Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Marzuu, a tam nałóg odrazu ;p w takich momentach moj stelaz zawsze mowi ze wóda nie pyta, ona rozumie. A jak sie stawia to trzeba ją lać w morde! Takie stelażowe mONdrości
Impresja, kattalinna, ciri22, ktosiowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyChyba poszukam czekolady jakiejś.
A potem sobie poukładam coś w szafkach
Edit: Naltrekson jest stosowany w leczeniu alkoholizmu. Powoduje brak efektów pozytywnych po alkoholu. Ciekawe jak przy małych dawkach leku (LDN), a dużych alko. Może jednak coś czuć...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2016, 23:15
Cytrynka_ lubi tę wiadomość
-
I ja dzis wypiłam ..piwo ..na wku.wa...zadusiła bym jedna skosnokoko tajke...o jeny...
Dopada mnie chyba nerwowośc przed małpia...
Stelaż zamula w obowiązkach....
Pieseł coś tez osłabiony..nie chce siku...telepie sie ..
I pobudka 5.30...buuu...
a co do wychowania dziecki ..o jeny ..jestem tolerancyjna okazuje sie ze jak na szwedzkie wychowanie o wiele za mało..buu.....ile jeszcze i czy wogóle...
...może teraz...
-
Maczek wrote:Tak, biorę. Tylko dużo niższą dawkę. Wycofują mi stopniowo, a nie od razu z 400 mg na dobę do zera, żeby szoku nie było
Aaa, bo Ty z większej dawki schodzisz
lauda. wrote:Blondik - jakby Żaba mi się obesrała będąc w wózek zapakowana, w drodze do lub z domu, podczas jazdy autobusem, to nie tykałabym tego smrodu do momentu wyjścia z busa. Koniec. A w sytuacji dramatycznego gówna, wysiadłabym wcześniej.
Otóż to. Mnie się Młoda obsrała w sklepie spożywczym zwanym Kałflantem. Nie zmieniałam pieluchy w sklepie. Mała poczekała aż się skasujemy, zapłacimy i dyskretnie w toalecie załatwiłyśmy sprawę.
Hmm ciekawe czy ktoś by mi zwrócił uwagę, jakbym na "przyprawach" albo "chemii" zmieniała pieluchę ;p
marzusiax wrote:Wóda w poniedziałek? Toż to śmierdzi nałogiemJak trzeba to sobie gluchnij. Co sobie będziesz żałować
Wóda przed 12:00 to nałóg, potem już nie ;p
Wpadła dzisiaj do mnie familia, śmiechy chichy. Krótka dyskusja z kuzynem (lat 15)
K (kuzyn): Ciocia opowiem Ci kawał
J (ja): Musisz ;p??
K: No słuchaj!
J: Ok, tylko powiedź mi kiedy mam się śmiać ;p
K: Cioooociu! ;p No więc, jadą sobie pociągiem: dziecko, matka i starszy Pan, tak wiesz z 28 lat...
Dalej nie słyszałam co mówi, popłakałam się ze śmiechu
A propos sklepów, to moje w sumie urządziło dzisiaj taki cyrk, ale od początku.
Standardowo chodziliśmy na spacery w gondoli, ale Dziubek płacze, bo nic nie widzi. Uznałam, że może wezmę ją w nosidle (więcej widać). Niestety pomysł słaby, bo nie mogła się wyłożyć, wyprostować...więc się darła.
W Biedrze miałam dzisiaj bieg między półkami, szybko mleko w łapę, ser i kalafior, bieg z przeszkodami (inni ludzie) na sygnale (me dziecię). Dobiegam do kolejki - jajebie milion osób przede mną. Wtem przychodzi inna kasjerka i woła "kasa nr 3 zapraszam, Pani z dzieckiem pierwsza". Oczywiście stare mochery się rzuciły - te co w domu stoją 1h przed lustrem, a w busie mdleją ze zmęczenia - do przodu. Młoda kasjerka jeszcze raz powtórzyła, że ja mam być pierwszaMina bab - bezcenna
EDIT:
ziemniaki za długiego posta
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2016, 23:34
kattalinna, Impresja, WiedźmaMaKota lubią tę wiadomość
-
A ja drugi tydzień bez alkoholu
i o dziwo nawet wizyta gości z wódką i winem nie przeszkodziła mi popijać wodę
myślałam, że będzie korciło a tu nic
jeszcze tylko miesiąc i winko pójdzie w ruch
Tylko nie mam pomysłu co zrobić żeby noc całą przespać. Przynajmniej do tego mierzenia temperatury... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny