Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
lauda. wrote:
Dziecko moje zostało dzisiaj obywatelem - otrzymało akt urodzenia i numer pesel. Małżonek mój załatwiał w urzędzie, po czym zadzwonił i zdaje mi relacje. Pytam go jakie w końcu wybrał drugie imię: Anna czy Maria, a on do mnie: a będziesz miała niespodziankę... Upsss... ciekawe
Obstawiam, że drugie imię będzie po mamie, czyli Twoje.lauda., Vesper lubią tę wiadomość
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
No po teściowej raczej nie ryzykowalby imienia:p też obstawiam ze po Bozi dostanie imię
lauda. lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Blondik, pomiary małej napewno szybciutko się wyrównają więc nie smutaj! :*
Lauda. Córka Boska musi mieć przecież z Mamy jak najwięcej to imię też, a co!
Doprosiłam się mojego małża (informatyka) żeby wymienił mi dysk w starym lapie. Jak to bywa szewc boso chodzi i jego żona też, więc prosiłam przez rok o ten zabieg. Do rzeczy. Chciałam zakomunikować, że korzystam z OF na względnie dużym monitorze laptopa po raz pierwszy i stwierdzam że perspektywa widoku z telefonu jest inna:P dziwnie mi generalnie, że Wasze awatary taakie duże i mogę na nie normalnie popatrzećmarzusiax, odrobinacheci, lauda., Katarzyna87, Vesper lubią tę wiadomość
-
A ja w końcu wybrałam się do gastro, z wynikiem rezonansu z sierpnia i po ostatniej akcji szpitalnej. I doje.ała mi antybiotyki na miesiąc. Bo jakiś ropień jest
chciała mnie położyć na 2 tygodnie do szpitala i w żyłę ładować, ale na razie udało się w warunkach domowych.
Także ten, w grudniu kolejny cykl bezfasolowy a na dodatek bez alko
Jak żyć?"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Yousee... kurde noo... tulam.. bierz te antybiotyki i jak trzeba bedzie to pakuj torbe do szpitala, nie patrz na nic... mocno wierzę, że gdy tylko ogarniesz zbuntowane bebechy to mały fasol Ci je tam w środku ustawi do pionu!
Edit:
Zwei kupiłaś patyka na jutro? ;>Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2015, 20:54
-
Yousee wrote:A ja w końcu wybrałam się do gastro, z wynikiem rezonansu z sierpnia i po ostatniej akcji szpitalnej. I doje.ała mi antybiotyki na miesiąc. Bo jakiś ropień jest
chciała mnie położyć na 2 tygodnie do szpitala i w żyłę ładować, ale na razie udało się w warunkach domowych.
Także ten, w grudniu kolejny cykl bezfasolowy a na dodatek bez alko
Jak żyć?chociaż co da współczucie w takiej sytuacji? Wyleczyć to, by nie było gorzej, alko poczeka ,a dziedzic będzie w styczniu poczęty -też fajnie:)
-
A tam będzie co będzie
Bebechy nie bolą więc to pocieszające i w końcu musi być lepiejważne żeby gorzej nie było.
aleala, Morwa, lauda., odrobinacheci, Vesper lubią tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
aleala wrote:Yousee... kurde noo... tulam.. bierz te antybiotyki i jak trzeba bedzie to pakuj torbe do szpitala, nie patrz na nic... mocno wierzę, że gdy tylko ogarniesz zbuntowane bebechy to mały fasol Ci je tam w środku ustawi do pionu!
Ala, kiepski czas na szpital, nową robotę zaczynam. Musi to przejść bez szpitala. A poza tym mam tak słabe żyły, że nie wiem gdzie by mogli się wkłućjuż widzę później moje ręce usiane siniakami i strupami, ble.
