Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Morwa wrote:Ralpina gratki , leć na chabete a ja trzymam mocno kciuki :*:*:*:
Zwei, a ty ciągle na tej samej dawce mety ? Tak się właśnie zastanawiam ,może to tu tkwi przyczyna? Nie namawiam do odstawiania całkowicie bo toż to byłby szok dla twojej trzustki ale na zmniejszenie dawki o połowę albo najlepiej do minimum czyli do jednostki 500 dwa razy dziennie. Ja bym tak zmniejszala ją na zaś wcześniej czyli po potwierdzone owulacji i ja tak będę robiła jak wywalcze jakiegoś grocha kiedyś tam...
Co ma do tego metformina?Odstawienie mety może co najwyżej bardziej zaszkodzić, zwłaszcza jeśli zrobi się to nagle. Trzech lekarzy niezależnie od siebie mi mówiło, że co prawda w Polsce się nie zaleca mety w ciąży, ale to jest glupota i oni mimo wszystko radziliby kontynuować jej zażywanie, jakby Fasol się pojawił.
Lek jest bezpieczny, a cukrzyca ciążowa nie jest fajną rzeczą, ani dla matki, ani dla dziecka.
Ralpina,Wysokiej chabety życzę!
Zwei, niech szybko znajdują Twoje wyniki i robią Ci nowe, łajzy.
Już drugi dzień mam bajeczne, rozciągliwe bagno - dzisiaj przezroczyste jak czysta szyba. Nie mam pojęcia, po jaką cholerę mi takie przed Ridżem. Temperatura mi spadła, także tego... W ciągu 1-3 dni będzie zwycięstwo Czara Ridża i nowy cykl, nowe... kurrr...
-
Wiecie co tak się zastanawiam czy nie olać ciepłym moczem lekarzy i ich zalecenia. Niby mogłabym odczekać te trzy miechy ale jakoś coś mi tak mówi ,że to i tak szkoda czasu . Z tego względu ,że mam bardzo przerąbane teraz jak pozbyłabym się lewego jajowodu bo jak na złość mój lewy jajnik jest dominujący w stadzie i to on co cykl prześciga prawy jajnik z pecherzykami - zawsze z niego jest owulacja:/ raz na rok zdarza się ,że mam owu z prawego , którego jajowod jest drożny (z niego fasol trafił do macicy z lewego został w jajowodzie). W sumie to się nie dziwię bo na mniej ruchliwej drodze ciężko o zastoje. Na autostradzie z tym gorzej
moje życie pytongowe straciło wigor bo mąż w kubraku nie lubi , więc od Ridża wykręca się ile się da. Potem wysyła mnie abym mu potwierdziła ,że owu była (najlepiej jak progesteron jest już w fazie lutealnej) wtedy łaskawie zaczyna działać ale i tak kombinuje... jakoś nie umiem liczyć na cud ,że mój prawy jajowód będzie podkradal komórki z lewego jajnika,wiec ciąży z tego nie będzie. Zastanawiam się co zrobić by ruszyć ten drugi a kazać spać temu lewemu jajnikowi bo już się swoje wypracował i zj**@ł sprawę
szkoda ,że tak się nie da
może jakaś akupunktura mi pomoże albo inne czary ? Jak myślicie ?
-
Maczek wrote:Co ma do tego metformina?
Odstawienie mety może co najwyżej bardziej zaszkodzić, zwłaszcza jeśli zrobi się to nagle. Trzech lekarzy niezależnie od siebie mi mówiło, że co prawda w Polsce się nie zaleca mety w ciąży, ale to jest glupota i oni mimo wszystko radziliby kontynuować jej zażywanie, jakby Fasol się pojawił.
Lek jest bezpieczny, a cukrzyca ciążowa nie jest fajną rzeczą, ani dla matki, ani dla dziecka.
Ralpina,Wysokiej chabety życzę!
Zwei, niech szybko znajdują Twoje wyniki i robią Ci nowe, łajzy.
Już drugi dzień mam bajeczne, rozciągliwe bagno - dzisiaj przezroczyste jak czysta szyba. Nie mam pojęcia, po jaką cholerę mi takie przed Ridżem. Temperatura mi spadła, także tego... W ciągu 1-3 dni będzie zwycięstwo Czara Ridża i nowy cykl, nowe... kurrr... -
Morwa, z tym odczekaniem to chyba bardziej ze względów psychicznych lekarze zalecają czekanie, zwłaszcza po stracie wysokiej ciazy. Mój gin powiedział, że możemy się starać zaraz po pierwszej wizycie Ridża po zabiegu. Udało się po trzeciej. Z perspektywy czasu stwierdzam, że dobrze się stało.
Jeśli czujesz się gotowa psychicznie i fizycznie na starania i poczęcie to dzialajcie! Pamiętam takie stare przysłowie, powtarzane za gównięcych lat: seks to zdrowie -
Dzień dobry
Matleena wleź na swoją skrzynkę może co?
Zwei - trzymam kciuki za najpozytywniejsze wyniki i żeby wszystko było cacy
Ralphina - oł łał coż za newsinformuj na bieżąco co dalej
A ja miałam od dziś się opiekować rocznym chłopcem - na godzinkę dwie dziennie, ale nie wiem co z tego wyjdzie bo zaproponowano mi uwaga: £2.50/h hahahamoja mama za opiekę nad dziećmi bierze minimum £5/h... ludzie! Ja myślałam, że czasy niewolnictwa już minęły
Robimy drugiego Dziedzica
-
lauda. wrote:Morwa, z tym odczekaniem to chyba bardziej ze względów psychicznych lekarze zalecają czekanie, zwłaszcza po stracie wysokiej ciazy. Mój gin powiedział, że możemy się starać zaraz po pierwszej wizycie Ridża po zabiegu. Udało się po trzeciej. Z perspektywy czasu stwierdzam, że dobrze się stało.
Jeśli czujesz się gotowa psychicznie i fizycznie na starania i poczęcie to dzialajcie! Pamiętam takie stare przysłowie, powtarzane za gównięcych lat: seks to zdrowie -
Morwa wrote:Zuu, macie zamiar zbadać jad pytonga ? Dałaś radę namówić małża? Z moim było ciężko ale jak już raz zbadał i zobaczył ,że nie taki diabeł straszny to teraz mówi ,że w razie potrzeby może pójść jeszcze raz pooglądać tam filmy haha
On sam chce. Już wczesniej brał to pod uwagę, a teraz widząc, jak długo się nie udaje i bardzo chcąc Fasola, sam nalega. Poza tym musimy to zrobić, zanim od kolejnego cyklu wezmę stymulanty, bo na kij mi stymulacja, jeśli jad pytonga byłby do kitu?
Tylko że nie do słoiczka przy filmikach, a do tej specjalnej gumki. Będzie z tym trochę więcej zadymy, ale mimo wszystko dla niego to większy komfort psychiczny, a i jakość takich próbek podobno jest lepsza. Niestety mało który lab jest przychylny takim kato-metodom, ale na stronie Gyncentrum wprost piszą, że można u nich oddać próbkę w ten sposób, więc licze na to, że będzie bezproblemowo. Zastanawiają mnie tylko koszty i to, czy akurat w tym miejscu robią to dobrze. Pierwszego się dowiem, dzwoniąc, a drugie, hmm...
EDIT: O kurde... Tak teraz patrze, że tych badań to jest od groma różnych, a lekarz mi nie mowił, jakie dokładnie mają być. Jeseśmy zieloni w temacie. Samo komputerowe badanie podstawowe - parametry, koncentracja, ruchliwośc starczy? Czy morfologię tez? Żywotność? Jakieś MARy (Mar), POXy, posiewy... Widzę, że jadowi pytonga da się zrobić dużo kosztownych badań.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 12:53
-
Zuu dowiedz się dzwoniąc jakie badania tam konkretnie robią i co jest w pakiecie żeby potem nie było ,że nie ma morfologii plemnika , albo innego ważnego parametru. Niejedna na forum badała i wydała kasę a potem musieli powtarzać badanie w innym labie bo coś brakowało , także nie dajcie się na to złapać. Myślałaś odrazu aby mąż zrobił posiew na ewentualne bakterie w nasienia ? Moim zdaniem to dobre rozwiązanie i masz dwa brania za jednym machem.
Edit : morfologia plemnika musi być koniecznie !Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 12:57
-
Morwa wrote:Zuu dowiedz się dzwoniąc jakie badania tam konkretnie robią i co jest w pakiecie żeby potem nie było ,że nie ma morfologii plemnika , albo innego ważnego parametru. Niejedna na forum badała i wydała kasę a potem musieli powtarzać badanie w innym labie bo coś brakowało , także nie dajcie się na to złapać. Myślałaś odrazu aby mąż zrobił posiew na ewentualne bakterie w nasienia ? Moim zdaniem to dobre rozwiązanie i masz dwa brania za jednym machem.
Edit : morfologia plemnika musi być koniecznie !
