Wątek "wszystko źle"
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
po dzisiejszym dniu, po dostaniu @, po informacji, że znajoma jest w 3 miesiącu ciąży (Gratuluję jej bardzo i się cieszę, że komuś się jednak udaje tylko dlaczego nie mi!) i przez wózki jeżdżące przed oczami z małymi ślicznościami (też chciałabym takiego brzdągla ciągać w wózku) mam dosyć tych durnych starań!
Muszę sobie z tym wszystkim jakoś radzić i chyba przestać myśleć, że chcę dziecko, uciszyć swój zew natury.vanessa, Anoolka, benitka, Lenuś, liloe, youngwife, weronika86 lubią tę wiadomość
👩 '85 👦'82
AMH 1.07
07.2015 - 1IUI ❌
08.2015 - 2IUI ❌
01.2022 AMH 0,24
02.2022 Invicta - IVF z KD ❌
02.2022 OVIklinika
03.2022 krótki protokół IVF
31.03.2022 transfer 3dniowca 8AB
8dpt cień cienia, 9 dpt ⏸,
11dpt beta 27,2 13dpt beta 65,5, 15dpt 190,6
11.2022 w końcu jesteś z nami 👧
01.2023 🦀tarczycy
W DRODZE PO RODZEŃSTWO 🙏
10.2024 AMH 0,17
11.2024 krótki protokół IVF -
Też sobie pozwolę ponarzekać Nie dość, że w pracy się wykańczam to w około dziewczyny zachodzą w ciąże bez najmniejszego trudu i potem na kogo spadaja kolejne obowiązki? Na bezdzietne oczywiście. Nie piję, nie palę, jestem zdrowa i co? Nic mi nie pomaga.Z mojej strony na dziś to wszystko. Dziękuję za uwagę. Trzymajcie się
Anoolka, XYZ, celia, Zaczarowana, Lenuś, AnMi, serduszko77 lubią tę wiadomość
kotakota -
Ja też nosiłam się z założeniem takiego wątku gdzie nie trzeba być silnym, można ryczeć do woli, gdzie mnie muszę mieć poczucia obowiązku gratulowania tym co szybko zachodzą. Przyznam szczerze, że nie mam ochoty gratulować tym co po 3,4 miesiącach starań zachodzą w ciąże, bo nic nie wiedzą co znaczy walczyć o zajście w ciążę. U mnie w tym miesiącu mijają 4 lata i jestem po załamaniu nerwowym, mam depresję,okaleczałam się, miałam myśli samobójcze, zamknęłam się w sobie i nie mam już przyjaciół ani znajomych, z którymi zwyczajnie mogłabym się spotkać i pogadać o wszystkim i niczym prócz dzieciach, pieluchach itp. Mam dość wszystkich, którzy tylko opowiadają jak to są szczęśliwi, bo dzieci dają tyle radości...ble,ble,ble
Anoolka, ulek, XYZ, Zaczarowana, Lenuś, frutka, rabarbarka, weronika86, Sudela lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ja niby próbuje być silna ale czasami tej siły juz nie mam skąd brać
tyle znajomych albo już urodziło albo są w ciąży a my ciągle sami
i na dodatek coś czuję że ta nasza "samotność" trochę potrwa bo teraz muszę obniżyć tsh a znając moje szczęście to jak zacznę głębiej badać to jeszcze coś wyjdzie.
Nie mogę tego pojąć że w patologiach gzie piją na umur nie leczą się nie robią badań pewnie nieraz nie wiedzą co to owulacja a dzieci sie rodzą jak króliki a u normalnych małżeństw same przeciwności!!!
I jak tu żyć jak żyć ??!!
kotakota, celia, Zaczarowana, Lenuś, vanessa, Karolcia26 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMycha masz racje. Wystarczy że nawalona lafirynda nogi rozstawi i już w ciąży jest, znam wiele takich przypadków. A do tego donoszona bez problemów, bez lekarzy i bez badań
I gdzie tu jest sprawiedliwość????kotakota, mycha28, Veri, vanessa, Ciapulinka, Andziula29 lubią tę wiadomość
-
Ech sprawiedliwości nie ma! Ale mogę Was Kochane moje pocieszyć, moja najlepsza przyjaciółka po TRZECH latach ciągłych starań jest w ósmym tygodniu! może sprawiedliwość istnieje
Co do, nie chcę nikogo obrazić, wkurwiających emocji to strasznie potrzebuję wyżalania, bo nikt w domu mnie nie słucha
Zacznę od tego, że nienawidze mojej pracy. Haruję jak wół i niewolnik, za marne 10 zł za godzinę (W FINANSACH Z TRZEMA JĘZYKAMI!!!!!!!!), chodzę do tej pracy z gorączką, bo kochane 'koleżanki' nie chcą mnie zastapić na dwa dni, a po zwolnienie w przychodni mi powiedzieli 'prosze przyjsc w poniedzialek' (!!!!). Pieprzony NFZ.
A z pracy nie odejdę, bo chcę skończyć studia a to mnie miesięcznie kosztuje (publiczne uczelnie są droższe). Od sierpnia szukam pracy i dupa.
Jestem gruba. Nawet nie zauważyłam jak to się stało. Przytyłam 5kg zajadając tylko stres... a przy moim niskim wzroście to sporo.. kurwa kurwa. Nie chce mi się odchudzac ale nie mogę patrzec na te kolosalne uda.. pffff!!!
Moje Kochanie ciężko pracuje, chetnie by mi pomógł, ale jakoś tak zle bym sie czuła, ze jeszcze za studia i karte miejską ma mi płacic.. a pracy w stolicy nie ma.. tzn jest ale za 6,50 brutto
Długo mnie tu nie było i podupadłam na duchu, ale zaczynam szperac w tak dobrze znanych mi watkach i zaczynam sie ogarniac
Uff.. cudowny wątek.. waliłam w tą klawiaturę klnąc pod nosem i jest lepiejAnoolka, XYZ, celia, Zaczarowana, Lenuś, vanessa, Karolcia26, Andziula29 lubią tę wiadomość
-
Olgenek
wiem co czujesz ja też przychodzę z pracy wykończona ale żebym chociaż miała satysfakcję finansową to może by mnie to mniej wkur....ło ale tak.. no ale co zrobię u mnie w okolicy z praca krucho więc muszę się "cieszyć" z tego co mam.
Jeśli chodzi o kilogramy to mam to samo jakoś ich ciągle więcej sie robi
( 5kg przez 1,5 roku do przodu a tez jestem niska 162 cm ) ale na te różne diety i sporty nie mam siły no a ubrania coraz ciaśniejsze
ale fajnie paszczakin że założyłaś ten wątek można wylać wszystkie swoje żale
aleOlgenek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jednak jeszcze tu jestem Muszę dodać, że znam przypadek gdzie dziewczyna usuneła ciąże bo uważała, ze jest za młoda a jak znalazła kandydata na męża, odstawiła tabletki i zaszła od razu! Szlag mnie trafia od takich historii! Olgenek podzielam Twoja nienawiść do pracy ale tylko i wyłącznie ze wzgledu na wyzysk jakim się tam kierują. Już mam dosyc na samą myśl,że niedługo będę się musiała połozyc by rano móc dotrzeć tam na czas
mycha28, Zaczarowana, vanessa lubią tę wiadomość
kotakota -
Ania1986 wrote:
tu możesz nawrzeszczeć na kogo tylko chceszAndziula29 lubi tę wiadomość
-
Olgenek wrote:Oj Myszko, mam 165cm i przytyłam 5kg od końca lipca -.- 65kg, z czego 40kg w udach
Nie ma co gadac, wpieprzałam jak najeta! ale dosc tego! Od poniedziałku sałatki
racja wątek uśmierza ból!
Olgenek to ja jestem lepsza 162cm i 66 kg no fakt że sporo idzie na cycki ale duużo zostaje gdzie indziej
no to jak ty na sałatki to ja najpierw odstawiam słodycze bo najgorsze to te ciasta ciasteczka i czekoladki do kawki w pracy
powodzenia w zrzucani kg -
mycha28 wrote:Olgenek to ja jestem lepsza 162cm i 66 kg no fakt że sporo idzie na cycki ale duużo zostaje gdzie indziej
no to jak ty na sałatki to ja najpierw odstawiam słodycze bo najgorsze to te ciasta ciasteczka i czekoladki do kawki w pracy
powodzenia w zrzucani kg
Oj tak słodycze to koszmar! I pierogi.. i naleśniki.. i makaaaronyyy...
Ale od poniedziałku koniec i kropka
Aniu współczuję..! -
Olgenek wrote:Oj tak słodycze to koszmar! I pierogi.. i naleśniki.. i makaaaronyyy...
Ale od poniedziałku koniec i kropka
Olgenek my razem to byśmy sobie ucztę zrobiły też to wszystko uwielbiam jeść
od poniedziałku koniec ?! a czemu nie od jutra
JA TEŻ ZAWSZE MÓWIĘ OD PONIEDZIAŁKU ALE NIGDY NIE WYCHODZI A CZEMU ? A BO ZOSTAJĘ DOBRY OBIAD Z NIEDZIELI I TRZEBA GO ZJEŚĆ A PÓŹNIEJ TO JUZ TAK LECI CAŁY TYDZIEŃ DO NASTĘPNEGO PONIEDZIAŁKUKarolcia26 lubi tę wiadomość
-
Jezu, takiego wątku było mi trzeba, UAAAAAAA
U nas 30 stka skończona, nasienie do dupy, mięśniaki, polipy, schrzanione hormony, a wokół wszyscy z dziećmi, które zmajstrowali max. w ciągu 3 miesięcy.
Niech to wszystko szlag
Paszczakin, normalnie kocham Cię za ten wątek!
Zaczarowana, mycha28, Anoolka, liloe lubią tę wiadomość