Walentynki słodkie jak miód 🍯 za dziewięć miesięcy przywitamy nasz cud 👶🤱
-
WIADOMOŚĆ
-
Prezesoowa wrote:Daj znać, jak to nie pomoże to będziemy szukać innego sposobu, chyba że dziewczyny coś innego podpowiedzą

Jasne, dam znać na pewno ❤️
Ja to już stwierdziłam, że to chyba nie dla mnie po prostu. Rano było ok po śniadaniu, później wypiłam ten zakwas i niestety zaraz pojawiły się dolegliwości.
A Ty pijesz z wodą czy dajesz radę bez? Mi w smaku bardzo smakuje, więc zastanawiam się czy będzie również dobry z wodą. -
Hej ,u mnie niefajnie 😔
Wyszłam właśnie od ginekologa, który powiedział, że z tego cyklu nic nie będzie, ponieważ owulacja już u mnie wystąpiła niezauważana z powodu cysty krwotocznej w prawym jajniku 32.6mm..
Czy któraś z was miała podobny problem?
Zalecił ponowne branie luteiny od 16dc i zbadanie progesteronu w nowym cyklu, no i mam do niego przyjść 10 dnia nowego cyklu
Czuje się okropnie 😪
Macica- przodozgięta o wymiarze AP-36mm, jednorodna echogenicznie
Endometrium 4mm
Przydatki obustronne bez cech heterogennych
Zatoka Douglasa wolna
W prawym jajniku cysta krowtoczna 32,6mm
Lewy jajnik prawidłowej budowy
Endometrium nie jest trójdzielneWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2024, 15:32
♀️29 ♂️34
- tabletki anty 8 lat
- PCOS
- stymulacja owulacji Lametta
- drożność sono-hsg
- dieta, wyrównane niedobory wit.
🍀Udany 11cs ❤️( 5 cykl z lamettą+ovitrelle )
- 1.03 ⏸️ beta hcg (13dpo) -- 222,70 --> 664,10 --> 1873,70
- 18.03 - 6+5 CRL 0,75cm jest serduszko ❤️
- 28.04 - 12+2 I prenatalne super 🥰 brak ryzyk 🥹
- 02.06 - 18cm i 200 gramów 🐻
- 26.06 - II prenatalne wzorowo, 405g zdrowej dziewczynki 🩷
- 16.07 - 23+3 663g 🎀
- 05.08 - 26+3 900g 🩷
- 26.08 - 29+3 1422g 🌸 III prenatalne - córeczka rozwija się prawidłowo ☺️
- 10.09 - 31+4 1946g💪
- 1.10 - 34+4 2450g 💝
- 15.10 - 36+4 3000g 🤗
- 29.10 - wizyta

✨️2025 jest nasz!✨️ -
Przykro miMajlen wrote:Hej ,u mnie niefajnie 😔
Wyszłam właśnie od ginekologa, który powiedział, że z tego cyklu nic nie będzie, ponieważ owulacja już u mnie wystąpiła niezauważana z powodu cysty krwotocznej w prawym jajniku 32.6mm..
Czy któraś z was miała podobny problem?
Zalecił ponowne branie luteiny od 16dc i zbadanie progesteronu w nowym cyklu, no i mam do niego przyjść 10 dnia nowego cyklu
Czuje się okropnie 😪
Macica- przodozgięta o wymiarze AP-36mm, jednorodna echogenicznie
Endometrium 4mm
Przydatki obustronne bez cech heterogennych
Zatoka Douglasa wolna
W prawym jajniku cysta krowtoczna 32,6mm
Lewy jajnik prawidłowej budowy
Endometrium nie jest trójdzielne
niestety nie znam się na tym temacie
-
Dokładnie, zgadzam się z Tobą w 100%. Nie mam pojęcia, co ma dać takie gadanie, bo gdyby to była tylko kwestia głowy, to już dawno byłabym w ciąży. Przez pierwszy rok naprawdę miałam luzik. Ale kiedy badasz się, dostajesz kiepskie wyniki, to wystarczyłoby żeby ktoś mnie po prostu przytulił i wsparł. Żadnych głupich rad mi nie potrzeba…Dropsik wrote:Zawsze mnie wtedy zastanawia co te osoby by mi powiedziały gdybym miała raka... 😑 Albo sraczkę, sorry 😂 odpuść, mniej myśl? I w czym to pomaga?
Niepłodność nie jest (jeszcze!) chorobą psychiczną, więc w czym to ma pomóc? 🤷♀️ Wiem, że są tutaj osoby, które też tak uważają, że odpuściły i zaszły w ciążę, ok. Fajnie, good for you. Ale przez takie gadanie wywiera się jeszcze większą presję na staraczce, bo "za mało odpuściłam w tym cyklu", "za mocno się spinam"... Mamy taką presję (i sieczkę) w głowie, że nie trzeba takim tekstem dokładać. Moim zdaniem.
Gdzieś czytałam ostatnio, że niepłodność to jedna z najbardziej stresujących sytuacji w życiu, można ją porównać nawet do rozwodu, śmierci bliskiej osoby, czy raka. I ja się z tym zgadzam. Nie ma dnia, żebym o tym wszystkim nie myślała. Zawsze te starania, badania, wyniki, leki, są ze mną, z tyłu głowy. Poczucie niesprawiedliwości też się pojawia, bo wydaje się, że poczęcie dziecka powinno być prostą naturalną sprawa. A niestety… Ci którzy być może tych dzieci mieć nie powinni, mają je ot tak. A ja czekam, tracę czas, pieniądze, łzy swoje i męża…
„Odpuść” i „wyluzuj” tego wszystkiego nie zaleczy. 🙄
Dropsik, notsobadd, Chmurka21, Liyss🧚🏻, Pati2804 lubią tę wiadomość
Starania od 8.2022
💁🏽♀️
❌ kir AA
❌ lamblia
❌ MTHFR A1298 homo
❌ zapalenie endometrium? endometrioza?
💁🏽
❌ hla-c C2
❌ koncentracja nieco poniżej normy, morfologia 1%
Kochane Serduszko, biegniemy z Tatusiem po Ciebie… 🥺
___________________
„Dobry Bóg obdarzył mnie skrzydłami,
Więc lecę do światełka tak jak ćma.” 🦋 -
Prezesoowa wrote:I jaki masz plan? Też będę mieć w tym roku 40stkę, ale brata

Bukiet róż z klocków LEGO oraz bransoletkę.
Dropsik, Prezesoowa, Zbuntowana lubią tę wiadomość
-
Leśneintro wrote:No i zaraz nie będzie

