Wątek "wszystko źle"
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania1986 wrote:
Co za pi..a wredna... ufffWiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2013, 15:46
-
nick nieaktualnyNo to moja kolej...
Nienawidzę, że moje ciężarne koleżanki, które nawet średnio lubię (pracujemy razem więc dbam o poprawne stosunki) ciągle chcą się spotkać bo im się nudzi na L4 - a ja zwyczajnie nie mam ochoty słuchać w które spodnie one się mieszczą, jak im się odbija po obudzeniu oraz jak strasznie są zmęczone o 19 i ciągle by spały!
Nienawidzę pytań - na co czekasz? jesteś po ślubie, macie gdzie mieszkać, czemu nie zachodzisz? ....Bo k***a nie potrafię!
Nienawidzę "wrzuć na luz, a zaskoczy". Nie potrafię! Budzę się myślę o dziecku, pracuję myślę o dziecku, idę spać myślę o dziecku. Im bardziej się staram nie myśleć, tym bardziej myślę!
Nienawidzę zdania - robimy miesiąc przerwy, żeby dać organizmowi odpocząć od stymulacji, albo najlepiej dwa, bo wyjeżdżam na urlop, a bez USG w moim wykonaniu nie zapiszę Pani tych leków(na szczęście zmieniłam lekarza)
Nienawidzę radosnych nowin, że komuś się udało po miesiącu od ślubu. Mi się nie udaje i mnie to boli, chociaż nikomu źle nie życzę!
Na razie tyle chyba mi lepiejmycha28, vanessa, celia, kotakota, izabelka04, izabelka04, Zaczarowana, Olgenek lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny,
jestem tu nowa ale moje starania też nie są z takim efektem jak bym chciała...ehhh najpierw poronienie, później lekarz stwierdził zespół policystycznych jajników, braku owulacji i wszystko co najgorsze ( na szczęście zmieniłam lekarza bo chciał mnie już na stół kłaść żeby powycinać mi po kawałku z każdego jajnika ;o ) później ciąża pozamaciczna i usunięcie jajowodu ;-/, jak już doszłam do siebie to okazało się, że mam mega torbiel na jajniku ( żeby było śmieszniej tam gdzie nie mam jajowodu) i zaś łykanie tabletek blee. Szlag mnie trafia jak słysze swoją koleżankę, która zaszła w ciążę "przypadkiem" , że nie chciała tego dziecka!!!! to mnie dosłownie trzepie i mam ochotę walnąć jej dziób!! Piła, paliła w ciąży i co?!! urodziła bez żadnych komplikacji ( na szczęście zdrowego chłopczyka)i ciągle tylko głupie teksty, a to przytyłaś ( po hormonach chyba norma), a to słabo się staracie itp, itd. wrrr. Wku...wia mnie już takie ględzenie. Człowiek by chciał a tu du...pa
-
Mnie wku... moja dalsza kuzynka która po miesiącu zaszła i taka ważna była w tej ciąży, że ho ho !!! Potem ledwo jej dziecko wyszło nie powiem brzydko skąd (sorry za określenie)i cała rodzinka tylko wydzwaniała do nas, że już urodziła najpierw cioteczka potem jej ojczulek a na końcu jeszcze jej mamuśka musiała się pochwalić, że ma wnuczka Na szczęście ja żadnego telefonu nie odebrałam albo niestety bo miałam ochotę powiedzieć, że gówno mnie obchodzą czyjeś porody
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2013, 20:25
-
No dobra, zaliczyłam wątek pozytywny dla zdrowia psychicznego, to teraz mogę tu się wyżalić, bo:
1. następnym razem rozstrzelam gina czy kogokolwiek kto użyje słowa wyluzuj (plus - będziemy siedzieć razem wszystkie za morderstwa, a świat pozbędzie się kilku idiotów)
2. rozstrzelam również tych, co mówią mi ciesz się sexem, bo ja już się nie cieszę Bo to kolejny miesiąc starań na zegarek a pani namiętność zwiała jakiś czas temu. Bo mój niemąż się stresuje, że nam nie wychodzi i w trakcie myślę tylko o tym, żeby dał radę.
