Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMi z miejscami intymnymi mąż też musi pomagać, w ogóle kiedyś jak mu wspomniałam o tym pierwszy raz żeby mi pomógł to później cały czas wspominał kiedy, bo on chce. Nawet jak biorę prysznic nie raz to mi wchodzi czy nie potrzebuję golenia, bo on jest chętny 😂😂😂 spodobało mu się, haha.
nada, mi na takim etapie ciąży w szpitalu powiedzieli, że główka jest o 3 tygodnie za mała i zdeformowana, na następny dzień poprosiłam innego lekarza i wszystko w porządku, nie wspominając, że robiłam teraz prenatalne trzeciego trymestru i też ok.
Kaś, to udanych działań życzę!
Szkoda, że odeszła od nas Asia, ale czasem po prostu może trzeba odpoczynku głowy. Mam nadzieję, że ślub był ślubem marzeń.
Megson jak Ty się czujesz? Coś mniej Cię ostatnio, początek ciąży daje w kość? -
nick nieaktualnyTam to już wogole mąż musi pomagać 😂
Ale dla nas to nic krepujacego wręcz przeciwnie dużo śmiechu czasem przy tym
Zresztą jak potrafil uprawiać że mna seks to i teraz z goleniem nie może mieć problemu 😂
Ostatnio to mnie nawet balsamowal bo kurde poprsotu nie miałam siły się ruszać
Marze o tym żeby móc się już położyć na boku albo na brzuchu 😂😂
Kas owocnych starań
Widzisz owu jednak nadeszła nie ma co skreślac od razu ze jej nie bd wcale ☺️☺️ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny20 stycznia mam zaplanowaną konsultację w szpitalu dotyczącą cesarskiego cięcia, właśnie przed chwilą się umówiłam.
A dzisiaj czekam na odwiedziny położnej w celu podpisania dokumentów, jejku ile się teraz dzieje!
Ja mam coraz mniej sił, a tu coraz więcej do załatwiania... -
Chyba nawet jest taki fetysz z tym goleniem, kiedyś coś czytałam. Ale jak to dla kogoś frajda to nic złego. Boże dziewczyny jestem takim lamusem, rano na obchodzie byłam taka zaspana, że nie zapytałam kiedy wyjdę... powiedziałam tylko że krwawienia już nie ma. Eh mam dość poszłabym sobie już stąd leżeć w domu. Chociaż wygodniej, jest mąż, pies i telewizor. A tutaj tylko niewygodny materac i zimne parówki.
No właśnie pamietam Ruda. Lekarz bez serca. Ja nie wiem o co Temu mojemu chodziło, chyba jest zle nastawiony do invitro bo i na zastrzyki coś marudził. Przecież to jest bardzo wcześnie żeby mówić coś takiego, zwłaszcza od tak, bez żadnych zaleceń. Może uda się dzisiaj coś dowiedzieć więcej.
Ruda w ogóle jaki kosmos, 20 stycznia to już zaraz ale to szybko zleciało.
Iskierka ja się czułam dokładnie tak samo. W sumie to nadal się tak czuje. Tylko spanie i mdłości
Smutno, że Aś odeszła od nas ale uważam, że miło że chociaż napisała może jeszcze wróci? -
nick nieaktualnyCo do Asi miejmy nadzieję, teraz się jej życie odmieniło więc może chce sobie wszystko poukładać i dychnac od tego wszystkiego
A może ja jakoś dół noworoczny złapał
Mam nadzieję że wesele przebiegło super i że jak złapie oddech to wróci ☺️
Czasem ktoś przychodzi i odchodzi i tyle
A czasem ktoś przychodzi i odchodzi i tak się o tym kimś pamięta i brakuje później
I uważam że Asia właśnie taką osobą jest
I była nią też Iskierka która powróciła i zrobiła to z przytupem ☺️
Wogole z każdą z Was które są tutaj już na codzień to tak jest i dziwnie by było jakby nagle któraś znikła
Niby forum a człowiek się przywiązuje ☺️☺️Iskierka87, megson91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny ja tak tylko na szybko przywitać się tatrzańskich klimatach ❤️
https://naforum.zapodaj.net/780b62fe0aa0.jpg.html
Miłego dnia Wam życzę 🙂Stookrotka, Iskierka87, Żanetka93, emdar, nada, megson91, Jane208 lubią tę wiadomość
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyJa Wam dziewczyny powiem że to tak wyglądało jakbyście to Wy mnie zaraziły tzn ciążą 😃 bo jak mnie wywołałyście, napisałam kilka słów a za chwilę pach i stał się cud. Wróciłam tu szybciej niż myślałam 😃 także życzę tego każdej staraczce by takiego właśnie cudu doświadczyły i tym co odeszły by wróciły z dobrą nowiną jak i tym które są 😘
megson91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ruda to w którym tygodniu ciąży będziesz miała cesarkę?
