X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
Odpowiedz

Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu

Oceń ten wątek:
  • Paolala Autorytet
    Postów: 898 872

    Wysłany: 8 lipca 2016, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blondik wrote:
    Władziu słodki :) Jak sobie radzicie?

    Peps ,z tego co kojarzę to wysokie anty tg to choroba Gravesa-Basedowa

    Basia, o matko, ale kleszcz sobie miejsce znalazł. Zbadaj dziada koniecznie!

    wysokie antyTG to hashimoto, sama tak mam;) przy podejrzeniu Gravesa bada sie TRAb czyli przeciwciala przeciwko receptorom TSH ;)

    edit - Peps głowa do góry nie jest zle, masz mozliwosc zdobycia recepty na euthyrox? tak jak pisała Marta wez sobie kup selen, w przypadku hashimoto, a ewidentnie je masz, to dobrze robi dieta bezglutenowa, kup sobie orzechy brazylijskie mają sporo selenu, jak przyjedziesz kolejny raz to umów sobie od razu konsultacje u endogina, mozesz tez zrobic kontrolnie sobie wtedy przed wizyta te parametry!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2016, 21:06

    pepsunieczka lubi tę wiadomość

    Aniołek 6tc 14.02.16 [*] Córcia 10tc 13.06.16 [*]

    ...kiedyś będzie jeszcze pięknie...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 lipca 2016, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cytrynka_ wrote:
    Ciri a probowalas rozmowy? Moze warto pomyslec o jakiejs terapii? Ja wiem ze to glupio brzmi ale pomaga.

    Ja mialam Ramadan bez seksu. I prawie bez czulosci. I czulam sie zle. A dziś po wczorajszej nocy nawet szefowa mnie nie wkurwila...
    Tak rozmow probuje od ponad miesiaca nieskutecznie... O terapi myslalam ale na razie nawet nie ma jak (nie mam mozliwosci wyjsc gdzies z nim bez dziecka a nawet z dzieckiem jest ciężko) Zreszta mojego chlopa zaciagnac w takie miejsce ciezka sprawa... On nie widzi problemu. Wiecznie slysze ze nie wie o co mi chodzi a jak probuje wytlumaczyc to zawsze obraca w zart. Zreszta jak wszystko ;( na razie chyba poki Liwia troche nie podrosnie zostaje mi marudzenie i cicha nadzieja ze cos sie zmieni i wreszcie do niego dotre.. ;/

  • Cytrynka_ Autorytet
    Postów: 4402 1914

    Wysłany: 8 lipca 2016, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciri a myslalas o terapii szokowej?

    macduska lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 lipca 2016, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co masz na mysli?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 lipca 2016, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a orzechy brazylijskie kupuję na allegro w paczkach po 1-2kg. :)
    A wiecie, jak zaszłam w ciążą e kwietniu, to był pierwszy raz kiedy wpadłam na to, zeby je zamówić, miałam taki niedobór, ze żarłam je po solidnej garści 2-3 razy dziennie. Teraz juz duzo mniej, ale nadal codziennie jakies tam ilości zjadam :) Stelaż tez zjada.
    I Stelaża przerzucam na profertil plus - popatrzyłam za namową Paolali i wydaje mi się, że dzienna dawka 2x2 ma lepszy skład niz profertil, tańszy tez jest odrobinę ;)

  • Basik122 Autorytet
    Postów: 2557 2013

    Wysłany: 8 lipca 2016, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Musiałam się z kolesiem kłócić że tam jest kleszcz bo on go na początku nie widział. Ka mu mówię ze pid lupą patrzyłam poza tym ja kleszcze z kilometra widzę. No to w końcu sie przy patrzył i mówi ze faktycznie coś tam jest. Wzieli takie jebitne szczypce ze z tego kleszcza została miazga. Dziad wbił mu sie rano, przelazł na niego chyba z ciuchów co w lesie byliśmy. Narazie od rana na powiece nie ma śladu, nic się niezaczerwieniło. Koleś kazał obserwować i tyle.
    Ze stresu w kiblu byłam trzy razy w ciągu godziny a zebrałyśmy się z mamą w 20 min i zjeżdżałyśmy z góry do szpitala. Masakra ale młodu dzielnie to znosił.

    dqpr20mmcbujwt6y.png
    200906101770.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 lipca 2016, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A bym nie opity tak? Mam nadzieje bo jak go zmiazdzyli to kleszcze potrafia zaymiotowac to co zjadly (glowny powod zachorowan na bolerioze inaczej nie zarazaja).

