Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Odrobina, są nawet apki do picia wody
ale chyba nie widziałam żadnej, która przypomina, raczej liczą wypite szklanki
uaktualniam cv i mam dość... Wiedźmy drogie, podpowiedzcie... Pracowałam kiedyś w jednej firmie kilka lat, przez ten czas miałam 4 pracodawców (cudowne zatrudnienia outsourcingowe). teraz mam zagwostkę - bawić się w rospisywanie czy olać i wpisać tylko firmę właściwą, dla której robiłam? do tej pory tak miałam, ale teraz już sama nie wiemzwłaszcza, że zakres obowiązków był w zasadzie ten sam
-
Maczek wrote:Kilka lat w jednym miejscu chyba brzmi lepiej, niż po roku w czterech. Chyba że jakoś podkreślisz, że to jedna firma. Ale nie znam się na tym zbyt dobrze
-
Katt mialam na tel kiedys apke ktora co jakis czas plumkala (taki odglos lecacej wody z kranu byl) i przypominala. Do tego mozna bylo zaznaczyc co i w jakiej ilosci sie pije.
I ja mysle ze jak zakres obowiazkow ten sam to nie ma co sie rozdrabniac. Bo to ze robilas przez agencje a,b czy c to chyba najmniejsze znaczenie ma, prawda? Wazne co w tym czasie robilas (zakres obowiazkow, jakies osiagniecia jesli sa).kattalinna lubi tę wiadomość
-
Dokładnie kattalina co robiłaś jest ważne. A jak podasz pracodawcę to myśle że nowy pracodawca sie domyśli czym sie zajmuje ta firma. Rozwiniesz temat na rozmowie.
Ja to jakaś padnięta ostatnio jestem. Mimo że już było lepiejdziś to bym tylko spała a muszę czekać aż rosół się ugotuje
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Dzięki dziewczyny, zostawiłam po staremu
przede mną najgorsze bo list motywacyjny... Jeśli jakiś kiedyś wysyłałam to było to 10 lat temu choć nie jestem pewna czy w ogóle. Do obecnej roboty nie musiałam. Dla mnie to największa głupota. Przecież skoro aplikuję na dane stanowisko to wiadomo że nam motywację. Cv i rozmowa są bardziej konkretnymi narzędziami... Wrr
Ale dziś już koniec. Kot mi się władował przed komputer i nie ma przeproś -
próbowałam znaleźć jakieś sensowne uzasadnienie tych nieszczęsnych LM ale internety mnie nie przekonały
dowiedziałam się, że statystycznie rekruter poświęca 6 sekund na zapoznanie się z dokumentami aplikacyjnymi. to może napiszę na czerwono na samej górze "pozdrowienia dla rekrutera", tak jak kiedyś się na kopertach pisało "pozdrowienia dla pana listonosza"? ;)zapamiętają mnie wtedy, nie?
emaj, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
aleala wrote:Dobry
bo na sniadanie byly nalesniki!
zrobiłam sobie na poprawę nastroju z powidłami mamusi :p hormony najprawdopodobniej zaczynają spadać w dół, a ja mam coraz mniej chęci coraz więcej bólu głowy. Więc grzeszę jak mam ochotę i nie patrzę na konsekwencje , bo mam to w d*pie :p motywacja się znajdzie jak rozstanę się z Ridżem tylko wpierw musi przyjść :p
lauda. lubi tę wiadomość
-
Ja pochłonęłam jajecznice na śniadanie ,która była zielona :p mąż ściął wszystkie nasze kiełki i władował je w jajecznice.
Edit: miałam dzisiaj straszny sen ! Śnił mi się koniec świata, nawet te legendarne trąby jerychońskie słyszałam. Internety ani telefony nie działały, a ja ładowałam do plecaka ciepłe swetry , bo one wydały mi się najbardziej potrzebne :o
Edit 2 : koniec świata rozpoczynał się tym ,że księżyc zwariował, wschodził i zachodził cały czas na wieczorne niebo... raz pojawiała się pełnią ,a raz nów a innym razem pierwsza i ostatnia kwarta .Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2016, 12:00
-
nick nieaktualny