Mają pełen komplet: http://www.gyncentrum.pl/koszty-leczenia
Hmmm... czyli podstawowe, morfologia i posiew? Wydaje się to sensownym zestawem. Czas założyć skarbonkęWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 13:02
-
Zuu my mieliśmy robione tak : posiew , a w badaniach nasienia było : czas uplynnienia próbki (t. 37°C) , PH , objętość, konsystencja, aglutynacja, liczba leukocytów, liczba plemników, liczba plemników w ejakulacie, ruchliwość plemników (ruch szybki postępowy -typ a , ruch wolny postępowy -typy b , ruch inny niż postępowy -typy c , oraz plemniki nieruchome ) , żywotność (% plemników żywych), no i najważniejsze spermiogram (morfologia) : plemniki o prawidłowej budowie , plemniki o patologicznej budowie (oraz ich rozpisy na konkretne ). To jest podstawą moim zdaniem
-
Morwa wrote:Zuu my mieliśmy robione tak : posiew , a w badaniach nasienia było : czas uplynnienia próbki (t. 37°C) , PH , objętość, konsystencja, aglutynacja, liczba leukocytów, liczba plemników, liczba plemników w ejakulacie, ruchliwość plemników (ruch szybki postępowy -typ a , ruch wolny postępowy -typy b , ruch inny niż postępowy -typy c , oraz plemniki nieruchome ) , żywotność (% plemników żywych), no i najważniejsze spermiogram (morfologia) : plemniki o prawidłowej budowie , plemniki o patologicznej budowie (oraz ich rozpisy na konkretne ). To jest podstawą moim zdaniem
I ile za to daliście?
-
Na sam początek zrobiłabym: podstawowe badanie nasienia +żywotność +morfologia +posiew=225zl
Edit : my za to co napisałam powyżej daliśmy około 200 zł jak dobrze pamiętam , czyli cena podobna .
Edit 2 :na posiew czekasz tydzień , wyniki badań nasienia są nawet tego samego dnia .Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 13:16
-
Sigma wrote:Jasne, w końcu to logiczne. Dlatego też jak pobierzesz krew na betę przed 4 tygodniem to wyjdzie Ci negatywna, nie? Btw. krwiobiegi matki i dziecka nigdy się nie łączą.
a betę wytwarza nasz organizmMorwa, Blondik lubią tę wiadomość
-
Maczek wrote:Kobity ze śląska: czy któraś z Was badała swojego szacownego małżonka w Gyncentrum na Żelaznej w Kato?
zadowolony z oobsługi
tv, gazetki, kanapa i telefon. dzwoni się po pielęgniarkę "po"...zostawia pojemnik w pokoiku i ona to wynosi
wydaje mi się, ze kazdemu na poczatek zlecają podstawowe +morfologię... jak coś wyjdzie źle, kieruja na następneWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 13:44
-
mar wrote:łączą się - za pomocą łożyska
a betę wytwarza nasz organizm
No nie, nie nasz, tylko Fasola: [url]https://pl.wikipedia.org/wiki/Gonadotropina_kosmówkowa[/url]
A co do łączenia się krwiobiegów - są połączone przez łożysko, ale krew matki i dziecka się nie miesza.
Blondik, a wyniki Wam tam wyszły dobre? Wiem, że to niby nie zależy od labu, ale się nasłuchałam o zaniżaniu albo kiepskiej jakości badaniach...
EDIT: Zważywszy, że będziemy robić to badanie z użyciem specjalnej gumki, kóra tez swoje kosztuje, chyba lepiej będzie już oszczędzić na to i zrobić wszystko hurtemWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 13:47
-
My robiliśmy w Bytomiu. Z tego pakietu na dzien ojca. Bez posiewu. Wyniki maz ma dobre. Pani poradzila mniej sie starac;)
A czemu nie do normalnego pojemniczka?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 13:49
-
wyszły nam w normie, robilismy tam dwa razy. za pierwszym razem robilismy w Zieba klinic (na kosciuszki chyba) i powtarzalismy bo wysżło słabo, ale to raczej przez tryb zycia mojego J.
a czemu nie do pojemniczka? i tak sobie musi poradzic sam, wiec nie rozumeim, co to za fanaberia z gumkaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 13:51
-
Maczku podstawą jest badanie nasienia z morfologia, posiew niby jest dodatkiem..ale jesli wychodza leukocyty badz, ph jest podwyzszone, uplyynnienie zwiekszone czy wystepuje np wzmozona lepkosc to wtedy i tak skieruja na posiew nasienia.. wiec za jednym razem najlepiej jedno badanie a masz juz wtedy jak cos wykluczenie lub potwierdzenie
edit .. osobiscie nie polecam dowozenia czy specjalnej gumki bo zawsze sie pojawia wtedy pytanie a moze to zaburzylo ..
abstynencja najlpeiej 3 dni..przed niech nie pije alkoholu, nie chodzi do sauny , jesli mial w ciagu tygodnia przed badaniem temperature to tez radziłabym wtedy odlozyc badanieWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2015, 13:53
Maczek, Blondik, Morwa lubią tę wiadomość