Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Maczku, mleko na pewno jest. Zosia wyciaga tyle ile potrzebuje, laktator tak dobrze nie wyciaga. Pij femaltiker, dużo wody i przystawiaj non stop. Natura zadziała. Trzymam kciuki. A jak się martwisz to dokarmaij. I już. Dobra mama, to szczęśliwa mama A nie zestresowana kp
-
Maczek wrote:Dali mi dojarkę elektryczna, ale nic nie uciąga.
-
marzusiax wrote:Afta w buzi, opryszczka w nosie i co jeszcze? Coś mi immunologia siada Ten olejek oregano mogę sobie jakoś domowym sposobem zrobić, czy muszę zakupić?
Co do wyliczanek. Buzia, nos... No to jeszcze tylko jama pytonga i bedzie komplet wiec moze nie szukaj daleszego ciagu...marzusiax lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCytrynka_ wrote:Utrata odpornosci to ponoc dobry objaw. Spojrz na watek lipcowy. Tam ostatnio o tym bylo.
Co do wyliczanek. Buzia, nos... No to jeszcze tylko jama pytonga i bedzie komplet wiec moze nie szukaj daleszego ciagu...
Gardło nadal boli. Katar nie odpuszcza.
Stelaż złapał wira, to biegusiem zakupy robiłam na domowy rosół.
W nagrodę on zdrowy, a ja zdechlak. Gdzie ta karma?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 14:45
marzusiax lubi tę wiadomość
-
Impresja wrote:No mnie przeziębienie już drugi tydzień nie chce przejść.
Gardło nadal boli. Katar nie odpuszcza.
Stelaż złapał wira, to biegusiem zakupy robiłam na domowy rosół.
W nagrodę on zdrowy, a ja zdechlak. Gdzie ta karma? -
nick nieaktualnyJa trzymam, ale powiem szczerze, ze dziś dopiero przyszedł.....
Siedzimy i myślimy, czy brac wiesiołka już, czy jak Ridz pójdzie. Ridż mówi, że chce teraz, nie mogę się z nim dogadać, trzy miesiace się nie widzieliśmy a gadam jak z obcymPaolala lubi tę wiadomość
-
Ojejku ,ty z ridzem ja sama ze soba rozmawiam,jestem rozbita na maxa,nie jestem pewna czy chce mi sie zawalczyc jeszcze o ciaze,czy mam na to sily,czy jednak olac wszystko co bedzie to bedzie.
Wogole nie moge sie sama ze soba porozumiec.Raz jestem pena wiary za chwile rycze i uzalam sie nad soba.Wszystko opiera sie na logistycznym zebraniu wszystiego w calosc,walka w Szwecji czy jednak w pl..ach....
Jestem jakas przygnebiona...ile jeszcze i czy wogóle...
...może teraz...
-
Peps ostatnio sporo historii o ciążach w chwile po tym jak czlowiek daje sobie siana. Nie chce zabrzmiec jak " glodny sytego nie zrozumie' ale wydaje mi sie ze dogadanie sie z samą sobą jest najwazniejsze i jest kluczem do wszystkich sukcesów, wiec moze warto spróbowac sie na chwile wyciszyc? Ale oczywiscie aktywnie uczestniczyc w ploteczkach na wąteczku!
pepsunieczka, Blondik lubią tę wiadomość
-
pepsunieczka wrote:Ktosiowa na nfz to sobie mozesz poczekac na wizyte bardzoooo dlugo,a tym bardziej do jakiegos konkretnego endo...niestety.
Ha! Znalazłam.
Pierwszego jeszcze w sierpniu, ale kiepskie ma opinię w necie, drugiego na 2 listopada . A jak byłam w rejestracji ze skierowaniem, to pani mi oświadczyła, że do kwietnia przyszłego roku nie mają terminów...
Muszę tylko donieść skierowanie i zobaczymy w listopadzie co i jak.
-
Peps, co do wyników to nie wypowiem się, z nimi czasem trudno dyskutować, choć liczne historie pokazują, że wyniki guzik wiedzą. Co się zaś tyczy wieku... Znowu przytoczę przykład mojej siostry, która w pierwszą ciążę zaszła w wieku 41 lat, teraz w drugą 43. Naturalnie. Także kochana, Ty się latami nie zasłaniaj bo młoda d.upa jesteś
Ed: Ktosiowa, listopad??? Matko z córką...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 21:25
pepsunieczka lubi tę wiadomość
-
Blondik odklepuje 4444...
To nie jest takie proste,lekarza na stale nie mam,teraz wyszlo z Hasimoto jest endo,ale na moje znikajace jajka nie widze szans na ciaze.
Tuta opieka jest do bani.
Dobra, sory za przynudzanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 21:29
..ile jeszcze i czy wogóle...
...może teraz...