Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Wiecie co jest najgorsze w warunkach szpitalnych Jakup. Ja chce moj kibelek na ktorym mogę bez stresu usiąść bez kolejki za drzwiami
a tak mam stres i jJakup tez sie wstydliwy zrobił.
Mama od 03.2010, czas na drugie
Tadek i Władek w jednym stali domku...
Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMiałam kolonoskopię i nic mnie tak nie zestresowało, jak właśnie dupny pobyt w szpitalu, gdzie dostajesz leki na oczyszczenie jelit. Masakra. Nigdy więcej.Baronowa_83 wrote:Wiecie co jest najgorsze w warunkach szpitalnych Jakup. Ja chce moj kibelek na ktorym mogę bez stresu usiąść bez kolejki za drzwiami a tak mam stres i jJakup tez sie wstydliwy zrobił.
-
Baronowa, mam to samo! To się nazywa syndrom wstydliwej pupy.ja wysrać potrafie sie tylko w domu. jak sie wprowadzilam do małza to przez pierwsze miesiące srała u rodziców na niedzielnym obiedzie, albo jak jego nie bylo w domu
najgorzej bylo na tygodniowym urlopie gdzieś.. taki jakup po tygodniu przybierał rozmiary kataklizmu bilogicznego
Maczek, Blondik, Morwa, emaj lubią tę wiadomość
PCOS, hiperinsulinemia, insulinoopornosc, wada serca zabraniajaca przyjmowania hormonow...
Los daje więcej niż śmiemy wymarzyć
Po 3 latach wreszcie mogę Cię utulić
-
Czuję się wywołana do tablicy ... Boziu droga - Emi żyje i ma się dobrze ale jest z leksza "Zje.ana jak koń po westernie". Całe szczęście marzec będzie nieco spokojniejszy. Zapomniałam już co to dobre pytongowanie bo zmieniamy ze stelażem ino warty w łóżku ... Dlatego póki co z tego raczej dzieci nie będzie
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Emiiii
grunt, że Ci dobrze, a Twój post ma jakąś taką pozytywna aure po czym wnosze, że ten zapier.ol w pracy ładuje Twoje wenętrzne baterie:*
PCOS, hiperinsulinemia, insulinoopornosc, wada serca zabraniajaca przyjmowania hormonow...
Los daje więcej niż śmiemy wymarzyć
Po 3 latach wreszcie mogę Cię utulić
-
Bo Alu moja kochana tak właśnie jest
Ja jestem typem zadaniowca i jak mam cel nie oglądam się na boki tylko dążę do realizacji. Projekt dziecko nie wypalił - realizujemy projekt mieszkanie i podróże... Na to potrzeba pieniędzy a praca pozwala na zrealizowanie tejże potrzeby proste Dogadalimy się z małżem a w sensie ustalili że do 30 -stki mej dziecko się pojawi więc mam jeszcze 2 lata żeby zajść
aleala, kattalinna, odrobinacheci, Blondik, Morwa, Impresja, emaj lubią tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Emi, normalnie kocham Cie. zarażasz pozytywnym nastawieniem!!!
A cionsza weźmie Cię z zaskoczenia!
emilanka, Morwa lubią tę wiadomość
PCOS, hiperinsulinemia, insulinoopornosc, wada serca zabraniajaca przyjmowania hormonow...
Los daje więcej niż śmiemy wymarzyć
Po 3 latach wreszcie mogę Cię utulić
-
Emi jak juz beda hajsy. I pojedziecie na urlop na Tajlandie (bo to teraz takie modne miejsce ponoc) to pytongowanie po dlugiej ciszy bedzie eksplozja orgazmow. Warto sie przemeczyc
Dobrze ze sie odzywasz
Wiedzmy moj tylek tez iscie krolewski. I nie bedzie byle gdzie sie puszczal... -
Mój tyłek też wybredny, ale go trochę wytresowałam mój JaKup jest strasznie fochasty i jak go przetrzymam to potrafi się obrazić na dobre. Zatem jak jaśnie pan chce sobie pozwiedzać to staram się mu to umożliwiać możliwie od razu. Ale ile kombinacji przy tym czasem to tylko my wiemy i mój mąż, który ma niezły ubaw z tych opowieści
-
A na Woodstocku sie chlopak nie wstydził.moze musze dobra muzę puścić
kattalinna, aleala, Blondik lubią tę wiadomość
Mama od 03.2010, czas na drugie
Tadek i Władek w jednym stali domku...
Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
-
Ja miałam masaż robiony 2 razy i szczerze? Balabym sobie go zrobić jeszcze 100x byłe mój poród tak długo nie trwał a zwłaszcza parte. A gdyby nie znieczulenie podczas oxy to bym chyba umarła z bólu.Cytrynka_ wrote:Ciri jeszcze zamiast oksy jak bedzie rozwarcue moga zrobic masaz szyjki. Ale z tego co slyszalam z opowiesci (nawet tu chyba katarzyna pisala o tym) to oksy jest mniej bolesna niz masaz.Robimy drugiego Dziedzica
-
nick nieaktualny
