Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
marzusiax wrote:Ja czekam na termin w poradni gin-endo w katowicach, ale jest tam też klinika na medyków 14. Nie wiem czy przyjmują prywatnie. Ze skierowaniem klinika na październik
Też tam leżałam dwa razy
Polecam 
Nie wiem, jak teraz, bo jest inny ordynator. Ale kiedyś to się załatwiało prosto i jak wszędzie - wizyta prywatna u lekarza pracującego na oddziale. A potem zgłaszasz się w pierwszych dniach cyklu do szpitala, bo ów lekarz załatwia Ci miejsce poza kolejką.
-
nick nieaktualny
-
Mała Wiedźma dziś po raz pierwszy się śmiala w glos!!! ale teraz dlaczego się śmiała... bo położyłam jej na brzuchu wibrujacego hipopotama! Hahaha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 18:55
ciri22, zwei_kresken, Maczek, kattalinna, Katarzyna87, Blondik, emaj, Basik122 lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Dziewczyny, szybko odpowiadam póki obiadek mi się gotuje- oto co powiedział mi endo: Przy Hashi chodzi o to, żeby za bardzo nie pobudzać tarczycy do pracy, bo wtedy zwiększa się reakcja autoimmunologiczna organizmu i stan zapalny się zaognia. Jod wspiera pracę tarczycy i przez to przeciwciała ją atakują zjadliwiej. Są różne obrazy Hashi: są osoby które w zasadzie nie czują się dużo gorzej i są takie jak choćby ja, które tracą włosy, pamięć i wpadają w depresję przy takich rzutach choroby. Więc lepiej jodu nie podawać, zwłaszcza jeśli suplementowany jest syntetyczny hormon tarczycy. Bo to trochę jak z clexą i acardem- jod jest cziłałą przy amstafie euthyroxu
hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna
-
nick nieaktualny
-
Glutokucyk
Edit: Melduję, że dziś udałam się do Rossmanna w celach patykowych. Jednakże oferta mnie nie zachęciła więc nie zakupiłam żadnego
I pytanie trochę retoryczne, ale wolę spytać niż nie. Czy przed biopsją tarczycy powinnam wiedzieć o ewentualnej cionszy? Po mojemu nie ma związku ale już zaczęłam rozważać wcześniejsze sikanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 19:34
-
nick nieaktualny
-
Bylam dzisiaj u inernisty i jak zobaczyła wyniki tez powiedziała ze jod brać 3 tygodnie i zrobić tsh. Jeszcze nie wykupilam recepty. Poczekam na jutrzejsze przeciwciała. Jak będą ok to ten jodit mogę brać?zwei_kresken wrote:Dziewczyny, szybko odpowiadam póki obiadek mi się gotuje- oto co powiedział mi endo: Przy Hashi chodzi o to, żeby za bardzo nie pobudzać tarczycy do pracy, bo wtedy zwiększa się reakcja autoimmunologiczna organizmu i stan zapalny się zaognia. Jod wspiera pracę tarczycy i przez to przeciwciała ją atakują zjadliwiej. Są różne obrazy Hashi: są osoby które w zasadzie nie czują się dużo gorzej i są takie jak choćby ja, które tracą włosy, pamięć i wpadają w depresję przy takich rzutach choroby. Więc lepiej jodu nie podawać, zwłaszcza jeśli suplementowany jest syntetyczny hormon tarczycy. Bo to trochę jak z clexą i acardem- jod jest cziłałą przy amstafie euthyroxu
Yousee nie poddawaj się. Zrób sobie przerwę zeby odpocząć od tego, ale jeszcze si nie poddawaj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 19:43
Mama od 03.2010, czas na drugie
Tadek i Władek w jednym stali domku...
Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
-
Jak to ciąża to ja też poproszę ta magiczną fiolkę, ustawiam się pierwsza w kolejce a coaleala wrote:Kata jak to ciąża to stwierdze że fiolka CLO od Ciebie jest magiczna:D
Yousee umów się na wizytę do tej profesor tak jak Ala radzi. Też słyszałam dobre opinie o niej bo moja dobra kumpela śmigała do niej z Dolnego Śląska i była mega zadowolona
miała spore problemy a teraz z 3 dzieciaczkiem jest w ciąży
Baronowa_83 jak przeciwciała wyjdą ok to bierz jod bez zastanowienia, ale do endo i tak bym się wybrała po opinie
zwei_kresken lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Też Wam dorzucam wirusy ciążowe:@#%&€#@@@#€%&*&&*&%&€&&#@
Komp mi padł, to wam tutaj zostawiam
kattalinna, Morwa, emaj lubią tę wiadomość
Mama od 03.2010, czas na drugie
Tadek i Władek w jednym stali domku...
Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
-
Muszę się pochwalić Wam odkryciem blondynki ;)ciągle mnie dołowało, że mam takie niskie temperatury, w fazie lutealnej to max 36,9. Aż dziś zwróciłam uwagę na drobiazg w postaci godziny mierzenia większość z tych, które oglądałam to tempki z godzin w przedziale 6-7 a nawet później. A ja mierzę przecież w środku nocy bo o 5:30. Głupia ja, szukam problemów gdzie ich nie ma
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 20:08
Morwa, Marta.83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