Nawet tak nie mów 😭
Ale pewnie się tak stanie. 🥹 -
Nie wiem co to znaczy cysta krwotoczna. Ja miałam czasem torbiele krwotoczne o wielkości 5-6 cm. Same się wchłaniały.Majlen wrote:Hej ,u mnie niefajnie 😔
Wyszłam właśnie od ginekologa, który powiedział, że z tego cyklu nic nie będzie, ponieważ owulacja już u mnie wystąpiła niezauważana z powodu cysty krwotocznej w prawym jajniku 32.6mm..
Czy któraś z was miała podobny problem?
Zalecił ponowne branie luteiny od 16dc i zbadanie progesteronu w nowym cyklu, no i mam do niego przyjść 10 dnia nowego cyklu
Czuje się okropnie 😪
Macica- przodozgięta o wymiarze AP-36mm, jednorodna echogenicznie
Endometrium 4mm
Przydatki obustronne bez cech heterogennych
Zatoka Douglasa wolna
W prawym jajniku cysta krowtoczna 32,6mm
Lewy jajnik prawidłowej budowy
Endometrium nie jest trójdzielne
damrade lubi tę wiadomość
-
Ja też zauważyłam u siebie obniżona samoocenę w tamtym czasie, bo wszyscy mają dzieci tylko ja nie umiem zrobić. Myślę, że mogłam mieć depresję lub stany depresyjne w czasie starań. Byłam pod opieką psychologa, ale jak sobie pomyślę to wiele się zgadzało objawów a ten psycholog nie był najlepszy w swoim fachu.elektro96 wrote:Dokładnie, zgadzam się z Tobą w 100%. Nie mam pojęcia, co ma dać takie gadanie, bo gdyby to była tylko kwestia głowy, to już dawno byłabym w ciąży. Przez pierwszy rok naprawdę miałam luzik. Ale kiedy badasz się, dostajesz kiepskie wyniki, to wystarczyłoby żeby ktoś mnie po prostu przytulił i wsparł. Żadnych głupich rad mi nie potrzeba…
Gdzieś czytałam ostatnio, że niepłodność to jedna z najbardziej stresujących sytuacji w życiu, można ją porównać nawet do rozwodu, śmierci bliskiej osoby, czy raka. I ja się z tym zgadzam. Nie ma dnia, żebym o tym wszystkim nie myślała. Zawsze te starania, badania, wyniki, leki, są ze mną, z tyłu głowy. Poczucie niesprawiedliwości też się pojawia, bo wydaje się, że poczęcie dziecka powinno być prostą naturalną sprawa. A niestety… Ci którzy być może tych dzieci mieć nie powinni, mają je ot tak. A ja czekam, tracę czas, pieniądze, łzy swoje i męża…
„Odpuść” i „wyluzuj” tego wszystkiego nie zaleczy. 🙄
elektro96 lubi tę wiadomość
-
Dropsik wrote:Zawsze mnie wtedy zastanawia co te osoby by mi powiedziały gdybym miała raka... 😑 Albo sraczkę, sorry 😂 odpuść, mniej myśl? I w czym to pomaga?
Niepłodność nie jest (jeszcze!) chorobą psychiczną, więc w czym to ma pomóc? 🤷♀️ Wiem, że są tutaj osoby, które też tak uważają, że odpuściły i zaszły w ciążę, ok. Fajnie, good for you. Ale przez takie gadanie wywiera się jeszcze większą presję na staraczce, bo "za mało odpuściłam w tym cyklu", "za mocno się spinam"... Mamy taką presję (i sieczkę) w głowie, że nie trzeba takim tekstem dokładać. Moim zdaniem.
No ja uważam, że jeśli komuś coś pomaga to powinien to robić. Jesli czujesz się spokojniejsza, gdy w ciąży np. oznaczysz proga czy betę - to to zrób. Najważniejsze, żeby z tym się czuć ok. Natomiast forum też służy temu, żeby wymieniać się doświadczeniam. Mi coś pomogło, Tobie nie koniecznie musi, ale chyba fajnie jest wiedzieć co kto zrobił gdy w końcu w upragnioną ciążę zaszedl. Prawda jest taka, że same na sobie wywieramy presję bo to wszystko siedzi w naszej głowie. to trochę tak jakby mieć pretensje do koleżanki, że zaszła w ciążę kiedy nam się nie udaje. I pisze to jako osoba, która się starała o dziecko przez ROK.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2024, 16:07
Zaczarowan, damrade lubią tę wiadomość
🙎🏼♀️36 l., 👱🏻♂️ 38l.
Bobo nr. 2
Starania od 01/2024
19.02.24 ⏸
05.03 (6+2) wizyta : 2 zarodki 😅
15.03 (7+4) : mamy ❤️❤️
05.04 (10+5) : wizyta
15.04 (12+1): badania prenatalne, oba bobasy niskie ryzyka, prawdopodobnie 🩷💙
26.04: wizyta, bobasy rosną jak trzeba
28.05 : wizyta

Synuś 👶🏼:
Starania od 09/2021
03.08.22: ⏸
09.04.2023 (40+0) Dominis jest z nami ❤️ 11:27, 3680g., 55 cm

-
ultramaryna_ wrote:Kiedyś jej powiem, mam nadzieję, że już jak będę w wysokiej ciąży lub po porodzie 😉 Albo nie, nie wiem. Na tę chwilę na pewno nie jest to dla mnie temat do rozmów, bo ona jest dość bezpośrednia i potrafi rzucić mocnym tekstem, jeszcze by mi mówiła, że może to znak, abyśmy się więcej nie starali, czy coś podobnego 😉🫣
Już nawet nie chcę sobie przypominać, co słyszałam, jak zaczęły się poważne problemy w poprzedniej ciąży… 😉 Teraz z doświadczeniem staram się ograniczać przepływ informacji do mojego otoczenia, bo nigdy nie wiadomo, kiedy coś znów zaboli 😉
Mam podobnie z mamą. -
Bukiet kwiatów z lego dostałam ostatnio od męża (oczywiście do samodzielnego złożeniaSuzie wrote:Bukiet róż z klocków LEGO oraz bransoletkę.

