Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ala ja bym jednak nie pisala. Bo jak mowi Maczek. Moga nie uszanowac.
Ja jak ide do szpitala do swiezo upieczonej mamy to zawsze staram sie zadzwonic wczesniej do niej samej jesli to bliska osoba lub do ojca dziecka z zapytaniem czy zycza sobie odwiedziny w szpitalu czy nie. Pare razy dostalam info zwrotne ze lepiej nie i uszanowalam. Ale moja mamuska np. to by nie uszanowala. Bo jak jest dziecko to TRZEBA do szpitala zajechac i zobaczyć opuchniete malenstwo i zmeczona matke.
Edek. Co sadzicie o Brexicie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2016, 20:36
-
Ja to chyba raz w życiu byłam w szpitalu u noworodka. Za czasów studenckich, koleżanka chciała sama żeby odwiedzić. Do mojej chrześnicy miałam jechać ale wywaliło mi opryszczkę, zobaczyłam małą w domu po kilku dniach. Ogólnie nie mam sama z siebie odruchów żeby lecieć na porodówkę. Dla mnie to nienaturalne, bo to intymny czas matki, ojca i malucha. Zadzwonić, ok i to do matki po uzyskaniu potwierdzenia, że można. Taka dziwna jestem i tak nad naprawdę zaskoczyło mnie to co przeczytałam, bo w naiwności swojej nie przewidziałam, że można inaczej, że wbrew świeżo upieczonym rodzicom, że w ogóle... Że ludzie potrafią się wtryniać w życie to było jasne, ale na poporodowke? Żal mi takich osób bo nie zdają sobie sprawy ze swojej hmmm głupoty? To nie to słowo ale nie mam innego pod ręką...
-
nick nieaktualnyMy np z mama odmowilysmy przyjscia do mojej cioci na poporodowa. Przy pierwszym dziecku (wyczekanym) bardzo chciala to przyjechalysmy, przy drugim wiedzialysmy ze ona jest jedna z tych co zaprasza wszystkich do szpitala wiec bylo by nas tam duzo wiec powiedzialysmu ze juz w domu ich odwiedzimy.
Ja lezalam calymi dniami sama (G nie mial urlopu) i mnie odwiedzil tesc i mama i oczywiscie po wczesniejszym zapytaniu. Chciala tez siostra G i nie mialam nic przeciwko ale ona chciala z dzieckiem przyjechac 8 letnim! Wiec powiedzialam ze nie ale na szczescie na oddziale byla informacja ze dzieci do lat 15 sa nie wpuszczane na oddzial. -
Blondik a Ty myślisz, że my z kalendarzem w ręku ustalamy, kto kiedy idzie? Wyluzuj, bo się wrzodów nabawisz. Nie miej do chłopa pretensji, że stara się zarobić na rodzinę i wymarzony dom. Chcesz się wprowadzać tam za pół roku? Do tego trzeba w ch* kasy. Daj mu żyć.
Dziwisz się, że po całym dniu chce zobaczyć mecz? Nie dziwota, on przy tym odpoczywa. Tak jak Ty czasami chętnie polozysz się w wannie itp.
90% lasek z forum marzy o takich problemach. Sorry ale ileż można marudzic.
Ja wstaje o 4:30, zajmuje się dzieckiem, sprzątam, gotuję, a wyzwanie teraz większe bo robię 5 posiłków dziennie. Mąż wraca czasami o 18, czasami o 23. Narzekam? Nie. Mam dziecko o którym marzyłam, ktore wyczekalam. Mąż się stara, widzę to.
Basik a dziekuję Wszystko dobrze Majeczka rozwija się idealnie, choć dzisiaj okazało się, że ma jakiś problem z nerkami i zaczynamy antybiotyk, a potem nie wiem. Trzymam się myśli że będzie dobrze, bo w sumie innej opcji nie ma
Jak Duduś ?
Ala super podejście stelaża tak być powinno.
Z glupich rad słyszałam ostatnio, że mam nie karmić dziecka w wózku z butelki, bo będzie mieć wodę w uszach :p
Wbijanie do szpitala jest nie fajne dla samej odwiedzanej jak i innych. U mnie w szpitalu nie było specjalnej intymności, laski chciały karmić, wywietrzyć kroczę, a tu goście schodzą.
Jedyne co przejdzie to pompony pod porodówką, co nie Zuu ?
