Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Idę na 12 na badanie, o 7:(byłam na pobraniu krwi, w tamtym roku miałam 3, czy 4 cykle stymulowane Clo, raz miałam 2 pęcherzyki, dwa razy jeden i raz nic. Zaczynam na serio zastanawiać się, czy teraźniejsze pęcherzyki to nie efekt koktailu proteinowaego, który piję po siłce, czy to możliwe, żeby tam był lepszy skład niż w tonie supli?. (zauważyłam już dawno, że moje okołociążowe schizy zabijają całą moją wiedzę medyczną i jestem w stanie wmówić sobie nawet bliźnięta z podwójnej owulacji z tygodniowym odstępem).
Czuję się serio źle, powinnam być teraz na nartkach, ale to nic, bo może wieczorem z czołówkami pojedziemy:D o ile uczucie bycia przepełnioną łuzą w stole bilardowym mi minie, bojest kurrrrrr nie do zniesienia! Ciężko mi jakoś uwierzyć, że to jest dobry ból.
Mało tu szczania na patole muszę powiedzieć, jak już nadrobilam, wszystkie sikacie w poniedziałek? Zsynchronizowałyście się jak laski w akademiku:D
Cytrynko zmienić lekarza zawsze warto, ale po 4 razie, gdy mówią "oj traciła pani czas, to było bez sensu, teraz zrobimy tak i tak" zaczyna to trochę męczyć.
Chwała bogu miałam to tak wczoraj w dupie, jak już się okazało, że nic mi nie rośnie, że dr nie obiecywała mi jakichś kretyńskich gruszek na wierzbie, tylko poinformowała konkretnie. Zirytowała mnie natomiast cmokając nad wynikami pytonga ( ooj jaka ilość!, ojej a ile prawidłowcyh, ohhh ile w ruchu postępowym, ajajaj ile dobrych po czasie!!!), kurde miałam wrażenie, że zaproponuje mu zostanie twarzą banku spermy lol. Irytuje mnie to, bo jeszcze bardziej podkreśla po czyjej stronie jest problem, mojej nieprzyjaznej macicy i twardym pęcholom, no co ja zrobię, że takie mam.
Wybaczcie dziewczyny, że tak się wyrzyguję, ale kurcze, prawie dwa miechy się nad tym nie zastanawiałam, nie pilnowałam wiesiołków, kwasów, że jestem strrrrasznie rozdrażniona, co chwila muszę się sztorcować "śnieżka kretynko, wolałabyś torbiel czekoladową?" ale mam jakiś irracjonalne poczucie bycia wydrwiwaną i oszukiwaną przez karmę. -
aleala wrote:nie bo zawarłam przedciążowy pakt z Morwą ;p
Tez zawarlam warzywny pakt z Morwa i zaciazylam-to po pierwsze. Wiec wychodzi na to ze sie oplaca i w poniedzialek tylko po dwie kreski u kazdej widze.
A po drugie tez mialam problem z owulacja, na clo co prawda sie nie zalapalam, ale jak juz mialam ta owulacje to tak mnie jajcory bolaly ze myslalam ze umieram. W swieta nie bylam w stanie przy stole siedziec, wiec Sniezko-ten bol jest dobry, uwierzylam w styczniu. -
Alu a moje cycki nie dają o sobie znac. Czasami musze popatrzec czy je wogole mam. Bo nic nie ciaza. Jakies lekkie sie staly. Moze przez lecace kilogramy? Ale czy one musza spadac akurat z cycek? Chociaz stanik za duzy sie nie robi wiec chyba nie maleja?
Morwa slabo ja sie wywiazuje. Seksu tyke co nic bylo w okresie oplacalnym.
Marta dlugo gotowac. Az do momentu gdy beda miekkie. Tylko gotuj z ta woda co w niej mokly. Tam jest duzo dobrych rzeczy.
Ja na falafelki mocze nawet 2 dni. Zeby sie dobrze mielily.
Sniezka lepiej pecherze niz torbiele. Jak juz pisalam. Duzo seksu. Do tego duzo wina. I szalenstwa.
Nie odpuszczaj nart. Jak ma sie cos tam wykluc z tych pecherzy to sie wykluje. Musisz tylko przestac o tym myslec.
Swoja droga co do odzywki białkowej. Moze ona ma w skladzie cos czego Ci brakowalo,ale nie mialo bezposredniego zwiazku z plodnoscia?
To tu ktoras chyba pisala ze jakis lekarz kolezance kazal katar wyleczyc to w ciaze zajdzie i sie udalo.
