Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
emilanka wrote:Katta - gratki dla męża
Baronowa czyżby Twój syn jednak szykował się bardziej na 16-tego?
Zabieram się za poprawki w tekstach i zlecenie zakończone jestem dumna z siebie
3 dni zastrzyków. Dzien przerwy i kroplowy z oxy.
16 to ja juz dawno w domu bedeemilanka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCiri, jak bardzo Ciebie rozumiem...
U nas ostatnio szał, bo Stelaż również zaparł się i chce potomka SZYBKO, więc działa, ale wiesz... wolałabym, aby to działanie nie było spowodowane tym, że trzeba zrobić dziedzica, tylko chciałabym jak u Zwei... Smutek mnie ogarnia jak wspomnę jednego, drugiego... czwartego exa. Ale nie tylko tym żyję więc naogół nie narzekam, jednak kumuluje się frustracja.
a odbiegając od tego wszytskiego, to własnie zabrałam z paczkomatu przesyłkę i mam w niej kilogram nasion chia, kilogram błonnika witalnego oraz kilogram orzechów brazylijskich -
Kurka wodna, stelaż zebrał za egzamin tyle lajków, że teraz tylko zapłodnienie to może przebić dziękuję dziewczyny nawet już samochód się napatoczył, mamy o czym myśleć. A że przy okazji Alexis rozwinęła dywan z bagna to i świętowanie fajniejsze będzie
ojejku, ciri22, Maczek, odrobinacheci, marzusiax lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyojejku wrote:Ciri, jak bardzo Ciebie rozumiem...
U nas ostatnio szał, bo Stelaż również zaparł się i chce potomka SZYBKO, więc działa, ale wiesz... wolałabym, aby to działanie nie było spowodowane tym, że trzeba zrobić dziedzica, tylko chciałabym jak u Zwei... Smutek mnie ogarnia jak wspomnę jednego, drugiego... czwartego exa. Ale nie tylko tym żyję więc naogół nie narzekam, jednak kumuluje się frustracja.
a odbiegając od tego wszytskiego, to własnie zabrałam z paczkomatu przesyłkę i mam w niej kilogram nasion chia, kilogram błonnika witalnego oraz kilogram orzechów brazylijskich
U mnie tez frustracja... U Ciebie chociaz sie zaparl na dziedzica a moj plakal jak Ridz przychodzil ale jak byla Alexis wcale nie chcial pytonga do jamy wkladac i to chyba bylo najbardziej wkurzakace. Ze chcial a nic nie robil.
A teraz? Juz gada o drugi a tu jeszcze seksu po pierwszym nie bylo. I tez czasem wspominam poprzedniego z ktorym to ja za to nie chcialam. To chyba kara za przetrzymywanie tamtego bez seksiku.
A ja od kilku dni zbieram sie by popcorn sobie zrobic i mi nie wychodzi... Moze dzis wreszcie sie uda bo i piwo na mnie czeka
A jutro wybywam na pol dnia na grolla to moze i humorek sie poprawi. -
nick nieaktualnyokres, ze chce a nic nie robi mamy tez za sobą, akurat Wam udało się szybciej, ale ja po 10 miesiacach zrobiłam w domu awanturę, ogarnął się szybko, zapisał na badanie nasienia, bierze suple i robi dziedzica, po drodze moja historia z amh i trzy kliniki odwiedzone, czuje powagę sytuacji, ale długo dłuuuugo nie czuł
co nie zmienia faktu, ze wiem, co mnie czeka po zaciażeniu, jedno wielkie nic, bo przeciez nie trzeba...
ed. Ciri chyba pod namiotem, o ile dobrze kojarze, bo dotarłam do niej kiedyś z tym samym problemem w wątku dziewczyn z problemem zerowego libido u Stelaża. To nie tak Katt, ze oni wcale, ale dla mnie zenujące jest nawet wspominanie o tym, ze pora... tym bardziej, ze mam zupełnie inne doświadczenia z przeszłosci, zupełnieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2016, 21:51
-
nick nieaktualnyJa tez zrobilam awanture ale to nie zmienilo faktu ze dalej jak trzeba bylo postarac sie on nie wlozyl w to wysilku.
