Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
o nie nie, Blondik, to tak nie działa
zwykle kąpiemy się razem, tylko to dłużej trwa, więc nie przejdzie jak mówi że nie ma siły.
a wdzianka zupełnie na niego nie działają, mogę chodzić w domu w czymkolwiek, a on i tak jest zajęty tym czym zamierza być zajęty - komputerem, jedzeniem, spaniem..
ale pomysł dobry, tylko u mnie się nie sprawdza
Flp 4,6-7 -
Eva82 wrote:Yousee ja też zakupiłam sobie ostropest będąc na urlopie
Liczę na to że chociaż trochę mnie wpomoże odtruwając organizm.
Wiedźmy ja też chcę taki brzucholAle tylko w pakiecie z fasolem a nie spożywczy
Robimy drugiego Dziedzica
-
Na mojego to wszystkie sztuczki działają, mmsow sobie nie wysyłamy bo pracujemy razem, ale po pracy co bym nie robiła to zawsze go zachecę
ostatnio rozkresilam wąż od prysznica i udawałam ,że mi się zespół, mąż nie słuchał, więc zaczęłam się śmiać. Po jakimś czasie przyszedł sprawdzić z czego się śmieje to mu powiedziałam ,że teraz tak fajnie woda pryska ,że aż podnieca do tego stopnia ,że mam uśmiech na ustach i nic na to nie poradzę
często jest tak ,że włączam na głos pornole i to takie wymyślne po kilku minutach tych jęków mąż zawsze się zjawia a ja mu wtedy mówię np "popatrz jakie ładne firanki na tym filmiku",co doprowadza go bardziej do szału
ustawiam mu fajne swoje zdjęcia na ekranie monitora i udaje ,że nie wiem skąd tam się wzięły i że to pewnie paskudny wirus wdarł się do komputera :p często bawię się jedzeniem albo czymkolwiek w taki sposób ze mu się kojarzy tylko z jednym
faceci to wzrokowcy tak jak pisze Blondik stąd zawsze można ich na to złapać
-
Haha przypomniało mi się jak kiedyś podałam mojemu obiad. Jedzenie było tak ułożone, że wyglądało jak wagina, a innym razem jak bzykajace się żółwie :p za każdym razem udaję głupka i mu wkręcała ,że to on ma zbrezne myśli bo jak dla mnie to nic nie przypomina , ziemniak to przecież ziemniak
-
to wszystko jest bardzo pomysłowe
czasem sobie myślę, że jestem już stara, że nie mam takich pomysłów.
a potem sobie przypominam, że to przez to, że mieszkamy z rodzicami
nie będę chodzić w samej firance po domu, nie ustawię mu zdjęć na kompie, bo przyjdzie Tato albo Mama i będzie wesoło
najbardziej żal, jak ja już coś wymyślę i próbuję go zachęcić, a on chwilę mnie pomiętosi i stwierdza, że już późno i trzeba iść spać. odwraca się tyłem i po wszystkim..
edit: Morwa, obawiam się że mój by tych żółwi nie zauważył.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 16:45
Flp 4,6-7 -
Emma - speszal for ju - Twój wykres to ewidentnie kobitka z wyciągniętymi rękami na boki i uroczą pupką
Lewą ręką wskazuje odchodzącego w odchłani pamięci Ridża, Prawa, wyciągnięta w górę pokazuje nadchodzącego fasola!
Niestety...google nie nadąża za mną, wiec musiałam sama spreparować obrazek
Emma80, odrobinacheci, lauda. lubią tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Emma - speszal for ju - Twój wykres to ewidentnie kobitka z wyciągniętymi rękami na boki i uroczą pupką
Lewą ręką wskazuje odchodzącego w odchłani pamięci Ridża, Prawa, wyciągnięta w górę pokazuje nadchodzącego fasola!
Niestety...google nie nadąża za mną, wiec musiałam sama spreparować obrazek
Heeeee! Dzięki wielkie!
Kobitka nawet zielonego grocha trzyma w prawej ręce.
Muszę przyznać, że w pierwszej chwili też nie zwróciłam uwagi na tę preparację.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
Myshka, na zmęczenie nie ma mocnych. My "łyżeczki" polubiliśmy dopiero, jak nam życie zawodowe dało w kość- to teraz nasz ulubiony sposób na poranek. Jesteśmy bardzo leniwi jeśli chodzi o pytongowanie, jak niechcący odkryjemy nową fajną pozycję, to po jakimś czasie o niej zapominamy, bo przecież są nasze ulubione, łatwiejsze
My docieraliśmy się kilka lat. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że dopiero od 5 lat jest naprawdę spoko, a od ponad roku- fenomenalnie- ale to ostatnie to głównie zasługa zmiany pracy, obydwoje wcześniej byliśmy tak przepracowani i zestresowani, że nawet jak do czegoś doszło, to nie było to w pełni satysfakcjonujące, ja nie mogłam przełączyć mózgu na tryb domowy, pytong często odmawiał posłuszeństwa...
Praca jest czasem mocno destruktywna... -
dziękuję, Zwei. to bardzo budujące, co piszesz.
ja nie oczekuję cudów, wiem, że trzeba nad tym pracować i to dziedzina życia taka jak każda inna. i jestem gotowa na tę pracę. tylko chyba on nie. chyba musimy porozmawiać
my lubimy "łyżeczki". i on się przy tym męczy. więc chyba nie mam mu nic lepszego do zaproponowania..
Flp 4,6-7 -
Co to są łyżeczki?
Zwei Ty i Twój pytong to jestescie jakieś seksualne dzikie byczki poza wszelkimi normami generalnie.
Myshka ja mam odwrotny problem - ja jestem zmęczona i mi się czasem nie chce i nie potrafię na siłę mimo że pytong chce. Pech chciał że akurat jal wpada Alexis to jestem najczęściej zmęczona! Jak żyć?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 19:00
-
ja też chcę wrzucić swój brzuch! mimo, że nie jestem w ciąży, a co!
babeczki wrzucamy brzuchy!
tadaaa - oto mój ENDObrzuch
http://iv.pl/images/67021983698751098885.jpgWiedźmaMaKota, myshka84, Eva82, Maczek, Shibuya, Katarzyna87, Ralpina, odrobinacheci, lauda. lubią tę wiadomość
-
mar, rozumiem Cię. ja też mam swój limit, i nie zawsze mam ochotę i chęci. wydaje mi się, że generalnie mam łatwiej nie musząc się na codzień opędzać od natrętnego męża - tylko w tym jednym, jedynym momencie pozwalam sobie na pomarudzenie - bo chcemy być w ciąży, a bez seksu ciężko.
i może łatwiej byłoby mi zmusić siebie, gdyby mi się nie chciało, niż jego teraz.
zresztą, powoli mi też już się nie chce
a może można jakoś pobrać nadmiar libido od Twojego pytonga i przekazać mojemu? do probówki, wysyłkowo jakoś? albo mailem
brzuszek super! lepszy niż ciążowe
wrzuciłabym swój, ale nie umiem.
Flp 4,6-7