Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
O, 666
Zwei, typuję 25.
Co do wieści po wczorajszej doktorkowej wizycie - nie jest tak fajnie, jak chciałam
Było wczoraj bagno przy szyjce, rozciągliwe jak sie patrzy. Pęcherzyk na prawym jajniku 19 mm, ale bez widocznego wzgórka jajonośnego, więc nie wiadomo, czy dziad nie jest pusty, tym bardziej że jak miałam monitoring, to tez jajo było bez tego cudaka w środku. Endometrium ponad 13 mm - Ridż mnie zabije w tym miesiącu
Zostawiłam wczoraj 300 zł w aptekach, a jeszcze ze 200 zostawię. Zbankrutujemy na moje leczenie.
Mam brac więcej mety - 2500 mg XR-ki na dobę, docelowo 3000.
Dostałam niskodawkowy naltrexon - takie eksperymentalne dziwadztwo, które, wg informacji w necie, leczy wszystkoooo, tiaaaa. Ale ogółem zwiększa wydzielanie endorfin, a mój nastrój ostatnio ma się źle, więc pozwoliłam sobie to dać.
Dostałam też jakieś globulki przeciwzapalne dowcipne, bo grzybów nie było w wymazie, ale leukocytów się sporo walało i trochę bakterii, więc mam tym dotluc intruzów, a gdyby znów napadł mnie Ibisz, to jeszcze mam sobie nystatynę wsadzać.
Ogółem... Jak w tym cyklu nic (a pewnie nic), to w przyszłym cyklu badamy nasienie, a jak będzie ok, to od jeszcze następnego dostanę stymulację letrozolem i dwa razy będę musiała pojechać na monitoring.
Z racji, że mój prog jest dość podły, nawet jak na suple z progiem, będę zjadać jeszcze więcej czeskiej luteiny, chociaż doktorek przebąkiwał coś o zastrzykach z Pregnylu
Nie jest zadowolonaMiałam nadzieję, że jednak uda się naturalnie zaciążyć. Chciałam uniknąć tej całej zadymy ze stymulacją, większą ilością badań, itd. No i koszty... Ja pierdzielę, tyle pieniędzy idzie na to leczenie - juz bym dawno kupiła Fasolowi za to wózek, łóżeczko i wyprawkę
Miałam wczoraj podły nastrój, jeszcze się najeździłam sporo busami bez klimy w upale i oczywiście wszędzie były maluchy i ciężarówki, więc ostatecznie jak wróciłam do domu, to wpadłam w histerię, a potem padłam, zasnęłam i wstałam o 10.
Straszne.Pada mi na głowę. Bardzo potrzebuję LwD.
EDIT: Ovu mi narysował krechę, ale to bzdura - Alexis była wczoraj, lub dzis będzie.
EDIT2: Zaklepuję Laudę i Zwei. Kto tam jeszcze miał być zaklepany? Kacha?
Aaaa! I ktoś się witał dwie strony temu. Cześć!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2015, 11:30
lauda. lubi tę wiadomość
-
To ja zklepię Mar bo ona tu rzadko ostatnio a pamiętam, że chciała być na 666
No i Laudę bo możemy naprodukować wpisów i zanim ona wyjdzie strzeli nam 667!Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2015, 11:50
lauda. lubi tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
ja się zaklepuje na 666 stronie
Do zaklepania zostają jeszcze Eva, Amelcia, Summerka, Marribell, Shibuya, odrobinacheci, emilanka, Vuko, Ralpina mam nadzieję że wymieniłam wszystkie, Matleena nie chciała być zaklepana więc nie zaklepuję
Dopisuję jeszcze youseeWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2015, 12:32
odrobinacheci, Ralpina, Shibuya lubią tę wiadomość
-
Zuuu daj spokój, dzieciak stymulowany nie będzie gorszy, nie licz na "bruzdę na czole" o której mówią księżulki
Dzięki za zaklepanie Kochana :*
Mój jest ze stymulacji, dasz radę, choć kasa ogromna ;/ w czerwcu wydałam dokładnie 368 zł na same wizyty i leki wraz z suplami. W lipcu nie będzie lepiej ;/
Dzisiaj mam LWD tyle że starczy dla Zuu i innych
Przesyłam nakrętki!
Mój LWD wziął się z daty, dziś 1 lipiec czyli dzień w którym mam granicę przeżywalności płodu. Gdyby Majka zapchała się na świat - młoda siedź tam! - to ma szansę przeżyciaBasik122, Blondik lubią tę wiadomość
-
Ale się najadłam białka ostatnio
no szlag by trafił. Kupiłam sobie czereśnie, sprawdziłam kilka , są bez robaków ,więc są ok. Zjadłam połowę tego co kupiłam a resztę zostawiłam w samochodzie (dzisiaj jest straszny upał) wracam po kilku godzinach , zaglądam do czereśni a tam każda dziurawa a w worku pełno robaków, wszystkie chciałay się ratować od przegrzania więc uciekały
to się nazywa szczęście w nieszczęściu.