Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Normalnie połknęłam arbuza i to takiego dorodnego
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/011d31602a0f.jpg
Swoją drogą, miszczem selfi nigdy nie zostanęWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 14:04
Emma80, Shibuya, Maczek, Blondik, Morwa, Eva82, odrobinacheci, Ralpina lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Ja mam taki brzuch jak Lauda jak go wciągnę
Na plaży nadal leżę, Greenpeace jeszcze nie próbowało mnie wciągnąć do wody. Wielorybie! Uratujemy Cię!
Trochę się zgrywam, nie jestem gruba, tylko ta cionrza insulinowa...
Dziewczyny, nie smutajcie się, złe myśli przychodzą i odchodzą.
Zuuu, przed Tobą nowy etap- stymulka. Może wyjść z tego coś naprawdę fajnego
-
zwei_kresken wrote:Dziewczyny, nie smutajcie się, złe myśli przychodzą i odchodzą.
Zuuu, przed Tobą nowy etap- stymulka. Może wyjść z tego coś naprawdę fajnego
Nie smutamA stymulować się będę dopiero za miesiąc
Tzn. tabletkami, bo na razie mogę innymi rzeczami się stymulować na przeróżne sposoby
-
Ojej jakie cudne brzuchy
Myshka jeśli Twój maz ma problem z libido słyszałam że maca działa. Ja nie próbowałam ale ma dobre opinie.
Zamówiłam nowe suple: olej lniany i ostropest.
Pomagają ponoć na przywrócenie równowagi hormonalnej więc moż torbiella zniknie. Tej wersji bede sie trzymać!"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
na libido maca mi nie dziala, dziala mi za to l arginina wkonskiej dawce i powiesci erotyczne:D
Zwei-mowisz ze jest cos takiego jak ciaza insulinowa?da sie to jakos przelozyc z poslkiego na medyczne lekarzowi?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 15:08
-
Tez polecam Mace i salfazin bądź androwit dla małża :p
Ostropest z tego co wiem na wątrobke bo posiadam w domu, pozwala pozbyć się toksyn z organizmu a olej lniany nie zaszkodzi :p dobry na wszystko ! Polecam też spiruline
Fajne te wasze brzucholce, ja tak jak Zwei mam cionsze insulinową bądź spożywczą jak kto woli :p
Zajadam z małżem małże i mamy dużo śmiechu -
mąż łyka macę. i myślałam, że to po niej miał wzrost libido. jak byliśmy na mazurach, to dzień w dzień chodził napalony, szkoda tylko że byliśmy we 4 na małej łajbie więc nic nie dało się zrobić, a do tego mieszkał z nami Ridż cały wyjazd
i myślałam, że tak mu zostanie jak wrócimy, i rzeczywiście były piękne dwa dni po powrocie. a potem się skończyło, bo on pracuje teraz po 12h i więcej i wraca do domu wypompowany. wczoraj pokłóciliśmy się o to, że się nie chce wykąpać - bo wrócił brudny i spocony, ale naprawdę nie miał już siły się myć.
trudno się dziwić, że w takich warunkach nie płodzi potomka..
stąd wnioskuję, że to nie problem z libido, tylko z siłami życiowymi, przynajmniej teraz kiedy już poradziliśmy sobie z trudnościami technicznymi, jakimi okazał się wcześniejszy.. brak lubrykantu. nie spodziewałam się że to może być u mnie problem, bo bagno mam raczej obfite, ale kupiłam conceive i okazało się że tak jest dużo łatwiej i on jest znacznie chętniejszy.
rozmawiam z nim, on mnie rozumie, i nawet dość mocno mnie wspiera, ale nie w tych momentach krytycznych kiedy ma wszystkiego dość a ja za nim chodzę i marudzę. a ja marudzę bo potrzebuję wsparcia bo znów się cykl idzie pieprzyć.
i koło się zamyka..
ostropest jest na wątrobę.
piękne macie te brzuchy
Flp 4,6-7 -
Ostropest nie tylko na wątrobę
Ma właściwości odtruwające, pomaga wyrównać gospodarkę hormonalna poprzez pozbycie sie nadwyżki estrogenów dostarczonych z otoczenia i niepotrzebnych. Wieczorem wrzuce Wam linka."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Myshka w takim razie jak nie ma tu problemu to jak dla mnie nie ma go wcale. My też z mężem potrafimy tak "tyrac" i nie mieć siły na nic, ale siły na seksik zawsze się znajdą , nawet jak zaraz po tym zasypiamy jak dzieci. Nie raz z domu wychodzimy o 6 a wracamy o 23. Pamiętaj ,że marudzeniem go nie zachęcasz tylko odpychasz od siebie. Jest dużo pozycji ,w których nie jest wymagany nakład pracy i siły (choćby na łyżeczkę). A druga strona medalu jest taka ,że jak on nie ma siły to przejmij za niego inicjatywę , niech sobie spokojnie leży na plecach i dochodzi , a ty się "scieraj na górze". Nie raz usłyszałam to od męża jak był padnięty, że jak chcę to muszę się pościerać :p
Blondik, odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
Morwa, chciałabym.
Chciałabym wykonać za niego całą robotę, żeby tylko użyczył mi niezbędnych akcesoriów. Tylko że, no cóż, nasze układy łóżkowe są mocno niedopracowane, przy rzadkim seksie od roku nie mieliśmy zbyt wielu okazji, żeby dobrze się poznać i dotrzeć. Więc potrzebujemy czasu.
To wszystko mnie przytłacza, bo widzę ile jest pracy przed nami i jak to jest ważne. A on widzi to nieco inaczej. Jest pozycja w której jest nam dobrze, to po co szukać innej? Wszystko działa jak trzeba, więc nie trzeba nic naprawiać.
Siły na seksik na pewno by się znalazły, ale nie ma ochoty. Z jego strony. I co, mam go gwałcić? Czy tłumaczyć, że ma mieć ochotę?
Ech, długo by smęcić.
Staram się nie marudzić, ale jak mam doła to wszystko się ze mnie wylewa naraz.
Czuję ciśnienie, bo czas leci. On chce dziecka, ja chcę dziecka, a mamy problem żeby się poseksić. Szkoda, że nie da się tego obejść.. Coraz mniej mi się chce walczyć. Nie o dziecko - o seks..
Dobra, bo miałam nie marudzić
Mam nadzieję, że jednak mnie nie zakopiecie. To, że to wszystko wyrzuciłam, bardzo mi pomogło
Flp 4,6-7 -
A co do brzucha, dzieki moim jelitom wiecznie wzdetym mam brzuch prawie jak Lauda
Ja mam jeszcze inny rodzaj ciąży: jelitowa vel wzdeciowa"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Myskha, podstepem go
faceci to wzrokowcy
zobaczy cię w ładnym wdzianku to mu się zachce. nie chce się kąpać? wykąp się razem z nim
macie mini brzuszki, ja mam giganta, a jeszcze trzy miesiące przed nami prawie... przeraziłam się jak zobaczyłam WAsze zdjęcia