) i powiem szczerze, że dawno nic mnie tak nie zrelaksowało jak składanie tych klocków 😂
Pati2804 lubi tę wiadomość
starania od 10.2022
01.2024- cb 💔
31.03.2024 ⏸️
05.2024 💔
👩🏻29
IO, PCOS
🧔🏻♂️31
badanie nasienia ✅️
19.11.2024 ⏸️ -
I jeszcze pozwolę sobie napisać, skoro już pojawiły się porównania niepłodności do raka. Moja mama zmarła na raka i mówiłam jej “będzie dobrze”, bo co można powiedzieć osobie, która umiera na raka ? Wiem, że umrzesz czy jak ? Czy lepiej udawać, że tematu nie ma ? I sorry ale uważam trochę nie na miejscu porównanie niepłodności do śmierci bliskiego. Nie, to nie jest to samo. Mówię to niestey z własnego doświadczenia. Śmierć mojej mamy była najbardziej stresującym doświadczeniem w moim życiu i nikomu nie życzę, żeby się przekonał o tym na własnej skórze.
CoffeeDream lubi tę wiadomość
🙎🏼♀️36 l., 👱🏻♂️ 38l.
Bobo nr. 2
Starania od 01/2024
19.02.24 ⏸
05.03 (6+2) wizyta : 2 zarodki 😅
15.03 (7+4) : mamy ❤️❤️
05.04 (10+5) : wizyta
15.04 (12+1): badania prenatalne, oba bobasy niskie ryzyka, prawdopodobnie 🩷💙
26.04: wizyta, bobasy rosną jak trzeba
28.05 : wizyta

Synuś 👶🏼:
Starania od 09/2021
03.08.22: ⏸
09.04.2023 (40+0) Dominis jest z nami ❤️ 11:27, 3680g., 55 cm