    Nie chde straszyc sama miala milion kleszczy ale obserwuj... Za jakis xzas zrob badania z krwi jakby coss

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 lipca 2016, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paolala, mam wrażenie, że jesteśmy tak na maxa wyedukowane przez naszych dziedziców, że tylko papierka nam brakuje i niepłodność zaczniemy leczyć. Najpierw swoją ;)

    Paolala lubi tę wiadomość

  • Basik122 Autorytet
    Postów: 2557 2013

    Wysłany: 8 lipca 2016, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ciri22 wrote:
    A bym nie opity tak? Mam nadzieje bo jak go zmiazdzyli to kleszcze potrafia zaymiotowac to co zjadly (glowny powod zachorowan na bolerioze inaczej nie zarazaja).

    Nie chde straszyc sama miala milion kleszczy ale obserwuj... Za jakis xzas zrob badania z krwi jakby coss
    Opity nie byl bo był maciupki. Jestem na 90% pewna ze po nocy tego nie miał dopiero jak wstał po drzemce porannej. W ciągu godziny był wyciągniętu. Cały czas sprawdzam przez lupę czy coś się tam nie zaczerwienia ale narazie nic się nie dzieję i mam nadzieję ze tak zostanie.
    Od stelaża zjebe dostałam że z młodym do lasu chodzę, wściekał się pitem jeszcze jak się rozłączyłam bo mi tata mówił. Najlepsze jest to że tego gnojka idzie złapać w parku bo moja mama tak złapała we wtorek. Moja wina że wypsikałam tylko siebie, wydawało mi się że jak go będę mieć w chuście to moje zapachy tych odstraszaczy wystarczą.

    dqpr20mmcbujwt6y.png
    200906101770.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 lipca 2016, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mozna zlapac w parku a Dominik nie jest za maly na psikamie go takimi rzeczami? Ja mam sprey niby od 3 miesiaca ale nie moga dzieci brac raczek do buzi! Druga rzecz jak mowisz mogl byc na chuscie albo na ubrankach i jak pikacz zaczal dzialac to cholerstwo przelazlo... Na to nie ma sposobu niestety :\ wszedzie mozna zlapac u nas pod blokiem pies sasiadow zlapal w miescie wiec nie miej do siebie pretensji.

  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 8 lipca 2016, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najebałam się jedym kieliszkiem winiacza :-) oj coś mam słabą głowę...

    Basik w tym roku jest plaga kleszczy. Moja mama miała rumien na całe kolano. Te odstraszacze działają? Ja ostatnio bez offa z domu nie wychodzę, a i tak komary gryzą. Wolę nie wchodzić do lasu, bo tam to już pewnie tragedia. A niby zima nie była taka słaba :/

    Można mieć dusznosci od kręgosłupa? Teściu się dusił a ekg czyste :/

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • Yousee Autorytet
    Postów: 2122 1212

    Wysłany: 8 lipca 2016, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ziaja anty bzzz jest dobra na owady. Komary nie siadają ale nie wiem czy na kleszcze coś na prawdę działa.
    Ciri współczuje. Brak seksów niestety frustruje mocno :( oby się to zmieniło.
    Miłego weekendu Wiedźmy :)
    Ja skreciłam kostkę i kuśtykam, nie lubię być taka niesprawna :(

    "I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
    a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
    Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
    Księga Hioba
  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 8 lipca 2016, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na trawnikach w środku miasta można złapać. Także, Basik, nie miej do siebie pretensji. Ale kurde, dziadostwo, już się nie miał gdzie wbić, tylko w powiekę :/

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • Basik122 Autorytet
    Postów: 2557 2013

    Wysłany: 8 lipca 2016, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kupiłam w aptece dwa preparaty na kleszcze dla dzieci. Poprzednio miałam je dla Maksa i działało. Zawsze robiłam tak ze zanim dziecko ubrałam to jego ciuszki spryskałam więc na ciałko już nie psikałam i działało. A to cholerstwo siedzi wszedzie. Sasiadka posła do ogródka pod blokiem i lapneła tego gnoja z boleriozą. Do tej pory cuda jej sie dzieją.

    dqpr20mmcbujwt6y.png
    200906101770.png
  • Cytrynka_ Autorytet
    Postów: 4402 1914

    Wysłany: 8 lipca 2016, 23:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ciri22 wrote:
    Co masz na mysli?
    Raz drugi trzeco sprobowac rozmowe polubownie. I jak dalej bedzie mowil ze problemu nie ma i obracal w zart to stanowczo ale bez krzyku powiedziec ze wkoncu zostanie sam ze wszystkim. A jak sie nic nie zmieni to po trzecim takim "upomnieniu" spakowac siebie i mala i na kilka dni przeniesc sie do mamy lub siostry.

