Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Maczek wrote:Byłaś nad wodą, może ryby je zeżarły jeszcze w formie larwalnej.
Mi na progResteronie potrafi przyjść Ridż, żadnego wstydu nie ma i się wprasza mimo supli.
Nad woda zawsze bylo ich najwiecej
hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna
-
Ja też już dawno komara nie widziałam, ani mnie nie dziabnął. Ja znów słyszałam, że odpowiedni poziom vit. B w organizmie jakimś cudem je odstrasza, chyba zapach krwi je odstrasza. Ale nie wiem czy to nie bujda."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
się normalnie prawie spłaczę, 2 kreski na owulacyjnym
Yousee, lauda., zwei_kresken, Basik122, odrobinacheci, Blondik, Ralpina, Maczek lubią tę wiadomość
Mama od 03.2010, czas na drugie
Tadek i Władek w jednym stali domku...
Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
-
U mnie nigdy nie było zmuszania się do pytongowania w czasie wizyty Lady. Nie ukrywam, że przed płodnymi informowałam małża że się zbliżają (w sumie to on pytał) ale w sumie niewiele z tą wiedzą robiliśmy :p
Dzisiaj po moczeniu stóp w Wiśle wracałam na kocyk i nadepnęłam na coś ostrego. Myślałam że jakiś kamyk. Jak już na palcach dotarłam na moje miejsce leżkowania ze stopy wyciągnęłam kolec z resztkami odwłoku jakiegoś robala. Nie wiem co żyje w ziemi, ale poszczypało i przeszło. Trochę było strachu, bo co robić gdyby nagle noga balon przypominała.
Aktualnie nic nie boli, widać dziurkę po tym czymś, wokół tego super lekko zaczerwienione. Wiecie co za robak żyje w ziemi i żądli?
Kokaina lubi tę wiadomość
-
Kasia, w ziemi to nie wiem, ale może to była jakaś pszczoła/osa co niby martwa w piachu, ale jeszcze ostatkiem sił dziabnęła?
Odkaź wodą utelnioną, posmaruj szkitę fenistliem od ukąszeń albo podobnym specyfikiem i możesz wypić wapno.
A gdyby noga faktycznie zbaloniała, no to wiesz: SOR.
-
Tez się sklaniam ze jakas pszczola. Ogladaj czy się nie paskudzi. Szkoda ze odrazu cebuli nie przyłożyłaś bo to wysysa jad.
U mnie z epopei robi sie tragikomedia. Dzieć mi zarzygal pól pokoju. Chyba nie chce rodzeństwaMama od 03.2010, czas na drugie
Tadek i Władek w jednym stali domku...
Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
-
mar wrote:Z teggo co wiem to fenistil w ciąży nie jest wskazany
Jestem zła na siebie bo sama się doprowadzam do takiego zmęczenia a potem nie mam sił na pytongowanie i przychodzi to poczucie zmarnowanego cyklu - jak żyć ?!; (
Eeeej, ale przecież nie musisz sie pytongować dokładnie w owulację, żeby się wcelować w jajo i wyhodować fasola. 1-3 dni przed przy sprzyjającym bagnie też przecież spokojnie da radę.
Mar, kochana, więcej LwD. A mężowi podwojną porcję.
-
Mar nie stresuj się, bo stres karmi naszą endomendę
LwD Ja na urlopie pytongowałam tylko raz. Jak wracaliśmy ze szlaków to padałam jak mucha
Kacha też myślę, że to jakaś pszczoła albo osa. Nie kojarzę żadnych robaków z żądłem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2015, 20:34
-
nick nieaktualnyJasne, w końcu to logiczne. Dlatego też jak pobierzesz krew na betę przed 4 tygodniem to wyjdzie Ci negatywna, nie? Btw. krwiobiegi matki i dziecka nigdy się nie łączą.mar wrote:Zwei ale czemu Ty nie pijesz?
przecież połączenie krwiobiegu matki z płodem powstaje dopiero w 4 tygodniu. Wcześniej to nie ma totalnie wpływu. Większość kobietek nie wie że jest w ciąży na początku. Ja tam bym piła
-
Stres karmi wszystko co złe! Ale do końca nie da sie go uniknąć. Ja mimo że wydaje sie spokojna to jednak organizm sam wyczuwa jakaś sytuacje stresowa i sie buntuje czyt. ganiam do kibla
Kacha jeśli nic sie do ej pory nie działo myśle że bedzie oki."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Kiedys moja siostrę pożdlilo cos co wyleciało z ziemi. Ze 3 czy 4 ja dziably to tydzień w szpitalu byla. Ale to od razu zaczęła nam odplywaćMama od 03.2010, czas na drugie
Tadek i Władek w jednym stali domku...
Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
-
Matleena, tak sobie patrzę na Twoje zakupy- z takich szpilek upada się z takiej samej wysokości, jak z roweru...
Rower w cionrzy jest be, a szpilki cacy?
Katarzyna87 lubi tę wiadomość
hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna
-
Wstałam, sikłam i takie widzę:
Eeeee... Zdarzył się Wam kiedyś ekskluzywny test z Rosomaka fałszywie pozytywny???
Pytam głupio, bo mój najbardziej niezawdony detektor ciąży, czyli cycki są zupełnie nieciążowe... Sikłam formalnie, bo dzisiaj lutkę mam odstawiać... A teraz chyba muszę na chabetę... albo co...
lauda., zwei_kresken, Eva82, Baronowa_83, odrobinacheci, Izoleccc, Emma80, Blondik, Yousee, Katarzyna87, Basik122, Matleena, Morwa, Maczek, Shibuya lubią tę wiadomość
[*] 13.04.2015 Mały Fasol 9tc
