Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Matleena, mi się odechciało zachodzić. Wiem, że laski z Trójmiasta jeżdżą rodzić do szpitali w mniejszych kaszubskich miastach, bo w 3mieście patola na patoli, a szpitalem na Zaspie straszą jak kiedyś czarną wołgą. A ja na Zaspie dziś nie byłam...
Poza tym jakby nie patrzeć, nadal jestem w ciąży. Muszę pilnować bety i szukać pomocy u bezoczkowego gina.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2015, 21:59
-
Zwei nóż się w kieszeni otwiera jak czytam co piszesz
Jak nie znasz żadnego lekarza z oddziału to Cię zlewają i traktują jak zło konieczne. Ja chodzę prywatnie i nie szkoda mi kasy. Wiem, że w razie czego w szpitalu się mną zajmie. Ale jakbym trafiła z ulicy to nie wiem jakby się mną zajęli. Tylko szkoda, że oprócz składek trzeba jeszcze bulić, żeby potraktowali Cię jak człowieka.
-
Zwei masakracja
brak słów wiele widziałam akcji na SORze bo trochę na nim przebywałam swojego czasu na studiach , ale to co ty piszesz to szczyt wszystkiego. Potraktowali Cię strasznie jakbyś niewiadomo co zrobiła i kim była. U nas podobne akcje były ale to np do kobiety , która jechała autostradą z 2 letnim synem pod wpływem alko.. miała ponad 2 promile we krwi i miała pretensje , że to iż tu się znalazła to wina tirowców bo na nią trombili jak ich wyprzedzała(pasem awaryjnym) . To wtedy rozumiałam bo sama miałam ochotę wydrapac jej oczy ale Ty komu byłaś winna? Tak mi Ciebie szkoda
mam nadzieje ,że już tam nie trafisz a jak będziesz miała Prysznicława 2 to szukaj innego szpitala bo sytuacja lubi się niestety powtarzać taki zespół nieludzi nic na to nie poradzisz niestety
może rzeczywiście TVN albo inna stacja mogłaby to zmienić albo raczej doprowadzić do przyretuszowania sprawy i ucieszenia na jakiś czas... ale to jak walka z wiatrakami.
-
nick nieaktualnyU nas szpital jest w miarę ludzki, jak leżałam na ginekologii tez nie było najgorzej, kilka niepotrzebnych zdań padło ze strony lekarzy, ale była tez wspaniała Pani położona która na spokojnie ze mną porozmawiala i uporzadkowala moje myśli.
A co do wymyslonej ciąży, to leżała wtedy ze mną na sali Pani która była po biochemicznej i lekarze twierdzili ze u niej ciąży nie było i w ogóle skąd mogła wiedzieć ze była w ciąży, a równocześnie czekała na zabieg łyzeczkowania bo nie wszystko się oczyscilo, więc lekarze sami sobie przeczyli. -
Hej kochane
jaka dzis piękna pogoda
żałuje ze w pracy muszę siedzieć, ale tylko jutro jeszcze. Potem 2 tygodnie i wyczekany urlop.
Napieprza mnie lewa strona z moim wodniakiem. Mam dość tego ustrojstwa. W lipcu jak bede u gina chyba umowimy sie na laparo. Sama nie wiem. Qrwa czy żadna decyzja w moim życiu nie moze byc PROSTA?!"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Dzieki Shibuya
na razie i tak starania na bok. Muszę ogarnąć sie w nowej roli w pracy, a to mnie bedzie stresu kosztować. Myśle że dziecko pojawi sie, ale moze to jeszcze nie jest dobra pora. Teraz tego nie umiem dostrzec, ale po czasie docenie
Shibuya lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Blondik wrote:Zwei, starsznie mi przykro, że tak Cię potraktowano. chyba każdą wizyte na IP lub SOr trzeba by nagrywac dyktafonem i ich zaskarżać.
robili Ci badanie krwi? jak beta?Po co badania!
Przecież nie jestem w ciąży, jestem przed owulacją... -
Zwei straszne to co piszesz, ichtrzeba za morde i od razu do dyrektora placowki, w tej chwili bardzo zle patrza na lekarzy, na ktorychwplywaja skargi, wiec od razu zmieniaja ton. Osobiście uważam, że każdy lekarz powinien co 5 lat lądować na sorze z jakimś pilnym wypadkiem, z własnego doświadczenia wiem, jak bardzo to uczłowiecza.
Sama sobie wróżę z wykresu, szkoda tylko, że nie umiem wrzucać zdjęć, ale liczę na Wiedźmy! Na moim wykresie widać bowiem, DUPĘ, ZADEK, poślady wypięte na mnie, Alexisowe poślady dodajmy, niby Lady, a kultury za grosz. Na wykresie ovu tego nie widać, ale na wykresie cdtp rzuca się w oczy!
