Walczymy o pierwsze maleństwo w 2019 roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKaga, moi teściowie mieszkają 20 km od nas już poza Krakowem.
Co do ojca mojego męża to szczerze jego nie cierpię, naprawdę. Już mamę zniosę, bo wiem że ona nie chce źle mimo że się wtrąca.
Ale ojca nie przetrawię chyba nigdy, za te jego głupie zaściankowe, januszowate komentarze.
To jest osobą, która jak złapiesz za rękę, że nie ma racji to się będzie wypierać, że to nie jego ręka. Coś typu, moja racja jest najmojsza i ch*j.
W ciąży mi się teściowie wracają już mocno i ostatnio wykrzyczałam mężowi, że to oni są główną przyczyną mojego nadciśnienia.
I powiem wam, że ja to się poniekąd cieszę, że się wyprowadzimy do tej Dąbrowy czy Sosnowca, bo przynajmniej oni będą dalej. Tylko jak mój mąż się z tej przeprowadzki wyspowiadał w domu, to z kolei do głosu doszła jego siostra, że ona się rodzicami na starość zajmować nie będzie, mimo że mieszka miejscowość dalej...
I tak to jest, z rodziną to tylko na zdjęciach... -
Kas kiedyś pisałaś, że Twój mąż powiedział Ci że nie chce jeszcze dziecka. Nie pamiętam czy później pisałaś coś jeszcze o tym. A teraz jaki jest jego stosunek do tego?
Właśnie o tym Ruda pomyslalam, że ta wyprowadzka może i na dobrze Wam wyjdzie. A co do opiekowania się na starość to cóż, to sa ciężkie tematy... My mieszkamy z mężem sami, ale wiem że moja mama w końcu będzie potrzebowała pomocy. Brat wyprowadza się po ślubie, ona zostanie sama w dużym domu... Też nie wiem jak to rozwiązać. Bo z jednej strony to moja mama i wiem, że mnie potrzebuje, ale z drugiej strony chce by moja córka wychowywała się w mieście. Wiem jak mi tego brakowało, gdy byłam młodsza. Miasto daje po prostu większe możliwości. Ale z drugiej strony sorry nie wyobrażam sobie zajmować się moja teściowa na starość... Kiedyś w żartach już teściowie powiedzieli, że dali nam 15 tysięcy do mieszkania i się tu wprowadza (swojego ofc nie mają). Ale się wkurzyłam... Też się o to nie prosilam. Jeszcze dodam że mieszkanie kosztowalo ponad 20 razy tyle... A od mojej mamy odziedziczymy duzo, dużo więcej i ona nie mówi, że się nam tu zwali na głowę... -
nick nieaktualnyMnie to mega wkurza jak najpierw ktoś Ci coś da a później przy każdej dobrej okazji zyga tym co się dostało 😆
Oczywiscie temat z opieka na przyszłość jest tematem ważnym bo Wczensiej czy później taki czas na nadjedzie...
Coz rodzice nie zostawili nas gdy byliśmy Mali
Wiem my nie możemy ich zostawic gdy to oni będą potrzebować naszej pomocy...
U nas jest inaczej bo mój brat i tak w domu rodzinnym zostaje więc na miejscu zawsze ktoś jest ale oczywiście zawsze się coś ogarnie żeby jak najczęściej bywać i pomagać gdy nadejdzie taka potrzeba...
Ale kaga mam to samo 😅😅
Jest dla mnie normalnym ze rodzicami trzeba się zajac gdy nadejdzie taka potrzeba itp ale... Też nie wyobrażam sobie opiekowac się teściowa czy teściem 😅😅😅
-
A dla mnie to nie problem zająć się teściami na stare lata w razie czego.. Tak mnie wychowano w domu, moja mama zajmowała się swoimi teściami aż do ich śmierci, a ja ze juz byłam na tyle duża często pomagałam, nawet sama babci pampersy nie raz zmieniałam.. Ale my z nimi mieszkaliśmy w jednym domu tylko na osobnym piętrze.. A na tym samym piętrze mieszkala moja ciotka a córka dziadków, i kuzynka z kuzynem i oni ani razu się nie zajęli nimi.. A dziadkowie znowu pomagali więcej ciotce przy dzieciach niż mojej mamie i taka dostali wdzięczność na starość.
-
Hejka dziewczyny
Kurde Ruda co ten mąż. Co to jest za szalony pomysł w ogóle. Myśle, że to mama wymyśliła a on powiedział okej. Mam nadzieje, że odkręci to. Co innego przyjść na chwile pomoc ale siedzieć nad głowa cały czas :o
Na mnie dzisiaj teściowa się pogniewała bo nie chciałam przez telefon gadać :o ale uznałam, że skoro dzisiaj przyjeżdzają to co będziemy gadać o głupotach przez telefon
Kaś kurczę słabo, tez bym się denerwowała. Nie dziwie Ci się zupełnie. -
Ja też wiem czym jest opiekowanie się na starość czlowiekiem, ponieważ pod koniec życia mój dziadek był już bardzo niedołężną osobą. Generalnie wszytko ogarniała wokół niego babcia, ale moja mama też oczywiście pomagała i ja też, bo wtedy z nimi mieszkałam. Nie raz trzeba było zrobić brudna robotę, siedzieć z nim non stop w domu itd. i wiem że żeby tak się poświęcać trzeba tę osobę naprawdę mocno kochać. I nadal podtrzymuje, że nie wyobrażam sobie za przeproszeniem myć tyłka teściowej i tyle. Tak samo jak nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż robił takie rzeczy przy mojej mamie.
-
Ruda no to faktycznie, mąż powinien powiedzieć kategoryczne nie... Bo rozumiem pomoc jak poprosisz ale wprowadzka tak na chama? No lekka przesada... Niech mąż to odkręca lepiej
Zanetka dziękuję w imieniu teściowej i babci 😘
Niestety babcia coraz slabsza, ma przerzuty na wszystkie organy i już jej nie leczą -
nick nieaktualnyTemat teściów wraca niczym bumerang 😂
Kaga 😅🙈 to co mnie czeka jak moi teściowie dali 85tys? 🙈🤦🏼♀️ poza kupieniem różowego dresu dla Maksia (zdj na dniach) nie mogę się aż tak przyczepić. Mało tego od pt są w górach a ja trochę odczuwam ich brak (u teściowej zawsze wypije kawe gorącą od A do Z 😀
Ale lubię tą naszą 40metrową przestrzeń bo mogę czasem wyglądać jak udup po prostu 🤦🏼♀️😂 i w samych majtkach karmić syna w sypialni.
Kaś mój mąż do niedawna twierdził ze jescze czas na dziecko, ze jeszcze dom kupmy..zwiedzmy trochę świata. A prawda taka ze nie ma odpowiedniego momentu. Ale dopiero teraz to do niego dotarło ze dziecko to nie ograniczenie. I zamierzamy jechać na podwójne wakacje. Tez uważam ze rozmowa może pomoc.
Sisska coś czytałam o tym soku na mdłości na innym wątku 😀
-
nick nieaktualnyNam teściowie dołożyli do domu 160 tys., w ogóle to z tym dokładaniem to było tak, że najpierw mieli dać mężowi działkę na której moglibyśmy wybudować dom, a jak chcieliśmy działać z budową to była gadka, że po co skoro mamy gdzie mieszkać, bo możemy u nich w domu mieszkać. I wtedy podjęliśmy decyzję że się wyprowadzamy, bo coś wynajmiemy to oni, że dadzą nam 100 tys. + resztę jak sprzedadzą taka działkę niebudowlaną w lesie czy gdzieś tam i za nią wyszło 60 tys.
A co do rodziców? Ja mam dwójkę rodziców 200 km i brata trochę niepełnosprawnego. Nie wiem jak to kiedyś będzie. Ale swoim rodzicom pomocy nie odmówię. -
Kaś28 wrote:Może i wyszlo 6% dobrych plemników ale jak maja miec szanse skoro wiecznie alkohol.
Jesli on dzieci nie chce no to dla mnie nie ma miejsca w tym małżeństwie no chcemy różnych rzeczy
Kaś, jeśli mogę Cię pocieszyć to nie jest tak, że mąż wypije i tego samego dnia alkohol ma wpływ na plemniki. Wzrost plemników trwa 3 miesiące, wiec ważne jest to co pił, jadł i jak o siebie dbał około trzech miesięcy temu 😊 Teraźniejsze plemniki będą miały znaczenie za kolejne 3m i tak dalej 😊
Dziewczyny, ja się nie wypowiadam na temat teściów bo nie mogę złego słowa powiedzieć 🙈 chociaż mój małż też jest trochę maminsynkiem ale chyba bardziej z jego strony niż z mamy.