Żanetka jaki masz już duży brzuszek! 😱 A spodnie nosisz ciążowe? Bo wyglądają jak standardowe
Nada i Iskierka, jeszcze tyle tygodni przed Wami 😊 a na pewno tak szybko Wam zleci! 🏎💨
Milenka, ja tez uwielbiam góry 😍 moja ciocia ma piękny dom w Koscielisku - marzenie 😍 może na starość ... 😁 mieliśmy z mężem jechać na weekend do Bukowiny na basen ale jestem po przeziębieniuWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2020, 11:48
8cs ❤️
03.04.2020 Anastazja 💖 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMilenko Cudny widok ☺️
Stokrotka wchodzę w każde spodnie sprzed ciąży z tą różnicą że ich nie zapne 😂
A takto mam dwie pary ciążowych z h&m
Poza tym chodzę w leginsach a najczęściej w rajstopach ciążowych i do tego sukienki tak mi najwygodniej ☺️
No mały już spory dlatego tak źle mi się śpi bo nie mogę znalesc pozycji 😂 -
Jak ja Wam zazdroszczę tych ciąż, nawet tych dolegliwości.. Ja nigdy w ciąży nie będę. Mąż ma nieprawidłowy kariotyp.. I powiedział, że on nie chce adopcji ani nasienia dawcy.. Więc pewnie zostaniemy małżeństwem bez dzieci.. Niby to świeża sprawa, może jeszcze przemysli i jednak się zdecyduje na coś. Na ten moment jestem załamana że nigdy nie poczuje jak to jest nosić dzieciątko pod sercem. On mówi że ja nie wiem co on czuje w środku, że nie może mieć dzieci. Moze i nie wiem, ale on też nie wie co ja czuję.. Mnie aż skręca z bólu jak pomyślę co nas spotkało.
-
nick nieaktualnySisska a diagnostyka PGS?
Pomaga ona określic czy zarodki które powstają np przy metodzie zapłodnienia in vitro nie będą posiadać wad...
Nieprawidłowy kariotyp to nie zawsze diagnoza chorego dziecka.
Przy tym poleca się konsultacje dobrego genetyka który oceni niepłodność oraz rozwój zarodka z dana nieprawidłowościa...
Ja bym poszukala dobrego genetyka i pomyślała nad tą diagnostyka PGS...
Zawsze jest szansa na in vitro Jelsi badanie wykaże że zarodki nie posiadają wad...
Zawsze jest jakieś światełko w tunelu... -
nick nieaktualnySisska, tak mi przykro...
Ale może jeszcze jest jakaś szansa? Może jeszcze jakieś wyjście i wszystko nie jest przekreślone?
Musisz teraz zrozumieć męża, on przeżywa fakt, że takie "nawalenie" to z jego strony, a mężczyźni porażki przyjmują bardzo honorowo, jakby umniejszało to ich męskości. Przemysli, może zmieni stanowisko, ale póki co nie naciskaj, a wspieraj, chociaż wiem jak i Tobie jest niesamowicie ciężko. -
nick nieaktualnySisska u męża w rodzinie jakieś przykłady chorób?
