Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Takie sytuacje jak Twoja Matleena i Vuko oczywiście jak najbardziej rozumiem i popieram wprowadzenie tego becikowego 1000 zł miesięcznie.
Ale jak pomyślę, co się będzie działo to krew mnie zalewa...
Masowa produkcja dzieci dla kasy. A po roku co, jak to becikowe się skończy? Będzie się słyszeć, że ten zakatował dziecko na śmierć, tamten zamroził dziecko w zamrażalniku, inny utopił, a jeszcze inny sprzedał...
Dla mnie to totalna narodowa porażka, nie wnikałam jakie są tego zasady, bo mnie to nie dotyczy, ale powinni zrobić jakieś super surowe kryteria bo inaczej to będzie katastrofa.
No ale dla rządu najważniejsze, że będzie wyż demograficzny, nieważne jakim kosztem.. -
Shibuya wrote:W kilku miejscach piszą, że projekt tej ustawy został przekazany do konsultacji społecznych, które potrwają 30 dni - cokolwiek znaczą te konsultacje społeczne wydaje mi się, że to jeszcze nic pewnego, ale może się mylę.
To oznacza, ze społeczeństwo, w tum my, rozne organizacje pozarządowe, etc. Mogą zgłaszać uwagi do projektu..,
-
Matleena, czyli moge nie mowic pracodawcy o ciazy nawet jak o niej wiem? Moze tato zalatwilby mi u znajomej co ma lumpex i nawet byl do pracy nie musiala przyjsc, zwrocilabym jej tylko koszty zuau. Wlasnie sie dowiedzialam,ze moja kochana szefowa kazala wyniesc wszusykie papiery z pracy, lacznie z lista obecnosci
-
Maczek, skasowałam, i wyszło tak jak pierwotnie, że owulka w 10dc, ale to ąz nieprawdopodobne u mnie
Poza tym skoro tak, skoro moja faza lutealna trwa 11 dni to dziś powinnam dostać okres, a jego ani widu ani słychu. Cycki nie bolą, brzuch nie boli, a objawy przedmałpowe mam mniej więcej na tydzień przed. Poza tym, na druga fażę ta temp moja jest straszliwie niska
-
Ja bym tej piździe nie darowała, zwłaszcza, że nie masz zamiaru tam wracać
Ja czytam, że nie ma obowiązku informowania o ciąży pracodawcy.
Ale z drugiej strony ja z moim charakterem nie umiałabym tak zrobić w konia mojego obecnego pracodawcy. Za bardzo zależy mi na tej pracy. Wiem ile ludzi tak robi, ale ja jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży to byłam strasznie zdenerowana bo dopiero dostałam umowę na czas nieokreślony. Bardzo się bałam powiedzieć ale spotkałam się z pozytywną reakcją, gratulacjami, a nawet słowami, że na pewno będę miała do czego wracać.
Zreszta ja mam zamiar albo iść na półroczny wychowawczy jeszcze i potem wrócić na niepełny etat, albo coś wykombinować, bo mam 70 km do pracy i ciężko zostawić takie małe dziecko...
Chociaż w mojej firmie to inna bajka w ogóle, jakbym miała jakiegoś zpiździałego szefa, to nie zastanawiałabym się ani chwili, żeby rzucić to wszystko w pizdu
EDIT: gorzej jak będziesz miała kontrolę z ZUS i będą pytać czy wiedziałaś o ciąży przy podpisaniu umowy. Nie wiem czy w takiej sytuacji nie wstrzymają Ci zasiłku do czasu wyjaśnienia, albo ewentualnie obniżą bądź jeszcze będą kazali zwracać. Porozmawiaj najlepiej o tym z kimś, kto się na tym zna, żebyś się w coś nie wpakowałaWiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2015, 13:54
-
Matleena, są tacy ludzie niestety. Dlatego potem ludzie nie chcą sobie pomagać nawzajem i jest coraz większa znieczulica.
Ja się nauczyłam trochę asertywności po tym, jak miałam wieeeeeeeeeele sytuacji, że ja dla kogoś wszystko, a ktoś dla mnie nic.
-
Ehhh dzieki laski. Zobaczymy co to wyjdzie. Zmieniajac temat. Ublagalam o wypis dzis
moje bobo w pon mierzylo 9,7mm
to byl 6t6d. Niestety zdjec usg mi nie dali
wiec nie wiem jaki wiek ciazy wychodzi z usg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2015, 14:18
Katarzyna87, Matleena lubią tę wiadomość
-
Vuko piszesz do Zusu czy dostaniesz zasiłek jak będziesz pracowała na umowie na czas określony 1 mc i potem na L4. Wszystkie jakie masz pytania piszesz do nich.