Ruda, trzymam kciuki za Twoja asertywność i powodzenie w tej sprawie
Niestety u mnie po porodzie będę musiała poprosić moja mame żeby wzięła chociaż tydzień wolnego żeby mi pomóc bo mając własna firmę i tylko jednego pracownia (mojego tatę 😆) mąż nie może pozwolić sobie na żaden urlop 😞 Nikt za niego pracy nie wykona.8cs ❤️
03.04.2020 Anastazja 💖 -
Ja też znam parę osób co mają równych teściów. Moja kumpela ze swoją regularnie chodzi na basen i w ogole, ale jej teściowa to młoda duchem, tatuaże i te sprawy. 😁
Dziewczyny mam babskie pytanie - nakładam podkład gąbka typu beauty blender, kiedyś kupiłam taka super miękka i w ogóle, ale nie pamiętam co to za firma była. Jeżeli któraś z Was używa to polecacie jakaś konkretna, żeby nie była taka twarda? Bo już tyle kupiłam i wszytkie do niczego. Ew czy oryginalna beauty blender jest warta swojej ceny?
Milenka jak się czujesz? Już niedługo chwila prawdy. 🍀🍀
-
Kaga, ja nie pomogę niestety. Od zawsze nakładam podkład palcami, próbowałam parę razy gąbeczkami, czy właśnie jakąś podróbką beauty blendera, ale nie potrafię się przekonać;palcami - jak dla mnie - jest najlepiej.
42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKaga z gąbka nie pomogę bo ja nakładam pędzlem 😅
Ale to Milenka tutaj to jest fachowiec od takich spraw i napewno coś Ci zaproponuje 😅😅
Co do opieki to jest poprsotu tak
Teściem zajmiesz się z poczuciem obowiązku czy poprsotu dlatego że tak trzeba
Rodzicem zajmiesz się z miłości i włożysz w to całe swoje serducho niezależnie co by trzeba było zrobić
Także tak to wygląda...
Myśmy na początku mieszkali u teściów
Dostaliśmy osobne piętro zrobiliśmy sobie osobna kuchnie łazienkę itp no takie małe mieszkanko
Na początku nawet wydawało się że jest to super rozwiązanie wkoncu teściowa się nie wtraca tesciu też...
Ale po jakims czasie zauważyłam że rzeczy są poprzekładane
Pościel wyniesiona
Okna wszystkie otwarte
Rolety dzień i noc a ty powieszona firanka
Składamy meble ona nad nami
A najlepszy był test jak nie masz na coś apetytu a ona każe jeść na siłę żeby się nie zmarnilo 😅😅😅
Poprostu nie czułam się tam swobodnie
Maz naszczescie miał to samo widział różnice jak jest jak jesteśmy sami i tak wylądowaliśmy w mieszkaniu w Krk
Mogę sobie wstać chodzić w samych majtkach a jak mam ochotę to nawet i bez i to bez żadnego strachu że zaraz ktoś wejdzie itp
Dlatego teraz jak doszło dziecko nie wyobrażam sobie nawet jakby to wyglądało
Wiem tylko tyle że swoją namolnoscia i narzucaniem swojego zdania odebrała by mi radość z wielu rzeczy które mamy wspólne
Czasem ktoś swoją dobrocią za którą oczywiście podziękowałam ale odbierał taka radość z tego że zrobiło się coś samemu i po swojemu przede wszystkim
Tak jak why napisała ja np karmie syna kurde bez koszulki czasem w samych majtach albo spodenkach siedzi koło mnie mąż i jest ok
Nie wyobrażam sobie jakby w takim stanie siedziała obok mnie teściowa 😅😅😅
-
nick nieaktualny
-
Kaga ja również nie pomogę bo ja nakładam podkład taką samą metodą co emdar
Poza tym ostatni raz podkład miałam na sobie na chrzcinach Amelii ale to tak okazjonalnie bo ogólnie się w ogóle nie maluje
Nam też rodzice męża pomogli kupić mieszkanie, teraz dostaniemy od nich kolejne 🙈 ale gdybym miała później się za to płaszczyć przed nimi to bym została na tych 40 metrach co mamy teraz... Wdzięczność tak, ale płaszczenie się i nie daj Boże wypominanie to już nie moja bajka moi rodzice nigdy nam nic nie dali bo sami nie maja, tesciowie skoro mają możliwości i chca pomóc to super ale nie na zasadzie że muszą dać tylko chcą i nikt nie oczekuje że moi rodzice też w takim razie mają coś nam dac -
Ruda, strasznie Ci współczuję. Jak mąż mógł tak postąpić? I nie disc że zwalił Ci teściową na głowę to jeszcze wypomniał że Twoi rodzice nie dali Wam nic. To jest dla mnie nie do przełknięcia. Mam nadzieję że mąż jednak znajdzie jaja (Asia mega podoba mi się ten tekst 😁) i to wszystko odkręci..