Ogólnie nieprawidłowy kariotyp to poprostu nieprawidłowe dna i wady genetyczne...
I to też bywa dziedziczne...
Ale rozszerzona diagnostyka właśnie typu PGS pozwala określić czy np kazdy zarodek taki będzie...
Jesli nie jest szansa in vitro więc Sisska głowa do góry...
Pamiętaj że to nie jest tak że to jest problem twojego męża
Siedzicie w tym razem i to jest wasz wspolny problem...
Daj mu ochlonac
Pomysl sobie jakby ty zareagowała gdybyś usłyszała taka diagnozę?
Ja przede wszystkim miałabym wielkie poczucie winy
Dajcie sobie czas na "zalobe" ale nie poddawajcie się...
Z serca wam polecam diagnostykę u dobrego genetyka może nie wszystko stracone może nawet in vitro wchodzi w gręWiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2020, 13:47
-
nick nieaktualnySisska wrote:Jak ja Wam zazdroszczę tych ciąż, nawet tych dolegliwości.. Ja nigdy w ciąży nie będę. Mąż ma nieprawidłowy kariotyp.. I powiedział, że on nie chce adopcji ani nasienia dawcy.. Więc pewnie zostaniemy małżeństwem bez dzieci.. Niby to świeża sprawa, może jeszcze przemysli i jednak się zdecyduje na coś. Na ten moment jestem załamana że nigdy nie poczuje jak to jest nosić dzieciątko pod sercem. On mówi że ja nie wiem co on czuje w środku, że nie może mieć dzieci. Moze i nie wiem, ale on też nie wie co ja czuję.. Mnie aż skręca z bólu jak pomyślę co nas spotkało.
-
Dziewczyny, on wogóle nie chce iść do genetyka bo uważa że to i tak nic nie da, nie ma wogóle chromosomu Y, który dla mężczyzny jest bardzo ważny. A do genetyka powinien iść bo już nie chodzi o płodność ale czy nie ma ryzyka jakichś poważnych chorób przez tą złą genetyke. Ja go rozumiem i wspieram, nie naciskam na nic, odpuściłam całkiem temat, może za jakiś czas poruszę to znów i spróbuję namówić na właśnie badania genetyczne, bo jest zalecone badanie Fish bodajże. Próbowałam szukać jakiegoś forum gdzie bym mogla podać wyniki i ktoś by cokolwiek podpowiedzial w tym temacie, ale nie znalazłam nic, nawet myślę czy nie iść samej do genetyka z jego wynikami.. W Rodzinie u niego nie ma żadnych chorób genetycznych i nie wiadomo skąd się to u niego wzięło, pewnie jakiś Lekarz by coś więcej powiedzial ale tak jak mówię, on nie chce iść..
Muszę poczekać, może trochę ochłonie i zmieni zdanie. Nawet nie wiecie jakbym wolała żeby z nas dwojga, to ja była tą z problemem.. Wydaje się mi że jestem silniejsza psychicznie i robiłabym wszystko żeby się dalej diagnozowac.. -
nick nieaktualnySisska przykre to wszystko...
Ale moze nam mąż ochlonie i pierwsze nerwy mija to znajdzie w sobie jakąś motywację żeby drazyc dalej...
My jak chodziliśmy z mężem do androloga poznalismy parę par z różnymi przyczynami meskiki i chociaz czasem diagnozy brzmiały fatalnie wręcz odbieraly nadzieję na wszystko, nagle znajdowało się jakies wyjście...
Wiadomo że siła męża nie zaciagniesz sam musi chcieć ale może jak wszystko stanie się chłodniejsze to zmieni zdanie...
Gentyk w waszym przypadku to naprawdę najlepsze wyjscie w tym momencie i trzymam kciuki żeby mąż poparł twoja chęć drażenia tego dalej i jednak się zdecyduje na konsultacje...
Przecież gorzej nie będzie a może być tylko lepiej