Alexis do mnie nie przyjdzie mimo clo:(
http://www.countdowntopregnancy.com/my-account/bbt_chart.php?cycleid=242030 -
Summerka wrote:No wladnie, Zwei to zamiast wymyślać ciąże i zawracać głowę ciezko pracującym lekarzom, kup se gumowy młotek i wybij se te ciąże urojona z głowy...
A tak poważnie, Powtarzałas chabete na własna rękę (lub na własnej ręce;))?
Ide dzis po robocie, niestety do innego labu, a powinnam do tego samego. Ale nastepnym razem pojde do tego co dzis i bede miala porownanie.
Wiecie co, nie doczytalam ze po poronieniu nie bierze sie kwasu foliowego, przestalam brac dopiero w piatek...
Dobra, dosyc zrzedzenia, jestem w 7/3 tygodniu cionrzy, trza sie radowac ;P -
Summerka wrote:Hellol Wiedzmuszki ,
Zwei, jak tam dziś samopoczucie?
Morwa, co tam u Ciebie w końcu, kochana? Sorki, jesli gdzieś pisałaś wcześniej, ale nie dam rady nadrobić;(
U mnie bez większych zmian , mam czekać i tylko to mi pozostało. Fasol widmo albo fason nindża coś w ten deseń. 11 mam wizytę prywatną a 16 czerwca na NFZ ale do lepszego lekarza ,więc chyba wtedy pójdę. A tą z 11 przesunę na inny termin, lekarz tam mi nie odpowiada no ale robi dokładną cytologie i ją też chcę odebrać, więc mi się nie spieszy. Wczoraj miałam przez kilka godzin plamienie ale już sobie przeszło. No I to by było na tyle co u mniea jak tam u Ciebie ?
Edit: na fioletową nie wchodzę bo mi nie po drodze :p nie lubię tam siedzieć i nie cieszy mnie to ,że ktoś tam się o mnie martwi bo to wszystko jest naciągane jak ujj. Wolę różową Jole tu jest lepsza atmosfera i babki bez burzy hormonów :pWiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2015, 11:40
Summerka lubi tę wiadomość
-
Notę, wiec trzymam kciuki. I za Ciebie Zwei tez, kurcze ciekawe o co chodzi z tym kwasem- dlaczego sie go nid bierze?
Morwa, ja nadal plamie - biorę douphaston i tyle. Raz mniej, raz więcej, raz brązowo mocno, dziś rozcieńczona kawa z mlekiem. Moze to złe zabrzmi, ale nie chce mi sie juz przejmować, bo i tak nie mam na to wpływu:( ide jutro do mojej ginki, ale to na Srenefzet, wiec pewnie usg mi nie zrobi i tak będę musiała pójść do luxmedu. Ni coz, zobaczymy, z natura i tak nie wygram... -
Sammerka do podobnego stwierdzenia dzisiaj doszłam
z naturą nie wygram co ma być to będzie. Biorę dupka , staram się dużo leżeć i to mi pozostało
A dzisiaj zjadłam przebrzydly deser ale tak go kocham . Szkoda ,że mi nie wolno , przez to jest bardziej przebrzydly i bardziej go kocham :p a jadłam lody z bitą śmietaną (sama ubilam ) i z truskawkamimniam ... Nie mam wyrzutów sumienia i to chyba źle
ale mam to w dupce :p
Summerka lubi tę wiadomość
-
Nie ma to jak urojona ciąża przed owulacją. Zwei, no wiesz co? Łaskawcy, że w ogóle zechcieli Cię zbadać zamiast podesłać od razu na psychiatryczny.
Ech... Wciąż wierzę, że się pozbierasz, nawet po takim koszmarze.
Śnieżka, nie ładuje się wykres na tej stronce, którą podlinkowałaś - żąda loginu i hasła. Ale na owu też trochę widać Alexisowy zad.
Idę dzisiaj do NFZowego gina! Naczekałam się dwa miesiące i wreszcie nastał ten dzień! Mam tremę jak przed pierwszym razemBoję się NFZ-tu. Boję się lekarzy z NFZ-tu. Nie miałam do czynienia z tą szlachetną instytucją od co najmniej dwóch lat (bo bym się nie doczekała leczenia od nich). Ruszam do boju, załatwić wreszcie recepty na Ibisza. Chwilowo Ibisz się trochę kryje i bardzo objawów nie ma, więc mam nadzieję, że się nie dowiem, że sobie uroiłam infekcję
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2015, 11:53