-
U mnie zalatuje kiczem pierwszy raz z małżem oglądamy euro i skandujemy naszym. Ja się na piłce nie znam, ale euro dobrze robi i na nasz związek, i na budowę (sąsiedzi z okolic budowy też oglądają i tak "budujemy relacje") polecam!
kattalinna, pepsunieczka lubią tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualnyU mnie tez euro ostatnio sprawia ze mamy czas zeby razem posiedziec w ciagu dnia i poogladac (tak to jak NieMaz wraca z pracy to czesto on przejmuje dziecko a ja ogarniam to czego nie zdarzylam w ciagu dnia). A tez sie na pilce nie znam i szczerze nie lubie ;] moj facet tez sie nie zna a na cele euro nauczyk sie nawet nazwisk pilkarzy i zapoznal sie z ich krotkimi historiami i tak siedzi i mi opowiada . Ostatnio nawet przy polska-ukraina Liwia kibicowala. Podnosila raczki i krzyczala
-
nick nieaktualny
-
Witam, nareszcie forum działa.
Katarzyna, zakoncz już temat ok. Wiem, że moja osoba cie denerwuje już to zrozumiałam. Marudzić nie będę.
Saxa zjadła bym świeżą rybkę. Jak się czujesz? ??
Zuu, współczuję końcówki ciąży w takich upalach, pamiętam jak ja się źle czułam. ..
Co do odwiedzin w szpitalu, fajnie jak ktoś przyjdzie ja na drugi raz dam do zrozumienia, że kto był odwiedzić w szpitalu w pierwszym tygodniu niech nam się już nie pakuje do domu
Zaczynam odstawianie Madzi od cycka. Narazie 1 karmienie butelką zalicza.opornie idzie. Trzymajcie kciukiWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 09:26
-
Katt, no właśnie na szkole rodzenia już uczulali, żeby rodzinę pogonić, bo ponoć bardzo częste są sytuacje, że ktoś Cię pięć lat nie widział, ale nagle jak się urodzi dziecko, to przyłazi do szpitala popatrzeć.
A nawet, jeśli nie do Ciebie, to do sąsiadek mogą przyjść pielgrzymki.
Cyt, zmęczenie zmęczeniem, ale kurde, goły, zakrwawiony tyłek, Ridż poporodowy, cycki na wierzchu, bo się uczysz karmić. Super-przyjemne okoliczności do prezentowania się wszystkim. Ja mam nadzieję, że jak już urodzę, to nikogo poza współlokatorkami i ewentualnie mężem nie będzie w sali, gdy pierwszy raz będę próbowała wstać i wziąć prysznic.
Blondik, no trochę mi ciepło... Ale tak poza tym czuję się świetnie
Zaczęłam dzisiaj 9. miesiąc. Na mój gust za dwa tygodnie mogę rodzić. 11.07 jest całkiem ładny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 11:34
odrobinacheci, kattalinna, Emma80, Vesper lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa się czuje doskonale. Mam pełno energii nic mi nie dolega. W zasadzie jakbym nie miała spoznienia ridza tonicbym nie podejrzewala: -)
Aż dziwne bo rok temu to myślałam ze umre.
Jadę nad morze :>
Jedyne co tymi emocje szwankuja. Raz cudownie a raz depresja -
nick nieaktualny
-
Blondik nie jestem uczulona na Ciebie tylko na marudzenie.
Z mojej perspektywy wygląda to na szukanie problemów. Tylko po co?
Zuu no masakra być w ciąży w taką pogodę, oj znam ten ból Dasz radę
11.07 jest średni. Nie będzie mnie w okolicy by pomponami machac :p
Edit. Ciri zrób sobie jednego tipsa:pWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 11:18
-
Katarzyna87 wrote:Blondik nie jestem uczulona na Ciebie tylko na marudzenie.
Z mojej perspektywy wygląda to na szukanie problemów. Tylko po co?
Zuu no masakra być w ciąży w taką pogodę, oj znam ten ból Dasz radę
11.07 jest średni. Nie będzie mnie w okolicy by pomponami machac :p
Edit. Ciri zrób sobie jednego tipsa:p
Najwyżej pomachasz zaocznie A kiedy będziesz?
-
nick nieaktualnyNie ma na czym bo paznokiec zajmuje skora. A usuniecie jej za bardzo by bolalo ;p na szczescie paznokiec jest niewidoczny nawet w klapkach czy sandalach bo prawie caly chowa sie pod 4 palcem u nogi ;p
Ja wam powiem ze bylam na poczatku ciazy w te najwieksze upaly i dziekuje za to ze lekarz mi dal zwolnienie w polowie lipca bo ledwo wyrabialam.
Zuu a na ktorego masz termin?
U nas juz powoli marchewki i dynie wchodza do jadlospisu i mam kolorowe wszystko z tej okazji. -
nick nieaktualny