    A kuzyn kiedys jak chodzil z zonka na terapie to do siebie listy pisali. Z tym co im przeszkadza. Czego brakuje. Zeby nie mowic wszystkiego od wplywrm emocji. Ale na spokojnie podejsc do tematu.

  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 9 lipca 2016, 00:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Listy to dobry pomysł. Łatwiej jasno sformułować swoje myśli.

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lipca 2016, 03:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sposob listu przy staraniach byl wykorzystany w ogole nie poskutkowal. I takie drastyczne srodki nic nie dadza... On po ostatnim zwiazku nie bedzoe o nic walczyc chyba ze o dziecko. On mi powiedzial od razu ze nie z nim taki rzeczy. Tam sie nawalczyl i robil wszystko a ona i tak zrobila swoje. Nie bedzie przechodzil poraz kolejny tego i nikogo nie bedzie zatrzymywal. (w sumie troche mu sie nie dziwie bo ja po poprzednim dokladnie takie same zalozenia mialam,nie wiem czy bym teraz tak potrafila ale jest taka szansa)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lipca 2016, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzien dobry wiedzmy! ;D

  • Cytrynka_ Autorytet
    Postów: 4402 1914

    Wysłany: 9 lipca 2016, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciri (bedzie ostro przepraszam) to skoro oboje nie macie checi walczyć to po co byc razem i sie meczyc jak jest zle?
    Zwiazek to nie tylko branie odpowiedzialnosci za dziecko. To takze branie odpowiedzialnsoci za siebie nawzajem. Spełnianie potrzeb drugiej osoby, ale ma to sens tylko jak dwie strony wspolpracuja.
    A wspolne mieszkanie (bo nie mozna nazwac bycia razem kiedy nie ma zadnej bliskosci i czulosci) tylko ze wzgledu na dziecko to zly pomysl. Predzej czy pozniej szala goryczy sie przeleje. I im starsze dziecko tym gorzej to przyjmie

    Paolala lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lipca 2016, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Troche zle to rozumiesz. To nie jest tak ze my tylko razem mieszkamy a zwiazek jest nieudany bo zwiazek jest ogolnie udany to jest jedyna sfera w ktorej jest zle (do tej pory bylo gorzej teraz jest zle) i to tez nie jest tak ze nie chcemy walczyc bo walczyc chcemy ale nie tak radykalnie. Wyprowadzka to dla niego bylby juz znak ze nie zalezy mi. Wez pod uwage ze my krotko jestesmy razem i jeszcze czasem jeszcze nie umiemy rozmawiac na niektore tematy. Latwo sie mowi bedac z boku bo to moze jak czyta ze jest zle i niedobrze i zadne z was nie chce walczyc tylko dziecko kest wazne. To tez nie jest tak. Jak ktos nie byl w takiej sytuacji to nie rozumie tego dokladnie... Do tego dziecko duzo zmienia. Ciezko aie odnalezc w niektorych sytuacjach i znalezc sposob na rozwiazanie problemu.
    Musze sobie czasem pomarudzic bo rece mi opadaja i brak pomyslow ale to nie jest tak ze jest zle i sie w zwiazku mecze czy nie ma uczuc bo sa i to duzo. Ja sie z nim wiarzac wiedziałam jaki jest problem bo od razu mi powiedzial i ja naprawde mam male potrzeby takiej intymnosci czy czulosci ale nie wiedziałam ze może byc tak trudno.

    Edit; konczac tamat i moje narzekanie ;) ja e tym zwiazku jestem 1000x bardziej spelniona niz w poprzednim gdzie takich problemow nie mialam. I to bylo tak za nim powstalo nowe zycie ;)

    Edit2: nerka mnie nawala ;/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2016, 10:09

‹‹ 2202 2203 2204 2205 2206 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