Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNiekotrzy nie mają zero wyczucia...
Wiecie ja np nie umiem nikomu nic dogadać...
Ja rozumiem jeszcze jak się coś usłyszy od rodziców od nich to poprostu płynie z dobroci checi posiadania wnuków itp...
Albo starszych inna epoka no
Ale np takie kuzynostwo? Znajomi?
Po co...
Zamiast cieszyć się swoim szczęściem w swoim gronie a dla innych to zostawić i przestać dogadywać to mozna właśnie usłyszeć różne rzeczy...
Każdy ma swoje życie i powinien się tym zająć, posiadanie dziecka to bardzo prywatna sprawa nigdy nie pojme tego jak ludzie potrafią w tym temacie słać docinki albo coś sugerować...
A wiecie co mnie wkurza najbardziej?
Jak kto wie lub się domyśla że ktoś ma problem i specjalnie coś docina żeby pokazać swoją wyższość...
Takie do dziecinne
A drugiemu słowami naprawdę można wyrzadzic krzywdę eh...
Nada nie patrz na objawy
Cycki jeszcze zdążą Cie zabolec 😂😂
Samosiowa myślicie o in vitro tak już calkiem czy narazie tylko taki plan B? -
Stokrotko to bedzie mała krolewna😋😋
Wyniki męża są oki jak się patrzy na te normy..poprawnych plemników 6%.
W styczniu ide na sano hsg-500zl to chyba nie tak źleŻanetka93, Kaga, nada, Stookrotka, joana_aska89 lubią tę wiadomość
-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
Haha dziękuję dziewczyny, ale wstawiłam tylko jej oczko ♥️ dla mnie jest najpiękniejsza, ale to każda mama tak traktuje dziecko.
Stokrotko gratuluję córki ☺️
Nada kto Ci powiedział, że muszą Cię boleć piersi? 😮 Ja w pierwszym trymestrze nie miałam praktycznie żadnych objawów ciąży. Każdy organizm jest inny, inaczej reaguje. Moja przyjaciółka jest w 22 tyg ciąży teraz i do dziś wymiotuje a ja całą ciążę zwymiotowałam dwa razy - podczas migreny i skoku ciśnienia.
Milenka współczuję...
...
Kas super, że wyniki męża w normie! 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2020, 04:46
-
nick nieaktualnyKas 6% w dzisiejszych czasach to byk rozplodowy 😊
A tak poważnie to super że z mężem okej
Zawsze to następny problem wykluczony ✊
500 zł to pewnie prywatnie w gabinecie prawda?
Cena w sumie jak wszędzie z tego co kiedyś czytałam i się orientowalam to właśnie wszędzie koło tej ceny była wyceniono droznosc ;Pmegson91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMnie np piekly sutki w czasie terminu miesiaczki a później nic...
Za chwilę bolały...
Za chwilę znów nie...
Żyłki jak zauważyłam jakoś w 4 Msc to dopiero wtedy zrozumiałam co to są prawdziwe żyłki na cyckach...
Dzis to są dopiero naprawdę ciezkie
Wogole czasem leci już z nich taka jakby siara 🤦♀️
Maz ogólnie stwierdził że dla cyckow żony warto robić dzieci 🤦♀️😂😂
A nie zwymiotowalam ani razu do dziś 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2019, 21:58
-
Haha dzięki dziewczyny ja mam i tak duże cycki :o ogólnie staram się sobie pozajmowane wieczory żeby nie myśleć ale dzisiaj jakoś mi weszło.
Milena takie dogryzanie jest co najmniej żenujące. Podziwiam, że w ogóle chcesz tam iść. Oni nie wiedzą o problemach?
500 zł to chyba spoko cena, w Warszawie jak patrzyłam było po 800. Mi się udało zrobić na NFZ ale to jednak męczące. Cały dzień z życia. A do takiej kliniki pójdziesz, zapłacisz. Umówią na konkretna godzinę i zrobią na spokojnie. Podobno 3 cykle po hsg dają największe szanse -
nick nieaktualnyŻanetka93 wrote:Niekotrzy nie mają zero wyczucia...
Wiecie ja np nie umiem nikomu nic dogadać...
Ja rozumiem jeszcze jak się coś usłyszy od rodziców od nich to poprostu płynie z dobroci checi posiadania wnuków itp...
Albo starszych inna epoka no
Ale np takie kuzynostwo? Znajomi?
Po co...
Zamiast cieszyć się swoim szczęściem w swoim gronie a dla innych to zostawić i przestać dogadywać to mozna właśnie usłyszeć różne rzeczy...
Każdy ma swoje życie i powinien się tym zająć, posiadanie dziecka to bardzo prywatna sprawa nigdy nie pojme tego jak ludzie potrafią w tym temacie słać docinki albo coś sugerować...
A wiecie co mnie wkurza najbardziej?
Jak kto wie lub się domyśla że ktoś ma problem i specjalnie coś docina żeby pokazać swoją wyższość...
Takie do dziecinne
A drugiemu słowami naprawdę można wyrzadzic krzywdę eh...
Nada nie patrz na objawy
Cycki jeszcze zdążą Cie zabolec 😂😂
Samosiowa myślicie o in vitro tak już calkiem czy narazie tylko taki plan B?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2019, 22:27
-
Hej dziewczyny
Dawno się do Was nie odzywałam.
Żanetka mam nadzieje, ze teraz już u Ciebie sytuacja się uspokoi i koniec ciąży będzie stanem spokoju i radosnego oczekiwania.
Ruda trzymam kciuki za męża i Ciebie.
Może to jakieś polipy na jelicie? Mój tata tak miał, ale na szczęście nie okazało się to czymś groźnym. Tabletki, odpowiednia dieta. Niestety lubią powracać.
Miss myśle o Amelce i o Tobie. To niesprawiedliwe, tak nie powinno być. Trzymam kciuki za zdrowie małej.
Stokrotka gratuluje córeczki. Rośnijcie zdrowo!
Nada ogromnie trzymam kciuki. Podziwiam z jakim spokojem podchodzisz do tego wszystkiego. Jesteś bardzo rozsądna. Wierze, ze była to pierwsza i ostatnia próba ❤️
U mnie 3 cykl z letrozolem i po HSG zakończył się ciąża biochemiczna. W czwartek w 30dc pozytywne testy, piątek beta 12,36 a w niedziele 6,51. Dziś zaczęłam krwawić.
Popłakałam trochę, ale dziś już jest lepiej. Wiem, ze w końcu coś ruszyło. Pierwsza owulacja i ciąża. Szkoda tylko, ze zakończyła się tak szybko.
Umówię wizytę u mojego lekarza i omówimy dalszy plan. Miałam mieć laparoskopię w grudniu ale teraz wszystko się poprzesuwało.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2019, 22:34
-
OlaaM wrote:Hej dziewczyny
Dawno się do Was nie odzywałam.
Żanetka mam nadzieje, ze teraz już u Ciebie sytuacja się uspokoi i koniec ciąży będzie stanem spokoju i radosnego oczekiwania.
Ruda trzymam kciuki za męża i Ciebie.
Może to jakieś polipy na jelicie? Mój tata tak miał, ale na szczęście nie okazało się to czymś groźnym. Tabletki, odpowiednia dieta. Niestety lubią powracać.
Miss myśle o Amelce i o Tobie. To niesprawiedliwe, tak nie powinno być. Trzymam kciuki za zdrowie małej.
Stokrotka gratuluje córeczki. Rośnijcie zdrowo!
Nada ogromnie trzymam kciuki. Podziwiam z jakim spokojem podchodzisz do tego wszystkiego. Jesteś bardzo rozsądna. Wierze, ze była to pierwsza i ostatnia próba ❤️
U mnie 3 cykl z letrozolem, 1 z akupunktura i po HSG zakończył się ciąża biochemiczna. W czwartek w 30dc pozytywne testy, piątek beta 12,36 a w niedziele 6,51. Dziś zaczęłam krwawić.