-
Platynova55 wrote:Bukiet kwiatów z lego dostałam ostatnio od męża (oczywiście do samodzielnego złożenia
) i powiem szczerze, że dawno nic mnie tak nie zrelaksowało jak składanie tych klocków 😂
Ja też od męża dostałam, a ona mi wcześniej mówiła, że mega jej się to podoba.
Ogólnie mamy dużo LEGO w domu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2024, 16:18
Platynova55, CoffeeDream, Prezesoowa lubią tę wiadomość
-
Izet wrote:No ja uważam, że jeśli komuś coś pomaga to powinien to robić. Jesli czujesz się spokojniejsza, gdy w ciąży np. oznaczysz proga czy betę - to to zrób. Najważniejsze, żeby z tym się czuć ok. Natomiast forum też służy temu, żeby wymieniać się doświadczeniam. Mi coś pomogło, Tobie nie koniecznie musi, ale chyba fajnie jest wiedzieć co kto zrobił gdy w końcu w upragnioną ciążę zaszedl. Prawda jest taka, że same na sobie wywieramy presję bo to wszystko siedzi w naszej głowie. to trochę tak jakby mieć pretensje do koleżanki, że zaszła w ciążę kiedy nam się nie udaje. I pisze to jako osoba, która się starała o dziecko przez ROK.
Tak, masz racje. Mam podobne zdanie
Izet lubi tę wiadomość
-
Izet wrote:I jeszcze pozwolę sobie napisać, skoro już pojawiły się porównania niepłodności do raka. Moja mama zmarła na raka i mówiłam jej “będzie dobrze”, bo co można powiedzieć osobie, która umiera na raka ? Wiem, że umrzesz czy jak ? Czy lepiej udawać, że tematu nie ma ? I sorry ale uważam trochę nie na miejscu porównanie niepłodności do śmierci bliskiego. Nie, to nie jest to samo. Mówię to niestey z własnego doświadczenia. Śmierć mojej mamy była najbardziej stresującym doświadczeniem w moim życiu i nikomu nie życzę, żeby się przekonał o tym na własnej skórze.
🫂🫂 przykro mi, nawet jakbym chciała- nie potrafię zrozumieć, co czujesz. Mimo wszystko przytulam Cię mocno 🌞 -
Ja również miałam raka, zdaje sobie sprawę ze sytuacja sa rozne, ale od samego początku słyszałam od niektórych tylko takie “będzie dobrze”. Kiedyś trafiłam na artykuł o “będzie dobrze” w stosunku do onko pacjentów i na jakie słowa lepiej to zamienić. Bardzo frustruje kiedy jeden dzień słyszysz “bedzie dobrze” a w środku wiesz że jest na maksa źle. Mi się podobały teksty w kierunku mnie: “jesteś silna i dasz radę” “nie daj się i nie poddawaj mimo wszystko”. Pokazywały że rozmówca widzi mój problem, wie że to trudne, żeby powiedzieć jedno krótkie “będzie dobrze”.Izet wrote:I jeszcze pozwolę sobie napisać, skoro już pojawiły się porównania niepłodności do raka. Moja mama zmarła na raka i mówiłam jej “będzie dobrze”, bo co można powiedzieć osobie, która umiera na raka ? Wiem, że umrzesz czy jak ? Czy lepiej udawać, że tematu nie ma ? I sorry ale uważam trochę nie na miejscu porównanie niepłodności do śmierci bliskiego. Nie, to nie jest to samo. Mówię to niestey z własnego doświadczenia. Śmierć mojej mamy była najbardziej stresującym doświadczeniem w moim życiu i nikomu nie życzę, żeby się przekonał o tym na własnej skórze.
Myślę że nie zrozumiałaś mnie że chodziło o te konkretne dwa słowa, a nie ogólny kontekst nastawianie chorego na pozytywny rozwój wydarzeń. One często są mówione na odpierdziel się od obcej osoby która ma gdzieś czy się starasz o ciążę i co przeżywasz: “wystarczy wyluzować” i ma gdzieś co przechodzisz jak masz raka: “będzie dobrze!”
Mi też zabrał tak parę osób z rodziny, więc wiem co czujesz, przytulam mocno i współczuję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2024, 16:33
Leśneintro, Izet, elektro96, Monk@, Platynova55, Chmurka21, MummyYummy, ultramaryna_, Pati2804 lubią tę wiadomość
👩🏻28
👨🏼31
👦🏼 12.2019 syn
11.2023 usunięcie nadnercza prawego - guz chromochłonny 🦞
od 01.2024 staramy się o drugie 👶🏼
02.2024 - podwójna owulacja: po jednym pęcherzyku w prawym i lewym 🥚🤞🏼
26.02 ⏸️
27.02 beta 18.13
29.02 beta 71.04
04.03 beta 428
06.03 beta 1191.42
08.03 pierwsza wizyta - pęcherzyk 0.66 cm
25.03 zarodek 1.63 cm i ❤️
02.05 badania prenatalne

-
Uhhh dużo zajęło nadrobić te wszystkie milion stron z dziś
dużo pracy ale właśnie też dostałam wypłatę 😅💰 jutro powtarzam betę 🙌🏼
Kiedyś wspominałam że od lutego jestem u nowego pracodawcy i podjęliśmy decyzję nie przerywać starań bo prywatne zycie najważniejsze, ale kurczę nie wiedziałam że się uda w pierwszym mc pracy, aż mam stresa teraz 😁 bardziej pozytywnego ale jednak👩🏻28
👨🏼31
👦🏼 12.2019 syn
11.2023 usunięcie nadnercza prawego - guz chromochłonny 🦞
od 01.2024 staramy się o drugie 👶🏼
02.2024 - podwójna owulacja: po jednym pęcherzyku w prawym i lewym 🥚🤞🏼
26.02 ⏸️
27.02 beta 18.13
29.02 beta 71.04
04.03 beta 428
06.03 beta 1191.42
08.03 pierwsza wizyta - pęcherzyk 0.66 cm
25.03 zarodek 1.63 cm i ❤️
02.05 badania prenatalne








