Walentynkowe serduszka, czyli lista testujących w LUTYM ! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
kate55 wrote:Pati, punktualna ta twoja @
Dziewczyny, co dziś tak cicho? Czekamy na dobre wieści !
Ja chyba jutro zatestuję, bo na weekend wyjeżdżamy i chcę wiedzieć, czy można się upić
Też się zastanawiam nad jutrzejszym testowaniem Ale nie wiem czy będę miała tyle odwagi. Myślę że może być troszkę za wcześnie. -
Kochane! Bardzo proszę przepisać mnie ponownie na 14.02...
Miałam testować dziś (bo nie wytrzymałam) i negatyw.
Ale dziś gin powiedział, ze to za wcześnie. Wyniki bety we wtorek.
Więc jeśli @ mnie nie nawiedzi, w niedzielę powtórzę z nadzieją, ze będą już 2 kreski..
(Ech... ważne to się nie nastawiać)Margaretka89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
antylopaa wrote:Mnie też proszę wstawić wino. Lada dzień @. Wykres był wzorowy, ale nic się nie zadziało.
Ja doła miałam wczoraj. Czułam się kompletnie rozbita. Wypiłam - uwaga- 1 piwo i podcięta poszłam spać. Chyba pomogło, bo od rana miałam dobry humor. Dziewczyny, ja też chciałabym komuś przywalić, kto mówi, że mam wyluzować, ale rozumiem Was jak nikt, jakie to trudne. Tym bardziej, że w koło same rodzące i ciężarne. I to ich głupie pytanie : "A kiedy Wy"? Nigdy, k**.
Wracając do tematu, to przyznam się, że również tak jak Wy, myślałam, że zajście w ciążę to sprawa łatwa, ale widać nie. Co prawda kończy się dopiero mój 5 cs, ale dla mnie to już wieczność. Każda z nas przeżywa to tak samo, ale musimy zrozumieć, że pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Lubię to forum, bo wiele się z niego dowiedziałam przez te 5 mscy, ale trochę mi też poprzestawiało w głowie, codziennie daje się wyczuwać tu jakąś ;rywalizacje', która szybciej, która ma bardziej ciążowe objawy. Nie dajmy się zwariować. Ja zamierzam od przyszłego msca rzadziej wchodzić na forum a uzupełniać tylko swój wykres, bo chcę dalej się obserwować. Wiem, że nic nie da napisanie "Wszystkie kiedyś zobaczymy dwie kreski" ale to najprostsza prawda, jaką w tej chwili sobie sama tłumaczę. Co mam zrobić? Gryźć tynk z nerw. Nie. Zrobię wszystko co w mojej mocy, zbadam to, co mogę, wyślę męża na badania, oboje faszerujemy się lekami, suplementami, ćwiczymy, staramy się zdrowo odżywiać. A jednak... to nie nam od razu dane jest zostać rodzicami, tylko małolatom na dyskotece, które gdzieś za płotem zaliczyły swój pierwszy raz.
Pamiętajcie, że po burzy zawsze jest słońce , na które wszystkie czekamy.
(Ale filozoficznie napisałam)
Trzymajcie się dziewczyny!13.06.2015 - Nasz Wielki Dzień
26.08.2016 - Mamy to! Do zobaczenia w maju!
-
Mewka a byłaś może już u gina? Trzymam kciuki, żeby się udało...
Antylopaa, ja też nie czuję tu rywalizacji, raczej piszę z osobami ze zdrowym podejściem Wiadomo, czasem na wątkach znajdą się laski, które są w ciąży mimo negatywnych testów i negatywnej bety (bo się w laboratorium na pewno pomylili ), ale to mały odsetek.
Ona, przepisałam CięPo 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
nick nieaktualny
-
Ja rowniez wyleje swoje zale do calego Swiata, mam takiego nerwa, ze najchetniej wyszlabym na taras i krzyczala same obelgi!
Od konca grudnia trwa u mnie akcja endometrioza, po konsultacji w lutym - doktorek stwierdzil laparo i hsg, ucieszylam sie! Po roku bezowocnych staran na OF, bedzie mega postep! W polowie lutego (za kilka dni) mam wizyte u anestezjologa, a kilka godzin temu dostalam telefon ze szpitala... Wyznaczyli termin laparo na 31 marca 2016! Padlam na twarz, naprawde nie ogarniam psychicznie.
Oczywiscie w glowie zrobilam juz roznego rodzaju obliczenia, kolejne 2 miesiace stratne w dzialaniach, potem zabieg plus czas na dojscie do formy, i zanim pojawi sie Fasolka.. Nie no, pol roku w dupie jak tala-lala. Nie wiem jakiej wielkosci wino musialabym wypic, zeby przelknac sprawe.
mewka87 - kochana, wierze ze bedzie dobrze, ze Twoj Groszek podrosnie! Badz dobrej mysli :* -
Mewka, skoro jest jeszcze nadzieja, to jest o co walczyć! Trzymam baaaaardzo mocno kciuki, oby jutrzejsza beta wyszła ładna! Przesyłam usciski, trzymaj się kochana :*
Jagah, ehh rozumiem Twój ból Ja od operacji też straciłam pare miesięcy, później mąż brał przez miesiąc antybiotyki i musieliśmy odczekać kolejne 3 miechy... Przez rok miałam tylko 7 cykli starań
Ale trzeba mieć nadzieję, że ten zabieg Ci pomoże i później będzie już tylko lepiej!Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mewka rozumiem Cię doskonale Oby się udało!
Flakonik, masz za mało temperatur wpisanych
Jagah, u nas też co raz więcej dzieci w rodzinie, wśród znajomych... A najgorsze było to, jak ostatnio spotkałam w sklepie znajomą, która miała ślub tego samego dnia, co my. Miała ogromny brzuch i termin na marzec - czyli na ten miesiąc, w którym ja bym rodziła, gdyby nie to, że ciąża była pozamaciczna
No ale trudno, staram się jakoś sobie radzić na co dzień i mieć nadzieję.. I Tobie życzę dużo siły, i żebyś w końcu zobaczyła dwie kreseczki :*Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
Jagah, jeśli jeszcze mogę coś poradzić - podczas tej naszej przerwy unikałam forum i tematów ciążowych, nie mierzyłam temperatury ani jakoś specjalnie się nie obserwowałam. Dzięki temu czas szybciej leciał, inaczej odliczałabym każdy dzień, czekała na koniec itp. Te miesiące w miarę szybko nam zleciały
Jagah lubi tę wiadomość
Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
Kate55 ja też poproszę o przepisanie mnie z 11 na 14.02
Przedwczorajszy test negatywny, ale @ nie ma więc jest jeszcze nadzieja..
A tak nawiasem mówiąc: Orientujecie się czy paracetamol może wpłynąć na obniżenie temp? Bo tak sobie myślę, że gdyby nie leki to może miałabym wyższą temp i wykres jakoś by wyglądał a tak..