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Yousee, takie podejście to mi się podoba. Nawet w najgorszych dniach i diagnozach trza brnąć uparcie pod wiatr , choćby po to aby doczekać się słońca, ja w to naprawdę wierzę mimo strasznej ulewy nade mną i pode mną
czekam uparcie na pierwsze płomyki i kiedyś się doczekam , Ty również i każda ,która na to czeka:*
Yousee, odrobinacheci, Vesper lubią tę wiadomość
-
aleala wrote:Edit:
Zwei kupiłaś patyka na jutro? ;>
Miałam dramat w pracy,wyszłam o 19 [bite 12 godzin w robocie i to w dość stresującej atmosferze] i musiałam wysłać Małża smsowo do Rossmana. Patyk zakupiony. Lutka nie, więc dzisiaj progesteron w kremie w pachwinkę i tyle. A jutro wyskoczę do apteki w środku pracy. Kleks ma milijon powodów, żeby pojawić się w tym miesiącu, ale jak się nie pojawi, to chyba się zwalniam. I chyba muszę zmienić branżę, bo w moim województwie nie ma uczciwego pracodawcy w mojej dotychczasowej, z normalnymi managerami, a przeprowadzać się nie mam zamiaru. Czas zacząć się zastanawiać z czego żyć. A tak było pięknie. I tak bardzo się popsuło
-
Blondik czemu sama się nakręcasz. Magda jest zdrowym dzieckiem. Ma kolki, bo dzieci je mają, płacze, bo dzieci tak mają. Wyłącz dr google, bo gdyby coś było nie tak lekarz na pewno by to zauważył. Leżałyście w szpitalu na początku. Gdyby był problem z klatką lub głową to z miejsca dostałabyś odpowiednie skierowania.
Zuu ja miałam podobny progesteron, jest ok. No stress Fasola Rulesss
Yousee dobrze że wykryli to teraz. Miesiąc łykania i Mr Ropień pojedzie w siną dal. Strach pomyśleć co by było gdyby co nie wykryli.
Co do drugiego imienia to myśmy się nad tym nie zastanawiali. Pojechaliśmy do Usc, kozaki siedzimy, humory dopisują. Babka się pyta o adresy, czy zgadzamy się na prezent z urzędu miasta z okazji narodzin itp i nagle pierwsze imię Maja (łatwizna), drugie imię - jeeb nie wymyśliliśmy. No i jest Katarzyna
lauda., Maczek, WiedźmaMaKota, Vesper, Blondik lubią tę wiadomość
-
Morwa wrote:Yousee, takie podejście to mi się podoba. Nawet w najgorszych dniach i diagnozach trza brnąć uparcie pod wiatr , choćby po to aby doczekać się słońca, ja w to naprawdę wierzę mimo strasznej ulewy nade mną i pode mną
czekam uparcie na pierwsze płomyki i kiedyś się doczekam , Ty również i każda ,która na to czeka:*
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Idę Wiedźmuszki chyba do wanny dupę odmoczyć, może gorąca woda wyciągnie ze mnie paskudne przeziębienie, w którym czuje się jak przy ciężkiej grypie a temperaturę mam w hadesie... Kicham, kaszlę, bolą mnie mięśnie i kości i chyba nawet włosy. Byłam w aptece po coś na tak osobliwą infekcje a Pani mi mówi, że jak bez gorączki to mogę sobie witaminę C co najwyżej brać bo wszystko inne jest dla stanów z gorączką pod pachą aktualnie mam 35,6'... i jak tu żyć?
-
zwei_kresken wrote:Miałam dramat w pracy,wyszłam o 19 [bite 12 godzin w robocie i to w dość stresującej atmosferze] i musiałam wysłać Małża smsowo do Rossmana. Patyk zakupiony. Lutka nie, więc dzisiaj progesteron w kremie w pachwinkę i tyle. A jutro wyskoczę do apteki w środku pracy. Kleks ma milijon powodów, żeby pojawić się w tym miesiącu, ale jak się nie pojawi, to chyba się zwalniam. I chyba muszę zmienić branżę, bo w moim województwie nie ma uczciwego pracodawcy w mojej dotychczasowej, z normalnymi managerami, a przeprowadzać się nie mam zamiaru. Czas zacząć się zastanawiać z czego żyć. A tak było pięknie. I tak bardzo się popsuło
ZWEI o jak ja Cię kuźwa rozumiem ;/;/ -
Mój pytong nie umie sobie temp zmierzyć. Łaził że źle sie czuje, ma dreszcze, zmierzył temp i 35,9. Jak za godzine na śpiocha mu wsadziłam pod pache to 38,3 jak byk. Teraz się z niego śmieje, ale ja jak mam 38,00 to prawie jak agonia
Yousee jak widze twoje zmagania, to się zastanawiam jak moja koleżanka wpadła, z kolesiem mającym problemy narkotykowe, mając średnio leczonego Crohna. W ciąży świadomie się upiła na zgona a mały zdrowy. Cud..
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...