WIECZORNICA WINEM ZAKRAPIANA
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry dziewczynki
Haaa ..a ja dopeiro ide sie przespac.. bo skonczyłam prace.. ale na 9 znowu do pracy ... pozniej o 15 rada pedeagogiczna wiec moze na spokojnie zajrze kolo 10 na kawunie a pozniej po 16 to juz łunga bungaodbje sobie za to ze wczoraj za duzo nie moglam gadac
kaarolaa lubi tę wiadomość
-
witam sie laseczki
Ania to juz praktycznie nie oplaca Ci sie klasc -
Maka wrote:hej:) Witamy się z Wami... Ja i moja @
A idź, ale masz towarzyszkęjeszcze mi powiedz ze kawę razem pijecie
a mi się chyba smaki włączają... Tak mi się zachciało kapusniaczku ze poleciałam po kapustę do teściowej i teraz pieeeknie pachniea jak smakuje.... niebo w gębie
ps. To nic, ze kapuśniak przegryzam jablecznikiemkaarolaa, Maka, Martuśka lubią tę wiadomość
-
mała_mi wrote:A idź, ale masz towarzyszkę
jeszcze mi powiedz ze kawę razem pijecie
a mi się chyba smaki włączają... Tak mi się zachciało kapusniaczku ze poleciałam po kapustę do teściowej i teraz pieeeknie pachniea jak smakuje.... niebo w gębie
ps. To nic, ze kapuśniak przegryzam jablecznikiem
Haha no akurat w tym cyklu to była ona wyczekiwana.. i tak jak piszesz kawę razem piłyśmy baaa nawet do kibla razem chodzimy!Aktualnie siedzimy fajnie w pracy- jak co miesiąc- z tym, że pogodzone w tym cyklu a w następnym mam nadzieję, że też nie pozwoli mi długo na siebie czekać
Jedz, jedzSmacznego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2014, 11:24
kaarolaa, mała_mi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
kierzynka wrote:Hello
ja mam remont instalacji gazowej bloku w którym mieszkam i mam burdel w kuchni i poza tym musze siedzieć z kotami w łazience bo się boją jak jest głośno
Łazienka wyremontowana to aż miło posiedzieć.. ;p Wiem coś o tymkierzynka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:ale niestety trzeba, bo swiata juz przez nie nie widac
a przy okazji ogarne troszke mieszkanko
I tak to jest jak urlop w domu... Nie odpocznie człowiek bo zawsze coś;/ Ja dzwoniłam do kliniki w czwartek za tydzień HSG.. tak więc biore urlop no i jak będę w stanie to może wyskoczymy na jakieś zakupy. Fanie by było. -
nick nieaktualnynapewno bedziesz w stanie
ja 2 godziny po zabiegu byłam na zakupach z mezem i to na piechotke
troche mnie brzuch bolał, ale nic strasznego, najgorszy moment to sam zabieg, zakładanie tego całego sprzetu i ten cholerny kontrast...a jak lekarz skonczy to jest taka ulga
i juz nic nie boli, ale nie powiem poplakałam sie troche, a krzyczałam, ze mnie na całej radiologii było słychac
JAK SOBIE POMYSLE TO AZ MI GŁUPIO teraz. ogolnie jestem odporna na bol, ale czegos takiego w zyciu nie przeszłam, tym bardziej ze mam @ bezbolesne...
-
kaarolaa wrote:napewno bedziesz w stanie
ja 2 godziny po zabiegu byłam na zakupach z mezem i to na piechotke
troche mnie brzuch bolał, ale nic strasznego, najgorszy moment to sam zabieg, zakładanie tego całego sprzetu i ten cholerny kontrast...a jak lekarz skonczy to jest taka ulga
i juz nic nie boli, ale nie powiem poplakałam sie troche, a krzyczałam, ze mnie na całej radiologii było słychac
JAK SOBIE POMYSLE TO AZ MI GŁUPIO teraz. ogolnie jestem odporna na bol, ale czegos takiego w zyciu nie przeszłam, tym bardziej ze mam @ bezbolesne...
O NIE! A musiałaś jakoś specjalnie się przygotować? jakieś badania wziąć... Pani z recepcji chciała mnie skierować do położnej, żeby mi powiedziała co i jak.. ale, że ja pracy i akurat coś ode mnie chcieli to podziękowałam.. I teraz się zastanawiam czy by nie zadzwonić i nie popytać.. -
nick nieaktualnynie, tym bardziej, ze moj lekarz mi robił ten zabieg, to on mnie zapisywał i znał cała historie, dzwoniłam do niego mowiłam co i jak i to wszystko. mialam robiony zabieg w szpitalu miejskim, wczesniej zrobił tylko cytologie i kazał brac 6 dni przed @ antybiotyk, a pozniej po @ zero
zeby znow jakiegos zakarzenia nie dostac...ja przyszłam normalnie jak do szpitala ze skierowaniem, pielegniarki karte załozyły i czekałam na oddziale, załozyli wkucie, rozmowa z anestezjologiem, podali mi domiesniowo antbiotyk i ketonal i za 10 minut szłam na zabieg...ogolnie w szpitalu spedziłam 6 godzin... kurcze i pomyslec, ze 1 marca minie rok. jak ten czas szybko leci...kochana kazda klinika czy szpital potrzebuja czegos innego, ja miałam o tyle dobrze, ze hsg robił mi moj lekarz i nieczego nie musiałam załatwiac, on wszystko załatwił za mnie
-
no i nareszcie w kuchni skończyli, tyle że zostawili mi meeega wielką dziurę (150 cm x 200 cm) i będę musiała sobie załatwić kogoś kto mi założy na to płytę nową.. ech co za życie jeszcze musze do tego dopłacać... koty sie wysiedziały w łazience a ja razem z nimi. Teraz będą miały wstręt do tej łazienki na samą myśl o tym że można tam wejść ;p jak ich biorę na ręce i niosę do łazienki to koniecznie chcą uciekać
nie mam możliwości zrobić obiadu na gazie więc tworzymy cuda w piekarniku
ovu wyznaczyło mi ovu i mimo że wmawiam sobie że narazie się nie staram bo ćwiczę to prześladuje mnie myśl cichutka "aaa może jednak się uda?" i to jest strasznie męczące -
mała_mi wrote:Anka zwariowalas?! Ja po takiej nocce to bym nie wiedziała jak się nazywam...
Tak poza tym to heloł
Martuśka co tam u ciebie?
hej malana 21.30 jestem umowiona u gina a tak to wlasnie wrocilam z pracy
a jak Wy sie czujecie?mała_mi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny