Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Olencja ja mam z dupy wyniki. Konwersja leży i kwiczy. Ostatnio moje wyniki były podobne do tych Twoich z początku... a bywało jeszcze gorzej z konwersją , gdy np ft4 było w górnej granicy i mało 100% , a ft3 leżało na 40 % , także dupa blada czekolada. Narazie jem selen w dawce 220 i przymierzam się do trójkąta z jodem. Boje się skoku przeciwciał , ale pokładam nadzieję w tym selen mnie obroni przed tym. Gorzej być nie może :p musi być tylko lepiej
-
Koleżanki drogie remontowe
skoro już przymierzamy się z mężem do zrobienia porządku z naszymi obrzydliwymi ścianami to zanim pojedziemy do sklepu, może polecicie jakiś produkt? Jak wspomniałam wcześniej, będziemy robili gładź z tych bez szpachlowania, co to się na mokro równa. Na razie jestem nastawiona na cekol finisz f16. Jakieś rady, opinie?
-
Morwa wrote:Olencja ja mam z dupy wyniki. Konwersja leży i kwiczy. Ostatnio moje wyniki były podobne do tych Twoich z początku... a bywało jeszcze gorzej z konwersją , gdy np ft4 było w górnej granicy i mało 100% , a ft3 leżało na 40 % , także dupa blada czekolada. Narazie jem selen w dawce 220 i przymierzam się do trójkąta z jodem. Boje się skoku przeciwciał , ale pokładam nadzieję w tym selen mnie obroni przed tym. Gorzej być nie może :p musi być tylko lepiej
Nie mam więcej pomysłów. Coś innego jest spierdzielone- podejrzewam kiszki bo wątroba niby piekna jak ta lala -
nick nieaktualnyHelp...
Nigdy nie gorączkuję, a wczoraj dobiłam do 102°F (jakieś 39°C, choć myślę, że więcej, bo pod pachą mam zawsze zaniżoną tempkę). Po 8 paracetamolach spadło o pół stopnia może na godzinę. Później całą noc mnie trzymało. Wszystko mnie boli, ale krzyż wybitnie. Nie spałam całą noc.
Przestałam wczoraj pić imbir, a zaczęłam miętę, żeby się schłodzić.
Macie jakieś pomysły jak to zbić?
Teraz chyba wezmę Ibuprom, może lepiej podziała.
I nie testuję.
Przy tej temperaturze nie ma szans na cokolwiek. -
A tak w ogóle to mam rozkminę. Muszę się Wam wywnętrzyć. Na razie nie chodzę do żadnego gina więc to tylko moje domniemanie, ale chyba Aleksis mnie odwiedza. Tempki nie mierzę na razie, ale bagno, szyjka i ból jajek w tym samym czasie mocno to sugeruje. Wiem, że to nie wyczyn, ale ja się cieszę, bo może jednak mój organizm jeszcze się zmobilizuje do akcji: Ciąża".
Dodatkowo, mam chyba problem z prolaktyną. To może tłumaczyć moje plamienia po Ridżu i potworny ból cycków po wizycie Aleksis. Dawno tego nie miałam i strasznie nie lubię.
Teraz tylko muszę wybrać jakiegoś gina i się przebadać na tą prolaktynę, niepokalanka zacznę brać na nowo.
Naprawdę chyba jest jeszcze nadzieja dla mnie
Maczek, kattalinna, Morwa, Baronowa_83, ktosiowa, WiedźmaMaKota, pepsunieczka, Katarzyna87, odrobinacheci lubią tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Yousee wg paprospeców to właśnie bagno jest głównym wyznacznikiem więc nadzieja jest spora
ojejku, Morwa lubią tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
nick nieaktualny
-
Wiedźmy, czy to jest możliwe żeby mieć atak hipoglikemii przy wysokim cukrze? Byłam teraz w kościele, mało brakowało żebym zemdlała. Wszystkie moje klasyczne objawy wystąpiły, co zresztą zgadza się z ostatnim posiłkiem bo głupia nie zjadłam przed wyjściem a to był ten czas. Po przyjściu do domu od razu zmierzyłam cukier i wynik mnie powalił: 133! Ja nawet po jedzeniu tyle nie mam a to było jakieś 5 godzin od obiadu. Teraz siedzę, dochodzę do siebie i próbuję zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi