Wielkanocne jakeczka. !Testujące w kwietniu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMart12 wrote:Hej zrobiłam test
dzięki Katti
jest pozytywny. Dzisiaj rano odrazu zrobiłam też betę i idę na 15 do lekarza
zobaczyć o co chodzi z tym plamieniem, mam nadzieję że wszystko jest ok. trzymajcie kciuki i życzę powodzenia innym
Lepiej mówic jak jest a nie owijać w bawełne.
Gratuluje groszka kochana
Ps. daj znac co lekarz na te plamieniaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 11:08
-
nick nieaktualnyKlaudyŚ wrote:Kati ja do ciebie nie mam pretensji i masz rację zimny kubeł wody się przyda. Ale wystarczyło mi napisać troszkę delikatniej nie mowie ze od razu slodzac bo to od razu by źle na mnie wpłynęło.
Ale też powinnaś mnie zrozumiec przy pierwszym dziecku udało się za pierwszym razem dla tego tak strasznie przeżywam to staranie. Zresztą jestemy tu by się wspierać a nie naskakiwac na siebie.
Dobra koniec tematu bo będzie gowno-burzaagniecha2101 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
TSH można zrobić podobno każdego dnia cyklu. Chyba ze się mylę to proszę wyprowadzić mnie z błędu.
Ja tak czuję jajniki w tym cyklu jak nigdy i się nakręcam a do 1go tak daleko....Klamka82 lubi tę wiadomość
-
Kochane moje ja powiem tak ... jeśli jest ciężko zajść w ciążę to najlepiej iść na monitoring czy zapytac lekarza o inne metody . I to co napisze napiszę z własnego doświadczenia i moich bliskich znajomych .
Czasami warto wyłączyć się i postawić wszytsko na jedną kartę ...
Ja nigdy nie brałam się za mierzenie temp . a najlepsi lekarze w Pl mimo , że naturalne zachodzenie jest oczywiście dobrem , twierdzą , że kobieta , która ciągle sprawdza temp . śluz objawy albo w tą ciążę nie zajdzie , albo po prostu będzie to trwało latami jesli wszystko hula ... zapada wtedy taka blokada ... stres bo "to już teraz tzeba , to te dni " . Nawet mój lekarz mówił , że miło mu ze mną rozmawiać , bo nie jestem cytuję "shisteryzowana" a jestem ;p chodziło mu o to jak kobiety potrafią na życzenie sobie utrudnić naturalny proces a czasami nawet tym wszystkim co ma im ułatwić tą owulacje nawet uniemożliwić.
Nie obraźcie się , bo ja akurat rozumiem co to znaczy walczyć o pierwsze dziecko , ale gdybym miała swoje życie tak podpasowac pod codzienny rytuał to wybaczcie ale bym nie zaszła a moja głowa by wybuchła , bo to jest po prostu stres ogromny stres... i zdaję sobie z tego sprawe ile Was to kosztuje ...tylko czy aby na pewno warte zachodu ? ;*
Jesli wszystko jest w porządku badania itd. to wystraczy serduszkowac cały cykl co 2 dni i w , którymś miesiącu się uda , bo plemnik czeka na jajeczko a jak jest owulacja to jesli nie ma większego stresu uda się
Jeśli są inne problemy typu słabe nasienie czy brak owulacji , słabe jajeczka itd. robi się monitoring , jesli jeszcze gorsze stymulacje , później inseminacje kończąc na in vitro . Nie da się pewnych rzeczy przeskoczyć ...
Każda pragnie dzieciątka , ale trwanie w stresie , napięciu , i odliczaniu robieniu wszystkiego do zegarka to jest dobre na chwile byc może , później popada się w szał z tym związany , rozczarowanie depresja i organizm jeszcze bardziej się blokuje .
Ja wiem jak się czeka z cyklu na cykl czy się udało i jakie to męczące... ale dzień za dniem patrzenie w cyferki termometra i wykresu według mnie nie pomoże zajść w ciążę :*
Z całym szacunkiem i dobrą radą dla Was ;*
I nie ma co się kłócić , bo obydwie strony po części mają rację ... i ta , która mówi , że mozna dostać szału i ta co stara się i stara a nie wychodzi i cierpi przez to ...
Niech wiosna przyniesie Wam wraz z promykami słońca nowe nadzieje i siły do walki ;* i oczywiście 2 upragnione kreseczki ;*
A sobie teraz zyczę w tym pięknym i trudnym czasie spokoju , bo przeszłośc miesza mi w głowie i modle się aby ten mój cud został ze mną juz na zawsze tu na ziemi ... bo to małe życie , jak juz się pojawia pod naszym sercem jest takie kruchutkie , że kazdy dzień jest dopiero wtedy walką o przetrwanie
Miłego dzionka
ps. nie krzyczcie na mnie bardzo ;** i tak Was uwielbiamWiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 11:44
Katti, Klamka82, Iseko, agniecha2101, MałaMi90, OlivkowaMama, Tekana, Evli, Madalena89 lubią tę wiadomość
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '
Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Klamka82 wrote:Dziewczynki nie kłócić mi się tu!
Napiszcie mi kiedy zrobić TSH ? Teraz 3dc mi leci... dosłownie.Klamka82 lubi tę wiadomość
2ciaze stracone
17 cykl starań
16.03.2018 drugi cykl CLO -!
13.04.2018 beta 55,56
16.04.2018 beta 221,50 -
Dibolek wrote:mozesz zrobic kiedy chcesz ale chyba trzeba byc na czczo
Czyli w dniu badania wziąść np.3 godziny po zjedzeniu ostatniego posiłkuDibolek, Klamka82 lubią tę wiadomość
-
TSH robimy w którym kolwiek dniu cyklu , wazne aby przed badaniem nie brać leków dopiero po pobraniu
Klamka82 lubi tę wiadomość
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '
Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
nick nieaktualnyKarmelkovaa wrote:Kochane moje ja powiem tak ... jeśli jest ciężko zajść w ciążę to najlepiej iść na monitoring czy zapytac lekarza o inne metody . I to co napisze napiszę z własnego doświadczenia i moich bliskich znajomych .
Czasami warto wyłączyć się i postawić wszytsko na jedną kartę ...
Ja nigdy nie brałam się za mierzenie temp . a najlepsi lekarze w Pl mimo , że naturalne zachodzenie jest oczywiście dobrem , twierdzą , że kobieta , która ciągle sprawdza temp . śluz objawy albo w tą ciążę nie zajdzie , albo po prostu będzie to trwało latami jesli wszystko hula ... zapada wtedy taka blokada ... stres bo "to już teraz tzeba , to te dni " . Nawet mój lekarz mówił , że miło mu ze mną rozmawiać , bo nie jestem cytuję "shisteryzowana" a jestem ;p chodziło mu o to jak kobiety potrafią na życzenie sobie utrudnić naturalny proces a czasami nawet tym wszystkim co ma im ułatwić tą owulacje nawet uniemożliwić.
Nie obraźcie się , bo ja akurat rozumiem co to znaczy walczyć o pierwsze dziecko , ale gdybym miała swoje życie tak podpasowac pod codzienny rytuał to wybaczcie ale bym nie zaszła a moja głowa by wybuchła , bo to jest po prostu stres ogromny stres... i zdaję sobie z tego sprawe ile Was to kosztuje ...tylko czy aby na pewno warte zachodu ? ;*
Jesli wszystko jest w porządku badania itd. to wystraczy serduszkowac cały cykl co 2 dni i w , którymś miesiącu się uda , bo plemnik czeka na jajeczko a jak jest owulacja to jesli nie ma większego stresu uda się
Jeśli są inne problemy typu słabe nasienie czy brak owulacji , słabe jajeczka itd. robi się monitoring , jesli jeszcze gorsze stymulacje , później inseminacje kończąc na in vitro . Nie da się pewnych rzeczy przeskoczyć ...
Każda pragnie dzieciątka , ale trwanie w stresie , napięciu , i odliczaniu robieniu wszystkiego do zegarka to jest dobre na chwile byc może , później popada się w szał z tym związany , rozczarowanie depresja i organizm jeszcze bardziej się blokuje .
Ja wiem jak się czeka z cyklu na cykl czy się udało i jakie to męczące... ale dzień za dniem patrzenie w cyferki termometra i wykresu według mnie nie pomoże zajść w ciążę :*
Z całym szacunkiem i dobrą radą dla Was ;*
I nie ma co się kłócić , bo obydwie strony po części mają rację ... i ta , która mówi , że mozna dostać szału i ta co stara się i stara a nie wychodzi i cierpi przez to ...
Niech wiosna przyniesie Wam wraz z promykami słońca nowe nadzieje i siły do walki ;* i oczywiście 2 upragnione kreseczki ;*
A sobie teraz zyczę w tym pięknym i trudnym czasie spokoju , bo przeszłośc miesza mi w głowie i modle się aby ten mój cud został ze mną juz na zawsze tu na ziemi ... bo to małe życie , jak juz się pojawia pod naszym sercem jest takie kruchutkie , że kazdy dzień jest dopiero wtedy walką o przetrwanie
Miłego dzionka
ps. nie krzyczcie na mnie bardzo ;** i tak Was uwielbiam)
Temperaturę sobie jeszcze w tym cyklu pomierzę ale całą resztę pierdzielę i idę na rekord z bzykaniem, wszędzie i często!
Dziękuję Kochana!
Trzymam kciuki za Was!
Karmelkovaa lubi tę wiadomość
-
Klamka82 bo ja twierdzę , że można robić wszystko do czasu... ale jesli sami sobie utrudniamy , to robimy sobie krzywdę i swojej psychice tez .
Oczywiście nikt nie obiecuje , że pyknie od razu , ale kiedy stres opadnie lekko ,bo wiadomo całkiem nie , bo i tak się czeka na testowanie... no ale jak zajmiemy głowę codziennością , a nie tylko jak pisałam rytuałem to swoje szanse zwiększamy , bo nie ma az takiego napięcia i pilnowania
Powodzenia Wam życzę jakiej decyzji byście nie podjęły ;*Klamka82, agniecha2101 lubią tę wiadomość
" Ty tylko mnie poprowadź...Tobie powierzam mą drogę '
Dwa Aniołki [*] [*]
2 ciąże biochemiczne ...
Deficyt KIR , niewydolność ciałka żółtego i duzo innych
-
Klamka82 wrote:No i takich słów mi było trzeba
)
Temperaturę sobie jeszcze w tym cyklu pomierzę ale całą resztę pierdzielę i idę na rekord z bzykaniem, wszędzie i często!
Dziękuję Kochana!
Trzymam kciuki za Was!
2ciaze stracone
17 cykl starań
16.03.2018 drugi cykl CLO -!
13.04.2018 beta 55,56
16.04.2018 beta 221,50 -
Karmelkovaa wrote:Kochane moje ja powiem tak ... jeśli jest ciężko zajść w ciążę to najlepiej iść na monitoring czy zapytac lekarza o inne metody . I to co napisze napiszę z własnego doświadczenia i moich bliskich znajomych .
Czasami warto wyłączyć się i postawić wszytsko na jedną kartę ...
Ja nigdy nie brałam się za mierzenie temp . a najlepsi lekarze w Pl mimo , że naturalne zachodzenie jest oczywiście dobrem , twierdzą , że kobieta , która ciągle sprawdza temp . śluz objawy albo w tą ciążę nie zajdzie , albo po prostu będzie to trwało latami jesli wszystko hula ... zapada wtedy taka blokada ... stres bo "to już teraz tzeba , to te dni " . Nawet mój lekarz mówił , że miło mu ze mną rozmawiać , bo nie jestem cytuję "shisteryzowana" a jestem ;p chodziło mu o to jak kobiety potrafią na życzenie sobie utrudnić naturalny proces a czasami nawet tym wszystkim co ma im ułatwić tą owulacje nawet uniemożliwić.