Popłakałam trochę, ale dziś już jest lepiej. Wiem, ze w końcu coś ruszyło. Pierwsza owulacja i ciąża. Szkoda tylko, ze zakończyła się tak szybko.
Umówię wizytę u mojego lekarza i omówimy dalszy plan. Miałam mieć laparoskopię w grudniu ale teraz wszystko się poprzesuwało. -
Z tymi świętami to nie bardzo mam wyjście. Mieszkamy z teściową i oni przyjeżdżają do niej. Czy mi się to będzie podobać czy nie choć chwilę będziemy musieli razem spędzić.. Trudno, najwyżej będę miała okazję się na kimś wyładować jak mi podniosą ciśnienie 😂
Kas cieszę się że wszystko ok 😘Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyOlka przykro mi z powodu straty
To wielka nie sprawiedliwość że los daje tak wielka radość by za chwilę ja odebrać...
Wogole zauważyliście że wiele ciąż na stymulacjach kończy się poronieniem?
Może słowo wiele to zle słowo ale przynajmniej tutaj na forach dużo takich przypadków -
Żanetka , Ty spać nie możesz??? 😆 ranny ptaszek.
Masz racje, też zauważyłam, że cykle stymulowane kończą się często nieszczęśliwie Ale nie zawsze .
Rozmawiałam wczoraj ze znajomą z pracy która stara się o dzidzie od 2 lat i mówiła, że u niej prawdopodobnie przyczyna są małe mięśniaki które uniemożliwiają zagnieżdżenie się jajeczka (była u bardzo dobrego lekarza od usg), musi je usunąć laparoskopowo i może wtedy się uda.
Znowu dowiedziałam się również wczoraj, że mojego kuzyna żona (34 lata) U której wykryli polipy na jajnikach jest w ciąży! Udało im się po 3 miesiącach starań a myśleli, że przez to na razie nie maja żadnych szans, to będzie ich 2ga dzidzia Ona uważa, że zupełnie odpuścili bo czekali na leczenie i dlatego się udało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2019, 09:03
8cs ❤️
03.04.2020 Anastazja 💖 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyStokrotko, to prawda z tymi mięśniakami, ja miałam dwa i nie mogłam zajść, ale jak je usunęłam i odczekałam regenerację zwłaszcza po tym drugim mięśniaku to cztery cykle i zaskoczyło.
Tylko, niestety jak są malutkie to się nie kwalifikują do usunięcia dlatego drugiego mi usunęli dopiero jak urósł powyżej 5 cm, a on chyba był właśnie w takim położeniu, że dzidzia nie chciała się zagnieździć.Stookrotka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa miałam bardzo bolesne i obfite miesiączki i krwawienie w trakcie cyklu, miałabym je usunięte lata temu, ale chodziłam do Pani ginekolog, która zamiast skierować mnie na laparoskopię/laparotomię to faszerowała mnie hormonami.
Dopiero jak zmieniłam lekarza od razu zabieg, a przy takiej wielkości jak miałam tego usuwanego pierwszego to parę miesięcy, a musieli by mi usuwać całą macicę - to był pierwszy mój zabieg. Drugi to miałam takiego małego mięśniaczka w trzonie macicy, nie był widoczny, a na kolejnej kontroli urósł do ponad 6 cm i też od razu cięcie - to akurat w zeszłym roku w listopadzie drugi zabieg.
Mięśniaki powinno też być widać na usg.
Ogólnie przyjmuje się, że to raczej starsze kobiety mają, a niestety coraz więcej młodych dziewczyn je ma mi lekarze mówią, że mam kolejnego małego, a ciąża sprzyja wzrostowi, więc pewnie niebawem będę mieć powtórkę z rozrywki. -
nick nieaktualny
-
Ja dostałam na prezent ślubny taką ręczną parownice do ubrań i powiem szczerze, że średnio się sprawdza.. Delikatne ubrania można wyprasować ale bluzy i ubrania typu”gnieciuch” nie ma raczej szans.
Za to żelazko parowe rewelacja szybko, sprawnie i bez ustawiania temperatury.8cs ❤️
03.04.2020 Anastazja 💖 -
nick nieaktualny