Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
A u mnie, hmmm... Owulka - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.
Takie ładne było bagno, jak u tej wiedźmy w logo. A teraz bagna nie ma, skoku nie ma, rozdmuchane libido zostało, 21 dzień cyklu i co to dalej będzie?
Może moja owulka była tam, gdzie ten pierdzielony Matterhorn mi wyskoczył wraz z jelitówką
-
https://www.youtube.com/watch?v=0C-UhjVQBS4
Drina goni Drin remiks browar, wóda, gin....
Jak się dodaje do potrawy wina, trzeba kupić całe, dodać trochę resztę wypić do posiłku, jeśli mało dołożyć drugie!
Matleena jak długie masz cykle? Sylwek nie będzie za wcześnie?
Macie rację Ridż najwierniejszym przyjacielem kobietyWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2014, 18:34
-
Laski, jestem rozdarta [myślówa między jednym kieliszkiem wina, a drugim]. Czym karmic jajo? Izoflawonami sojowymi [czytam wyniki badań stosowania ich u osób ze zjebaną tarczycą, ale nie są jednoznaczne] czy Dongiem? Dong brzmi lepiej...
-
Eva82 wrote:Ja właśnie wróciłam z zaopatrzeniem na lepsze endometrium
ahh wypiłąbym sobie takie winko.. ale moje endometrium jest aż ZA dobre po takim koszyczku wlazłoby mi aż na jelita, przy mojej endometriozie muszę je wręcz zmniejszać - co jest przeciwieństwem wina? -
mar wrote:ahh wypiłąbym sobie takie winko.. ale moje endometrium jest aż ZA dobre po takim koszyczku wlazłoby mi aż na jelita, przy mojej endometriozie muszę je wręcz zmniejszać - co jest przeciwieństwem wina?
Wóda! Wóda niszczy człowieka, więc endometrium pewnie teżBlondik lubi tę wiadomość
-
Eva82 wrote:Jakbyś zapytała czym karmić kurę to bym Ci jeszcze jakoś mogła pomóc. Ale jajo... Może spróbuj świeżo wyciśniętego soku z pytonga
Sok z pytonga to wiadomo! Ale Dong mi się z pytongiem rymuje, chyba od niego zacznę. A soję zostawię na luty. Któraś ze mną planuje czarować zielskiem? -
zwei_kresken wrote:Sok z pytonga to wiadomo! Ale Dong mi się z pytongiem rymuje, chyba od niego zacznę. A soję zostawię na luty. Któraś ze mną planuje czarować zielskiem?
Ja właśnie zaczęłam pić ocet jabłkowy, bo dostałam od szwagierki i okazuje się, że podobno ma mnóstwo witaminek na "staranka".
Zrobiłam sobie też mieszankę na II fazę cyklu i popijam herbatkę z przywrotnika, pokrzywy i krwawnika. Podobno ma wzmacniać produkcję progesteronu.
Nie wiem na razie, czy już coś wzmocniła, ale jak to nie działanie tej herbatki, to albo za bardzo zabalowałam na dzisiejszej "czarownej" imprezie, albo mnie jakieś przeziębienie bierze.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Ja do tej pory tylko Sroczyłam, ale nic mi to nie dało , oprócz tego, że piję jeden kubek dziennie więcej
Ocet żłopię i lubię.
Liczę na to, że metformina i jakies dzikie zielskowe estrogeny dadzą mi wreszcie owulkę.
Podoba mi się określenie "meta"- jest takie żulerskie!
Meta i Dong- czuję ciemną stronę mocy
Idę napuścić wody do wanny dla pytonga
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2014, 19:30
lauda. lubi tę wiadomość
-
No toć ja jestem babka zielarka i czarować mogę zielskiem i innymi wymysłami ludowymi
Ocet jabłkowski również zapijam i lubię. Do tego mielone siemię lniane dwa razy dziennie - również lubię i wyciąg z kwiatu nagietka: 1 łyżeczka na pół szkl. wody też dwa razy dziennie.
A gdyby któraś z Was miała ochotę poczytać o gusłach i ziołolecznictwie, to służę pedeefem.
zwei_kresken wrote:Sok z pytonga to wiadomo! Ale Dong mi się z pytongiem rymuje, chyba od niego zacznę. A soję zostawię na luty. Któraś ze mną planuje czarować zielskiem? -
A teraz z innej beczki.
Poproszę o poradę i wskazowki te z obecnych tu czarownic, które bardziej zaprawione w boju ze szczylaniem na patyki owulacyjne.
Czy poniższy patyk traktować już jako plus czy jeszcze jako taki plus ze znakiem minus?
http://www.iv.pl/images/54133249994901029468.jpg -
lauda. wrote:
A gdyby któraś z Was miała ochotę poczytać o gusłach i ziołolecznictwie, to służę pedeefem.
Mję w tej chwili najbardziej interesuje jak jajo wyhodować i jak je pęknąć. Bagno dzięki wiesiołowi i octu mam już wyborne.
Masz coś w tym pedeefie na pękanie?
-
Lauda u mnie byłby pozytywny
jak ja mieć 2 kreski na ciążowym, jak nie umiem wysikać nawet 2 kresek na owulkowym...są tak negatywne że aż razi!
Jest jeden plus - nauczyłam się robić owulkowe bez kieliczka (bezpośrednio na patyka;)lauda. lubi tę wiadomość