMilena Autorytet
    Postów: 1667 900

    Wysłany: 18 listopada 2019, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ruda tak strasznie mi przykro 😥 mam nadzieję że okaże się to fałszywym alarmem i wszystko będzie dobrze..
    Teraz jak o tym piszesz, muszę koniecznie wygonić swojego męża na badania. Ma bardzo podobne objawy do Twojego..
    Nie obwiniaj się, o niczym nie wiedziałaś.. Rozumiem że mąż nie chciał Cię narażać na stres ale nerwowość jaką Ci fundował również nie sprzyjała Twojemu samopoczuciu.. Najważniejsze że już sobie wszystko wyjaśniliście i możesz go w pełni wspierać, to na pewno dla niego ważne..

    Dziewczyny, zauważyłyście że strasznie dużo złych wieści ostatnio na forum.. Ostatnio przyszło mi do głowy że wisi nad nami jakieś fatum.. Miałyśmy dwie ciąże i niestety zakończone poronieniem, potem problemy ze zdrowiem Rudej i Żanetki, do tego dochodzi Miss i mała Amelka, teraz mąż Rudej.. O tak drobnych nieszczesciach jak skręcenie nogi męża Kas i innych podobnych już nie wspominam..
    Mam nadzieję że Nada przerwie złą passę.

    A ja byłam dziś na monitoringu, 9dc i nic, póki co żadnego dominującego.. Endo 9mm.. W czwartek kolejny 😐

    Starania od 06.2018

    "Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."

    atdc9vvj2aass4hn.png
  • nada Autorytet
    Postów: 1265 859

    Wysłany: 18 listopada 2019, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy ja wiem z tym fatum, dużo dobrych wiadomości tez było.

    Kaga masz racje z tą pierwsza pomocą. Jakie to ważne. Zapisze nas z mężem na coś takiego. Może w Warszawie będą gdzieś za darmo.

    Ruda dobrze ze się przyznał. Jakie to bez sensu, dusić wszystko w sobie zamiast podzielić się z bliska osobą problemami. Tzn wiem, że nie chciał Cię martwić ale tworzycie całość.

    W ogóle dziewczyny nie mówiłam wam o kosztach mojego podejścia do invitro. Byłam przekonana ze zapłacimy 2tys min za same procedury. A za punkcję wyszło 450, potem transfer podobnie. Wizyty gratis były. Same leki chyba były najdroższe, ok tysiaka. I to z refundacja!

    A co do wyników to dopiero w piątek coś będę wiedzieć. Chciałabym się bardzo żeby się udało 🤞 ale nie czuje nic. Biorę tyle progesteronu, ze wczoraj się dwa razu popłakałam ze wzruszenia 🤦‍♀️ Czasem cycek zaboli, a tak to nic

    PplPp1.png
‹‹ 696 697 698 699 700 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