Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Lauda mojego pytonga też nie ma cały dzień. Do domu przychodzi zazwyczaj o 19:30 a w sobotę ok 14. Jedyny plus jest taki że jak coś od niego potrzebuję to wystarczy że podejmę do teściów jakiś kilometr i go zastaję w pracy. Ale przy Tygrysie pomaga mi tylko wtedy gdy jest w domu. Na teściową to nawet nie liczę bo ona oficjalnie mówi że nie pomoże tylko moja mama czasem przyjedzie zeby pomóc. Na szczęście tylko te pierwsze miesiace są ciężkie potem jest już lepiej.
Dziewczyny znacie jekieś dobre sposoby na dziecięce gazy? Tygrys co noc mi się męczy z gazami a z moich sposobów nic nie działa.
Blondik może zegarek, łańcuszek z literką, ciucha jakiegoś albo jakiś militarny gadżet, tablet. Poszukaj na necie prezenty dla faceta nieraz ciekawe pomysły tam mają. -
nick nieaktualny
-
Na gazy to tylko masowanie, przekladanie przez kolano, zeby poruszać jelitkami, podkurczanie nóżek.
A dla męża, może jakieś bilety na koncert. -
Też od jakiegoś czasu zastanawiam się nad Kindlem (dla siebie), ale mąż mi mówi, że przecież wystarczy porządny smartfon.
JoHanna i Marta (i inne wiedźmy), jak Wy uważacie?
Czy jest tak rzeczywiście? A jeśli nie, to jakie macie argumenty przeciw?
Co do prezentów.
To sprawa bardzo indywidualna, każdego może ucieszyć coś diametralnie różnego.
Każda z nas najlepiej zna swojego męża. Mój np. ma zainteresowania około sportowo-komputerowe, ale związane z tym "gadżety" woli kupować sobie sam, bo najlepiej wie czego chce. A jako prezent od innych najbardziej zadowolony jest z dobrej jakości bielizny, skarpet, czy z koszulki z ciekawym/śmiesznym nadrukiem.
Odszukałam dwie listy prezentów, które widziałam przed świętami na blogach. W treści są tam też propozycje blogerek na prezenty dla facetów. Może się przyda:
http://styledigger.com/2015/12/emerycki-list-do-mikolaja-pomysly-na-prezenty-kod-do-lunaby.html
http://www.szafatosi.pl/propozycje-prezentowe/
P.S.
Jeszcze przyszło mi do głowy. Jeśli ktoś ma jakiś ulubiony produkt żywnościowy, to można mu kupić jakąś ekskluzywną wersję, której sam by sobie nie kupił, lub nie kupuje na co dzień.
A w ogóle to wszystko to, co praktyczne i wiadomo, że na pewno obdarowana osoba użyje, ale w porządniejszej, lepszej, droższej, lepszej jakościowo, ekskluzywnej wersji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 11:53
Blondik lubi tę wiadomość
Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
nick nieaktualnyEmmo, zaden smatrfon nie zastapi kindla, mówię Ci to ja, użytkowniczka smartfona i kindla
czytam duuuzo wiecej niż przed tym, jak kindla dostałam (na 30 urodziny
) teraz aktualnie dzieczynę z pociągu, ale właśnie kończe i biorę się za biegaczkę
przede wszystkim kindle to ksiązka, tam sa tylko ksiażki, nie wszystkie inne śmieci jak w internetach w smartfonie, po drugi i najwazniejsze ekran wykonany jest w taki sposób, że nie męczy wzroku jak ekrany w komputerach, smartfonach i tabletach, jest cąłkowicie inny. Po trzecie, w formacie ksiażek na kindla mobi mozna zmieniac wielkosc liter (w pdf na smartfonie tego nie zrobisz), podświetlać delikatnie ekran (on nie odbija światła, jest jak prawdziwa ksiażka)
ja jestem w kindlu zakochana i nie wyobrażam sobie czytac ksiażek na żadnym smartfonie. Jak będziesz miała, to podeślę Tobie parę ksiażek na początekEmma80, JoHanna lubią tę wiadomość
-
Marta, mój mąż nie rozumie przewagi takiego czytnika nad smartfonem, a ja w sumie też nie miałam nigdy czytnika więc nie miałam porównania i nie umiałam go przekonać i sama miałam wątpliwości. Dam mu do przeczytania to co napisałaś.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
nick nieaktualnyEmma, ja np na smartfonie czy kompie nie umiem czytac, a czytnik....mrrr to nie ksiazka ale nie meczy oczu, widac jak na kartce, masz same ksiazki (czasem maja opcje ze mozna muzyke wlaczyc ale wtedy krotko bateria dziala, czy tez zdjecia mozesz na nim miec), ja juz przerobilam chyba ze 3 czytniki (sony, samsung i trekstor) i bylam bardzo zadowolona. Wszystkie dlugo trzymaly, spokojnie na 2 tygodniowe wyjazdy mi starczaly gdzie 2-3 godzinki dziennie czytalam. Fajnie jest jak czytnik ma skonfigurowany od poczatku jezyk polski zeby w ksiazkach nie robic bykow bo niektore niestety nie maja i wtedy samemu ksiazki trzeba konwertowac badz w pdfie czytac...