Katta to byl perfidny gwalt na nim ;p wzielam sprawy w swoje rece i jak on to mowi co mnie doprowadzq do szalu "seks? Noo dobra tylko mnie nie budz"
Edit: katta reakcja fizyczna jest taka jak powinna ale tu cos w psychoce i z libido nie gra. Zreszta ile mozna zebys to wiecznie Ty sie starala a on tylko stawia na bacznosc co trzeba i reszte ma w dupie. To nie o to chodzi...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2016, 21:54
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyu nas wyszła wg mnie wysoka prolaktyna- wg Stelaża w normie (13,8 w normie do 15) i to tyle z hormonów...
testosteron 600 w normie do 800, te inne tez ok
ed
a i tsh 3,8 w normie 0,27-4,2
wyników Stelaża nie konsultowalismy jeszcze z nikim, bo musi najpierw zrobić powtórne badanie nasienia, przez wysoką goraczkę w weekend majowy odkładamy na koniec maja, nie wiem czy wystarczy, ale niech tam będzie jak będzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2016, 22:02
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnywiem własnie, była około 38 st C. Ale do sierpnia nie mam zamiaru czekac, mozna zawsze w sierpniu powtórzyć.
nam kazali zrobić z hormonów tsh, fsh, prolaktynę i testosteron. To z kliniki z listy badań do zrobienia, a co jeszcze to pewnie urolog powie na wizycie.
ed jak dla mnie to zarówno z tsh jak i z prolaktyną należy u Stelaża działać, ale co powiedza lekarze, to zrobimy, nie mam siły tego nawet już analizować.
Zadzwonił do siostry i spytał o tsh a siostra, że jak jest w normie to jest ok, nie wspomniał, ze dziedzica robimy. Ale siostra to wyrocznia, druga po mamie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2016, 22:13
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyciri drążi dziel się wiedza, bo ja siedze w tym temacie, niestety egzemplarz do testów mam słaby sama na sobie wypróbowałam wszystko, własnie jestem po resecie i biore parę rzeczy dosłownie, wiekszośc z powodu amh, resztę wywaliłam
a Cytrynko, niepokalanka mam zapodam, bo sama odstawiłam, ciągle mam około 11 w normie do 22 -
nick nieaktualnyJa mam tez niestety badziewnie uparty egzemplarz wiec nie wiem czy pomoge. On nawet jak do lapki dostaje srednio lyka... A nowienie go na badania... Hmmm od ponad roku staran sie to zrobic. Co prawda z przerwa na ciaze (odpuscilam mu) ale temat byl i tak drazony.
-
Ja to mam normalnie pecha po całości stelaż wymyślił sobie ,że wspólnie wybierzemy się na akupunkturę w Lipcu, jak już nie będziemy mieszkać w Legnicy. Wybraliśmy nawet lekarza ,którego przetestowaliśmy na moim teściu. Teść strasznie chorował i ma trochę chorób w swoim zbiorze. M.in. Hashimoto, moczówke prostą, wysoka prolaktyne , niski testosteron, torbiel ,czy tam inne gówno na przysadce, niewydolność przysadki. Swojego czasu zdiagnozowali mu również zespół parkinsowski ,który ostatecznie został odrzucony. Zapalenie nerwu wzrokowego (przyniosły poprawę sterydy). No i swojego czasu złapał boleriozę, która pozostawiła niezły burdel w organizmie. Teściu leżał 5 razy w szpitalu , podejrzewali nawet udar. Jego stan był opłakany. Ścięło go niemal z dnia na dzień , ciągle mówił o śmierci i z krzyżykiem w ręku wzywał Boga, by uwolnił go od męczarni. Lekarze przepisywał i multum leków , co sprawiało tylko to ,że nowe choroby się ujawniły ... a stan się pogarszał. Teść niemal ,że na czworaka udał się na akupunkturę. Lekarz ,który ją wykonywał pracował też jako lekarz rodzinny. Po 3 akupunkturze zaczęło się trochę polepszać, po 5 teść zaczął odzyskiwać siły. Po 10 wrócił do pełni sił i do dziś ma się dobrze. Oczywiście z chorób się nie wyleczył, ale ustawił hormony na tyle ,że nie ma w nich bałaganu ,czego leki (hormony) nie ustawiły.
Jaki jest morał ? Lekarz z dnia na dzień wziął i umarł [*] Taki dobry człowiek i tak wielu osobom pomógł.. także jak zwykle padło nie na tego co trzeba.. Los jest niesprawiedliwy. A ja już na akupunkturę z mężem się nie wybiorę ,a dużą nadzieje pokładałam właśnie w niej. Chciałam, aby była naszą ostatnią deską ratunku przed kliniką leczenia niepłodności a tak to powegetuję sobie do końca roku, poodkładam kasę i podłoże się na taki plan jaki mi zaproponują.
Mam dzisiaj fatalny humor , wybaczcie mi te smęty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2016, 23:38