Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaś, dziękuje , ze pytasz mój brzuszek ok, trochę mi za często twardniał i musiałam ograniczyć ćwiczenia a nawet dłuższe spacery ale już jest lepiej. Coraz bardziej bolą plecy i ciężej się oddycha - chyba uroki ciężarnych.
Żanetka, Ruda a ile przytyłyście w ciąży? Na obecna chwile?
Sisska, tak mi przykro czytałam o tych chromosomie Y, że on zanika u niektórych mężczyzn ale to nie jest tak, że nie ma go od początku. Ja bym na Twoim miejscu poszła do genetyka z wynikami męża... nawet jeśli on nie chce (dla jego dobra).
Phiczek, również mi przykro Coś za dużo tych złych wiadomości.
8cs ❤️
03.04.2020 Anastazja 💖 -
Żanetka93 wrote:Sny poprsotu tak mają że lubią coś zapowaidac
Szkoda że akurat to były źle wieści...
Mi też parę razy się śniły okropne rzeczy a później się coś działo...
Przykro mi bardzo z utraty bliskiej Ci osoby...
Megson ja zamawiałam 2 pary z H&M
Ale stacjonarnie tych spodni nie było tylko była możliwość zakupu internetowego
Ale jestem zadowolona...
W sumie Tobie końcówka i największy brzuch się trafi na lato więc fajnie bo obchodzisz to w sukienkach 😂😂
Ja mam Tera problem z kurtka
Miałam jakąś kupić ale te co zapinaly się na brzuchu były wielkie w innych miejscach
A te co są dobre ogólnie nie zasuna się na brzuchu 😂
Także chodzę w alpace i nie mam kurtki na mrozy 😂😂
Ja właśnie niedawno przeglądałam kolekcję ciążową na stronie h&m i podobał mi się bardzo jeden model spodni, ale poczekam jeszcze do USG z zamówieniem ich 😊
Kurczę, Wy brzuchatki macie rzeczywiście przekichane z brzuszkami w zimie 🙈🤰🏼💜06.2021 👼🏻 5 tc
08.2021 👼🏻 4 tc
8 cykl stymulowany
18.11 3-7 dc lametta 2x1 - 2x Gonadopeptyl Daily + 1x Ovitrelle 🍀
10 dpo betaHCG 8,8 mlU/ml 🍀progesteron 21,90 ng/ml 🍀
12 dpo betaHCG 37,0 mlU/ml 🍀 progesteron 30,30 ng/ml 🍀
16 dpo betaHCG 434,3 mlU/ml 🍀 progesteron 33,30 ng/ml 🍀
30.12 💜
29.11 Histeroskopia diagnostyczna w znieczuleniu ogólnym + biopsja endometrium + HSG
Macica i endometrium ok, jajowody drożne, niewielkie przekrwienie w okolicy ujścia lewego jajowodu, z którego został pobrany wycinek na badanie histopatologiczne.
Kierunek immunologia❔
PCOS i IO 🍬🍭
MTHFR hetero A1298C
-
Sisska strasznie mi przykro. Myśle, że za jakiś czas mąż może podjąć inną decyzję. Może teraz jest po prostu dla niego za wcześnie na cokolwiek? Z wieloma rzeczami trzeba się oswoić, jest w szoku i myśle że naprawdę realne jest że jeszcze zmieni zdanie.
Phiaczek tez mi bardzo przykro, powiem Ci że mi pare miesięcy temu tez zmarła bliska osoba - Mama. Może to było trochę inaczej bo ona chorowała i człowiek trochę się oswajał z tą myślą, że niedługo odejdzie ale mimo to było mi bardzo ciężko. A teraz tyle dobrych rzeczy mnie spotyka. Może powoli zacznie się prostować wszystko u Ciebie? Trzymam mocno kciuki i przytulam.
Kas ale mnie nastraszyłaś! Aż poszłam zapytać i mówią, ze wypisują w weekend. Uff. Jestem wykończona tym pobytem. Zastanawiam się na ile to troska a na ile to chęć zarobienia szpitala na bezproblemowej pacjentce (nie krwawię już, tylko sobie leżę i leżę) i znalazłam w necie art ze szpitale często nabijają sobie tak punkty. No ale mówią, że jutro usg i jak będzie dobrze to do domu. Marzę o tym. Ruda jak ja Ci teraz współczuje tych przeżyć szpitalnych, wtedy tez współczułam ale teraz naprawdę rozumiem, że płakałaś tam i się tak denerwowałaś.