Tylko jakby cos to patrz na te czytniki z technologia e-ink bo czesto czytnikiem sa nazywane tablety z wyswietlaczem LCD i wtedy to wzrok sie meczy strasznie i od tabletu niczym sie w sumie nie rozni.Emma80 lubi tę wiadomość
-
Smartfon a Kindle. Nie ma porównania.
Sama na początku zastanawiałam się nad tabletem. Zdjęcia można pooglądać i takie tam. Mąż jednak nie dał mi wyboru i kupił Kindla. Rewelacja
Nie wiem czy to jest teraz w standardzie, jak my braliśmy nie było, ale polecam z podświetlaną matrycą. Jak jest za ciemno żeby czytać, lekko ją podwietlasz
Kluska mnie zaskoczyła. Nie dość że spała od 23:20 do 6:15, szybkie jedzonko i dalej sen, to po obudzeniu się nie wiem o której leżała grzecznie do 9:15 aż ja wstałam. Dodatkowo jak już zdjadłyśmy, potańczyłyśmy, pobawiłyśmy się Panem Małpą chciałam ją przystawić. Nie zdążyłam. Zasnęła. Grzecznie śpi u siebie. Miałyśmy zjeść lunch i iść na spacer do babci. Cóż plany się lekko zmienią.
Tylko co ja mam robić :p Nudzi mi się :p
Blondik mi na śluz z kupie pediatra powiedziała, że jeśli się nie pręży, nie płacze to jest ok. Pojawiał się jakiś czas. Już go nie ma.
Na pierdzenie piłam koperek. Majka puszczała takie bąki, że tatuś mógł się schowaćprzestałam pić, bo na mnie też działał :p
lauda., Emma80, ciri22, Marta.83 lubią tę wiadomość
-
Blondik wrote:Baronowa,mimi nie chodzi o kolki tylko o śluz w kupie. Ostatnio jej niektóre kupki to sam śluz, taki jak białko z surowego jajka.
Byłam na zakupach i co kupiłam? Torbę poprzecenianych bombek heh
Moja lekarka pewnie by powiedziała, ze jesli przybiera juz ok, to nie ma się co przejmować. No ale u was zctym przybieraniem to średnio -
lauda. wrote:Kacha, czyli jest nadzieja, że Żaba ma skok i za chwilę ponownie będzie aniołem?
Egzakli
Majka odkryła, że ma ręce i jeśli się wysili to łatwiej trafić pięścią do buzi...Tylko czasami nie trafia i walnie sobie pięścią w czoło/nos/oko :p
Tylko czekać aż sobie siniaka nabije -
nick nieaktualnyBlondik tez wole ksiazki i tez kupuje te do ktorych wracam, ale jak do pracy jezdzilam z mega ciezka torba to czytnik mnie ratowal
a na wyjazdy nie kiedys bralam po 3 ksiazki i czesto mi nie wystarczalo i potem kombinowalam (a w srodku lasu pod namiotem ciezko bylo) a tak nigdy sie nie martwie ze zabraknie mi ksiazek do czytania. Ale nie ukrywam ze KOCHAM KSIAZKI.
Blondik lubi tę wiadomość
-
Hejka
Jeśli mogę przerwać dyskusję - tzn zrobić takie małe wtrącenio - pytanie. Czy któraś z mądrych głów wie co oznacza podwyższona w stopniu nieznacznym ale podwyższona homocysteina? Właśnie przyszedł mi wynik i nie wiem jak mam go interpretować ;/
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Emi jesteś bardziej narażona(możesz być bardziej narażona - żeby nie było, ale nie musisz) na choroby układu krążenia . Dużo osób tak ma. Zakrzepice i inne problemy z krzepnięciem rozumiem ze tez sprawdzasz?
Edit : poziom witamin tez sprawdzałaś np kw. Foliowego ? B6, b12 i kw foliowy są bardzo ważne aby tej homocysteiny było jak najmniej . Dlatego warto je suplementować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 13:52
-
emaj wrote:Cytrynko z jakiej mąki robiłaś te pierogi? Najlepiej podaj przepis (ciasto tylko), bo ładnie to tak na koleżankę krzyczeć, że zdjęcia bez przepisu, a sama to co?
Lauda nie dziwie Ci się. My co prawda widzimy się codziennie, ale to takie życie obok siebie niż ze sobą, bo wiecznie praca, coś do zrobienia, itd. itp. Od świąt praktycznie do niedzieli mieliśmy czas w 90% dla siebie. Wy jeszcze macie Żabęemaj lubi tę wiadomość
-
Blondik wrote:Ja tam wole papier do czytania. Zbieram tradycyjne książki:)
na kolki najlepiej wypróbować niemiecki sab simplex.