A moze to nie odzywka a luz w dupce zadzialal? -
Powiem wam ,że miałam dzisiaj straszny sen. Śniło mi się ,że chodziłam po cmentarzu i oglądałam opłakujące matki nad grobami swoich dzieci. Następnie zobaczyłam światło a w nim stojąca małą postać (nie widziałam jak wygląda bo światło było zbyt intensywne, a ona stała daleko) ale słyszałam w uszach (ten głos był dokładniej w mojej głowie), jak mówi do mnie "mamo" głos dziewczynki. Włosy zjeżyły mi się na plecach i uciekłam ile sił w nogach. Nie pamiętam bym kiedykolwiek czuła tak strach we śnie , a to przecież nie był potwór z zębami ,który mnie gonił. Nie wiem, dlaczego tak zareagowałam.. to oznacza tylko jedno ,że mam bardziej zryty beret niż myślałam.
Chyba dzisiaj zrobię wyjątek dla wina bo ostatnio śnią mi się same trupy.
Jak byłam u mamy śnił mi się martwy starszy pan ,którego nie znam i który złapał mnie za łydkę (jak się przebudziłam to w tej nodze trzymał mnie skurcz;) )a żeby było śmieszniej to nikt nie widział we śnie ,że on mnie złapał i twierdzili ,że mam coś z głową i nie powinnam takich rzeczy wygadywać przy jego rodzinie. -
marzusiax wrote:Morwa na bank ciąża u ciebie. Mnie w ciąży bardzo często snił mi się cmentarz, że po nim błądze w nocy. Ale te płaczące matki? Może ja ci się śniłam?
-
Ha, u mnie zawsze jest dużo seksu, pytong przez sen się do mnie dobiera, ostatnio śniło mi się, że jesteśmy na obiedzie u teściów, siedzę obok teściowej a mój nakrywa nas kołdrą i dawaj. Obudziłam się a tu pytong już u bram się okazało, tylko czemu sni mi się teściowa przy seksie????
Ps. Siedzę w takiej kolejce ze na wielkanoc wejde chyba -
Mnie sie tez jakies pierdoly snily ale juz nie pamietam... Normalnie mnie roznosi mam taką huśtawkę nastrojów ze szok. Raz chce zabić a raz płakać. Zachowuje sie dzisiaj irracjonalnie... PMS jak nic...
-
Morwa widać przeżywasz, to wszystko co cię spotkało, te historie które czytasz. Ja co wieczór jak kłade się spać, to marze o tym, żeby mi się przyśnił Krzyś. A przez ten tok przyśnił się 3 razy. Ostatnio to nawet miałam wrażenie, że przecież to co jest w realu to tylko sen, koszmar, bo przecież tak coś rzeczywistego to nie może być sen. A w tym śnie mój syn żył, ale jego samego nie widziałam.
Powiedzcie mi. Skoro trzeba się obudzić w kąkretnym czasie, aby pamiętać sen, a ja zawsze zasypiam i budze się w podobnych godzinach, to dlaczego pamiętam sny. A pamiętam praktynie codziennie. Przez to wiecznie jestem nie wyspana. Organizm nie powinien inaczej sobie ustawić faz snu? Totalnie się nie orientuję
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Już wiem skąd takie głupie sny. To nie oznaka ciąży jak u Marzusiaczka. Dzisiaj jest 23 ! A to teoretycznie data ,w której miałam rodzić. Nawet jak świadomie to odrzuciłam to podświadomość mi to podpowiedziała i mamy rozwiązanie zagadki.
Dupa jasiu karuzela, idę po magnez do apteki , oo i potas też się przyda na te skurcze
Edit:
Śnieżka fajne sny z teściowąWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2016, 12:46
-
Pełnia jest dziewczyny więc durne sny
Morwa ja też bym się przeraziła, może Twoje dziecię daje Ci jakiś znak. Bo ja wierzę, że kiedyś gdzieś je spotkasz
Miłej soboty :*Morwa, kattalinna lubią tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualnytak, chlejecie wieczorami wodę, a potem się dziwicie, ze Wam testy z porannego moczu nie wyhodzą tak jak trzeba.
Wnio sie pije wieczorem jak już koniecznie trzeba pić, a nie wodę
ps. ugotowałam ciecierzyce na hummus i nie wiem co dalej z nią.... muszę zrobić pastę sezamową, mam sezam i to tyle z mojego doświadczenia, coś czuję ze pierwszy w życiu hummus mnie pokona...Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2016, 13:37
aleala lubi tę wiadomość