Wiosna 2016 rozpoczynamy owocne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Marzymisie, popieram podejście W końcu te starania o dziecko mają być miłe i przyjemne, a nie mechaniczne. Czasami jest też tak, że ludzie bardzo chcą, strasznie się nastawiają, a to ich blokuje i choć nie ma przeciwskazań to ciąża się nie pojawia. Ja przed staraniami chcę przede wszystkim trochę się odstresować. Mam jednak stresującą pracę no i do tego egzaminy, więc pewnie będę niedługo jak kłębek nerwów, a to też staraniom nie sprzyja
Zakręcona, Ty po prostu podczas prasowania zaczęłaś marzyć o ciąży i maluszku, a deska ucierpiałaunadarcy lubi tę wiadomość
-
ZakreconaŻona wrote:Marzymisie podoba mi się Twoje podejście do tematu. Ja wcześniej podeszłam do tematu jak do kolejnego zadania do wykonania...I źle na tym wyszłam.
A co do nie obawiania się to postanowiłam poprasować i się okazało ze jedna siatka ktora mialam byla nie materialowa jak wszystkie inne tylko plecionka z plastiku...żelazko załatwione deska do prasowania też ma inny kolor nie wiem gdzie miałam głowę...Ale na pewno nie na miejscu
Ja też zaczęłam to traktować, jako kolejne zadanie do "odhaczenia na liście", ale ocknęłam się, wyciszyłam, przemyślałam i wiem że tak nie można.
Żelazko zdarzyło mi się przypalić niejednokrotnie ale szuru-buru pomogło Może i Ty uratujesz swojeunadarcy lubi tę wiadomość
-
śliwka w czekoladzie wrote:Nie nadążam za Wami Kurczę ja żadnych badań przed staraniem się nie robiłam... poza takim podstawowym ginekologicznym. A może powinnam? Sama nie wiem już.
Wg wykresu zaczynają mi się dni płodne Trochę żałuję, ze już nie zaczynamy się starać, no ale "misja - chłopiec" zawładnęła moim mężem. Czekamy do tego jednego dnia owulacji. Chociaż ja to bym wolała trzecia córeczkę Imię już mam - Paulinka albo Amelka. Ach, już nie mogę się doczekać, o niczym innym nie myślę. I oczywiście jestem pewna, że od razu będę miała wszystkie objawy ciąży hehe
To kiedy przypada ten dzień na chłopca ?
Ja jakoś od początku jestem nastawiona na synka, nie wiem czemu
unadarcy lubi tę wiadomość
-
śliwka w czekoladzie wrote:To chyba rzeczywiście nie ma sensu się stresować i nakręcać badaniami. Lekarz po zbadaniu powiedział, że wszystko ok i mam się zabierać z mężem do roboty hihi Dwie poprzednie ciąże były bezproblemowe także liczę, że teraz też pójdzie gładko i wszystkie spotkamy się wkrótce po fioletowej stronie
Teraz tylko grzecznie posłuchać lekarza
unadarcy lubi tę wiadomość
-
Wątek zaczyna przyspieszać Ale super!
Pati, brawa za ogarnięcie pierwszej strony. Bobo jest przesłodkie. No i zgadzam się, by obok nicku znalazł się wiek i moja historia.
Z tym wiekiem to trochę mam zgryz, bo czasem czytam takie wypowiedzi, tu na ovu też, że robi mi się przykro. Zostałam mamą po raz pierwszy w wieku 35 lat i nigdy sama z siebie nie pomyślałam, że to za późno. Teraz, gdy mam synka,wiem, że to dla mnie dobry czas na macierzyństwo. Dużo życia za mną, wyszalałam się, wybawiłam, wyjeździłam. Nacieszyłam się byciem tylko we dwoje. Teraz czerpię garściami z macierzyństwa i świetnie odnajduję się w roli matki. Nie wiem, co to znaczy "poświęcać się" dla dziecka, podrzucać dziecko komuś, czy "wyrwać się choć na pięć minut z domu, bo oszaleję". Dlaczego to wszystko napisałam? Bo nie uważam się za stara na bycie mamą, nic nie przegapiłam. Ja po prostu dojrzałam Teraz do pełni szczęścia, do realizacji marzeń i wizji przyszłości, brakuje mi tylko drugiego bejbika
Też lubię zwierzęta. Szczególnie koty, psy i świnki morskie. Niestety niedawno straciłam i kota i świnkę. Póki co, nie będziemy mieć zwierząt. Kiedyś, jak dzieci będą starsze
Było jeszcze dziś o gotowaniu. Kocham gotować, oglądać programy kulinarne i gadać o żarciu! W ciąży to był dla mnie temat nr 2 Cieszę się więc, że podzielacie moją miłość.
