Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
olencja wrote:kurde to naprawde biedna jestes:/ bezglutkowcy bazuja glownie na kaszach wlasnie i ziarnach typu amarantus,teff,quinoa:/ przy czym nie wiadomo jak na nie zareagujesz:/
Muszę popróbować,żeby się przekonać.
Nie wiedziałam,że piwo ma gluten,ale go nie pijeWiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2015, 14:05
-
olencja wrote:no nie pochwalam ani lodow ani slodyczy:) candida szaleje z radosci;)
jesli bedziesz miec zdrowe jelita i jesc jedzenie gesto odzywcze to bedziesz przyswajala duzo skladnikow odzywczych i odzyskasz "mase"Choć od ostatniej ciąży się nie widziałyśmy
Teraz mam mase i póki co waga stoi w miejscu. Cellulit też ani tknie -
olencja wrote:wage masz dobra,zakladajac ze sa tam miesnie
zeby zobaczyc efekt porzadnych treningow silowych to z pol roku trzeba no i plus dieta zdrowa,wiadomo,ze ponad polowa sukcesu to kuchnia
dasz rade,poczytaj na spokojnie a w razieco pytaj
Dobra dziś będę czytać i planować obiad na jutro:)
Widzę ,że mam tu ekspertki jakich mało:)
Dobrze:)
Aż mnie leb rozbolał o tego podekscytowania,kuwa jakie trudne słowo
-
katastrofa wrote:Kupiłam kasze jaglaną. Spróbuję jeszcze raz,ale raczej nie dziś. Dziś poszukam jakiś przepisów. Mam też makaron ryżowy i kotlety sojowe:D Chciałam kupić tą komose ale kosztowała 16 blach,a póki nie jestem pewna że mole wypędziłam nie będę ryzykować...Aaa i jakieś racuchy owsiane.Fakt ,że to gotowiec wystarczy dodać kefir i jabłka,ale zawsze to postęp. Pytanie czy srania po tym nie będzie...Z jabłkami to u mnie ciężko:/
Nie chcę Cię dołować, ale z molami nie jest łatwo wygrać. Najlepiej kup sobie szklane pojemniki na wszystko co lubią te wredoty i w nich przechowuj. Mól szkła nie przegryzie, nie ma szans. Zwykłe słoiki dadzą radę.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
mam pytanie.
jestem w pracy, jak stoję to mi słabo, jak siedzę to też ale jest lepiej, ciśnienie mam 106/60 czyli normalne dla mnie, zjadłam rano śniadanie i kończę jeść drugie. od rana czuję się coraz gorzej.
do tego prawdopodobnie zaczął mi się okres, bo plamię pięknym jasnoczerwonym śluzem.
już kiedyś byłam w dniu rozpoczęcia okresu na pogotowiu bo straciłam przytomność w pracy, tylko że wtedy nie mogli mnie dobudzić, miałam ciśnienie 80/40 (po odzyskaniu przytomności) i strasznie bolał mnie brzuch. a dziś nic mnie nie boli.
i tak się zastanawiam, czy kawa postawi mnie na nogi, czy dobije?
Flp 4,6-7 -
olencja wrote:zadnych pcos?cukier,insulina badalas?
Nic z tych rzeczy
Przebadana jestem jak mało kto.
Jeszcze poronienia nawykowe,ale to chyba nie choroba.
Co do moli to nie zdążyły przekształcić się w te fruwające gnidy.
Były tylko w jednej szafce,takie larwy.
Odkąd je odnalazłam,wysprzątałam wszystko i powypieprzałam, to od jakis 10 dni nie widze. Zreszta nie maja co żreć bo nic nie ma -
myshka84 wrote:mam pytanie.
jestem w pracy, jak stoję to mi słabo, jak siedzę to też ale jest lepiej, ciśnienie mam 106/60 czyli normalne dla mnie, zjadłam rano śniadanie i kończę jeść drugie. od rana czuję się coraz gorzej.
do tego prawdopodobnie zaczął mi się okres, bo plamię pięknym jasnoczerwonym śluzem.
już kiedyś byłam w dniu rozpoczęcia okresu na pogotowiu bo straciłam przytomność w pracy, tylko że wtedy nie mogli mnie dobudzić, miałam ciśnienie 80/40 (po odzyskaniu przytomności) i strasznie bolał mnie brzuch. a dziś nic mnie nie boli.
i tak się zastanawiam, czy kawa postawi mnie na nogi, czy dobije?
Mi yerba ładnie podnosiła ciśnienie,a też mam zazwyczaj takie do 100 bo kawa za agresywna była na takie stany -
Myshka- nie wiem czy kawa Ci pomoze:/ mozesz sprobowac a jasnoczerwony sluz to jeszcze nie @
u mnie zaczelo sie brazowe czyli po ptokach
katastrofa-poronienia sa powiklaniem po kiszkach wiec jest nadzieja:)
pytalam o cukier bo mowisz o mietkich konczynach - to czesto objaw IO- miekkie,zapadajace sie cialo, moznaby to jeszcze zbadac:)
ale poczekajmy co Zwei zaordynuje:D -
Myshka mnie dzisiaj muli i co nie zrobię to ledwie zipie i siadam. Od tego tygodnia zaczęłam pic kawę po kilku latach przerwy. Wcześniej kołatało mi po niej serce ale teraz jak wypije z 1 łyżeczki to jest ok. A ciśnienie miałam ostatnio 101/59.
Może to osłabienie przedridżowe? -
Eva82 wrote:Myshka mnie dzisiaj muli i co nie zrobię to ledwie zipie i siadam. Od tego tygodnia zaczęłam pic kawę po kilku latach przerwy. Wcześniej kołatało mi po niej serce ale teraz jak wypije z 1 łyżeczki to jest ok. A ciśnienie miałam ostatnio 101/59.
Może to osłabienie przedridżowe? -
Katastrofa, a obczajałaś kaszę gryczaną niepaloną? Tą białą? Prawie nie smakuje jak zwykła
Olencja, ja przy Hashi mam jeść 160g węgli- ciężko je wycisnąć z warzyw- już próbowałam- dobijałam do 100 jedynie- to było gdy próbowałam być paleo... Skończyło się skokiem TSH z O,6 do 8 i spadkiem FT4 poniżej 1 w przeciągu półtora miesiąca. Więc nikomu nie polecę jedzenia 120g węgli przy Hashi i niedoczynności, zwłaszcza jak nie do końca prawidłowo przyswaja.