Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiecie co... Historia Blondika wzbudziła u mnie refleksje... Chyba byłabym straszną matką... W głowie urodził mi sie obraz w którym każdy przedmiot mogący się zmieścic w ustach dziecka jest schowany, każdy róg mebli spiłowany do okrągłego a ja sama nawet na sekunde nie spuszczam dziecka z oczy... Sama siebie sie wystraszyłam, tak nielwiele trzeba zeby z troski przejść do psychozy... Jednak gdy słyszy się o takich tragediach...
-
Alu ja znowu siebie w druga strone wyobrazam. Bo ja bylam uczona ze jak sie nie oparze to nie bede wiedziala zeby zelazka nie dotykac.
Oczywiscie rodzice mowili ze nie wolno i starali sie zabierac mnie od zelazka jak najdalej ale nie bylo wielkiego ukrywania zelazka przed dziecmi czy prasowania jak dzieci nie bylo w domu.
Ze schodow lecialam milion razy. I nawet zeba sobie przy tym zadnego nie polamalam. Ani chocby malego paluszka. Jak nie chcialam czegos jesc to nikt mi nie wciskal na sile czy nie gotowal zaraz czegos co ja lubie. Po prostu zabierano mi talerz i kazano czekac na kolejny posilek.
I choc wtedy bylam na rodzicow bardzo zla. To teraz im za to dziekuje. Bo przynajmnije nie wybrzydzam specjalnie przy jedzeniu.Katarzyna87, Blondik, myshka84, WiedźmaMaKota lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Blondik współczuję, aż mi krew zmroziło i pierwsza myśl gdzie my mamy taśmy
Ale fakt dziecko potrafi prawie wszystkim zrobić sobie krzywdę. Mój bratanek o mało też się ostatnio nie zabił lornetką która stała na blacie w kuchni. Cudem nie spadła mu na głowę tylko smyrneła po buzi
-
Nie da się wszystkiego wymyslec przy dziecku. Moje sie potknelo na ogródku na trawce i sobie rękę złamal. Albo zsunal sie z łóżka i jakos tak niefortunnie. Ze przegryzł sobie język.
-
Katarzyna87 wrote:Niestety dziecko (jak i osoba dorosła) może się utopić pijąc wodę ze szklanki . Córka Ewy Błaszczyk (Fundacja Budzik) tak miała.
Tez kiedys Malo nie padłam bo ssalam tabletkę na gardło i zaczęłam kaszleć i mi wpadla. Malo sie nie udusilam:/ -
A mi się przypomniało jak połknęłam pączka(taki mały własnej roboty), dostałabym za moje łakomstwo najwyższą karę gdyby nie moja siostra ,która wydłubała mi go widelcem. Śmiesznie brzmi ale naprawdę byłaby wielka tragedia. Do dziś pamiętam ten paniczny strach jak nic nie możesz zrobić a się dusisz. Ani nic powiedzieć ani zaczerpnąć powietrza wrrrr
-
Mam pytanie do złotych rączek
czym ubić pianę jak się spaliło mikser ale tak aby się nie namęczyć? Tzn nie chcę machać ręką przez multum czasu i ubijać ręcznie, a mam ochotę na puszyste omlety na słodko
jakieś pomysły? Aaaa co do pomysłów to macie jakieś smaczne i ciekawe pomysły na schab? Szukam inspiracji na jutrzejszy obiad.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2015, 17:17
-
Morwa wrote:Mam pytanie do złotych rączek
czym ubić pianę jak się spaliło mikser ale tak aby się nie namęczyć? Tzn nie chcę machać ręką przez multum czasu i ubijać ręcznie, a mam ochotę na puszyste omlety na słodko
jakieś pomysły? Aaaa co do pomysłów to macie jakieś smaczne i ciekawe pomysły na schab? Szukam inspiracji na jutrzejszy obiad.
Hmmm... a nie masz blendera z nakładką do ubijania, nie? Wiem, wiem, durne pytanie, ale czasem najprostsze rozwiązania nie przychodzą do głowy
-
nick nieaktualny
-
Maczek wrote:Hmmm... a nie masz blendera z nakładką do ubijania, nie? Wiem, wiem, durne pytanie, ale czasem najprostsze rozwiązania nie przychodzą do głowy
A co do męża to go mi szkoda prosić bo od tygodnia mi ubija i twierdzi ,że biorąc ze mną ślub nie pisał się na robótki ręczne :p -
Wazne zeby se dogodzić czy pytongiem czy ciastem to już drobiazg mało ważny
Yousee lubi tę wiadomość