Badania przed ciążą każda mama czuje lub wie, jakie powinna zrobić. Nawet dla świętego spokoju, żeby dowiedzieć się, że jest zdrowa. Ja na pewno pójdę na przegląd do dentysty, przegląd podwozia do gina, usg piersi (mam obciążony wywiad, a w ciąży i podczas karmienia nie zbadam). Chcę też zbadać hormony, głównie progesteron. Ma to związek z przeszłością - plamieniami w pierwszej ciąży, stratą drugiej ciąży. Nigdy nie miałam badanego tego hormonu.
Strzał na chłopca jest wg jednej z popularnych teorii w dzień owulacji. Jeśli do tego kobieta stosowała wcześniej tzw. dietę na chłopca, być może szanse na poczęcie dziecka tej płci są większe.
Trochę mam fazę na tym tle i podpytuję mamy dzieci, co jedzą. Moje spostrzeżenia są takie, że kobiety lubiące nabiał, produkty mączne, a stroniące od mięsa i słonych potraw rodzą córki. Mięsożerne, słonojedzące mają chłopców Oczywiście to tylko takie moje pseudonaukowe dywagacje.
Zakrecona, bardzo mocne kciuki za jutro. Przytulam Cię wirtualnie i pamiętaj, że obiecałaś nadawać ze szpitala. Będzie dobrze.
Nie wiem, co jeszcze chciałam napisać, bo nadrabiam za cały dzień, a zmęczona jestem pierońsko. Jeśli przeczytałaś wszystko, co napisałam - brawo Ty
AAA, muszę jeszcze dodać, że prasowanie to zło! Nienawidzę!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2016, 21:19
unadarcy, werni lubią tę wiadomość
21.01.2014. synek
05.01.2018. synek
12.03.2015 - 10tc [*] 12.05.2016 - 10tc [*] MTHFR C677T homozygota; -
Mamuśka, Twój suwaczek pokazuje taki sam czas do rozpoczęcia starań jak mój! Będzie się działo. Muszę zakupić jakąś frymuśną bieliznę, czy inne cudo, żeby mój samiec stracił głowę
Tylko do ćwiczeń wciąż się nie mogę zebrać. Leń.pati87, unadarcy lubią tę wiadomość
21.01.2014. synek
05.01.2018. synek
12.03.2015 - 10tc [*] 12.05.2016 - 10tc [*] MTHFR C677T homozygota; -
Zakręcona, ja też trzymam kciuki. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz
Emerald, nie przejmuj się tym, co piszą inni. Ja osobiście sobie myślę, że również wcale taka młoda na pierwsze dziecko nie jestem. Nie mniej jednak ważne, by człowiek czuł wewnętrznie, że dorósł do tej roli, że czuje się gotowy. Jeden robi to szybciej, drugi później. Wszystko też przecież zależy od tego kiedy pozna się tego wymarzonego partnera, a także od warunków życiowych. Najważniejsze, że Ty sama czujesz, że to był dobry moment na pierwsze dziecko, że teraz możesz się w pełni realizować jako mama. A inni, cóż ludzie zawsze mówią i krytykują i robić to zawsze będą
Co do płci dziecka to ja z kolei będę polować na córkę Nie wiem czy to prawda, ale czytałam, że plemniki warunkujące chłopca są bardziej ruchliwe, ale krócej żyją, zaś te odpowiadające za płeć żeńską, wolniejsze ale bardziej wytrzymałe. Według tej teorii właśnie by mieć synka najlepiej starać się w owulację, a by mieć córkę przed owulacjąemerald_m, unadarcy lubią tę wiadomość
-
Właśnie tą teorię miałam na myśli No i wcinaj dużo naleśników z białym serkiem Najlepiej na słodko
No i dziękuję za dobre słowo. Ono zawsze dodaje skrzydeł
unadarcy lubi tę wiadomość
21.01.2014. synek
05.01.2018. synek
12.03.2015 - 10tc [*] 12.05.2016 - 10tc [*] MTHFR C677T homozygota; -
Według prognoz dzień chłopca przypada w weekend. Ale to tylko wyliczenia i to w dodatku bardzo mgliste bo to dopiero mój 2 cykl bez pigułek. Dlatego obserwuję wszystkie znaki owulacji jakie mogę mieć, zazwyczaj na owulację mam tzw. ból z odbicia także może nie przegapię. A jak przegapię to nic Byle się udało.
Z tą dieta to może coś być na rzeczy bo ja jestem właśnie taka nabiałowo-mączna i mam dwie córki, teściowa i jej siostra za to całe życie tylko mięso - no i mają synów
Odnośnie wieku na dziecko pierwsze to ciężko mi stwierdzić, wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja urodziłam dosyć młodo jak na dzisiejsze czasy bo 1 córkę w wieku 24 a drugą 26 lat. czy byłam gotowa? No cóż, bardzo chciałam dziecko. I byłam najlepszą mamą niemowlaka jaką mogłam być Jak córki podrosły to troszkę nabrałam wiatru w żagle, cieszyłam się, że mogę bez zmartwienia wyjść na imprezę czy nawet pojechać gdzieś na weekend, taka druga młodość (a dzieci z teściową, która bardzo lubi takie weekendy - czasem jak wypadnie, że żaden weekend u niej nie śpią to sama dzwoni i się domaga, żeby je przywieźć). A teraz, po "odpoczynku" znów będę przez jakiś czas uziemiona, ale czy to złe? Nie sądzę, to jest piękny czas, który tak krótko trwa bo przecież dzieci tak szybko rosną. Reasumując, na zabawę zawsze czas będzie, a dziecko jest dzieckiem tylko przez chwilę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2016, 21:43
unadarcy lubi tę wiadomość
-
Śliwka, z tym wiekiem to chyba jest tak, że każda kobieta ma swój czas. Ja baaardzo długo nie byłam gotowa. Myślę, że mogło to mieć swoje źródło w dzieciństwie, które było specyficzne. Trwałam uparcie w przekonaniu, że dzieci mieć nie chcę i nie będę mieć. Nawet nie wiem kiedy, ten wewnętrzny opór osłabł. Po drodze odstawiłam antykoncepcję, ale starań nie podjęłam. Każde z nas - i ja i mąż, jesteśmy dorośli, wiemy skąd się biorą dzieci, jednak nie było mowy o staraniach. Nie padło ani razu słowo dziecko, poczęcie, itp. Pewnego dnia po prostu się stało. I dobrze, że się stało. Wtedy już byłam gotowa, a dziś myślę, że może nawet podświadomie liczyłam na ciążę.
Wiem, że gdybym urodziła wcześniej, kochałabym swoje dziecko tak samo bezgranicznie jak teraz, że pewnie myślałabym o drugim. Wiem też, że byłoby mi wtedy trudniej. Że musiałabym rezygnować wtedy z czegoś, czym teraz zdążyłam się już nasycić i znudzić. Dzięki temu nie rezygnuję z niczego. Hedonistka
A co do diety, przepytałam i przeanalizowałam kilkanaście lub nawet więcej "przypadków" i się zgadza. Nawet moja mama, która 7 lat po mnie urodziła synka, przyznała, że jej menu się zmieniło na bardziej słone
Jak ktoś z bliskiego otoczenia spodziewa się dziecka, pytam, co lubi i co chętnie je. W myślach obstawiam płeć i zwykle trafiam. Choć tu zdarzyło się, że mama nie przepadająca za mięsem urodzi niedługo chłopca. No chyba, że będzie niespodzianka przy porodzieunadarcy lubi tę wiadomość
21.01.2014. synek
05.01.2018. synek
12.03.2015 - 10tc [*] 12.05.2016 - 10tc [*] MTHFR C677T homozygota; -
Emerald, a jak na być dziewczynka to na co przyszła mama ma apetyt ? Hm mówisz, że naleśniki z białym serkiem coś dadzą ? Ja akurat niestety lubię mięso Co do dzidziusia to ja nigdy nie czułam jakiegoś mocnego instynktu macierzyńskiego. Wiedziałam, że chce mieć dziecko, a nawet dwójkę, ale nigdy mi się nie spieszyło. Po ślubie stwierdziliśmy z mężem, że tak z 3 lata jeszcze chcemy być bez dzieci. To chyba wynika z tego, że ja nigdy nie miałam czasu na zabawę. Dopiero po studiach miałam możliwość poświęcić czas znajomym i rozrywce. Choć i teraz nie jest łatwo, bo praca, dalsza nauka i dom to niemało zajęć Z mężem też nie mieszkaliśmy razem przed ślubem, więc po chcieliśmy się sobą nacieszyć. Był moment, gdy żałowałam, że tyle czekałam. Było to wtedy, gdy miałam problemy zdrowotne. Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło. Wokół mnie pojawia się teraz pełno dzieci, a ja coraz częściej myślę już o swoim
Śliwka, pewnie my sobie tutaj marzymy, ale najważniejsze, by się udało zajść i by dziecko było zdroweunadarcy lubi tę wiadomość
-
Witam się z rana
Zakrecna, odezwij się jak czegoś się dowiesz. Kciuki zaciśnięte.
Mamuśka, ja podobnie jak Ty, "żyć" zaczęłam po 25 roku życia, jak skończyłam studia i usamodzielniłam się całkiem. Też dopiero wtedy zamieszkałam z mężem. Oczywiście po ślubie
Co do płci, to gdzieś na ovu, czytałam też rady, że przy staraniach o chłopca kobieta powinna mieć orgazm. Najlepiej przed mężczyzną. Przy staraniach o dziewczynkę, lepiej jak orgazmu nie ma. Wyjaśnione było to tym, że orgazm zmienia środowisko pochwy na bardziej zasadowe, czyli przyjaźniejsze dla plemników z chromosomem Y.
Szykuję się do pracy. W przerwach będę zaglądać. Miłego dnia!unadarcy lubi tę wiadomość
21.01.2014. synek
05.01.2018. synek
12.03.2015 - 10tc [*] 12.05.2016 - 10tc [*] MTHFR C677T homozygota; -
nick nieaktualny