Nie obraźcie się , bo ja akurat rozumiem co to znaczy walczyć o pierwsze dziecko , ale gdybym miała swoje życie tak podpasowac pod codzienny rytuał to wybaczcie ale bym nie zaszła a moja głowa by wybuchła , bo to jest po prostu stres ogromny stres... i zdaję sobie z tego sprawe ile Was to kosztuje ...tylko czy aby na pewno warte zachodu ? ;*
Jesli wszystko jest w porządku badania itd. to wystraczy serduszkowac cały cykl co 2 dni i w , którymś miesiącu się uda , bo plemnik czeka na jajeczko a jak jest owulacja to jesli nie ma większego stresu uda się
Jeśli są inne problemy typu słabe nasienie czy brak owulacji , słabe jajeczka itd. robi się monitoring , jesli jeszcze gorsze stymulacje , później inseminacje kończąc na in vitro . Nie da się pewnych rzeczy przeskoczyć ...
Każda pragnie dzieciątka , ale trwanie w stresie , napięciu , i odliczaniu robieniu wszystkiego do zegarka to jest dobre na chwile byc może , później popada się w szał z tym związany , rozczarowanie depresja i organizm jeszcze bardziej się blokuje .
Ja wiem jak się czeka z cyklu na cykl czy się udało i jakie to męczące... ale dzień za dniem patrzenie w cyferki termometra i wykresu według mnie nie pomoże zajść w ciążę :*
Z całym szacunkiem i dobrą radą dla Was ;*
I nie ma co się kłócić , bo obydwie strony po części mają rację ... i ta , która mówi , że mozna dostać szału i ta co stara się i stara a nie wychodzi i cierpi przez to ...
Niech wiosna przyniesie Wam wraz z promykami słońca nowe nadzieje i siły do walki ;* i oczywiście 2 upragnione kreseczki ;*
A sobie teraz zyczę w tym pięknym i trudnym czasie spokoju , bo przeszłośc miesza mi w głowie i modle się aby ten mój cud został ze mną juz na zawsze tu na ziemi ... bo to małe życie , jak juz się pojawia pod naszym sercem jest takie kruchutkie , że kazdy dzień jest dopiero wtedy walką o przetrwanie
Miłego dzionka
ps. nie krzyczcie na mnie bardzo ;** i tak Was uwielbiam:-*
Karmelkovaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMarilen wrote:Klamka, tylko chłopa nie zajedź ;P
Teraz jest najszczęśliwszy od kilku lat! Jakbyśmy się dopiero poznali a 18 lat stuknie w listopadzie
Chociaż w zeszłym cyklu raz go głowa bolała...agniecha2101, golonat lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Klamka82 wrote:On jest nie do zajechania
Teraz jest najszczęśliwszy od kilku lat! Jakbyśmy się dopiero poznali a 18 lat stuknie w listopadzie
Chociaż w zeszłym cyklu raz go głowa bolała...
To była pewnie niedomoga ciałka długiego ;P No ileż można! Ty a może trzeba poszukać na jakiś forach dla facetów? Może oni mają swoją nowennę pompejską: "Boże daj żebym nie zapłodnił zbyt szybko, tylko mógł bzykać jeszcze kilka cykli" ;Pagniecha2101, golonat, KlaudyŚ, OlivkowaMama, usia89 lubią tę wiadomość
-
Marilen wrote:To była pewnie niedomoga ciałka długiego ;P No ileż można! Ty a może trzeba poszukać na jakiś forach dla facetów? Może oni mają swoją nowennę pompejską: "Boże daj żebym nie zapłodnił zbyt szybko, tylko mógł bzykać jeszcze kilka cykli" ;P
2ciaze stracone
17 cykl starań
16.03.2018 drugi cykl CLO -!
13.04.2018 beta 55,56
16.04.2018 beta 221,50