3. nienawidzę narzekających kobiet w ciąży, bo ja chętnie będę wymiotować, przyjmę zgagi i rozstępy, tylko k..wa muszę najpierw zajść w ciążę
uffff ... lżejkotakota, ulek, frutka, XYZ, Zaczarowana, Olgenek, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyvanessa wrote:Mnie wku... moja dalsza kuzynka która po miesiącu zaszła i taka ważna była w tej ciąży, że ho ho !!! Potem ledwo jej dziecko wyszło nie powiem brzydko skąd (sorry za określenie)i cała rodzinka tylko wydzwaniała do nas, że już urodziła najpierw cioteczka potem jej ojczulek a na końcu jeszcze jej mamuśka musiała się pochwalić, że ma wnuczka Na szczęście ja żadnego telefonu nie odebrałam albo niestety bo miałam ochotę powiedzieć, że gówno mnie obchodzą czyjeś porody
-
kocham ten wątek i to co tu piszecie.. to jest normalnie wszystko to co też mnie spotyka. Może nie staram sie tak strasznie długo ale wkrza mnie to jak każdy mnie pyta kiedy i kiedy i kiedy bo to już trzeba bo potem bedziesz za stara itp itd... masakra jakaś.
No nie da sie wyluzować i zapomnieć ze chce się zajść w ciąże, po prostu sie nie da. a tym bardziej nie da sie nie myslec o tym podczas seksu. ja mysle o tym notorycznie i za cholere nie moge przestac.vanessa, celia, Zaczarowana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnydołączam! kocham ten wątek!
mnie wkurwia to, że ten świat jest taki ku***** niesprawiedliwy, ze ja pie**** a te wszystkie historyjki o staraniach miesięcznych, rady żeby wyluzować bo lekarze nic nie wiedzą i oglądanie na co dzień kobiet, które dzieci mają za g*** bo co się bedą nimi przejmować (a potem taka mamusia sie dziwi że dziecko jakos dużo śpi - no ku**** jak ma nie spać, jak karmi go piersią i wódę pije) to mnie juz maksymalnie dobija....aaa jeszcze gatki szmatki w stylu: jesteś w ciąży? kiedy wy? pierdu pierdu sraty taty kurwa kurwa kurwa pstryk i jestem przeciez to takie proste!Anoolka, vanessa, Eweloka84, Zaczarowana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyno dzieci pytajace są najgorsze... u mnie ile razy jestem u teściów i jest bratanica męża obsrewuje mój brzuch i próbuje wywnioskować kiedy będę w ciąży..i czy się powiększa..i oczywisćie to komentuje..gdyby to był dorosły to bym w końcu odpowiedziała dosadnie, ale dziecko nic nie jest winne..
-
paszczakin wrote:noooo, wlasnie napisalam, ze myslimy.. a raczej myslelismy, czas na akcje- za 2 tygodnie pierwsza wizyta w klinice, zobaczymy co z tego wyjdzie..
tak poza tym, to wykrwawiam sie na smierc i wszystko mnie boli, buuuuu!
bede sobie mieszkac w tym watku, nie napisze nic w pozytywnym, cale zycie jestem ku***sko pogodna, nienarzekajaca, normalnie Pollyanna... dosc..
Doskonale rozumiem. Wiecznie miła, uprzejma, wyrozumiała i pomocna. Dość!
Ślę pełne pocieszenia przytulaski :* -
Doczytałam Wasze posty i muszę powiedzieć, że zgadzam się z Wami w 15000 procentach. Wszystkie żale, które tu opisujecie sa identyczne z moimi żalami.. wszystkie problemy i rozterki, są takie same jak moję, czytając to już się wyładowuję i nie muszę pisać.
Podejrzewam, że wkrótce zawitam tu pełna wkurwienia, albo w końcu zapiszę się na jogę, powyciskam na siłowni i może ulotni się to wraz z potem..
Jestem bardzo zawiedziona, że mam ogromna, potężną owulację właśnie w tej chwili, z wielkim, żądnym plemników pęcherzykiem, a niemęża nie ma w domu i nie będzie jeszcze przez prawie tydzień i wiem, że pod koniec cyklu nie będę sobie wmawiac objawów ani nic nie będę robić, no bo jak, skoro od stu lat bzykałam się 2 razy. Libido jak u pornogwiazdy i tez mnie to denerwuje!!!Anoolka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
miazga super ekstra! obrazek rzeczywiście bardzo pasuje
Najnowsze negatywne wieści:
1. mocz do wyleczenia
2. grzyb w wiadomym miejscu... jezu zawsze coś, kurwa szlag mnie trafi doszczętnie.
3. No i po owulacji, seks tylko w mojej wyobraźni
Teraz mam strasznego stresa, że nawracające punkty 1. i 2. mogą się przyczynić do tego, że w wieku lat 22 nie będę mogła zaciążyć.. idę się postresowac nad książką i z Grechutą.. -
nick nieaktualnyaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ale mam wkurwa, pewnie bedzie dupa z tego cyklu!!!!!!! im bardziej mi sie nie udaje tym bardziej nie cierpie mojej szwagierki ktora jest teraz w 20 tc!!!!
-
nick nieaktualny