Gdyby Cię wezwali na dywanik pokazujesz pisemko i sruNiech spadają
Podpytaj, może ktoś ze znajomych ma firmę i Ci da umowę od razu. Wypłata do ręki, wiec fizycznie jej nie dostaniesz, a jemu będziesz dawać na zus i koszty pracodawcy (warto w kalkulatorze na necie to sprawdzać, żebyś potem się nie przejechała, bo pracodawca też za Ciebie płaci składki, których nie masz na pasku).
przyszła mama 2 fikcyjna firma nie przejdzie, teraz są mega kontrole. Ja miałam firmę, teraz jest zawieszona tylko i księgowa mi odradzała. Mega jazdy mogą robić i zdarzało się, że ciągali po sądach dziewczyny, a macierzyńskiego nie zobaczysz ;/
-
Vuko czasami dobrze to wszystko policzyć. Przykładowo, zatrudnia Cię znajomy na umowę o pracę. Ty nie pracujesz, ale na papierze, dla jego dobra dobrze, żebyś przez 6mc pracowała, bo będzie do ZUS wzywany przez Ciebie, a nikt nie chce robić problemów komuś.
Przyjmijmy, ze urodzisz 1 stycznia (dla łatwiejszej kalkulacji)
Kolega zatrudnia Cię od 1 maja
Pracujesz 6mc czyli do końca października
Listopad i grudzień jesteś na L4
Potem macierzyński przez rok na 80%
KOSZTY
Kolega bierze Cię na najniższą krajową czyli 1750 zł brutto
Koszty pracodawcy to 2113 zł
Twoja "wypłata" to 1286 zł
Miesięcznie oddajesz koledze za koszty zatrudnienia 827 zł, wypłaty nie dostajesz, bo tak się umówiliście, bo nie pracujesz.
827 zł x 6 mc które wypada pracować = 4962 zł
CZYLI TWÓJ KOSZT ZATRUDNIENIA U KOGOŚ TO 4962 ZŁ
ZYSKI
Dwa miesiące jesteś na L4 na 100%, otrzymujesz z ZUS 1286 zł (brak kosztów dla Ciebie i dla kolegi) x 2 = 2572 zł
Rok jesteś na macierzyńskim 80% czyli: 1286 zł x 12 mc x 80% = 12345 zł
CZYLI ZYSK Z ZATRUDNIENIA NA NAJNIŻSZĄ KRAJOWĄ TO 14917 ZŁ
Inwestując na początku ciąży po macierzyńskim wychodzisz ok. 10.000 zł na plus.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2015, 15:22
-
Vuko jasne że możesz iść, ale na 99% Twój pracodawca będzie wzywany do Zus w celu wyjaśnień dlaczego tak a nie inaczej. Co innego jak przyjmujesz się w miejscu gdzie właściciela widzisz 1 raz na oczy, a co innego jak to jest Twój dobry znajomy, albo np. znajomy rodziców. Nie chcesz takiej osobie robić jazd.
-
przyszła mama 2 wrote:cześć dziewczyny...Vuko a najlepiej to byłoby Ci otworzyć fikcyjną firmę np w domu, zakładajmy, że będziesz sprzedawać ciuchy używane np na targowisku....nikt Ci tego nie udowodni i nie sprawdzi dokładnie bo w tej dziedzinie jest największy bajzel (kupujesz na kilogramy, sprzedajesz na sztuki )...i teraz jeśli nie miałaś na siebie wcześniej żadnej działalności płacisz Zus - niższy ok 350 zł, załatwiasz sobie lewe faktury z hurtowni.. każda daje wystarczy, że zapłacisz im vat...3 miesiące przed porodem nakręcasz obroty , jesteś na ryczałcie 3% jako usługi detaliczne więc nie płacisz podatku...te obroty nakręcasz do np 5 tys zł na rękę miesięcznie , co jest do zrobienia...rodzisz dziecko , Zus wypłaca Ci zasiłek średni z 3 mies więc te ok 5 tys zł...więc za te 5 tys płacisz sobie dalej zusik, siedzisz w domu i dalej kręcisz:) moje koleżanki tak robiły i sama tak planuję zrobić tylko coś w ciąże zajść nie mogę, obym nie padła wcześniej z mym sklepem
to jest do zrobienia, można wyrwać poważne pieniądze, trzeba tylko ogarniętej księgowej a takich Ci pod dostatkiem.
heh to radykalne zmiany ale moim zdaniem warte zachodu:)Zkładki zusowskie ulgowe są ponad 400 zł ale to w twoim przypadku tak czy inaczej mogło by się opłacić. Pierwsze miesiące wykazujesz straty a duże koszty a na ostatnie 3 miechy opłacasz wyższe chorobowe i robisz solidny obrót. Ale ja tą kwestie też bym obgadała w biurze rachunkowym albo radcy podatkowego, kogoś kto się na tych przepisach porządnie zna. Ja w swoim przypadku przez rok będę dostawać ok 4000zł a firmę przejmie mój mąż więc i tak wyjdziemy na swoje z nawiązką
przyszła mama 2 lubi tę wiadomość