Żaneta ty to jesteś chyba stworzona żeby dzieci rodzić figura super do końca, trening cały czas masz takie zdrowie! Z tego co pamietam mówiłaś, że mdłości Cię nie męczyły? pewnie urodzisz jeszcze w 20 minut (tego Ci z całego serca życzę). Ja tak marzyłam o powrocie na jogę od stycznia ale chyba nic z tego... po tym krwiaku pewnie mnie nie puszczą.
-
A mój mąż to pieprzony egoists. 3 dni w miesiącu kiedy można walczyć o dziecko z on wypił z klintem bo musiał na podtrzymanie relacji... i tyle wyszło ze starań. Ja już tego nie rozumiem. Same niecenzuralne słowa przychodzą mi na myśl jak myślę o tym i nawet nie mam ochoty, żeby leżał ze mną w łóżku-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
nick nieaktualnyStokrotka ja mam na plusie 8 kg na tą chwilę ☺️
Ale to sama dzidzia i reszta wnętrzności
Ufff
Megson ciazowki z H&M polecam
Nada mdłości nie miałam ogólnie cały pierwszy trymestr był lekki Jesli chodzi o objawy drugi w sumie też trzeci troszkę więcej strachu (przez to tetno) i objawowo to kręgosłup się daje we znaki nawet nogi bolą czasem i spać mogę całymi dniami ale uważam że takie objawy to nie objawy takze cieszę się że tak mój organizm zareagował ☺️
Nie wiem jaki mały będzie jak się urodzi ale jak taki ruchliwy jak w brzuchu to się szykuje niezły maraton 😂
Kas ale było coś tylko że wypił czy poprostu nie było nic?
🤯🤯megson91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaś28 wrote:A mój mąż to pieprzony egoists. 3 dni w miesiącu kiedy można walczyć o dziecko z on wypił z klintem bo musiał na podtrzymanie relacji... i tyle wyszło ze starań. Ja już tego nie rozumiem. Same niecenzuralne słowa przychodzą mi na myśl jak myślę o tym i nawet nie mam ochoty, żeby leżał ze mną w łóżku
-
nick nieaktualnyStokrotko ja przytyłam więcej, bo ja już mam na plusie 12 kg, ale ja niestety nie mogłam ćwiczyć, choć bardzo chciałam - ale moja ciąża jest niestety bardzo problemowa.
Co do spodni, to ja kupiłam sobie 3 pary jak były promocje na Zalando Lounge, płaciła za nie max. 70 zł, dwie pary mam upolowane z New Look, a jedną z Dorothy Perkins, z resztą mam też sukienkę i koszulkę w węża tak upolowane, kilka t-shirtów i kupiłam dodatkowo jedynie rajstopy z H&m i legginsy z szykownej mamy przez net, są super jakościowo. Tyle, nie inwestowałam w ubrania ciążowe, miałam kilka swetrów/sukienek oversize i w nich chodzę.
Co do kurtki, to miałam też płaszcz oversize właśnie z alpaki i chodzę w nim, a drugą kurtkę kupiłam sobie rozm. L sportowej w Decathlonie, jest troszkę za szeroka w ramionach, ale w brzuchu się zapinam i jest ok.
nada, ja jak wróciłam do domu to odżyłam, w szpitalu moje samopoczucie było coraz gorsze, bo stres mi dawał w tyłek mocno. Z tym nabijaniem kasy jest tak, że muszą Cię trzymać minimum 3 doby. Natomiast najgorszy moment gdzie siada psychika jest po tygodniu. Jedyny plus jest taki, że dostałam od ubezpieczyciela odszkodowanie za pobyt, ale żadne pieniądze tego nie rekompensują. -
nick nieaktualnyHej hej w Nowym Roku ❤️
Kas czasami faceci tak mają.. taka chyba męska natura.
Ruda 12kg to spoko wynik. Ja tez tyle przytyłam a miesiąc po porodzie było - 14kg.
A wczoraj zapisałam się na siłownie 💪🏼 Bo Trochę flak jestem.
Ruda Żanetka już tak blisko 😍 i stokrotka tez niebawem rozwiązanie 🥰🥳
Megson masz trochę czasu na takie spodnie 😊 nie bój się nie będziesz uciskać sezamka w zwykłych - przynajmniej na początku. Ja w jeansach z niskim stanem chodziłam i w 8mcu 🙂 Ale również polecam H&M Mama.
Miss dużo siły dla Was😘 my tez zaliczyliśmy już łzy jak grochy aż mi serce pękało.
Samosiowa pokaz psiaczka🤩
Phi tak mi przykro 😰🥺🥺 wiem jak to jest „wywołać wilka z lasu” myślami czy snem.
Tez myslalam żeby wyłączyć się z dyskusji bo nie doradzę zbytnio w staraniach bo mnie nie dotyczyło i przez Maksa mniej czasu się ma. Ale ciagnie mnie żeby was podczytywać nawet jeśli się nie udzielam ❤️ Fajne jestescie !megson91 lubi tę wiadomość
-
Nie było nic i dziś pewnie też nic , a w sumie to wieczorem pewnie bedzie za pozno-starania o pierwsze dziecko od 01.2018
- 05. 2019 usunięty polip trzonu macicy 2 cm
-03.2020 wizyta w klinice, wszystkie badania ok, drożności ok
-10.2020 wyniki męża nie są idealne ale lekarz twierdzi, że dobre
- 12.2020 laparoskopia, usunięta torbiel endometrialna , amh spadło do 0.896
-01.2020 start in-vitro ? -
nick nieaktualny
-
Phia, przytulam ❤️ wiem że żadne słowa pocieszenia nie przyniosą ulgi więc po prostu będę Cię duchowo wspierać.. Ale nie możesz się obwiniac o to że miałaś proroczy sen.. Przecież nie życzyłaś śmierci tej osobie. Po prostu masz tak wyczuloną podświadomość..
Ja też pamiętam jak mój teść umarł.. Mieszkałam wtedy w Kielcach, przyszłam rano do pracy i czułam jakiś wewnętrzny niepokój że coś się dziś wydarzy.. Parę godzin później zadzwonił do mnie mój Jarek że wraca do domu (był wtedy za granicą) bo ojciec nie żyje.. Tak po prostu, nagle dostał wylewu..
Kaś nie łam się, czasem wystarczy jedno ❤️
Kaga przywołuje Cię jako przykład. Utkwiło mi w pamięci jak Kaga opowiadała że pokłóciła się z mężem bo wolał wyjść z kolegami zamiast działać.. Właśnie w tym cyklu im się udało..
Samosiowa też dobrze pisze.. Tak naprawdę uda się wtedy kiedy my się tego nie spodziewamy. Starania przede wszystkim zależą od szczęścia nie naszych chęci.. Staraj się korzystać z bliskości i przytulać się z mężem z radością, jak jeszcze przed staraniami.. Ja nadal wierzę w Wasze szczęście ❤️Kaga lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOtóż to, ja też myślałam, że nie będzie nic z tego cyklu w którym się udało, ja miałam obolałą stopę po skręceniu, ostatnią rzeczą na jaką miałam ochotę był seks, kochaliśmy się wtedy zaledwie kilka razy, przypuszczam, że wtedy podczas tego seksu kiedy się udało, to byliśmy po grillu u znajomych i byliśmy obydwoje trochę nietrzeźwi, leki na żyły i krążenie pozmieniały mi wtedy w ogóle cykl, ja bez zastanowienia chodziłam na rehabilitację, bo nawet nie miałam cienia przypuszczenia, że mogę być w ciąży.
Kaś, ja miałam taką metodę, że nie mówiłam mężowi kiedy mam płodne a kiedy nie, robiłam tak, żeby on myślał, że to jest na spontanicznie. Wtedy i on nazbierał bardziej ochoty.
Jaki kochany piesio 😍😍😍😍
Jak ma na imię?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2020, 11:07
-
nick nieaktualnyRudaMaruda25 wrote:Otóż to, ja też myślałam, że nie będzie nic z tego cyklu w którym się udało, ja miałam obolałą stopę po skręceniu, ostatnią rzeczą na jaką miałam ochotę był seks, kochaliśmy się wtedy zaledwie kilka razy, przypuszczam, że wtedy podczas tego seksu kiedy się udało, to byliśmy po grillu u znajomych i byliśmy obydwoje trochę nietrzeźwi, leki na żyły i krążenie pozmieniały mi wtedy w ogóle cykl, ja bez zastanowienia chodziłam na rehabilitację, bo nawet nie miałam cienia przypuszczenia, że mogę być w ciąży.
Kaś, ja miałam taką metodę, że nie mówiłam mężowi kiedy mam płodne a kiedy nie, robiłam tak, żeby on myślał, że to jest na spontanicznie. Wtedy i on nazbierał bardziej ochoty.