Kochana a co z tym ktg na IP?
Kaś, tak mi przykro.. Doskonale Cię rozumiem, mój mąż też często nawala więc łączę się w bólu i tulę mocno.
W ogóle to nie pamiętam co miałam jeszcze napisać. Tyle naskrobałyście że nie sposób się do tego odnieść..
Aaa no tak, dziewczyny powtarzałam Wam już wiele razy i powtarzać będę w nieskończoność. Wasze dzieci to cuda ❤️ są takie sliczne❤️
Why, ciocia jest dumna ze Maksio tak pięknie leży na brzuszku i trzyma sztywno główkę ❤️
Żanetko, ten Twój przystojniak to też taka moja miłość, do tego te buciki i sweterek i w ogóle jaka kruszynka kochana ❤️ i aaa on już będzie miał jutro 2 tygodnie, kiedy to zleciało 😙
No temat teściowych zawsze na czasie.. Ja sobie też nie wyobrażam opiekować się moją teściową na starość a wiem że mnie to będzie czekać bo z nią mieszkamy.. W ogóle to moja tescuowa nie jest jakaś najgorsza, ale powiedziała kiedyś kilka rzeczy których jej nie zapomnę i czasem to mnie wkurwia już sam jej widok, jej wścibstwo.. Całe szczęście że jest zbyt leniwa żeby przychodzić do nas na górę.. Zwłaszcza że nie mamy drzwi na górę..
Ja się czuję w sunie różnie, raz lepiej, raz gorzej.. Wczoraj po południu złapał mnie kryzys, czułam się jakbym miała okropną gorączkę, a tempka nie wynosiła nawet 37st.. Noc przespałam bez problemu, dziś jedynie trochę dokucza mi kaszel.
Byłam dziś w kościele, w dodatku w swoim rodzinnym kościele. Kurcze, potrzebowałam tego, naprawdę.. No i spędziłam prawie cały dzień u rodziców, wróciliśmy po 16 do domu..
Co do cyklu.. Mam przeczucie że jednak się nie udało, myślę że te wszystkie infekcje sporo namieszały.. Jeszcze tydzień..
A co do gąbki to ja też używam z Ali, uwielbiam je i są za grosze. Ale słyszałam że fajne gąbki mają Blend ItWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2020, 18:08
Starania od 06.2018
"Nie rezygnuj z marzeń. To, że coś nie dzieje się teraz nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."
-
nick nieaktualnyMilenko szkoda nie słyszałaś jak ta moja kruszynka potrafi donośnie śpiewać 😅😅😅😅😅
Kurde ja ostatnio wpadłam w takim tryb że nie odróżniam niedzieli od zwykłego dnia
Wstyd się przyznać ale w kościele też nas trochę nie widzieli tazke pasowałoby się wybrać wkoncu
Aaa na połowę marca planujemy chrzciny takze i tak się przejdziemy 😅
Zaraz robię kolacje i nawet nie mam pomysłu co zrobić 😅
Maz poszedł dziś sam z synem na spacer a ja spałam całe równe 2 h 😳😳
Nawert nie słyszałam jak wrócili...
Tyle że mały się obudził do jedzenia więc się też ocklam
Zawsze jestem przygotowana na te pory i przed jego pobudka już zdążę sobie odciągnąć troche mleka i daje cyca a dziś zdążył się już mocno rozpłakać zanim to ogarnęłam i biedny jak chycil tego cycka to miał w oczkach takie szczescie jak na mnie parzył 😅😅😅
Jak to mąż do niego mówi : a teraz pójdziemy do korytka 😅😅
Dobrze ze jeszcze nie rozumie 🤦♀️🤦♀️🤦♀️😅😅