Jaki kochany piesio 😍😍😍😍
Jak ma na imię? -
Dziewczyny ja Was podczytuje, ale ostatnio bardzo dużo mam na glowie. Jutro mamy chrzest, zaraz przyjeżdża kuzynka męża z Warszawy a my mamy mieszkanie w rozsypce a ja zaś siedzę z laktatorem zamiast coś robić... W dodatku mała ewidentnie ma jakiś skok rozwojowy (ten z 12 tyg), bo ostatnio przechodzi samą siebie i ma bardzo ciężkie dni, więc na maxa się jej oddaje. Dobrze że miłość matki jest tak potężna. 💞
Ja niestety łzy małej oglądałam wiele razy, bo ma te przeklęte kolki. 😢
Milenka doskonale pamiętasz ♥️♥️♥️ nawet w najpiękniejszych snach nie myślałam, że właśnie wtedy może się udać. Zaraz znajdę te wiadomość co tu napisałam 😅
Milenka kciuki za wizytę w klinice, to już tak blisko. 🙂
Iskierka to ja Cię przywołałam a dziewczyny wtórowały, więc jesteśmy matkami sukcesu. 😅
Iskierka87 lubi tę wiadomość
-
Moja wiadomość z 26.01 😅😅
"Dzis bylam 13 h w pracy i mam ochotę tylko umrzec a nie z nim się bawić.
Tym bardziej, ze wczoraj mnie tak wkurzył... Po ovitrelle miały być dwa dni intensywnych starań (na wszelki wypadek, bo pęcherzyk był taki sobie). I co? Polazl na piłkę (podkreslam robi to RAZ W MIESIACU) i wrócił jak zdjęty z krzyza i lezal trzy godziny na łóżku. Czekalam. Nie doczekalam się. Wieczorem próbował się dobierać, ale musialam iść spac. Wku*wił mnie. Wolę poczekać kolejny miesiąc niz się prosić. Zawsze ta je*ana piłka musi być w okolicach moich plodnych dni. Sportowa antykoncepcja."Żanetka93, Stookrotka lubią tę wiadomość
-
Samosiowa zakochałam się w nim ❤️
Jakie ma oczka cudowne ❤️
Kaga, jak Kas napisała o tych problemach zaraz na myśli miałam Ciebie ❤️ i proszę maleńka jest już z Wami i przyslonila Wam świat ❤️
Masz rację, wizyta już jest blisko. Jestem strasznie podekscytowana i jednocześnie zestresowana.. Mąż też mówił że boi się trochę że bardziej będą chcieli nas naciągnąć na kasę niż nam pomóc, ale wierzę że będzie już lepiej.. W dodatku teraz tak się poukladalo że będziemy mieli z Jarkiem te same zmiany więc łatwiej będzie się zgrać na wizyty i co ważniejsze, więcej czasu na "smyckowanie" 🙂Kaga lubi tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualny
-
Żanetka dokładnie tak było 😁 ja na betę pojechałam dla spokoju świętego, jak mnie namowiłyście, bo ja byłam pewna, że to kreska po zastrzyku.
Chyba nigdy się nie wierzy, że to właśnie ten cykl, ale u mnie to naprawdę był kubek zimnej wody. Ginekolog nie dawał szans, kazał przygotować jajniki na stymulację. Mąż poszedł na piłkę, seks był raz. Ja piłam alkohol, forsowałam się ćwiczeniami i ścisłą dietą... Test zrobiłam tylko po to, żeby z czystym sumieniem odstawić Duphaston.
A przecież jeszcze 28.12.18 r inna pseudo ginekolog mi powiedziala, że raczej nie widzi szans na ciążę u mnie w najbliższym czasie. 😅 I że w zimie się nie zachodzi. 😅
Jak widać żadnego cyklu nie można przekreślać. ♥️ -
nick nieaktualnyW zimie się nie zachodzi a podobno największe oblężenie na porodówkach jest latem i we wrześniu 😂😂
My też do jednego androloga usłyszeliśmy : widocznie tak pan ma
Aha no a co dalej?
Nic
Aha no dobra
Następny lekarz inne podejście badanie leki i co?
I jest synek ❤️
Także jedyne co można zrobić to robić swoje aż do oporu 😏
Kas weź dziś włóż coś seksi i zwab męża na jakieś wariacje 😏
Mimo wszystko seks to podstawa a kto wie może dziś nabierze ochoty i może nawet będzie lepiej niż byłoby wczoraj 😏
No chyba że Tobie się odechcialo 😲Kaga, megson91 lubią tę wiadomość